boszechsz

Kumaj, dalej... A \"lepiej\"? Widziałaś już?

Dziewczyny górą, chłopaki kanałami, (sorry Buber), jak stwierdziła z rana moja córka własna... Jakie szyfry, Szymcia, ja tylko samowolnie o kolejnym etapie wyboru kafelek, no decory chyba też muszą być, Buber, a nagrody? Zosia samotna? Ma za swoje, hehehe... Anioł, to anielica, by rozważać płeć. Ale mi chodziło o anioła \"lepieja\". Więc ponawiam pytanie, czy ktoś widział już \"lepieja\"? No, no Szymcia, producentko wpisów netowych.... Muaaa dla wszystkich Tylko proszę pamiętać o przepisie na nalewkę. Prosto do skrzynki najlepiej, aby mi nie umknął...

I która to godzina? Znowu, shit, za późno, ale na topiku dzisiaj się działo... Po skrótach... Kochani...., chętnie tak bardzo chciałam dziś pogadać z wami, ale w dzień to ja zapracowana... Zajrzałam, ale czasu nawet brakło, by składnie zareagować... Stąd moje spóźnione reakcje: Czyli: dredy? Przecież za naszych czasów trudnej młodości, na cukier stawiało się. Żadna chemia, sama natura. Włosy nie wypadały.Maja, Zahir wbijacie mnie w ziemię. Te mandoliny, dar muzycznego talentu, no sorry, Szymcia, karaoke? Ja tylko fałszuje tony z siebie wydając, o ile w ogóle je wydaje....Buber, ale intuicję to z Basią miałyśmy co? Po pierwszych wątpliwościach, już tylko oczekuję nagrody. No, podwójnej, skoro Basia potwierdza, przepadłeś, z kretesem Czyżby Peny nadal chora? A mąż wrócił z Cypru? Babeczko, daj znać? Bo jak widzisz wszyscy się martwią. Odświeżając wątek żółwia, znowu Jeremi, bo tak mu na imię, w depresji, tylko smaży się pod kaloryferm. Nie muszę nawet, Buber, dywanów kupować, i tak nie przemieszcza się... Maja, o duchach, zjawach i upiorach mam coś do dodania, ale to dopiero w piątek Basia - tak samo Glamur, dziękuję za przesyłkę, no miło, że pamiętałaś i o mnie... Diarra, jesteś z ducha społecznicą, aktywistką, najwyraźniej... A tak w ogóle, Szymcia, oddaję wszystkie pieniadze, aby zobaczyć jeden kadr: Ty i karaoke... Dużo musiałabym tej nalewki wypić, by zaśpiewać. POproszę jeszcze raz o uszczegółowienie przepisu, bo znowu mi nie wyjdzie, jak te placki....onegdaj... Be-on, wypatrz super dekory. A w kwestii wyobraźni, nie wierzę, że jej nie masz... Bea :) Zapracowana? Pytanie na jutro do odrobienia. Lubicie kabarety? Jeśli tak, to jakie? I od razu dodam, tylko nie Benny Hill, może pomyliłam literki, no... ok, jak ktoś lubi, zniosę to dzielnie... Chyba czas iść spać.... Mirinda, czyżbyś nie miała talentu do nutek, to tak, jak ja.... zgroza, Haneczko z Beskidu, hahahaha,;no, wiesz, co mówisz, kontynuuj wątek, ale nie na pomarańczowo...Lepiej na czarno... A Krystyna Grocholin-Masło stworzyła sobie krainę, która nazywa się Juliandia. Tylko orły w niej fruwają. A ludzie pojawiają się od czasu do czasu....I upiera się Julek mój, że tak jest naprawdę... I kto tu po sieci buszuje, Buber, siedzę sobie w kątku przytulnego topiku, i nie mam zamiaru, odpływać w inne topikowe rejony...Tu jest dobrze... Melduję, że zaraz idę spać...

Basia, wsparcie moje, no ściana jak nic, to miałyśmy rację. I co na to Buber? Jakieś nagrody przewidziane?????? Prosimy!

To musi być Sciana Floydów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie dręcz i odpowiedz, Buber, natychmiast!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pink Floyd? Jak się wygłupiłam, to sorry. Bo myslę, że to tłumaczenie, a ja nie znam angielskiego.... Jestem na momencik. Duża Buźka dla wszystkich, bardzo jestem zapraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacowana.

Jezu, ale Szymcia iskrzysz humorem i błyskasz dowcipem, powiedz lepiej, co ty w nocy robiłaś..., bo nie wierzę, abyś grzecznie spała... Tja, siedziałam z aniołem, bo jeśli ktoś nie wie, są anioły \"lepieje\"... Buziaczki dla wszystkich chętnych do całowania!

