Lupus
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lupus
-
a gdzie jestes Shan? napisz mi na @ Ja bede patrzec i tu i tu :) chodze sobie na silke, dzis mialam drugi personalny trening. Fajna sprawa :) a moja instruktorka powiedziala ze jest zdziwiona moja kondycja i mowi ze robie te cwiczenia zupelnie na luzie i wygladam na niezmeczona i mnie nie docenila :) ale to mile uslyszec!!! jednak mimo tluszczu ktorym jestem obrosnieta miesnie wiedza co i jak robic :) z dieta bywa roznie. niestety wiekszosc problemow wynika z tego za zajadam stres i ZAPOMINAM ze tego czy tego nie powinnam jesc a orientuje sie dopiero jak juz cos zjem, chwile poczuje sie lepiej a pozniej... no kicha :( Kaja - a jak u Ciebie?? caluje was dziewczynki. Zagladajcie tu :)
-
czesc KOchane! daje szybki znak ze jestem. Nie bylo mnie bo rok zaczal sie dla mnie dramatycznie i niemialam ochoty nanic. ALe jestem. Chodze na silownie (dzis body pump, wczesnoiej body ball), dieta w miare. Na razie nie umiem sie spiac ale staram sie jest dobrze. moze cos ruszy podziwiam was i caluje! i dziekuje ze jestescie!!!!!! cmokas
-
czesc!! jejku jaki tu ruch!!!! witajcie dziewuczki! damapikowa, shastra, wszystko sie moze zdarzyc :) Shan, Kaja - bosko ze jestescie :) Biore sie za nadrabianie czytania bo chwile mnie nie bylo (chroniczny brak czasu). Nie jest zle - staram sie jesc w miare normalnie jak tylko mam okazje (tzn zdrowo) - czasem mam jakies wpadki. Ale tez nie skupiam sie nie wiadomo jak na tym jedzeniu, po prostu staram sie pamieyac o regularnosci. Z cwiczeniami chwile prerwy bo nie mam chwili zeby skoczyc na silke - a teraz przed swietami to jeszcze gorzej. Jakos miedzy swietami sie zbiore - mam nowy karnecik wiec trzeba korzystac :) Ale zmienilam jedno - przestalam pic kawe... no i... przestal bolec mnie brzuch, nie mam wzdec i znow jest plaski :) wiec takie niby nic... a czlowiek sie czuje szczuplejszy :) Wszystko sie moze zadrzyc - niezmierni mi milo ze napisalas :) Normalnie jakbys dala mi kopa :) Moja waga teraz jest powyzej 75kg bo moze wiesz jesli czytalas - zaliczylam spore jojo po ostatniej porzadnej probie odchudzania kiedy zgubilam ok. 10kg. A teraz mi sie ciezej zabrac i mam mniej czasu zeby sie nad tym skupiac, pracuje czesto nocami co rozregulowuje moj organizm.. no i tak to jest. Nie dopusze do monstrualnych zmian bo po prstu nie mam garderoby zeby ja wymieniac na coraz wieksza, wiec to mnie trzyma w ryzach. Choc chcialabym wrocic do momentu kiedy ta garderoba na mnie fajnie wisiala :) Licze ze wroce do tego wlasnie takim systemem jak mowisz - najpierw 1kg, pozniej nastepne... pomalu, wolno... ale systematycznie i do celu :) oby! caluje was swiatecznie juz teraz bo w wigilie niestety pracuje :( I w sylwestra tez wiec jak cos... to buziaki i zycze wszystkim OSTATECZNEGO POZEGNANIA SIE Z WAGA!!!!!!
