boszechsz

Mirinda, kotek pójdzie na pierwszy ogień do spróbowania...:) Ale ja bardzo lubię koty, naprawdę nie mam złych intencji Dobra już nic nie piszę...

trzy ziemniaki dopiero starłam, a jak będę jednocześnie je robić i nikomuzaglądać do kompa, nie wyjdzie to na dobre . A na placki zapraszam Szymcia, na gołe nie, za zimno.

Szymcia, złudzeń mi nie odbieraj, bo rozumu powolutko nabieram, wolno, bo wolno, i na 50. w tym względzie baaaaardzo liczę. Miłej niedzieli wszystkim:)

Nie za bardzo??? Przecież to najlepszy wiek. Późno, bo późno, ale zaczyna trochę iluminować .... Życie zaczyna się po 40. Ale zaprzyjaźnione babeczki mówiły mi, że tak naprawdę, to po 50. Cóż... Jakoś chyba przetrwamy...

Ważne pytanie, gdzie jest Szymciaaaaaaaaaaa. Może przebija się udarowo przez lody, by dotrzeć do przebiśniegów, ale...To ja poproszę o bukiet, niekoniecznie wirtualny.

Ale , bo ja ktoś ważny stwierdził, to jestem improwizacyjna kucharka, co z tym farszem? Włożyć go tak pomiędzy i smażyć? Mirinda, rzeknij słowo kucharskie!

Mirinda, ja robię często takie zwykłe placki ziemniaczane, a jak się robi cygańskie? Nieźle brzmi...Podrzuć przepis.:) :) :)

Buber, muza dotarła, a Led Zeppelin, zawsze mile u mnie widziane. Pozostałe kawałki dopiero odsłuchuję, dzięki. Cindy, witaj gorąco. Jestem również spod znaku barana.

Diarra, skoro się poczta otwiera, to ode mnie też dotarła? Czy nadal strajkuje wobec moich załączników? A ja mam tapetę z wiosennym kotem, którego "upolowała" aparatem Małoletnia.

Właśnie pokonałam domowników w remika. Hurra! Zahir, kurczak? Jest to jakiś pomysł, może być na słodko z bananami?

Ignorujemy...., ignorujemy... Buber, zdjęcia robię sobie sama, hahahaha, a mąż lubi je potem oglądać Szymcia, przemów, do rozumu komputerowi wreszcie, Natchnęliście mnie wszyscy ideą porządku....:) Pomidorowa skończona. Co robimy jutro na obiad?

Szymcia, chyba zaraziłaś mnie podwójnym wysyłaniem...

Ciepłe pozdrowienia dla wszystkich i spokojnego weekendu! Powysyłałam troszkę muzyki, dajcie znać, czy doszła. Buber, zdjęcia dotarły? Basia, mail też? Widzę, że większość wzięła się ostro za porządki, no, mojemu domowi też przydałaby się i zręczna rączka Kopciuszka, tylko gdzie go szukać???

no to ewentualnych zwolenników możemy jeszcze podzielić na tych z ryżem, bądź z makaronem. To jak?

Mirinda, posmęć, posmęć, po to topik Szymcia - oj, bo się udała, ta pomidorowa

witaj, witaj, bywa, że nieszczęścia odpływają, no tak się zdarza...

ja tylko pomidorową gotuję Glamur - zielona ma takie właściwości stawiajajace na nogi, bardziej niż kawa, naprawdę działa, tylko trzeba wejść w ten rytm i zacząć pić. Piszę jako nałogowiec, nie tylko kawy... ale... Dzięki za dobre rady od dobrych pomarańczowych....

Ja poszerzam tylko bezmiar swojej głupoty, Szymcia Ale całkiem realnie na poszerzaniu się znam. Igła, nitka i można poszerzyć. Też. Glamur, żadnej kawy, najlepiej iskrzy po zielonej herbacie.. Basia, myślę o zjawach, duchach i upiorach....