I tak wygrałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:) Oj, bo będzie to niebezpieczna gra. Ok, a kto jutro najwcześniej wstanie, oto jest pytanie... z tych hamletowskich.... Obstawiam, że Zahir-skowronek, będzie miała już blachę ciasta upieczoną i obiad zrobiony! I znowu, wszyscy będziemy się obżerać, a później założymy nowy topik na temat odchudzania...

Nie, skąd, ja tam jestem...czuwam i myślę o wszystkich...

oj, kobiety, ileż tu kulinariów smacznych, Szymcia jeszcze raz wodę na herbatę, bo zapewne wystygła niestety. Przede mną jeszcze mega sprzątanie, wcześniej taniec z córką, jeszcze konkurs, kto narysuje najładniejszy słonecznik... I...., jak zwykle pewnie zajrzę na spokojniej tutaj w nocy. Bawcie się dobrze! Pozdrowienia dla Depechowców; Basia, Maja, zostawcie aby jakieś resztki dla mnie z pysznych obiadów... A słyszałam, że u nas ma być koncert Myslovitz, ale sobie posłuchałabym... No nic, lecę tańczyć i sprzątać... Glamur, Bea, Be-on, Peny, Diarra, Buber:) :) :):):)

Chyba jednak nie jestem przytomna po tych 3 godzinach

tzn., że niby ja \"opracowuję\"

Dobranoc wszystkim! Be-on, mój bar jeszcz istnieje, jedyny w mieście, i prawdziwie \"mleczny\", woła i kusi, bez konkurencji, nawet na krechę można dostać jedzenie, więc w sumie nostalgia za barami mlecznymi... Dobranoc. Kabaret Starszych Panów. Bo chyba nie kobiet. Lenny Krawiec spodobał się? Panie solenizantki?

czyli ładnie:), zapomniałaś dodać

To ja poproszę tę z krewetkami...:)

Peny, a ja to co? Też się wysyłałam i z muzyką, i z fotkami, nie dotarły ? Zdrowiej szybciutko! Babeczki, wszystkiego, wszystkiego, wszystkiego, czego tylko sobie zamarzycie!!!!!:) :) :) W dniu waszego Święta!!!!!!!!!Bożenkowego! Zahir, to i tak masz dobrze, moja 1/3 wypłaty to mniej niż połowa twojej 1/3, niestety, ale przynajmniej nie jestem już bezrobotna...:), no i przynajmniej aparat cyfrowy mam, hahaha... Zdrowiej również niezwłocznie!

Szymcia, nie Szymacia:)

Szymacia -oby twój dzień zmienił kurs na pomyślniejszy...; a może jeszcze raz powinien wstać? To co, próbujemy od nowa?

Szymcia, High Hopes tu, no gdzie cię zawiało?

Hmmmm, Dzwon podziału, ale sentymentalnie się zrobiło, no lubię takie nastroje, dzięęęęęki stokrotne za tekst, oj, dzięki, dzięki, Buber!

\"Division Bell\", mówisz Buber, a ta płyta to jest spójną całością? I... jeszcze jakbyś tekst podesłał mi tego utworu, no wiem, leniwa jestem, pewnie w necie jest dostępny, ale skoro się znasz, to ja tylko pytam... I jeszcze raz powiem, po prostu mój utwór.... A..., ja tak daleko od ukochanych gór, a mam sztuczny stok, hahhahaha no możliwe, wszystko możliwe w Polsce...Taki dziwny ten kraj... Cindy, pozdrawiam, niestety placki były ziemniaczane, a nie na słodko, zostało całe mnóstwo do zjedzenia Szymcia, nie masz racji, wcale nie zjedzone, ale pomyliłam się też z proporcjami, bo wyszło jak na 10. osobową rodzinę. To pisała marna kucharka

To jeszcze raz ja, ale High Hopes jest naprawdę piękne. Buber, strzał w dziesiątkę. A oglądaliście teledysk do tej piosenki, ten z dzwonami??? Nie wiadomo, co piękniejsze, wizja, czy fonia. Poprawił mi się humor, bo po tych nieudanych plackach, cokolwiek smutno mi się zrobiło.

Buber, dzięki za muzę. Jednym słowem High Hopes dla wszystkich, bardzo pięknie. Bardzo. Po prostu Pink Floyd. Mirinda, nie, kotka dodać nie miałam zamiaru, jako pierwszy miał spróbować po prostu A tak w ogóle, to placki zrobiłam za małe i farsz nie wlazł do środka, a raczej wyłaził, eeeee....tam, marna ze mnie kucharka, a tak się natarłam...Popołudniowo życzę dobrych chwil...

A ja nie mam sokowirówki, paznokcie krótkie, więc nie obtarłam, ziemniaki gotowe. Tylko jeszcze grzybki podsmażę. Długo to trwało, bo z jedną taką rozmawiałam, ale ... planowałam na 15.00 obiad, więc spoks, zdążę. Buziaki dla wszystkich!:)

nikomu na dobre miało być,