-
czesc dziewczynki :) dodajecie otuchy ze jestescie :) Wiec i ja sie pochwale - wrocilam na silke, zaplanowaalam zajecia na najblizsze 2 tygodnie, wykupilam tez promocyjny karnet swiateczny na roznego rodziaju wejscia w tym 4 treningi personalne :) Wiec nie ma zmiluj :D I dzis 45minutek orbiterka i biezni i czuje is ejak nowo narodzona :) szkoda tylko ze tyle z tym zachodu - ze czlowiek sie poci i musi zwykle chodzic po pracy, pozno wieczorem i juz niewiele da sie zrobic po... No coz. ;) Wazne ze jestem z powrotem. I nie zapeszac i nie stawiac ogromych celow tylko pomalutku... a nuz.... ale to ciiii caluje was wszystkie mocniascie )
-
hej! bywam... ale nie mam sie czym chwalic. Nie wiedzialam ze mozna miec mniej niz NIC czasu... a tak teraz mam :( Dluga historia. Staram sie pilnowac dietowo (jako tako, z wpadkami...) ale na cwiczenia nie mam czasu :( Czekam na taki fajny dysk stabilizujacy do robienia brzuszkow bo w domu na podlodze boli mnie kregoslup wiec moze to mnie zmobilizuje. Zreszta planuje wrocic na silke jak sie tylko troche odrobie. Cmokam
-
czesc dziewczyny! przepraszam ze nie pisze ale mialam ostatnio ciezki czas i chociaz was czytalam nie mialam sily odpisywac.... Zreszta nie ma sie czym chwalic. Przez brak czasu nie bylam juz dlugo na silowni i odczuwam to :( Musze wrocic jak najszybciej, choc teraz bedzie mi trudniej logistycznie (to m.in te problemy ale nie bede ich opisywac na forum), poza tym co jakis czas grzesze niezdrowym jedzeniem w ramach zajadania stresu i smutkow co mnie wkurza ale nie moge temu zapobiec. Zawsze sie lapie na mysli "po co to zjadlas" juz po fakcie, a wczesniej jakby sciana hamujaca myslenie. Nie jest najgorzej, staram sie jadac zbilansowane rzeczy, zmniejszylam tez ich objetosc zeby z brzusiem bylo lepiej i jest. Ale z bolacym brzusiem chyba nigdy nie dam sobie rady,, bo on nie jest wzdety i bolesny tylko w pierwszej fazie cyklu, a pozniej chocbym nei wiem co robila zawsze boli, wzdyma i ta oponka na dole... masakra :( Ale fakt jest jeden - nie chudne :( Nie tyje tez, ale nie chudne. To przez te wszystkie zanidebania dietowo-ruchowe. Tak ciezko mi to realizowac w tych okolicznosciach :( W tym tygodniu musze isc juz na silownie, ale najblizszy dzien to bedzie sroda bo tak sie uklada praca niestety. I kiszka. Moze ja potrzebuje pomocy psychologa zeby schudnac?? sama nie wiem... caluje was i gratuluje sukcesow :) do uslyszenia
-
czesc! sorki ze tyle mnie nie bylo ale jakos sie tak ulozylo, z robota, zmeczeniem, chwilowa demobilizacja... Ale wracam. Jak odpoczne po kolejnych nocach w robocie wracam na silke, mialam 1.5tyg przerwy i odczuwam jej braki!! chwilowo popuscilam z jedzeniem, z tego pospiechu czasem wpadaly do zoladka niefajne rzeczy, ale dosc. Na szczescie to bylo chwilowe zalamanie i mam nadzieje ze sie nie odbije na moim odchudzanku. Nie waze sie chwilowo, bo jestem taaaaaka opuchnieta... druga faza cyklu mnie wymeczy po prostu :( nienawidze tego :( ech... i po nocnej robocie znow mam taki spuchniety brzuch, ze nie mam sily nawet go wciagnac taki jest pieron napiety. Dziewczyny - PORATUJCIE DOBRYM SLOWEM I KOPEM W DUPKE!!!!! Pliz... bo troche mnie handra jesienna dopada.... A naprawde nie chce miec dupy jak kolimbryna i nog jak slon afrykanski :( :( :( Czesc Anja - zostan z nami na dluzej :) fajnie dietkujesz!! :) caluje i ide odsypiac bo nic nie spalam :( papa
-
no dobra :) szkoda ze was nie ma, moze to jakis strajk? albo jesienna plucha calkiem was zniechecila do jakiejkolwiek kafeteryjnej czynnosci?? U mnie ok, wczoraj udalo mi sie po chwili tlumaczen odmowic sobie zupki z proszku na nocce w pracy i powiem wam ze jestem z siebie dumna :) I jeszcze jednego ciastka do kawy w srodku dnia :) podziękowałam ladnie pieknie mimo iz mialam ochote. Ale satysfakcja po takich odmowach jest naprawde fajna :) To tyle z sukcesow, teraz musze zmykac pozalatwiac sporo spraw ale mam nadzieje ze w koncu znajde tu jakis wpis od Was kochane :) Shan! Kaja! Wiks! all of you!!! :)
