

Lupus
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lupus
-
hej! dominika023 --- wracaj do zdrowia i powodzenia z nowa dieta. Pochwal sie efektami :) U mnie spoko, ludzie zaczynaja zauważać, że zeszczuplałam. Ale nie chwale się, że to odchudzanie - w końcu to mój nowy sposób odżywiania :) Dziś na obiado-kolację przyrządzam szparagi :) MNIAM!!!!!!! A wieczorem na basen. buziaki
-
cześć! aktualizuję tabelę. NICK............................BYŁO...........JEST..... .....BĘDZIE Shaneeya........................93...............87,1. ...........59....... Lupus..........................79.1..............71.8..............63 to tyle. Niestety dzień zakończył się bardzo przykro. Są takie osoby w mojej pracy które potrafią spieprzyć wszystko.... Więc nei mam siły nic pisać. Idę wypływać smutki na basenie. Zdekompensowana jestem :( ps. Sonia witaj! Zanim zaczniesz diety-cud poczytaj o zdrowym żywieniu, efektach diet itp. Nie znam 10-dniowej diety, wiec się nie wypowiem. Chodzi mi tylko o to, żebyś wiedziała o tym o czym piszą doświadczone dziewczyny. Że tak naparwdę podstawą nie jest dieta tylko zmiana nawykó żywieniowych raz na zawsze. Powodzenia!! Kilka stron wcześniej wklejałysmy rozne fragemnty artykułow oraz ciekawe linki. Przeglądnij - może Ci się przyda!
-
kolejny sukcesik tygodniowy :) Aż nie wierzę!!! Tyle grzeszków, niewiele ruchu z braku czasu.... minus 0.8 kg :) A jak u was?? Trzeba będzie zaktualizować naszą tabelę, dodać nowe dziewczyny i niestety :( wypisać te które już się nie pojawiają.... Zrobię to jak wrócę z pracy, chyba, że któraś mnie uprzedzi :) buziaki!!!!!!
-
kochane!! pozdrawiam dietowo!! Jest chyba ok, kolejne spodnie mi spadaja :D NZgrzeszylam co prawda znow (shaneeya.... je jestem uzalezniona od lodów!!!!!!! :) ) - ale wieczorkiem bylam na intensywnym plywaniu na baseniku wiec nie jest zle :) I mam nadzieje ze powoli ale zdazamy wszystkie do celu :) buziaki
-
hejka dziewczęta! witaj kaja3000 ---- zapraszamy :) tija79 ---- pisz duzo i obficie :) Lubimy czytac!!! zbieram sie do roboty wiec pisze szybciutko i krociutko --- nie poddaje sie!! walcze dalej :) Te 300g mnie zmobilizowalo!!! Przepraszam, ze tak krotko ostatnio, ale czas czas czas...... (i jego permanentny brak :/ ) buzki dla wszystkich
-
Shaneeya ---- dzieki za link! swietny artykul!!!! wiolettass --- don\'t give up! trzeba miec sile do cierpliwosci i wspomagac logiczne myslenie czestym odwiedzianiem topiku :) Bo powiem Wam, ze gdyby nie Wy i to nasze pisanie, nawet jesli rzadkie, to bym sie zalamala, zdemotywowala i pewnie calkiem poddala... dlatego DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!! Mimo doła cieszę się, że jestesmy razem online :)
-
Dziewczyny!!!!!!! JESTEM PAMIĘTAM DIETKUJĘ!!! ale tak mnie gonią obowiązki, że każda minuta cenna :( troche mi zaczyna puszczac silna wola i moze za czesto robie jakies wpadki podjadaniowe..... MUSZE WROCIC DO WIEKSZEJ KONTROLI!!!! I chcialabym wrocic do wiekszej aktywnosci fizycznej.... ale nie mam na nia czasu :(( buuuu całuje mocno! dzięki ze podtrzymujecie topik!!!