Szymcia, to była magiczna zero zero, poza czasem i przestrzenią! Teraz już na pewno porannie wszystkich witam. I duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo słońca życzę!!!!

Jakoś dziwnie pomarańczowo na topiku. Wow, ileż to zjadliwości kryje się pod anonimem. Najzabawniejsze jest to, że autor/autorka chyba nie jest żądnym przygód Małolatem. Może moderatorów trzeba prosić o zmianę tonacji kolorystycznej topiku, bo mój ulubiony kolor do niedawna ulega zaburzeniu estetycznemu. Ech, szkoda słów. - Buber, dzięki za zdjęcie, już dawno nie widziałam tak radosnego ujęcia twarzy..., no tak, fajnie -Maja, Basia - służę w miarę możliwości -Szymcia, jesteś dobra w roli rzecznika, no wiem, że nie lubisz tej roli, sorrrry -Diarra, Bea...miejcie się dobrze w pracy i nie tylko... -Be-on...ty też, do 18, sporządzam mapę knajpek do użycia rozmownego

Tyle napisałam i wcięło tekst... To jeszcze raz... Diarra, nie doczytałam wczoraj, że masz zamiar urok rzucić, w takim razie wystraszona odpowiednio, już wyjaśniam. Krystyna Grocholin-Masło, to pseudonim artystyczny Małoletniej. Córcia przed kilkoma dniami przedstawiła spektakl domowy, pt. \"Okrutny żabol i świeżo urodzony Lewko\". Na koniec ukłoniła się i rzekła. \"A wszystko prezentowała Krystyna Grocholin-Masło\" . Uśmiałam się do łez. I spontanicznie musiałam nazwisko upublicznić, hahaha... Może, kto wie, jeszcze usłyszymy ten wdzięczny pseudonim... Bea, dzięki, a jaka podobna na zdjęciu twoja córka do mojej, choć moje słonko dużo młodsze...Miło się ogląda takie wspólne, śnieżne pasje małżeńskie... Zahir, modna fryzura, tak trzymaj, Szymcia, adin, dwa, tri... Szymcia czaruje...., a muza rzeczywiście stygnie... Buber, górskie widoki również dotarły, lubię takie z lotu ptaka, tylko ciebie brak na zdjęciu... Glamur, powodzenia w przefarbowaniach, kiedyś syn mnie namówił na zakup czarnej farby, uległam niestety ku rozpaczy własnej. Miał wtedy trzy lata. I tłumacząc się stwierdził: \"Bo ja myślałem, że będziesz wyglądała tak, jak ta pani na pudełku od farby...\". Przeliczył się okrutnie...

\"Jakbyco\" Zahir, to do mnie nic nie doszło, a ja uwielbiam nowe fryzury, bo sama nie mam sobie z czego takiej zrobić...

Bea67, dzięki przeogromne, że fotki i do mnie w drodze; mam nadzieję, że Zahirową fryzurę nową też będzie mi dane obejrzeć... A tak w ogóle, to od Basi41 również nie mam zdjęcia...A bardzo chciałabym...Przyślijcie mi się Babeczki...., jeśli nie ma obiektywnych przeciwskazań..., naturalnie :):):)

Witam wszystkich Kaffeterian Wieczornych, rzeczywiście, pusto tu jakoś nad wyraz. Właśnie wróciłam skonana z pracy... Szymcia, twój dar jasnowidzenia, o którym już kiedyś wspominałaś na forum, tak przynajmniej mi się wydaje, najwyraźniej daje o sobie znać. Dobrze kombinujesz z Grocholin... Basiu, nie będę zdradzała kto zacz, bo Szymcia swoich zdolności nie rozwinie...A swoją drogą zdjęcie dostałaś ode mnie?

Skin ma jeszcze ciekawszy głos.:) Co tu takie pustki swoją drogą? A wiecie kto to jest Krystyna Grocholin-Masło?