-
no dobra :) szkoda ze was nie ma, moze to jakis strajk? albo jesienna plucha calkiem was zniechecila do jakiejkolwiek kafeteryjnej czynnosci?? U mnie ok, wczoraj udalo mi sie po chwili tlumaczen odmowic sobie zupki z proszku na nocce w pracy i powiem wam ze jestem z siebie dumna :) I jeszcze jednego ciastka do kawy w srodku dnia :) podziękowałam ladnie pieknie mimo iz mialam ochote. Ale satysfakcja po takich odmowach jest naprawde fajna :) To tyle z sukcesow, teraz musze zmykac pozalatwiac sporo spraw ale mam nadzieje ze w koncu znajde tu jakis wpis od Was kochane :) Shan! Kaja! Wiks! all of you!!! :)
-
no dobra :) szkoda ze was nie ma, moze to jakis strajk? albo jesienna plucha calkiem was zniechecila do jakiejkolwiek kafeteryjnej czynnosci?? U mnie ok, wczoraj udalo mi sie po chwili tlumaczen odmowic sobie zupki z proszku na nocce w pracy i powiem wam ze jestem z siebie dumna :) I jeszcze jednego ciastka do kawy w srodku dnia :) podziękowałam ladnie pieknie mimo iz mialam ochote. Ale satysfakcja po takich odmowach jest naprawde fajna :) To tyle z sukcesow, teraz musze zmykac pozalatwiac sporo spraw ale mam nadzieje ze w koncu znajde tu jakis wpis od Was kochane :) Shan! Kaja! Wiks! all of you!!! :)
-
hej! gdzie jestescie???? :(:(:(
-
hejka! sorki ze mnienie bylo - mialam mnoswto pracy :( Shan - super ze jestes :) Chodzisz na karate??? wow :) super :) Kaja - zaczynaj z nami fitness! mi pomaga w codziennym patrzeniu na siebie w lustrze. Waga wolno ale cialo sie zmienia, to mi pomaga w trzymaniu sie w dietowaniu. Niestety weekend byl kiepski, z piatku na sobote mialam ciezka noc w pracy, wiec wiekszosc soboty spalam, rano zjadlam sniadanie, obudzilam sie na obiad i kolacje i niestety zjadlam zakazany cukier prosty - mama robila nalesniki wiec zjadlam kilka pustych z lyzeczka cukru w srodku. A dzis u babci na obiad byly domowe frytki ktore tez troche zjadlam i kilka zelkow... ech... No trudno, jutro odpokutuje. Poza tym wieczorem fitnessik :) moze nie bedzie tak zle. Kaja - ja ostatnio tez bylam u fryzjera - podcinalam juz dlugo zapuszone wloski i wrocilam do fryzurki sprzed 2 lat :) to dla kobiety pozytywny kopas w dupas :) cmokam was mocno i zachecam do zrzucania kilogramow w te nadchodzace jesienne dni tak zeby na wiosne dla nas i reszty bylo calkowite zaskoczenie :)
-
czesc dziewuszki :) przepraszam za chwilowa nieobecnosc, jakos nieskladalo mi sie na pisanie. Troche roboty, troche relaksu... U mnie w porzadku, jestem zadowolona ze zmian ciala, choc nie idzie tak szybko jakbym chciala (oczywiscie chcialabym w tydzien pozbyc sie raz na zawsze 15kg i juz :):):) ) Diete realizuje w ok.80% - nie zawsze udaje mi sie przestrzegac godzin posilkow i czasami wskoczy grzech pod postacia slodyczy... Uf.. ale staram sie coraz mniej i ucze sie odmawiac, choc to nie zawsze wychodzi. Fitness idzie pelna para, w tym tyg mam zaplanowane 4 spotaknia na biezni ze slim belly, wlasnie za niedlugo ide na dzisiejsza runde. Jak skoncze program to zapisuje sie w ogole do tego klubu na nieograniczone wejscia - bede mogla korzystac ze sprzetu kardio, silowego i wszystkich zajec grupowych jakie sobie wymysle. Potrzebuje cierpliwosci i wyrozumialosci dla siebie - teoretycznie wiem ze bede potrzebowala znacznie wiecej czasu niz w przeszlosci i niz wiecej zaczynajacych diety przez wielokrotne jojo i totalnie trzepniety metabolizm... ale z drugiej strony deprymuje mnie brak spektakularnych efektow... ech!!!!!! A musze sie zmiescic w jesienno-zimowa garderobe... wiec widzicie jaki MUS. Nie bede kupowac nowych rzeczy i juz!! caluje was mocno mocno! Shan - napisalam @. Kaja - witaj w gronie fitnessek :) Teraz trzeba polubic i wytrwac :) powodzenia! a gdzie reszta???