-
wiolettass!! --- super, ze juz po!!! :) wracaj do nas z nowymi silami!! ja kochane przepraszam was bardzo za nieodzywanie sie, ale mam tyle roboty ze ciezko mi do kogos zadzwonic czy nawet smsa napisac... po prostu taki zapierdziel, ze.... szkoda gadac :(:(:(:( Ze stresu zjadlam wczoraj ryz na mleku z wisnia przed 22.... Nie moglam po prostu inaczej bo dopiero skonczylam pracowac o tej porze od rana :( Bossheee... ja sie chyba przekrece z takim trybem... :( Staram sie jednak myslec o sobie w tym wszystkim, nie naginac za bardzo diety i nie odpuszczac mimo ze jedzenia dawnym trybem kusi - bo to bylo zajadanie stresow.... A tych ostatnich mam mnostwo... Trzymajcie kciuki!!!
-
jednak weszłam. Trzeba pokonywać swoje strachy. Weszłąm w faze przestoju, a może to przez weekend? w każdym razie waga zupełnie bez zmian od tygodnia i jest jak bylo czyli rowno 72.9 kg. Ani żle, ani dobrze... No coż. Ale przyznać się trzbea. Miłego poniedziałku Kochane współtowarzyszki!!!
-
O MOTYWACJI W ODCHUDZANIU: prof. dr hab. n. med. Barbara Zahorska-Markiewicz Rozpocząć odchudzanie jest często bardzo trudno, ale jeszcze trudniej jest wytrwać w tym postanowieniu. Klucz do sukcesu leży w naszej silnej motywacji do zmiany tego, co chciałybyśmy zmienić w naszym życiu. Jak zacząć? Kuracja odchudzająca wymaga wytrwałości i wyrzeczeń, a więc i silnej motywacji. Czasem dyskomfort związany z za ciasnymi ubraniami lub chęć wystąpienia w kostiumie kąpielowym podczas letniego urlopu wystarczą do jej rozpoczęcia. Najczęściej jednak nie jest to takie proste. Aby wzmocnić swoją motywację, warto jest się więc zastanowić i porównać korzyści z towarzyszącymi kuracji niedogodnościami. Poniżej prezentujemy te najbardziej typowe odpowiedzi, zachęcając jednocześnie do uzupełnienia listy o własne przemyślenia i motywacje do rozpoczęcia odchudzania. Korzyści Niedogodności Poprawa zdrowia Uczucie głodu Poprawa wydolności fizycznej Rozdrażnienie Zgrabniejsza figura Tłumaczenie się z diety Samozadowolenie Trudności związane z jedzeniem poza domem. Możliwość atrakcyjniejszego ubierania się Realny cel Czasem mylnie sądzimy, że gdy znacznie ograniczymy ilość spożywanego jedzenia, to szybko schudniemy i osiągniemy idealną masę ciała. Takie nierealne oczekiwania mogą być przyczyną rozczarowania i niepowodzenia kuracji. Ważniejsze jest utrzymanie efektu choćby częściowego zmniejszenia masy ciała niż efekt doraźnie większy, ale krótkotrwały. Lepiej jest wyznaczyć sobie cele pośrednie i odchudzać się stopniowo, aby utrzymać jego efekty. Nawet obniżenie masy ciała o 5 – 10% jest korzystne dla zdrowia, pod warunkiem że trwale. Aby osiągnąć trwały efekt odchudzania, bardzo ważna jest zmiana niekorzystnego stylu życia i odżywiania. Nie należy jednak tego robić poprzez narzucanie sobie zbyt rygorystycznych reżimów, bo te w praktyce nie będą realizowane przez dłuższy czas. Lepiej jest, znając swoje potrzeby i przyzwyczajenia, wypracować sobie swój własny sposób na utrzymanie efektu odchudzania. Sposób najmniej uciążliwy, do którego będzie łatwiej się nam przyzwyczaić, a może nawet z czasem polubić. Jak wytrwać? Wytrwanie w kuracji odchudzającej jest rzeczą bardzo trudną. Jesteśmy zmuszeni odrzucić stare nawyki