berta17

Pumka, tylko spokojnie. Na pewno wszystko jest ok.

Dzień dobry. Jaki piękny, śniegowy, wiosenny dzień

Ja mam dzisiaj wyjątkowo męża w domu. Muszę się nim zająć, choć to jeszcze nie "ten czas" :p Na wszelki wypadek mówię już dobranoc. Może potem jeszcze zajrzę.

Ja zaczęłam jeść krówki. Powiinyśmy zmienić nazwę topiku na - staraczki pożeraczki :p Fajnie byłoby, gdyby nam się wszystkim udało w tym cyklu i potem razem byśmy sobie miały poranne mdłości i zgagę...Ale byłoby fajnie

Czy ktoś cokolwiek wie o Madusiaczku naszym?

Ale ale...dlaczego tu taka cisza? Czyżby wszystkie zajęły się przytulankami???

A ja mam w swoim magicznym pudełku też testy owulacyjne, ale to już wyższa szkoła jazdy. Nie wiem, czy będzie mi się chciało przez kilka dni oglądać te kreseczki...Bo to chyba trzeba by zacząć już niedługo, no nie?

Pumka, powodzenia, będziemy Ci kibicować

Kuźwa, chciałam wiedzieć, kiedy ten zabieg był. Ja dziś się jeszcze nie obudziłam. Chyba pięć tygodni temu, o ile pamiętam. Bo chyba trzeba by się skontaktować z lekarzem. Dla niego będzie istotne, jak wyglądało to krwawienie. Przynajmniej mój o to pytał. Pa Kamilko, do wieczora

Kamilko, jestem tu nowa i nie bardzo pamiętam. Ty miałaś zabieg?

Kamilciu, to świętujemy? Kurczę, chyba pierwszy raz ktoś czekał tu na małpę @

Nie martw się, Jak to mówią: Kto rano wstaje.....ten jest niewyspany :)

Megi, nie załamuj się. Poczekaj na wyniki badań.Czasami wystarczy maleńka ingerencja lekami i wszystko jest dobrze

A mi niedobrze po tym bananie BLEEEE

Kamilciu-tak tak tak!!! Weź jedną całą. Wyśle Ci meilem

Babusia to Ty jesteś awanturna ;)

Babusia. BRAWO jesteś moja idolką!!!

Przy staraniach, to niewiele mogę w ogóle polecić.

No widzicie, a ja zawsze marzyłam o takich małych, żeby można było nałożyć bluzkę bez ramiączek...

Heh, nam rodzice wynajęli pokój w hotelu na noc poslubną. Wchodzimy, a tam szampan i winogrona. No to się poszłam wykąpac, wracam, a tam... mój M przegląda koperty, liczy kase i nawet mnie nie widzi....:D :D Śmiejemy się z tego do dziś

Tzn temat, jak temat. Tylko dla mnie naprawdę nie liczy się rozmiar.Jakoś nigdy nie zwracałam na to uwagi.

Ja też s*am na to. jak kiedyś przytyję, to wymienie całą szafę i dalej będę szczęśliwa

Nieee mój M ma 196 cm i waży ponad stówę i nawet ona znalazł takiego konia, co go niesie. A czasem nawet ponosi :)

Ale nie jest kolorowo. Noszę rozmiar 36 ale mam wielkie cycory, które się w ten rozmiar nie mieszczą. Hi hi i też jestem udupio*a

u mnie w aptece furrorę robi linea. Podobno nie chce się po niej jeść. Idzie, jak woda