-
czesc dziewczyny krotkie sprawozdanie. Wczoraj znow 40min biezni z pasem slim belly, dieta utrzymana, regularnosc tez, z grzechow - niewielkie poslodzenie chudego nalesnika z serem. Efekty: - dobre samopoczucie brzusiowe, wrecz idealne! zero wzdec, zero bolesni po prostu czuje ze to nie moj brzuch! rewelacja! i trwa juz niecaly tydzien!!! zadnych nie musze brac espumisanow, ulgix trawienie, verdinow NICZEGO :) a brzus coraz bardziej plaski i nie boli. - nie ciagnie mnei do slodyczy. Patrze na czekoladke... i nic nie czuje. W sklpie patrze na slodkosci, na lakocie, na ukochane żelki.... i nic. Kupuje serek wiejski, pomidora, szczypiorek grahamke i wode niegazowana. I dobrze mi z tym - cialo - o wiele mniej rozlazle, az nie wierze ze po tygodniu???? no ale WIDZE, nie sciemnialabym bo po co sie oszukiwac? - waga - mniej o 1.5kg (wedle mojej wagi), bo wedle wagi rodem z tesco czy ikei na jakiej bylam wazona w poniedzialek wieczorem to 3kg. Ten pierwszy wynik jest raczej adekwatny, wydalam nadmiar zgromadzonej w tluszczu wody. Nastepny krok to wypalanie tluszczu. - determinacja rosnie. Wklepuje ja sobie do glowy :) A poza tym mam dola osobistego, ale mam nadzieje ze nie wplynie to na moja diete. A jakie efekty u was! Shan - cmokasy!!! wiesz czemu... Dzieki :)
-
dziewczyny bylam dzis na spinningu. ALE DAJE CZADU!!!!!!!!!! Ja nie robilam wszystkiego co inne bo w pierwszy trening trenerka poweidziala zeby nie robic, ale bylam CALA MOKRA!!!!!!! Nawet ramiona mi sie wypocily! REWELACJA :) przy okazji zostalam zwazona i zmierzona... Wiem ze waga rodem z tesco i wiem ze wieczorem po calym dniu i wiem ze przed @@@@ ale.... waga mnie przerazila... Nawet nie bede mowic ile... Jutro zwaze sie rano na czczo na swojej elektronicznej zeby porownac. Teraz juz nie ma wymowek. widze to znow czarano na bialym... Ech... a tak sobie obiecywalam choc raz na tydzien sie wazyc... Powiem wam ze w stosunku do mojego najlepszego osiagu okazalo sie ze jednak zaliczylam prawdziwe jo-jo z naddatkiem.... niestety. ALe powiem wam ze mimo dola dalo mi to takiego kopa ze nawet nie sadzilam. Slodycze w mojej glowie teraz to sa po prostu ZNIENAWIDZONE, NIE NAWIDZE ICH ZA TO CO MI ZROBILY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PIERDZIELE JE!!!!!!!!!!! nawet nie popatrze... Jak sobie pomysle ze ta czekoladka, ta zelka czy ten cukierek spowodowaly ze cala moja praca poszla sie bujac i jeszce mi wrocilo.... to po prostu dostaje szalu. NIE POZWOLE ZEBY ONE RZADZILY MOIM ZYCIEM!!!!!!!!!! Wiem, ze teraz mocno je eliminuje, ale jednak nie calkowicie. Ale to koniec, nigdy wiecej takiej wagi. Zrzuce to dranstwo chocbym miala tylko na tym sie skupiac. Koniec - to moj podsatwowy cel. Idziemy pomalu. Przez pierwsze 2 tygodnie chce zejsc okolo 4 kg jak sie uda. Reszta niech sie toczy. Wojna!!! zostala wypowiedziana. Nie bedzie tak!!!!!! nie bedzie i juz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Plan - dieta stosowana w centrach odchudzania - 4-5 zrownowazonych posilkow co 3-6 godzin, ostatni posilek 2-3 godz przed snem. Duzo wody, duzo bialka, duzo warzyw. Owoce miniumum, ograniczenie bilaego pieczywa na korzysc grahamu i pelnoziarnistego, ziemniaki do minimum. Zamiana na kasze , dziki ryz, makaron orkiszowy albo razowy. W ogole to musze wygospodarowac swoja polke w rodzinnej lodowce. I tam rzeczy beda tylko moje. Bede przygotowywac liste zakupow na kazdy dzien I CHOCBY SKAŁY SRAŁY NIE PODDAM SIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIENAWIDZE SWOJEGO TLUSZCZU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a co u was? juz sie wyzloscilam :) hihi