żywieniowe, które dotyczą wielu potraw i które często kształtowane były przez całe nasze życie. W tym okresie mogą wydarzyć się sytuacje i chwile słabszej woli powodujące skuszenie się na potrawę niezgodną z dietą. W takiej sytuacji nie należy się załamywać, bowiem jednorazowe zjedzenie posiłku o wartości nawet 2 000 kcal spowoduje wzrost wagi o ok. 1 kg. Jest to niewiele w porównaniu z liczbą kilogramów nadwagi, jaka pojawi się po powrocie do starych nawyków żywieniowych. Pomocne w unikaniu takich sytuacji jest uświadomienie sobie, jakie sytuacje i emocje prowokują jedzenie. Jeśli je poznamy, wtedy łatwiej będzie nam je kontrolować i tym samym przestrzegać diety. Warto się więc zastanowić, jakie sytuacje zwiększają łaknienie i prowokują nas do jedzenia. Czy jest to: * widok jedzenia * widok jedzących ludzi * widok potraw * apetyczne zapachy * zakupy produktów spożywczych * przygotowywanie potraw * pory posiłków * częstowanie w towarzystwie a może jeszcze coś innego? Czasami stan psychiczny prowokuje zwiększone jedzenie. Czy któryś z poniższych stanów zwiększa naszą chęć jedzenia: * napięcie nerwowe * złość * obawa, lęk * niepewność * samotność, smutek * nuda * przemęczenie? Bardzo ważnym czynnikiem ułatwiającym kurację jest pozytywne myślenie. Jak je wzmacniać? * Spiszmy wszystko, co się nam w sobie podoba. Poprośmy o pomoc przyjaciół. Zaglądajmy często do tej listy, zwłaszcza gdy czujemy się nieszczęśliwi. * Spiszmy wszystkie swoje osiągnięcia i systematycznie dopisujmy nowe. * Unikajmy porównywania się z innymi. * Akceptujmy komplementy z podziękowaniem. * Unikajmy stosowania do siebie negatywnych etykietek. * Starajmy się zamieniać myśli negatywne na pozytywne. Np. „Ja nigdy nie schudnę.” na „Mogę to zrobić. Zmienię swoje zwyczaje. To trochę potrwa, ale już zrobiłem pierwszy dobry krok w tym kierunku.”. * Unikajmy słów wskazujących na nierealne wymagania, np. „nigdy”, „zawsze”, „musi”. Zmieńmy te słowa na bardziej elastyczne. Zamiast stwierdzać, że nigdy nie będziemy jeść czekolady, mówmy sobie, że zrobimy wszystko, aby jak najbardziej ograniczyć jej jedzenie. Pomoc bliskich Wprowadzenie stałej samokontroli wymaga systematyczności i silnej motywacji. Pomocne może w tym być wsparcie rodziny i przyjaciół. Jak wspierać odchudzającego się? * Mieć pozytywny stosunek do odchudzania. * Rozmawiać z innymi, którzy mają podobne problemy. * Dbać o wspólny wypoczynek. * Darowywać błędy i chwile słabości. * Pytać odchudzającego się, jak można mu pomóc. * Wspólnie ćwiczyć. * Rozwijać razem nowe zainteresowania. Czego należy unikać? * Ukrywania jedzenia przed odchudzającym się, bo może poczuć się urażony. * Dokuczania, gdyż łatwiej zmienić zachowanie łagodnością niż przymusem. * Ograniczenia spotkań z ludźmi, bo to rodzi złą samoocenę i urazy w rodzinie. * Oczekiwania idealnych wyników odchudzania - są okresy lepsze i gorsze. * Krytykowania i pouczania, ponieważ odchudzający potrzebuje wsparcia dla poprawy, a nie pogorszenia samopoczucia. * Odgrywania roli ofiary lub męczennika. Nadwaga i otyłość mają różne przyczyny psychologiczne i fizjologiczne. Nie można winą obciążać tylko osoby odchudzającej się. * Oskarżania i zawstydzania - wsparcie i zachęta dają lepsze wyniki.
