Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lupus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lupus

  1. Metabolizm Nadwaga i otyłość jeszcze do niedawna były problemami jedynie wybranej grupy społeczeństwa. Obecnie dotyczą coraz to młodszych osób. Co jeszcze bardziej przerażające, podejmując decyzję o odchudzaniu zazwyczaj nie decydujemy się na najprostsze rozwiązanie, czyli zdrową dietę i ruch. Znacznie bardziej kuszącym rozwiązaniem wydaje się testowanie kolejnych pigułek. Prawdą jest, że w pewnym stopniu za budowę naszego ciała odpowiedzialne są geny. Tak jak dziedziczymy rysy twarzy po rodzicach, tak kwestia tego, czy w dorosłym życiu będziemy osobami szczupłymi czy też lekko pulchnymi również zapisana jest w naszym genomie. Z drugiej jednak strony, stwierdzenie to określa niemalże cały zakres naszej wiedzy na ten temat. Wiadomo, że waga człowieka determinowana jest przez około 100 genów. Nie potrafimy jednak jak dotychczas zastosować tej wiedzy w praktyce. Zatem w chwili obecnej możemy jedynie strać się aby nie przytyć. Bardzo często osoby otyłe zrzucają winę za taki stan rzeczy na np. wolny metabolizm, złe działanie hormonów czy właśnie genetyczną skłonność do nadwagi. Znacznie łatwiej jest nam pogodzić się z przybieraniem na wadze kiedy możemy obarczyć odpowiedzialnością za taki stan rzeczy coś, co leży poza zasięgiem naszych możliwości. Nawet pogodzenie się z nadwagą i pożegnanie się z marzeniami o szczupłej sylwetce przychodzą nad łatwiej niż podjęcie decyzji o diecie, nie wspominając już o zwiększonej aktywności fizycznej. Metabolizm Oznaką upływających lat są nie tylko stopniowo pojawiające się zmarszczki i pierwsze siwe włosy, ale także nasza przemiana materii, z tą różnicą, że jej zmiany rozpoczynają się już po okresie pokwitania. Często słyszy się opnie, że „przecież jem tyle co wcześniej, a tyję”. Zapominamy tu jednak, że wraz z przybywającymi latami szybkość przemian metabolicznych w naszym ustroju maleje. Nie jest to bynajmniej oznaką jakichkolwiek zaburzeń, a jedynie normalną koleją rzeczy. Analizując procesy metaboliczne naszego ustroju wyodrębnić można kilka etapów, kiedy to stopniowo przestawia się on na mniejsze wykorzystanie energii. * Pierwszy z nich ma miejsce już po okresie dojrzewania. Do tego momentu organizm potrzebował zwiększonych ilości energii by mieć szansę w pełni się rozwinąć. Teraz jednak to zapotrzebowanie zmalało i dostarczanie mu niezmienionych ilości kalorii spowodować może nadmierne przybranie na wadze. * Kolejny etap, to chwila kiedy kończymy szkołę. Zazwyczaj bowiem do tego momentu ruszamy się więcej, są lekcje wychowania fizycznego, dużo czasu po zajęciach spędzamy na świeżym powietrzu. Gdy rozpoczynamy pierwszą pracę, często polegającą na siedzeniu za biurkiem, dotychczasowa ilość pożywienia okazuje się zbyt duża. I znów mogą rozpocząć się problemy z nadmiarem zmagazynowanej energii. * Wiele kobiet swoją nadwagę "zawdzięcza" ciąży. Po pierwsze dlatego, że nadal jeszcze pokutuje w naszym społeczeństwie powiedzenie, że „teraz musisz jeść za dwóch”, podczas gdy tak naprawdę ilość kalorii w diecie przyszłej mamy należy zwiększyć dopiero w II trymestrze ciąży i to o około 300-500kcal. Po drugie, wiele młodych mam zapomina, że w momencie zakończenia karmienia piersią, należy ograniczyć ilość