-
hej hej!1 jestem jestem :) Ale sie tydzien urlopowalam :) i choc opalenizna piekna lepsza niz brazylijska ;) to jednak waga nie spadla a nie wiem czy troche nie przybylo... wiecie... zarcie hotelowe all inclusive nie wplywa dobrze... Mimo ze nie jadlam tam obiadow, jednie snaidania i kolacje, nie pilam alkoholu prawie wacale (moze ze 4-5 kieliszkow bialego wina, dwa drinki w sumie), 3 razy zjadlam loda. Ale jednak ciezko bylo znalezc chuda wedline, twarozek tez byl tlustawy, zdarzylo mi sie zjesc parowke, ajkies miesko mielone, cos tam na tluszczu smazone, czasem wszamac cos slodkiego na kolacje.. I tak mi sie zdaje ze mimo ruchu w morzu, spacerow wieczornych to tak mi sie spuchlo troche, ale szybko to zrzuce. Mobilizacja przeciez trwa :) Majka gratuluje! oj jak ja bym chciala spuscic choc 7kg :( Shan, Kaja sciskam! Wiks - a co u Ciebie? lece spac, bo juz zmecozna jestem, Dzis wrocilam. papa
-
hej hej! Troche mnie nie bylo ale nie dlatego ze zapomnialam - praca :(:(:( Shan - z ta woda to cala prawda :) musialabym siegnac do podrecznikow biologii i biochemii zeby przypomniec sobie dokladnie te szlaki ale na moja pamiec to dobrze napisane. Nie jestem tylko pewna co do tego gromadzenia jej w poczatkowym okresie, choc faktem jest ze zawsze zanim zaczelam tracic w obwodach najpierw moj tluszczyk tak jakby sie "rozluznial" i robil bardziej plynny a potem to wszystko zaczynalo stopniowo schodzic. Wiec moze to to wlasnie :) Trzba tylko dodac, ze nalezy pic wode, ale ODPOWIEDNIA :) i sprawdzac sklad elektrolitowy, bo zrodlane to takie bardziej "kranówki", a mineralne to mineralne jak sama nazwa wskazuje :) Co do nabialu - wg mnie on glownie powoduje zaparcia i wzdecia. Tam jednak jest spory dodatek weglowodanow prostych i dlatego. A poza tym jogurty neistety maja mase konserwantow. Ja juz wole zsiadle mleko :) ale nie przesadzam z nabialem mimo wszystko. Na dzien jedna porcja max w postaci serka wiejskiego czy jakiegos ryzu na mleku. Jesli mozecie kupic to polecam ostatnia Super Linie http://superlinia.pl/artykuly,e,459,superlinia Ma wiele artykulow nt tycia hormonalnego, wlasciwosci weglowodanow w diecie (ich nie wolno zaniedbywac), diecie w schorzeniu jakim jest zespol policystycznych jajnikow itp. Bardzo fajna i madra gazetka :) a teraz zmykam juz do pracy kompuetrowej, bo jak nie domkne pewnej sprawy do czwartku to i szef i ja bedziemy pomstowac straszliwie ;)
-
hej! zaparcia i wzdecia sa zmora kobiet. Ja tam mam problem tylko ze wzdeciem i uciskiem brzucha, bo te rzeczy to naawet lepiej niz kaja - 1 raz dziennie to minimum. Zwykle 2-3 takie normalne. Dzieki Bogu bo bez tego chyba czulabym ze polknelam balon! ale czesto mam wlasnie bolesne wzdecia, a w drugiej polowie cyklu to juz poduszeczka ponizej pepka nie schodzi :( Ja wiem po czym to mam - niestety po cukrach prostych. Im wiecej zgrzesze i takowych wprowadze do organizmu tym szybciej mam wzdecie. Po prostu szybka fermentacja i kiszesie