-
czesc dziewczyny! pytam szczerze wszystkie nie-pisząca a ppodczytujące - CZYZBYSCIE ZREZYGNOWALY?? gdzie jestescie? co robicie? jak wasze kilogramy? Jesli poszlo cos nei tak, to zaraz cos rozpracujemy :) I bedzie lepiej!! U mnie nawet znosnie, ale nie moglam sie oprzec lodom. I niestety babcia mnie poczestowala czekolada, ale nie zjadlam za duzo :) Chyba brakuje mi magnezu bo mam czasowo takie drzenia powieki, wiec sobie wytlumaczylam ze tyle dobrego bede miec z czekolady - troche magnezu :)\\ No i dostaje coraz wiecej komplementow od ludzi ze zeszczuplalam. Wiecie... 6kg to niewiele, ale chyba sie czlowiek smuklejszy staje po prostu. Moze to tak wizualnie sie rozklada wlasnie? Czuje, ze zwolnilam to zrzucanie kg, ale nie zrezygnuje. Nie warto!!! czas i tak minie, wiec lepiej zrobic wtedy cos pozytecznego :) buziolki dla wszystkich!!!!!!!!
-
A ja zaraz uaktualnie bo zapomnialam w poniedzialek. Jak pisalam starsznie jestem zagoniona i nie mam tyle czasu pilnowac topiku. Troche sie nas wykrucza - moze dziewczyny zrezygnowaly z odchudzania? wiem ze dwie Basie mowily ze gdziesik znikaja, ale wroca. A reszta nie wiem... Ja tam sie trzymac bede i chocbym utyla to postanawiam nie spanikowac i nie uciekac z topiku tylko sie przyznac do grzechu :) Ogromnie pozdrawiam wszystkie wytrwałe! Arszka ---- baw sie dobrze!! wiolettass -- gratulacje wytrwalosci w diecie!! misia--- fajnie, ze CI sie dieta podoba :) Shaneeya -- gratulecja spadku kilogramkow! No i super miec Cie znow na topiku
-
a jednak.... mały, ale zawsze (!!!) sukces. Niecały 1kg na 2 tyg to nic oszałamiającego... Ale lepiej W DÓŁ niż w górę, co nie? Dominika023 --- bardzo podoba mi się Twoje podejście. Gratuluje wytrwałego dążenia do spełnienia marzeń! Dziewczyny.. ja mam teraz bardzo ciężkie dni - kilka wstecz i do przodu też kilka, nie wiem jak często będę mogła tu wpadać i pisać więcej. Będę się starać. A poki co proszę o telepatyczne wsparcie żeby dać radę zmęczeniu i wszelkim przeciwnościom.... całuje mocno i mam nadzięję, że pojawicie sie niedługo i opowiecie co u Was!
-
a gdzie wszystkich wywiało? :( mam ogrom pracy na weekend i spedze go najpewniej przed kompem. No coż... Troche myślalam wczoraj i dziś odnosnie tego całego odhcudzania. I wiecie co? Nie poddam się. Byłoby mi wstyd przed samą sobą. Przecież załamania się zdarzają! I są po to żeby je przeanalizować i żeby ostatecznie je przezwyciężyc. Jak mowi przysłowie: co nas nie zabije, to nas wzmocni. I tak chcę skorzystac z własnego załąmania wiary i motywacji. Wejdę na wagę w poniedziałek choćby nie wiem co. Do tej pory dietowo jestem ok, myślę że popoludnie i wieczór też przetrwam. Jednak uczucie bycia lżejszą, luźne ubrania i komplementy są lepsze niż uczucie przejedzenia czy smak kolejnej pochłanianej czekoladki. trzymajcie kciuki! JA ZA WAS TEZ TRZYMAM!!!!!!!!!!