spożywanej energii tak, by zjadać tyle ile wynosi zapotrzebowanie. * W okresie menopauzy, kiedy zmienia się gospodarka hormonalna naszego ustroju, bardzo łatwo o nadwagę. W tym czasie niemalże 60% kobiet zauważa znaczący przyrost tkanki tłuszczowej. Dlatego również tutaj niezmiernie ważne jest zredukowanie energetyczności diety. Podjadanie Kiedy juz decyzja o pozbyciu się zbędnych kilogramów zostaje podjęta, zazwyczaj kojarzymy ją z maksymalnym ograniczaniem jedzenia. "Na śniadanie sok, na obiad sałatka, na kolację owoc". Tym sposobem przez cały dzień chodzimy głodni i tęsknym wzrokiem wodzimy za pysznościami zjadanymi przez resztę rodziny czy znajomych. Niestety w tym wszystkim często zapominamy o tych małych rzeczach, które zjadamy „po drodze”: kawa ze śmietanką i cukrem, a do niej ciasteczko w czekoladzie, ze trzy cukierki, słodki napój. I tak nazbiera nam się kalorii na cały dzień. Z tą różnicą, że ponieważ słodkości nie sycą, a wzmagają jedynie wydzielanie insuliny, która pobudza apetyt, cały dzień chodzimy głodni szybko dochodząc do wniosku, że „nie dla mnie ta dieta”. Często zatem kiedy zaczynamy stosować konkretną, ustaloną dietę, okazuje się, że zjadać możemy znacznie więcej niż dotychczas. Wystarczy wykluczyć te zazwyczaj nie wliczane w całodniowy jadłospis przekąski. Co możemy zrobić 1. Najważniejsza jest aktywność fizyczna. Trudno jest mi określić, dlaczego uprawianie sportu i bycie aktywnym jest tak nielubianym zajęciem. Choć większość z nas zdaje sobie sprawę, że tylko dzięki regularnym ćwiczeniom może osiągnąć sukces, zwiększenie codziennej dawki ruchu poza podbiegnięcie do autobusu okazuje się być niemalże karą. Niestety nie ma substytutu wysiłku fizycznego. Ćwiczyć powinien każdy, nie tylko ten kto myśli o zgrabnej sylwetce, ale także każdy kto chce cieszyć się dobrym zdrowiem jeszcze przez wiele lat. Nie muszą być to forsowne ćwiczenia po których ciężko wstać z łóżka następnego dnia. Istotne by był to wysiłek regularny, bez odpoczynków i by trwał co najmniej 30minut. Poleca się jazdę na rowerze, rolkach czy pływanie, gdyż zmuszają one do pracy duże grupy mięśniowe, mogą być wykonywane przez długi okres czasu, a co za tym idzie wspomagają spalanie tłuszczu. 2. Zadbaj o to, aby Twoja dieta dostarczała wszystkich składników odżywczych w odpowiednich proporcjach. Bardzo modne są diety tłuszczowe, węglowodanowe czy białkowe. Tak naprawdę jednak, zmiana stosunku ilości tych składników względem siebie spowodować może zaburzenia przemiany materii, co w konsekwencji prowadzi do jej spowolnienia. 3. Pamiętaj też, aby odżywiać się regularnie. Jeść często, ale w małych porcjach. Nie ograniczaj nadmiernie spożywanej energii, bo organizm odpowie spowolnieniem metabolizmu. Jedz powoli, aby bodziec z żołądka zdążył dotrzeć do ośrodka głodu i sytości w mózgu zanim okaże się, że już zjadłeś za dużo. Niby znamy te zasady, a jednak często nie potrafimy wprowadzić ich w życie. Wiemy też, że należy się ruszać, a jednak przychodzi to z takim trudem. Wszyscy jesteśmy specjalistami od zdrowego stylu życia, jednak zazwyczaj tylko w teorii, bo z praktyką różnie bywa. Może jednak warto, zamiast wygłaszać z pełnym przekonaniem tezy na temat kiepskiego metabolizmu, choroby czy dziedziczności, przejść od teorii do praktyki i stać się dowodem na to, że chcieć to móc.