sie tego w jelitkach. Uff... dlatego tez zalecenia dietowe przy np. zepole jelita drazliwego to ograniczenie cukrow prostych z tego wlasnie powodu. Duza - sliwki maja duzo cukru niestety, w diecie cukrzycowej sa jednymi z przeciwskazanych owocow (mozna max 2 male szt dziennie!!!) bo bardzo podnosza cukier, podniesiony cukier to szybki wyrzut insuliny z trzustki, wysoka insulina to zamiana glukozy (przez szlak przemian) w tluszcz oraz narastanie insulinoopornosci organizmu a to w sumie tego rownania z wieloma skladnikami prowadzi do otylosci. Tak dzialaja zreszta wszystkie cukry proste nie tylko z owocow. A zle owoce to banany, winogrona (bardzo!), niestety sliwki i niestety czeresnie. Moge ograniczac wiele, ale jak jest sezon na czeresnie to ojjjj... :) Na zaparcia sprobuj przygotowywac sobie napary z siemienia lnianego (musisz poszperac w necie za przepisem), a jesli jesz sliwki to przerzuc sie na suszone, ale zalewaj je lenia przegotowana woda wieczorem i rano wypijaj wode i zjadaj te sliwki. Powinno pomoc. Bardzo dobrze pomaga na te sprawy ruch, wiec jak mozesz duzo chodzic to to rob. Brzuch wtedy ozywa :) Nie siegaj jesli nie musisz po rozne preparaty - bo sie jelita przyzwyczaja i pozniej juz nic nie zrobisz. Zaoszczedz jelita na starosc - wtedy zaparcia maja wszyscy :( Natomaist jesli masz problem wielodniowy to to juz trzeba usunac, zbyt dlugie zaleganie w jelitach naraza je na stale dzialanie toksycznych substancji i predysponuje do raka. Wiec doraznie pomoz sobie czopkiem glicerynowym, ale tez staraj sie nie przesadzac z tym. I kaja ma racje - kawa rano pobudza. Podobnie jak szklanka wody mineralnej ze swieza cytryna tuz po wstaniu. Poprobuj, cos na pewno znajdziesz dla siebie ;) Dzis przyznaje sie do grzeszkow - zjadalm w pracy neiwielki kawalek domowego sernika i jedna czekoladke :( Ale poza tym zgodnie z regularnym planem :) Mam dwa dni zaniedbania z a6w po ciezkiej nocy i dzien po ale dzis juz wracam do cwiczen. W przyszlym tyg jak dam rade wybiore sie zobaczyc czym sie je spinning, tylko musze sobie jeszcze butki kupic. pozdrawiam wszystkie zmotywowane odchudzaczki :) fajnie ze jestescie :)
-
kaja :) hihihi :) super sprawa :) Czasem podobna mysl u mnie dziala, gorzej jak mam ochote na cos zakazanego na miescie, w sklpepie itp... czasami nie zdarze!!!!! pomyslec i juz to zjadlam. MASAKRA!!!!! ale wczoraj zrobilam zakupy i wielokrotnie!!! powstrzymalam sie po siegniecie po cos zlego!!!!!!! to moj OGROMNY SUKCES :) Zmykam do pracy ale wysle wam jeszcze kawalek muzyczny ktory mnie ostatnio napastuje. Tyle ze trzeba lubic Maleńczuka :) A tytul to "ostatnia nocka" - gra z nim Yugopolis http://www.youtube.com/watch?v=z-2mO3KTVHg&feature=related
-
hejo! co tam? U mnie ok, choc wczoraj nie pomaszerowalam bo znow pozno wrocilam. ALe a6w zrobione. Z dieta tez ok, choc te zelki od czasu do czasu wskocza ;)) hihi :) Dzis tez sie kilka zaplatalo od rana ale powiedzialam ze juz koniec. Zaraz lece zrobic a6w (widze efekty!!), a po poludniu ide na pierwsze zajecia ZUMBY :) bardzo mnie ciekawi ta forma aerobiku :) pewnie nie bedzie meczyc ale licze na nauke gibkosci, swiadomosci ciala i dobra zabawe przy gorrrrracych rytmach :) hihi :) a co u Was kochane szczuplejace dziewczyny! Shan! dzieki za maila :) bede szperac!