-
hej kobitki! Ano chyba wszystkie wywialo na wiosne :) Arszka ---- super, że ten wyjazd Ci się jednak uda!!! Taki odpoczynek to najelpsze ładowanie akumulatorów!!! :) Ja mam chyba zalamanie :( Niby na święta nie grzeszyłam cięzko, ale chyba samo probowanie przypomnialo mojemu ogrnianizmowi o czasach objadania sie slodkim... i dzis ZNOW NIE OPARŁAM SIĘ CZEKOLADKOM... :(:(:(:( Dziewczyny... CO JEST ZE MNĄ NIE TAK???? nic nie pomagało myślenie ze to zło, ze to powoduje wszystke moje plrobelmy.. nie pomagało myślenie o swojej figurze, ani ze moge zaprzepaścic wszystko... Bosheee... ja chyba jakaś niedorobiona jestem :( Dostałam za wcześnie @, może to jest powód?? Boję się ważenia.... :( ZŁY DZIEŃ!!!!!!!!!11
-
aha, zapomnialam o tym linku. Już wrzucam. DLugi tekst ale mozna znależć coś dla siebie. Oto on: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694http://
-
Dziewczyny!! cos dla PSYCHE!!! (mysle ze niejednej z nas sie przyda :) ) http://www.odchudzanie.org.pl/artykuly/37-psycholog.html WARTO!!! a coś dla SOMY moze jutro :) BUŹKI!!! ps. mam nadzieję, że się trzymacie :) U mnie kilka odstepstw ale na szczescie nie tragicznych :D
-
Kochane!! Z okazji Świąt życzę Wam wszystkiego co najlepsze. Dużo uśmiechu, radości, spokoju, naładowania akumulatorów i odpoczynku!! A przy okazji dla nas wszystkich odchudzaczek - wytrwania w postanowieniach, siły w walce z kilogramami, samozaparcia i przekonania, że WARTO BYĆ SZCZUPŁĄ :) Buziaki dla Was i do zobaczenia po Świętach!! ps. jak dam radę to będę zaglądać
-
o rety rety!!! jakie tu pustki!!! czyzby wszystkie dziewczyny pilnie sprzataly przed swietami? albo jeszcze pilniej byly aktywne na sloneczku?? Az musialam szukac naszego topiku, a ze dopiero wrocilam z pracy to i sama dopiero co pisze... Coraz gorsze te dni sie zapowiadaja... echh... Ale w ramach tego, ze dzis zjadlam loda, kilka cukierkow oraz nalesnika, kawalek piernika i kilka paluszkow u babci (hihihi :)) to wybywam w ramach aktywnosci fizycznej na Nordic Walking :) A co? przewietrze mozg przy okazji :) Chyba juz wiem, czemu zwalniam wagowo... za duzo sobie pozwalam na mini grzeszki i organizm chyba swiruje... eee... No ale lepiej wolniej niz zebym ja miala zeswirowac. A Wy chwalcie sie co u was :) buzki ps. Shaneeya - ja kiedys mialam z przestojem wagi tak, ze mniej jadlam, zdrowiej, ruszalam sie jak dzika i... waga stala!!!!!!!!!! dwa miesiace... I dopiero potem ruszyla. tak wiec CIERPLIWOSCI!!!! :)
-
AAAAAAAAAAAAAaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jeszcze jakies 10 OKROPNYCH KILOSÓW PRZEDE MNA DO STRACENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bosheeee... duuuuuzzzzooooo Dziewczyny... wiecie ile lat ja nie widzialam 6 z przodu na wadze? Ostatni raz jak pamietam to ostatnie wazenie w LO przed studniowka, odchudzalama sie i spadlam do 69. Alez mialam samopoczucie.... :) A podtsawowke opuszczalam.... no nie uwierzycie.... majac prawie tyle co teraz, jak nei wiecej - chyba 74.9... A mialam 14/15 lat. A wczesniej oczywiscie kompletnie mnie nie interesowala waga itp tid wiec nie wiem kiedy ja te magiczna 