  2. WITAM WSZYSTKIE NOWE I... NOWSZE :D ODCHUDZACZKI WIECZOROWĄ PORĄ!! Na wstępie.... rachunek sumienia... MUSZĘ to napisać, żeby samej to zobaczyć, złapać się za głowę i bić w piersi.... I po to żebyście mogły mi dać SOLIDNEGO KOPNIAKA W TYŁEK, ZGANIĆ MNIE JAK NALEŻY I W OGÓLE!!!! Wczoraj nadprogramowo: 6 merci Dzisiaj nadprogramowo: 6 merci + 6 czekoladek takich \"muszelek\" z masą kakaową czy jakąś taką w pracy. To jest jak reakcja łancuchowa... ZJADA SIĘ NIBY JEDNĄ I TAK POSMAKUJE ZE OCHOTA NA KOLEJNE JEST NIEODPARTA!!! Co za podstępna okropna czekolada!! a przecież jestem już po @@@!!!!!!!!! PROSZĘ TERAZ O BESZTANIE!!! :D Druga sprawa ---- strasznie wszystkim dziękuję za słowa wspracia. Kurcze... to jest STARSZNIE FAJNE ŻE MAM WAS!!!!!! Shaneeya ------ wysłałam Ci @ znów. A mogłabyś opisać jak działa na Ciebie Topinulin? Poczytałam jakie ma właściwości ulotkowe, ale pytanie czy to faktycznie prawda?? Widziałam, że jest takie połączenie z chromem... Chociaż jak kiedyś jadłam chrom to miałam paradoksalnie większą ochotę na słodkie. Teraz nie mam, ale jak ZOBACZĘ czekoladkę to wezmę, choć jak ich nie ma to nie mam z tym problemu... Ech!!! Olivcia ---- ja też nie mam konta na NK, więc Cię nie mogę zobaczyć. Tak tylko zerknęłam na Twój wiek... Wiesz.... 17 lat to jeszcze okres dojrzewania organizmu, końcówka ale jeszcze należych do grupy pediatrycznej tak naprawdę. Uważaj BARDZO z odchudzaniem w tym wieku, bo robiąc to źle i drastycznie możesz tylko sobie zaszkodzić na przyszłość. Myślę, że zasady zdrowego żywienia, bez restrykcji są dla Ciebie optymalnym rozwiązaniem. I oczywiście odpowiednia dawka ruchu - nie ekstremalnie, bo później przerwa też spowoduje jojo. Twój organizm potrzebuje sporo elementów do budowy samego siebie, tak więc uważaj. Ok?? To trzymamy kciuki i dawaj znać jak Ci idzie :) I wiolettass ma świętą rację pisząć o pamiętliwości organizmu... Sporo poczytałam o doświadczeniach dziewczyn i tak jest faktycznie - im więcej się odchudzasz tym częściej łapie jojo jeśli zaczniesz się zapominać. Więc mu tutaj walczymy nie tylko o spadek kilogramów ale też o zmianę NAWYKÓW miejmy nadzieję na całe zycie... PRAWDA DZIEWCZYNY???????? :) Wiolettass ----- NIE WAŻ SIĘ CZĘŚCIEJ NIŻ RAZ W TYGODNIU :) Zawsze w ten sam dzień o podobnej porze (rano, na czczo, na golasa, w tym samym miejscu i na tej samej wadze :) ) I zaraz będzie magiczne pstryk i Twoj organizm popuści kilogramki w dół. Cierpliwości!!!!!! Izka_89 ---- zaraz szukam specjalnie dla Ciebie (ale myślę, że wszystkim się przyda) tych wiadomości o których pisałam wyżej :) Dobrze, że wiesz czemu woda pomaga!! Wierzę w Ciebie :) ku pokrzepieniu ---- jak miło znów Cię widzieć!! i jak miło, że nas podczytujesz, wyłapujesz chwile słabości i interweniujesz w odpowiednim momencie :) Dzięki za piosneczkę - można się pośmiać... (pupcia nie jest tyci tyci niestety.. hihi ;) A jak u Ciebie dietkowanie?? Pozdrawiam również wszystkich podczytujących, czekam na nieobecne. No i chciałam zapytać ---- ARSZKA!!!!!!!! a Ty gdzie się podziewasz??????????????
  3. hej dziewczyny Co ja tu robie o tej porze? Ano było i w sumie dalej jest mi zle po wczorajszych przejsciach, ze dzis sobie odpuscilam. Nie prace tylko zajecią pewne, które mam co srode. Nie dałam rady, musiałam poleżeć rano i pospać. Musze jak najpredzej z tego wyjsc, zajadam stres czekolada. Koszmar :( :( :( Bosheee... jak nie nienawidzę wyzysku, niesprawiedliwości i złośliwości w pracy... Pewne rzeczy w głowie się nie mieszczą... JAK W OGÓLE TAK MOŻNA? echhh... :( Ale bede walczyc dalej. To tylko chwilowe zalamanie mam nadzieje. Shaneeya --- dziękuję za słowa otuchy. To bardzo pomaga! Myslę, żebyś nie zadręczała się pomiarami - masz pewnie książkowy przestój i tryb oszczędzania. Znalazlam dobry opis zdrowego odzywiania na pewnym topiku, tylko teraz znow musze znalezc ten topic to skopiuje. Zebys izka_89 tez sobie poczytala. Wczoraj juz nie mialam siły. Aha, mnie nie będzie od czwartku wieczorem w domku, bo jak mowilam jade do Wawy na kongres. Ale nie myslcie ze to zwalnia Was z pisania!! jak wroce wszystko odrobie :) Boje sie tylko pomiarów i ważenia w niedziele po powrocie... ghrrrr.... No nic. Może nie będzie źle.... Muszę być silna, prawda?? buzki