-
czesc Shan :) i reszta dzielnie walczacych dziewczyn :) nie ma to jak zaczac dzien od topicu na kafe ;) Ja z uwagi na urlop ktory spedziam czesciowo na wsi mam nieograniczone mozliwosci zagladania na Kafe i to dziala :) Czesciej pisze, czesciej pamietam o diecie, czesciej lapie sie na powstrzymaniu sie od rzzeczy zakazanych :) Mam dwa hasla ktore mi sie w mogu zapalaja jak np chce siegnac po cos slodkiego albo czipsa ( u babci w domu wszedzie jest cos zamelinowane!!! pokus tysiac!!!) - wtedy patrzac na taka rzecz mowie WRÓG albo przypominam sobie tekst tż, w okresach kiedy przybieram na wadze - "jak cie wezmie to robisz sie taka grubiutka" no i wtedy mam w tył zwrot :) A na pocieszenie dochodza mysli o zaskoczeniu swoim i innych jak juz zgubie zbedne zwalki. Kurcze... czuje wewnetrznie ze zlapalam te mobilizacje o ktora chodzi :) bosko!!!! Rozlicze sie jedzeniowo za wczoraj: sniadanie: serek wiejski z pomidorami i chlebkiem, kawa z mlekiem, na obiad: ziemniaki na parze (zakochalam sie w naczyniach Phillipiaka do gotowania na parze! cos pysznego jesli chodzi o jarzynke! bez soli, bez przegotowania, pysznosci! a czas mniejszy niz przy gotowaniu!!), sznycelek z cieleciny, ogorki kiszone i dwa malee knedle ze sliwka (babcia mnie skusila), na kolacje - pol serka wiejskiego light z tunczykiem w sosie wlasnym i pomidorkami, szklanka koktajlu truskawkowego. W tzw miedzyczasie jadlam sliwki z ogrodu (w sumie 4sztuki), pilam duzo wody Jan i Muszynianki. Cwiczenia to : 4ty dzien a6w wg schematu, cwiczenia na atlasie na ramiona, 1.5godz marszu. Z grzeszkow - zlapalam garsc paluszkow i pol malego pierniczka. Dzis na sniadanko - jajecznica z domowych jaj (pysznosci! od sasiadki, prawdziwe jaja mniam!), kawa z mlekiekm, szklanka koktajlu truskawkowego. Na obiad bede robic placki z tartej cukinii i ziemniaczkow, fasole mamut na parze i ogorki kiszone i/lub pomidor. A pozniej zobaczymy. W planach kolejny dzien a6w (widze roznice!!) oraz marsz jak wczoraj :) kurcze... ale bym chciala zeby to wyszlo :)
-
czesc! czesc Kaja - jak nastroj? widze ze skłoniło Cie to do zyciowych przemyslen.... Takie momenty tez sa w zyciu potrzebne, wlasnie zeby na chwile stanac, pomyslec, byc moze zawrocic? zwolnic? cos zmienic? Ja widze ze epwne rzeczy zmieniaja sie z biegiem lat, szybciej dorastam do tego ze nie warto tak pedzic... Tylko ze na razie to WIEM, ale niestety codziennosc zmusza mnie do pędu... A mysl jest taka - teraz tak popracuje, bo mam cel, bo odkladam, a pozniej bede sie juz relaksowac... heh... Tylko wlasnie o to chodzi zeby moc sie relaksowac i zyc SPOKOJNIE o wiele wczesniej niz na emeryturze. A tu wszystko nie sprzyja - trąbią tylko o kryzysie, o drożyźnie, ze frank drogi jak euro, ze benzyna za 2 miesiace bedzie po 6zl/litr, ze jedzenie znow zdrozalo.. To jest jakis koszmar jesli chodzi o Polske. Zawuazylam ze harujemy tutaj o wiele razy wiecej mocniej i ciezej niz wielu nam podobnych w europie zachodniej - po to tylko zeby sie WYROBIC za swiatem, za oplatami, za podatkami, za droga codziennoscia... ale to tylko na etapie podstawowym, bo rzadko zostaje na jakies bonusy czy nawet na komfort braku mysli czy na to i na to nam starczy z miesiaca. To jest chore!!! zycie drogie jak na zachodzie, pensje podstawowe glodowe i trzeba tylko dorabiac i dorabiac i dorabiac... Dobrze jak jeszcze jest gdzie... a jak nie ma? ech... szkoda gadac... Moje marzenie to miec prosta prace, pracowac od 8 do 15 a reszte czasu poswiecac rodzinie i sobie. I mieszkac gdzis na wsi w zgodzie z natura :) aha - no i byc szczupla :D ALe sie egzystencjalnie nagadalam!!!!! Shan - wrocilam wlasnie z 1.5godzinnego marszu po wioskach pod moim miastem. Oczywiscie w easytone'ach i PADAM :) hihi ;) moje nogi czuja co to znaczy sie przemaszerowac w butach reformujacych nogi i pupe. Rewelacyjnie :) jutro bede pomykac inna trasa, wykorzystam te chwile urlopowe jak moge :) caluje wszystkei!!