6 mialam... Moze w 5, 6 klasie podstawowki?? Toż to WIEKI TEMU!!! Tak mnie jakos wzielo... Pewne rzeczy trzeba sobie powtarzac!! I niech to bedzie jak siarczysty policzek!!! DZIEWCZYNO!!! BYLAS CALE ZYCIE TLUSIOCHEM!!! :) No... i teraz jest z czym walczyv :) Paulina777193 ------ jesz za malo i dlatego waga stoi - organizm powiedzial O NIE, NIE ZAGLODZI MNIE NA SMIERC, i przez to ze tak malo mu dostarczasz to on bedzie dlugo trzymal i walczyl o te kilogramy. I pozniej mozesz nie opanowac ataku obzarstwa. Wroc pare stron wczesniej do zasad zdrowego zywienia. Zobaczysz ze predzej czy pozniej pusci!! mam nadzieje ze pijesz duzo wody? A jesli chodzi o komentarze ----- 6kg i 5cm widac, wiec jak ktos Ci mowi ze nie to jest zazdrosny, ze Ci sie udalo i celowo stara sie Ciebie zdolowac. Bo NIE MA BATA ZEBY NIE BYLO WIDAC. No i Kochana --- czy chcesz sie zalamywac czyimis opiniami? Przeciez odchudzasz sie TEZ DLA SIEBIE!!! Powinno być PRZEDE WSZYSTKIM, ale wszystkie wiemy ze robimy to po czesci dla otoczenia, komentarzy etc. Ale nie moze to byc obsesyjne myslenie ze robie to dla innych. Tak wiec GLOWA DO GORY I DALEJ DO BOJU!!!!!!! DZIEWCZYNY..... MUUUUUUUUUSIMY SCHUDNAC!!!!!!!!! ODCIAZYC MATKE ZIEMIE Z NIEPOTRZEBNEGO BALASTU :) milego dnia pędzę dziś do pracy nieco pozniej
-
o rety rety... jaka jestem zmęczona :( :( :( :( niedawno wrociłam z roboty a tu tyyyyyyyyle mnie jeszcze czeka... :( Boshee... i znow okropny dzień w pracy jeśli chodzi o zdrowe odżywianie. Dlugo dlugo nie mialam czasu nic zjeść, w biegu wszamałam owsiankę, potem długo nic i stres i w ogóle bieganina itp itd i neistety z masakrycznego głodu wpadłam na ciacho i oczywiście, że je pochłonęłam... po prostu żeby nie paść... A to i tak w biegu, robiąc tysiąc innych rzeczy na raz.... No i znow długo nic, zakupy (tu sukces!!!!!! :) NIE KUPILAM NIC NADPROGRAMOWEGO!!!!!! nie wrzucilam do koszyka nic na zapchanie tymczasowe, a jeszcze niedwano wygladalo to tak, że po takim dniu, na głodzie na zakupach wrzucałam ciastka, żelki, paluszki, precelki.... co za wstyd, prawda? Niestety kolację zjadłam przed 20 - twarożek z tuńczykiem i szczypiorkiem, wypilam czerwoną herbatkę i jestem pełna. Nie mam zamiaru i ochoty jeść nic więcej. Biorę się do roboty. Przydały się stronki komuś?? GRATULUJE WSZYSTSKICH SUKCESÓW DZIEWCZYNY!!!!!!!!!! Dominika023 --- mądrze prawisz z tą przyjemnością z diety. Gdybym miała normalną pracę myślę, ze czerpałabym z diety więcej przyjemności. Ale nie narzekam. Spadające kilogramy mobilizują. Boję się przestoju cały czas a widać, że zwalniam... No coż.. To też siła charakteru i sprawdzenie samozaparcia. Arszka ---- wiesz jak mówią, wolno ale bez jojo. Więc się nie przejmuj i nie demobilizuj!! A wraz ze słoneczkiem zbieraj siły do walki z tłuszczykiem!! Olivcia --- gratulacje!!!!!! wiolettass ---- wielki przytulak dla Ciebie. Przesyłam pozytywne fluidy!! paulina777193 ---- a jak Twoje dietkowanie? coś zmieniłas, dodałaś? pochwalisz się czymś?? izka_89 ----- no i jak pokuta za grzeszki?? o czym nam napiszesz?? udał się dzionek dzisiaj??? buźki dla Wszystkich!!!!!