  4. hej nie napisze dziś za wiele miałam tragicznie cięzki dzień w pracy i jestem wykonczona, załamana, wkurzona... po prostu musze sie wypłakać w poduszke. I zjadalam czekoladki na wieczór. Dupa :((
  5. alem się napisała wcześniej... hihihi :) No to do rzeczy z peellingiem kawowym: 1. zaparzasz kawe - ale tak tylko żeby ją zalać wrzątkiem, ale żeby nie było płynu tylko papka. Studzisz. 2. dodajesz żel pod prysznic/mydło w płynie/oliwkę (co tam chcesz) - ja dodałam mój ulubiony żel pod prysznic Ziaji kakaowy i kokosowy. Pasowały bardzo do tego. Mają super zapach, są wydajne, tanie i rewelacyjnie pielęgnują skórę. 3. wymieszać :) i zrobić sobie peelling. No i pomyśleć co tu zrobić, żeby nie zasyfić łazienki, bo generalnie starsznie się brudzi wszystko. Ja na spód wanny dałam ręczniki papierowe. Wlazłam i się wymasowałam jak trzeba. Ręcznikami zebrałam nadmiar kawowej papki i je wyrzuciłam. A siebie i resztę wanny umyłam. Opcje o których jescze czytałam to dodanie 2-3 kropel (nie za dużo bo parzy i szczypie) olejku cynamonowego (podobno na cellulit). Ale ponieważ nie mam to zrobiłam jw. A olejek może znajde, ale najważniejszy element to i tak kawa :) Można ejscze robić okłady z takiej własnie kawowej masy z dodatkiem kremu ujędranijącego, z olejkiem cynamonowym i się zawijąc folią spożywczą samoprzylepną. Ja zawijam sobie uda taką folią, ale wcześniej wcieram zwykły krem antycellulitowy. To naprawdę działa - skóra po prostu robi się gładziutka :) jeśli coś jeszcze znajdę to napiszę :) Buziole dla wszystkich!!! idę coś popracować i pomyśleć jak odkupić jutro swoje dzisiejsze grzeszki :D
  6. Bosshheeeee.......... jestem tak zmęczona że LEDWO LEDWO ŻYJĘ!!!!!!!!! To był KOSZMARNY PONIEDZIALEK!!!! Nikt mi nie wmowi ze tryb pracy nie ma wplywu na diete. Kurcze... gdybym ja miala czasu więcej, gdybym mogła zrobić sobie przerwę - to bym zjadła jak Bozia przykazała... a tak w ciagu dnia mialam czas wszamać szybko dwie owsianki, potem długo długo nic i dopiero przed 19 udało mi się zrobić zakupy - i wiadomo.. wtranżoliłam niezdrowie rzeczy - kapusniaka, troche paluszkó, ryz na mleku z wisniami.. I TO WSZYSTKO MIEDZY 19.30 A 20.30!!!!!!!! To mi się teraz pewnie odłoży w boczki, jak sobie ciałko zdecyduje. ze oto przyszła odsiecz i zacznie oszczędzać... GHRRRR..... ZŁA JESTEM!!! Jutro TRZEBA ODPRACOWAĆ!!!!!!! cdn
  7. Melduje o poranku zmiany :) Jest 74.6 kg czyli kolejny kilogram poszedł się paść :D Może nie za dużo, chciałąm oczywiście 1.5 kg ale kurcze.... w sumie to i tak bosko :) Na minusie 4.5kg od początku. Teraz nie zwalniać!! A jak wasze postępy? buziole na cały dzień!! Aktualizuje tabelkę: nick.....wzrost....waga poczatkowa...waga obecna...waga docelowa Shaneeya---166cm-------93kg----------------89,2kg------- ----- - --60kg misia8362--170cm-------78.2kg--------------76.5kg------- ---------.65kg lupus--------170cm-------79.1kg--------------74.6kg----- - ----------63kg Arszka------164 cm------79 kg----------------79 kg-------------------62 kg paulina777193...172.....90kg................88kg........ . ..........60kg banieczka ----164cm------69kg_-------------60kg--------------------56k g dominika023....174........90kg...............73,5..... ..............60kg basia2 160cm .......78kg.....................76,5......................65kg basieńka-basia--170cm----83.3kg---------..81.5kg-------- -- -------68kg wiolettass--------162cm-----83kg------------81,9kg------ ------------65kg Luula..............168 cm......90.............88,8.......................70kg