-
Shan, o maly wlos bym zapomniala. Widzialam juz ten sprzet BOSU w ostatnim SHAPE'ie ale jak patrzylam na oryginalny produkt to to cudenko kosztuje prawie 500zl!!! jakas kosmiczna cena! Ale widzialam cos podobnego powietrnzy dysk http://mmo.pl/2188-duzy-powietrzny-dysk-stabilizujacy-re-21143.html za polowe ceny. Czy to to samo? cwiczylas na tym?? cmokas :*
-
Kaja... wspolczucia... trzymajcie sie dzielnie. Wiem osobiscie ile znacza TAKIE BABCIE :) Mam jedna taka kochana i super i ma juz 81 lat i oby zyla wiecznie... A co do akcji zrzucania sadla to sie pochwale - sukces jeszcze maly bo to dopiero poczatki ale: 4 dzien a6w i juz mi idzie bez zadyszki :D hihi :) Dzis dlugasny spacer w planie w (oczywiscie !!) EasyTone'ach :) zrobilam tez cwiczenia na ramiona. Sniadanie zdrowe - chury serek bialy (ten taki twarozek) z kilkoma malymi pomidorkami, troche chlebka i kawa z mlekiem. No i jestem SYTA!! czego by nie bylo gdybym zjadla wiecej weglowodanow prostych. Na obiad szykuje ziemniaczki z pary, kiszonego ogorka i miesko cielece w postaci sznycelka (juz mam zrobiony przez mame). Na podwieczorem sliwki prosto z drzewa :) a na kolacje pewnie znow serek albo cos w tym stylu. MUsze sie trzymac kochane, widze male efekty pod wzgledem faldow na brzuszku i ogolnie sampoczucia. Zreszta moj tż mi mowi ze mam tendecnje do szybkiego tycia ze wystarczy mi miesiac i juz widac, choc w duzej mierze jest to tez zatrzymanie wody przed @@@@ bo skoro sie co miesiac powtarza :D no ale samego tluszczu nie moge nie widziec! wiec wiecie... On i tak jest kochany bo mowi mi ze nie oge sie zadreczac i byc ciagle z siebie niezadowolona bo wie ze mam potezne kosci wiec chudzinkiem nigdy nie bede. Mowi tylko zebym sie nie zapuscila bo zatruje zycie sobie i jemu swoim gderaniem jaka to jestem nieszczesliwa z ta tusza... No i ma racje. Wiem ze dla niego to nie jest problem, gdyby byl to by sobie mnie odpuscil, przeciez widzialy gały co braly. A nie odpuszcza a juz ponad 2 lata ma na mnie takiego samego smaka... wiecie jakiego ;) ... jak na poczatku. Ale fakt dla mojej glowy jest taki - jak ja sie czuje dobrze w swojej skorze to czuje sie bardziej atrakcyjna, mam wiecej ochoty na... wiadomo co i to ogolnie ma same pozytywne aspekty. Dla mnie problem to dlugodystansowosc diety i cwiczen. Fakt ze chudniecie to etap powolny mnie zniecheca. Ja to bym chciala juz, natychmiast, za tydzien max :D A to normalnie sa miesiace i lata!!! hihi :) jakos sie trzeba przestawic. Mysle ze wdrozenie sie w dobry system przez chwile urlopu zaowocuje przeciagnieciem tego na etap pracy. Zapisuje sie z kumpela na zumbe i myslalam o spinningu. Macie jakies opinie na temat tych ostatnich?? pozdrawiam was wszystkie!!! i dziekuje ze jestescie i DAJECIE KOPA SOBIE I WSZYSTKIM :)
-
no ja sie trzymam :) Dzis zgrzzeszylam tylko jednym napojem energetycznym i garscia czipsow (ludze sie ze tych pieczonych w piecu wiec nei ociekajacych tluszczem :D ) i jednym ptasim mleczkiem. Uff... w sumie patrzac na to NAPISANE widze ze wcale tego nie malo a jak sie podjada to sie nawet nie pamieta!!! ale poza tym w normie, wagowo i ilosciowo i do syta ale bez przejedzenia :) W ramach owocow kilka wisni i jedna brzoskwinia. Łakocie kupilam tylko swojemu facetowi, bo wymaga ostatnio dopieszczenia bo pracuje strasznie duzo i wyglada juz jak przecinek... tak z neigo robota wyciagnela wszystko... Wiec ja tym bardziej muszze sie trzyamc bo bedziemy komicznie wygladac jako para :D on szczuplak a ja tluscioch :D hihi :) dobrze ze on lubii miekkie cialko ale jak jest za duzo to delikatnie mnie naprostuje :) A ja nie jestem zla tylko dziekuje mu za mobilizacje :) pozdrawiam i ciesze sie ze znow mam sile byc tu czesto i sie PILNOWAC :) niech wejdzie w krew!! Shan - sprobuje easytony na biegi :) choc nie lubie biegac, bo odczuwaja to moje kolana... Wole marsze, wrecz uwielbiam :) Tylko gdzie na nie czas... :( Jak sie odrobie i zlapie chwile wolnego to bede maszerowac :) cmokam :*