Fanka Blunta

SKLEP Z ODZIEŻĄ Moja siostra jest po Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, jest stylistką ubiorow..Jakis czas temu wyjechala do Francji (ok.5-6lat temu), uwazala ze tam ma lepsze szanse na roznow, tym bardziej ze wyjechala do Paryza...Poznala tam swojego meza;) no ale nie o to chodzi...We wrzesniu zeszlego roku otworzyla swoj butik, a raczej butik z poprawkami, glownie przeszywa i poprawia ciuchy, ale szyje tez odziez jesli ktos sobie zazyczy... Wygrala konkurs na najlepszy biznes...Dobrze im sie wiedzie, ona zarabia na reke 4tys. euro miesiecznie (!) z czego rozlicza sie tylko z 2tys. bo tak musialaby zaplacic za duzy podatek;) - taki maly przekrecik...-. Jedka to jak ona sie katuje to tragedia:( pracuje po 12h jak nie wiecej dziennie...w niedziele siedzi w domu i szyje i poprawia, moja siostra byla u niej na poczatku pomoc jej to otworzyc i zaczac i nawet we dwie tyle pracowaly!! Ma baaardzo duzo zlecen i to dlatego, ale naprawde, zmarniala strasznie:( schudla nie do poznania, wypadaja jej wlosy, gorzej sie odzywia...Wiem, ze to ona sobie narzuca takie tempo, ze nie kazdy musi tak zyc...ale ona chciala osiagnac sukces, jakby to nie mialo zabrzmiec..hmm... w sumie moze nie potrzebnie opowiadam ci o jej perypetiach;) ale chcialam sie troche wygadac:P;) Zycze powodzenia z twoja dzialalnoscia (nie wiem, moze juz cos otworzylas, nie czytalam wszystkich postow...):) Pozdrawiam