  8. Luula -----dokłądnie na stronie nr 5 z 17.03 wklejalam etapy rekacji naszego organizmu na odchudzanie. Przeczytaj spokojnie, przeanalizuj i ZA NIC SIE NIE PODDAWAJ!!!!!!! bo wlasnie to jest najgorsze co mozesz zrobic! I nie mysl za duzo i za czesto o tym ze jestes na diecie - bo tak naprawde jestes na drodze do zaminy stylu zywienia NA ZAWSZE!!!! Wiec tu trzeba powoli ale do celu :) Misia8362 ---- ja tez liczylam na te wiosne ze od wczoraj juz z nami zostanie... No ale mimo pogody zainaugurowalam sezon Nordic Walking i przemaszerowalam dziś z kumpelą 1.5godzinki :) Zdrowy, fajny marsz!!! Bardzo mi sie to podoba!! oszczedza stawy, przyjemnie meczy, angazuje duzo partii mieśni. A WY CO DOBREGO ZROBIŁYŚCIE DZIŚ DLA SIEBIE????? Bo ja jeszcze wieczorkiem na łyżwy idę :)
  9. witam wszystkie dzielne Panie :) W ramach rozpoczecia sezonu zmykam na Nordic Walking. Oczekiwalam ze pogoda bedzie jak wczoraj, ale coż... deszczyk popadał ale nie jest mi to straszne :) Schudnąć można chyba zawsze jak się chce - tylko faktycznie cierpliwosc i efekty trzeba dostosowac do wieku. Trzymam kciuki za sukcesy!! buźki!!
  10. Wiolettass --- dziękuję!!! Dziś już lepiej z nastrojem i nie mam zamiaru sie poddawac. Wczorajsze kalorie odpokutuje dzis mam nadzieje ze w jakis przyjemny sposob. Moze basen, moze w koncu uda mi sie wyciagnac kumpele na Nordic walking? Zycze Ci ogromnie duzo sily, masz bardzo ciezko z tego co piszesz. Wiem jakie to musi byc obciazenie dla psychiki. Dla tego tym bardziej i tym wieksze przesylam Ci SILY I POZYTYWNE FLUIDY!!! Wiem, ze zajadanie stresu lezy gleboko w naszej podswiadomosci. Ja mam dokladnie tak samo. Zawsze chcialam zeby stres powodowal u mnie chudniecie - wiekszosc moich kolezanek tak ma, wiec jak byly sesje egzaminacyjne albo cokolwiek to one chudly a ja tylam... Echh... i gdzie tu sprawiedliwosc? ;) No i gratuluje kolejnego spadku wagi!!! Obrazowo straciłaś 2 kostki smalcu :) czyli 2 x 500g = 1kg :) to motywuje, prawda?? Caluje wszystkich mocno!!! W poniedzialek chyba komisyjne ważenie, mam racje? Już się boję...
  11. a jak wasze odchudzanko dziś? U mnie ladnie nawet - dzis nie mam sobie nic do wyrzucenia i czuję się dobrze, bez napadów głodu. I ogólnie coraz lżej się czuję :) Shaneeya ---- otwarałam linka. Słyszalam o tym systemie. Wyglada ciekawie, ale trzeba miec na to chyba czas i kase i poza tym tak troche obciach w pracy jak ktoś będzie jedzenie przywoził :) ale gdybym pracowała w domu to dlaczego nie? pozdrowienia dla wszystkich raz jeszce z zimowo-wiosennego Krakowa :)
  12. czesc dziewczęta!! ja jak zwykle mam czas dopiero wieczorem zobaczyć co się dzieje na Naszym topiku :) I widzę ze kwitniemy :) I widze ze mamy ochote na czekolade w tym samym czasie!!!!!!!!! ja tez jestem przed okresem, choc moze jeszcze troche wiecej niż Wy. Ale czuję juz w niektorych partiach ze mnie bolą.. ech... te kobiece przypadlosci ;) Arszka ----- co do miesiączek w ciąży to zgadzam sie z Sheenya, ze mozna jeszcze kilka razy miec miesiączkę.... Więc... nie znasz dnia ani godziny :) Ja to bym sama dzidzi chciala miec.... Ale na razie nie znalazlam odpowiedniego taty a to duuuuzy problem :/ Misia8362 ------ nawet nie wiesz jak ja bym chciala tej wiosny sie zakochac :) :) Rok mija mojej posuchy emocjonalnej i juz mi tak smętnie :( TO by mnie pewnie bardziej zmobilizowalo do tracenia kilogramow.... Ech.... moze kiedys przyjdzie moj dzien na spelnienie się jako Kobieta, Żona, Matka.. bardzo bym chciała... :) Na razie obwody mi spadaja i spodnie leca :) i to fajne jest! Szkoda, ze troche mi sie nudzi to MYSLENIE NA OKRĄGŁO o diecie, odchudzaniu, pilnowaniu się z jedzeniem itp... OBY PRZESZLO!!!!!!! :) Shaneeya ----- ten link nie działa. Mozesz podesłac jeszce raz?? buziaki do wszystkich!!! ja ide chyba spać, umieram ze zmęczenia... Nawet bym dziś palca nie podniosła zeby poćwiczyc... ;)
  13. dzięki Paulina :) takie mam właśnie małe załamanie... ale to pewnie chwilowo, ze zmęczenia... Jutro walczymy dalej!!!!
