Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

boszechsz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez boszechsz

  1. Witam słonecznie, jeśli komuś pochmurnie, wysłałam \"kwiatka\". Pewnie czeka w skrzynkach... Zahir, zadroszczę tej bliskości morza, ja pośrodku właściwie, choć do morza mam znacznie bliżej :)
  2. Zahir, a daleko od tych gór mieszkasz? Buber - a Bjorg podobała się? Lubicie w ogóle Bjorg, bo ja bardzo. Kawałki metalu, wiadomo, lubię i dzięki... Bea - adres masz, to koniecznie się wyślij Wino skończyło się, niestety, było do podziału z mężem...., hahaha...
  3. hej bea67 - mój nr gg 619532, napisz, to podam swój adres
  4. Hmmm, Diana Krall nie pogniewa się na półsłodkie....:)
  5. Wysłałam muzykę, o widzę, że Zahir się pojawiła, do ciebie też wysłałam, tam, gdzie miałam adresy... Choroba opuściła. Uff!
  6. Ja też wysłałam... A dla wszystkich weekendowego odpoczywania w pysznych nastrojach!
  7. Buber - a w tych górach pięknieeeeee, dopiero obejrzałam. Psiaki słodkie!!!
  8. Maja, twój mail to margaretka, czy margerytka, bo u Szymci widziałam, to pierwsze, ja wysyłam zaś pod to drugie. Hmmmm, a chyba pisałaś, że od Szymci nie dochodzi..., to może dlatego...
  9. Witam wszystkich, co tu dużo mówić, jesteście najwyraźniej moją inspiracją, a zatem: Buber, cóż, tak jak przypuszczałam, oglądając twoje zdjęcia można zatęsknić za tymi wszystkimi miejscami... Chyba pofotografuję przy najbliższej okazji trochę secesji w moim mieście. Źle się wyraziłam, ja sobie tylko popstrykam, a później wam prześlę... Szymcia, ujmę to tak: od tafl szklanych po odbicia lustrzane (jeśli o doświadczenia chodzi). Dodam więcej na ten temat, jak znajdę chwilkę spokoju, wieczorem późnym. Dziękuję za fotki. A z syna to całkiem, całkiem, caaaaałkiem..., no bardzo całkiem, hahhahaha, szkoda, że córcia fragmentarycznie. A kto to Janett Louisan? Nie znam. A Groenemeyera Herberta wysłać? Bo nie napisałaś, czy znasz. Choć może to powinno być dla mnie oczywiste, że tak... Diarra, ty naprawdę biegasz po tyle km? Pozdrowienia dla koleżanek, które tak cię dyscyplinują. Imponują mi wszelkie przejawy silnej woli, w nadziei, że poruszą i moją. Cóż, idzie wiosna, muszę również zacząć jakiś aerobik, dopraszam się nieustającej motywacji od was... Be-on, ta twoja księgarnia, to taka, jak z filmu \"Masz wiadomość\" (Meg Ryan prowadziła cudną księgarenkę...)? Ach, zapomniałam dodać, że czuję coś w rodzaju powrotu do zdrowia. Buzia dla wszystkich
  10. A zatem: Buber - dzięki za muzyczkę, kurczę nie znam tego zespołu, to chyba lata 80.? Czy nie? Trochę innej jednak słucham, aleeee przyjemna... Ale Whitesnacke już mi bliższe, choć znam płyty ich tylko z lat 80. I pamiętaj o zdjęciach... Majka, no co ty, ja biorę antybiotyk, a ledwo znoszę ból gardła. Musisz niezwłocznie do lekarza, co prawda ja też nie byłam, a antybiotyk biorę męża, no bo w sumie ten sam wirus...., chyba... A ten człowiek pchający serce pod górę, to miał być w zamyśle Syzyf z secem zamiast kamienia. Oj, cięęęężka bywa miłość, ale i niestrudzona. Diarra, przecież to dziełka sztuki. Najbardziej podobał mi się ten pejzaż impresjonistyczny. Ile czasu zabiera ci to? Po prostu... słów brak.