-
hejka! Prawda o poranku.... Minus 0.8kg.... Hmm... To chyba dobrze, ale.... jednak albo ZWALNIAM, albo jednak troche warszawskich grzeszków :P Ale ogólnie jestem zadowolona, choc muszę zwrócic na siebie baczniejszą uwagę w tym tygodniu :) OGÓŁEM: minus 5.3 kg :) izka_89 ----- hmmm.... Rozgrzeszenie mozemy dać jedno... Szybko zapominasz o grzeszkach i od dzis OSTRO BIERZESZ SIE ZA SIEBIE!!!!!!!!!!! Nie ma co glodaowac przed imprezami - sama widzisz jak to się kończy!!!! Trzeba zapchac sie czyms zdrowym przed - wtedy te kuszące rzeczy już takie nie są :) Tak więc melduj się z nami na linii i do boju z okropnym tłuszczem :) Dzięki za miłe słowo :) Ale czymże by było moje podtrzymywanie gdyby nie Wy??? Uaktualniam: nick.....wzrost....waga poczatkowa...waga obecna...waga docelowa Shaneeya---166cm-------93kg----------------87,7kg------- ----- - --60kg misia8362--170cm-------78.2kg--------------75.6kg------- ---------.65kg lupus--------170cm-------79.1kg--------------73.8kg----- - ----------63kg Arszka------164 cm------79 kg----------------77,4 kg----------------62 kg paulina777193...172.....90kg................86,7kg...... .. . ..........60kg banieczka ----164cm------69kg_-------------60kg--------------------56k g dominika023....174........90kg...............73,5..... ..............60kg basia2 160cm .......78kg.....................76,5......................65 kg basieńka-basia--170cm----83.3kg---------..81.5kg-------- -- -------68kg wiolettass--------162cm-----83kg------------81,9kg------ ------------65kg Luula..............168 cm......90.............87,1 .......................70kg izka_89.......164cm........79kg..............79kg....... ..............64kg
-
poszperalam troche po forum i znalazlam kilka ciekawych linkow, wiec jesli nie znacie to może to się przyda nam wszystkim?? http://optymal-btw.webpark.pl/kalkulator.html http://twoja-dieta.pl/tabele/kalorie.htm http://zdrowezywienie.w.interia.pl/tabelekaloryczne.htm http://www.przychodnia.pl/kalorie/kal_spal.php3?s=3&d=21&p1=0 pozdrawiam serdeczniaście i zdecydowalam jednak wejsc na wage jutro... a tu macie piosenkę która akurat męczę :) http://www.youtube.com/watch?v=gjbG5N4EfDc
-
Kochane!!! trzymajcie sie zdrowo i odchudzaniowo!!! Wspierac mi sie tu nawzajem!!! I do uslyszenia niebawem!!! buziaki [kiss[
-
Olivcia --- to super!! W takim razie mogę być pewna, że wiesz co i jak!! :) Mialam dokladnie taki sam problem - niejedzenie w ciagu dnia, najadanie sie na noc i te nieszcesne slodycze... Jak widac z tymi ostatnimi mam jeszcze problem... Ale i jego pokonam!! a co?? :D buzki ps. jesli zapomnialam na cos odpowiedziec o co sie pytalyście to piszcie!!!!