  14. czesc dziewczynki :) CIESZE SIĘ OGROMNIE Z WASZYCH SUKCESÓW!!!!!!!!! i co?? nie da się??? pewnie że się da :) I widziecie, że warto?? warto dbac o siebie i patrzec na swoje sukcesy?? Ja uważam, że nasze wspólne pogaduchy dużo dają. Przynajmniej mi :) Ja sie cieszę, że u mnie po obwodach widać, dziś założyłam spodnie w których już dawno nie chodziłam. TRZYMAJCIE SIĘ!!!! jak sukcesy innych?? bużka
  15. na dzieńdobry aktualizacja tabeli :) nick.....wzrost....waga poczatkowa...waga obecna...waga docelowa Shaneeya---166cm-------93kg----------------89,2kg------- ----- - --60kg misia8362--170cm-------78.2kg--------------76.5kg------- ---------.65kg lupus--------170cm-------79.1kg--------------75.6kg----- - ----------65kg Arszka------164 cm------79 kg----------------79 kg-------------------62 kg paulina777193...172.....90kg................86kg........ . ..........60kg banieczka ----164cm------69kg_-------------60kg--------------------56k g dominika023....174........90kg...............75,8kg..... ...........60kg basia2 160cm .......78kg...............76,5....................65kg basieńka-basia--170cm----83.3kg---------..81.5kg-------- -- -------68kg juppi!! w sumie od początku marca mam minus 3.5 kg :) nie jest oszolamiająco ale tez nie jest zle :) buzki 4 ALL
  16. Arszka ----- dzięki!!! na szczescie pocwiczylam dziś 45minutek, wypocilam się i zmęczyłam, więc pewnie troche spalilam z tego kawałka. I NIE PODDAM SIE!!! :) znalazłam fajną stronkę - nie chodzi mi o prodokty które przy okazji ktoś chce sprzedać (nie mówię, że złe!) - ale ma sporo ciekawych bardzo artykułów !!!! Np. zasady diety rozłącznej z WYTŁUMACZENIEM, diety zgodnej z grupą krwi. I nie jest to wszystko bzdurą. I poza tym w zakładce o maksymalnym efekcie jest podejście psychologiczne do dodatkowych kilogramów. Może niektóre z nas mają właśnie takie problemy?? W każdym razie polecam ------- http://www.schudnij.com.pl/rozdzielna.html Dobrej nocy wszystkim zapracowanym! mam nadzieję, że jutro się pojawicie i pochwalicie się weekendem :)
  17. buuu :( chyba nie bedzie ladnego wyniku - dzis musialam zrobic wyjatek, zeby przed kolega nie wyszlo ze sie odchudzam... Zabral mnie na pizze i niestety zjadlam maly kawalek... Ale domowilam salatke ktorej i tak zjadlam polowe. Ale chyba mi siadzie ta pizza, bo juz dawno takiego niezdrowego moj zoladek nie mial. I mam wyrzuty sumienia... Ech... mini zalamanie czy jak?? Odpokutuje ciwczeniami!!!! pozdrawiam wszystkie zajęte!
  18. dziewczyny, zapomnalam zapytac.... Czy moge sobie to wybaczyc czy powinnam sie skarcic i w ogole odrobic itp? Bo dzis mialam taki dzien, ze nie bylo czasu kiedy jesć i niestety bylam na miescie jak minela i 18 i 19 a od pory obiadowej nic nie jadlam. No i zjadlam kilka mentosow owocowych a teraz zrobilam sobie (bo mnie strasznie ssalo!!!) salatke z kukurydzy z groszkiem, tunczykiem i zielona cebulka... Na moje rozgrzeszenie ze zjadlam po 19 mowie ze wychodze na impreze i w sumie spac pojde za wiele godzin dopiero :D Myslicie ze to powazny grzech?? Oczywiscie ZERO ALKOHOLU!!!! to tylko puste kalorie idące prosto w biodra!!!!
  19. czesc dziewczyny!! a mnie dzis boli brzuś... (zaparcie niedobre!!!), mam sporo zalatwien, stad moja rzadsza tu obecność. Ale wiedzcie ze JESTEM mysle o naszych dietach, sukcesach i mobilizacji :) Dominika023 - gratulacje!! kazdy kilogram TLUSZCZU sie liczy :) i zbliza nas do wymarzonej wagi i figury i oczywiscie do ZDROWIA :) Do zobaczenia po powrocie! Arszka - gratulacje samozaparcia! jak wagowo stoisz? i obowdowo? i nastrojowo? Gratulacje super latorosli!!! to musi byc fajowe uczucie widziec jak nasze dzidzi sie rozwija :) Ciekawe czy ja kiedys bede miec takie male cudo.... banieczka --- bratek jest super na cere!!! :) potwierdzam i podpisuje sie :) A na wlosy z tego co czytalam najlepsza CEBULA :) podobno po miesiecznej kuracji jedzenia jednego plasterka wieczorem wlosy i skora i paznokcie robia sie cudne - zwlaszcza wlosy. Ktoras probowala???? pozdrawiam i milego weekendu zycze wszystkim odchudzajacym sie!!
  20. juppi :) odwzylam sie i ze spontana stanelam dzis na wage choc powinnam w poniedzialek... Ale stwierdzilam ze bede walczyc ze swoim strachem przed wazeniem. I wiecie co?? warto bylo!! wygralam zkolejnym kilogramem!!! (bez 100deko ;)) 20.03.2009 --> 76.2 kg :) to jest MOBILIZACJA!!!
  21. dzieki pijalam rozne herbatki, ale nigdy konsekwentnie.. wiecie... pare dni pamietalam zeby parzyc a pozniej mi sie nie chcialo... Moje odchudzanie niestety czesto wygladalo podobnie. Roznica taka ze raz pamietalam krocej a raz DLUZEJ :) ze sie odchudzam. Najgorsze byly przestoje wagowe kiedy sie wkurzalam ze po co tyle wszystkiego skoro waga ani rusz? mowilam sobie - zawsze juz taka bedziesz i wracalam do roznych grzeszkow chodujac coraz wieksza warstewke tluszczyku. A jak juz wpadalam w wir weglowodanowy... to sie szybko zapominalam odkladajac ograniczanie sie na kolejne dni... Teraz jestem BARDZO ZMOTYWOWANA! czytam rozne topiki jak mam chwile, zbieram doswiadczenia i powiedzialam sobie - MUSI SIE UDAC!!! TERAZ ALBO NIGDY!!! Musze sobie udowodnic, ze moj ogranizm da rade schudnac! I musze sobie powtarzac ze niezaleznie od tego ze w pewnym momencie waga stanie to nie moge przestac dbac o siebie. Musze musze musze!!!!! I dlatego ciesze sie, ze jest nas wiecej!!!! Nie wiedzialam, ze to tak pozytywnie bedzie nastawiac!!
  22. a co powiecie wlasnie na czerwona herbate?? macie jakies doswiadczenia??
  23. czesc KOchane!!! ja dzis szybciutko, niedawno wrocilam z pracy i PADAM!!!!!!!!!! ide od razu spac, ledwo zyje. Arszka ----- nie wiem skad jestes, ale jesli z poludnia to mam wytlumaczenie dla Twojego stanu - WIEJE HALNY!!! Ja wczoraj nie moglam zasnac do 2 w nocy, dzis jestem rozdrazniona i w ogole masakra jakas.... Wiec jak cos nie przejmuj sie :) Misia8362 ----- ja z ta cytrynka to ostroznie bede, praca nie pozwala na diete plynna, a poza tym za duzo chilli moze spowodowac ze mi zaczna sie pryszcze pojawiac jak nastolatce ;) Wiec bede ja stosowac w weekendy jako elemento glodowkowo - oczyszczajacy :) Basia2 ---- trzymaj sie dzielnie i nas odwiedzaj :) Paulina777193 ------ ja tu widze PIEKNY SUKCES!!!!!!!!!! gratulacje!!!!!!!! tak trzymac!!!!!!! Wiecie co - kupialm sobie dzis oryginalna czerwona herbate pu-erh, chinska... Macie doswiadczenia?? pomaga w spalaniu tluszczu jak zachwalaja???? buzki i do jutra!! ODCHUDZAMY SIE DALEJ!!! (musze wytrzymac, chyba jestem przed okresem i zaczelam wode zatrzymywac ;( )
  24. i jeszcze cos o nie-łączeniu: (tez zapozyczone, wiec dziekuje :) ) Zasady diety rozdzielnej zostały opracowane przez dr Haya jeszcze w latach trzydziestych. Opiera się ona na trzech regułach, które można określić filarami zdrowia : -należy spożywać osobno produkty białkowe, osobno węglowodanow -Jeść wyłącznie naturalne i pełnowartościowe produkty spożywcze -utrzymywać równowagę kwasowo-zasadową w organizmie Według dr Haya złe zestawianie produktów spożywczych prowadzi do nadmiernego obciążenia trzustki, co powoduje opóźnienia i zaburzenia trawienia. Nieprawidłowo zestawione pożywienie obciąża także wątrobę, która przetwarza, rozkłada, magazynuje i przekazuje dalej składniki naszego pokarmu. Co można łączyć? Najkrócej: białka z tłuszczami, a tłuszcze z węglowodanami. Oto prawidłowe połączenia pokarmów. Mięso — zielone warzywa Chleb, ziemniaki — zielone warzywa Zielone warzywa — wszystkie białka Orzechy — zielone warzywa, kwaśne owoce Jaja — zielone warzywa Tłuszcze zwierzęce — wszystkie rośliny zbożowe Rośliny zbożowe — zielone warzywa Rośliny strączkowe — zielone warzywa Owoce niekwaśne — kwaśne mleko, jogurt Kwaśne owoce — orzechy, kwaśne mleko, inne kwaśne owoce Najgorsze połączenia Polegają na jednoczesnym spożywaniu białka z węglowodanami i są niebezpieczne dla zdrowia. Oto one. Mięso — Pieczywo, kasze, ziemniaki, cukier, miód Chleb — wszystkie białka, owoce, cukry Zielone warzywa – mleko Jaja — mleko, skrobia, słodycze, kwaśne produkty Tłuszcze zwierzęce – wszystkie białka Rośliny zbożowe – wszystkie białka, słodycze, mleko
  25. czesc dziewczyny! jestem dzis wyjatkowo wczesniej w domu. I dobrze, bo padam ze zmeczenia. MIalam dzis fatalny dzien w pracy... GDyby nie maly sukces wagowy dzis rano chyba bym sie zalamala... Co do jedzonka dzis to tez w miare ok, oprocz 3 sztuk merci w pracy... no wiem wiem... nie moglam sie powstrzymac!! Ale nic poza tym nie zgrzeszylam :) Na sniadanko koktajl, na obiad mix zielonych salat z groszkiem i kukurydza i 3 plasterki pomidora z mozzarella i bazylia, a teraz w ramach kolacji zrobilam sobie mala porcje tunczyka z kukurydza, groszkiem, porem, i fetą. Co prawda z majonezem, ale tylko jedną łyzeczką do herbaty. No i pije dzis duzo duuuzo wody :) To faktycznie bardzo wazne w odchudzaniu. I nie jedzenie po 18/19. Staram sie bardzo tego pilnowac. Ja to chyba bardziej polecialam z obwodow niz z wagi cos mi sie wydaje. NIe koreluje ta waga z moim samopoczuciem - w sensie ze za malo jak na 2 tygodnie!! Tak wiec ARSZKA mysle ze spokojnie nadrobisz zwlaszcza ze z Twojej stopki widze ze Ty sie wazylas niedawno bo 13.03. A moja wyjsciowka jest z 2.03.09. :) Trzymam kciuki za kazdy gram TLUSZCZU mniej :) Shaneeya - dzieki za kalkulator. Moja idealna waga wg niego to 63.75... BOSHEEEE... jak daleko do tego!!! Nie pamietam kiedy tyle wazylam - chyba jak sie nie przejmowalam waga, poniewaz jak konczylam podstawowke, w owczesnej 8 klasie wazylam o zgrozo (jak na dzieciaka) 72 czy 75 kg!!! A teraz mam 26 lat.... Patrzac na swoja ksiazeczke zdrowia widzialam wykres w ktorym od poczatku moja waga byla wysoko wysssoko powyzej percentyla dla normy. Dlatego troche sie boje czy moja waga jest w stanie ruszyc ponizej stanu do ktorego organizm jest przyzwyczajonych od sporo ponad 10 lat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak myslicie??? Tyle razy juz probowalam... schodzilo pare kilo i wracalo... Mozna sie zalamac!!! :( Dobra, koniec biadolenia. Musze chwile odpoczac, a wieczorem cwiczenia, zeby spalic merci ;) Pozdrawiam wszystkie zmobilizowane i zawzięte w odchudzaniu! DZIEKUJE ZE JESTESCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
×