  11. Buber - To ja chcę tej muzyki i fotografię artystyczną też obejrzałbym sobie z przyjemnością. Adres na gg. Szymcia - dostałaś fotki ode mnie z innego konta?
  12. Diarra, przesłałam Szymcię, ale naprawdę długo wpatrywałam się i syna tańczącego, no sorry, nie widzę. Może schował się. Daj znać czy doszło, bo z innego konta wysyłałam. Bo jeśli my to samo pokolenie, pamiętające brak czegokolwiek w sklepach, to trzeba było sobie coś ciekawego samemu wymyślić. No i w telewizji był instruktaż, typu: Adam Słodowy, kto pamięta??? Ja, podobnie, szydełkowałam, szyłam, chociaż bardziej pociągały mnie typowo męskie zajęcia, typu wiercenie dziur w ścianach, albo malowanie tychże. Dużo mam obrazków na ścianach, więc i dużo nawierciłam się, choć nie z braku męskiej ręki. A może masz Diarra wzór anioła do wyhaftowania, a trudno to się w ogóle robi, bo nie mam bladego pojęcia. A Buber jako jedyny mężczyna w tym gronie, również jakowąś twórczość radosną samodzielnie popełniał??? Hmmm...
  13. Ja żyję, ledwo, ledwo... Szymcia, dostałam twoje zdjęcia, widzę, że podobne klimaty i dużo gadżetów, fajny anioł wisi na oknie, przydałby mi się ten żyrandol z pierwszego zdjęcia (hahaha), to jakaś wiklina, a może rattan? Oczywiście najpiękniejsza jest Córcia. Tylko syna nie widzę, hmmm... Wysłałam te kartki moje do ciebie, ale mail wrócił. Nie wiem dlaczego... A mail dostałaś? (ten bez zdjęć?)
  14. Hej, Majka, to masz doooobrze z tym doglądaniem Ciebie, mój mąż właśnie leży, zmożony 40 stop. gorączką, więc na polu boju jestem sama, a ja w najgorszej chorobie prawie nigdy gorączki nie mam... To, mamy wspólną rzecz, ja też chodzę do księgarń li tylko pooglądać, ostatnio w ten sposób doczytałam do połowy nowego Stasiuka, kilka wejść i za każdym razem byłam dalej w lekturze... Taki sposób, gdy nie ma za co kupić...I najbardziej to ja też lubię oglądać...., i oglądać..., i oglądać.... A moja radosna twórczość to tylko poziom przedszkolaka, hahaha... , ale sprawia mi frajdę... Mogę wysłać \"karteczki\", które robiłam, bo zdążyłam je jeszcze sfotografować przed wypuszczeniem w świat. Prześlę Szymci, bo twojego maila nie mam... Wow, a kto tu potrafi haftować, teraz widziałam w galeriach, że są modne krzyżykowe anioły, grube pieniądze kosztują... Niech się ujawnią utalentowane kobietki...
  15. Witaj mężczyzno również, sorry, zapomniałam Buber...
  16. Witajcie piękne kobiety, Trafiłaś w sedno, Szymcia, mogłabym mieć nawet zawód polepszacza stanu wyjściowego rzeczy chromych, kalekich, ale z duszą. Zresztą większość przywędrowuje do mnie, jak to mówią w Niemczech, z Flohmarktów. Dawno już niczego nie kupiłam w \"normalnym\" sklepie. ((tzn. w pewnym uproszczeniu piszę, hahaha...) Acha, jeszcze jedno, a propos ratowania twarzy niemieckiej pieśni, może Groenemeyer, znasz? Na pewno, bo to taki ichniejszy bard. Uwielbiam jego tekst i muzykę: \"Ich drehe mich um dich\", zwłaszcza tekst jest wzruszający, mądry, trochę melancholijny... Mogę wysłać. Ale dodam, że inne jego produkcje niekoniecznie, jak dla mnie... Muzykę, wedle życzenia, do imienniczki wysłałam powtórnie, może tym razem odtworzy się... Dzisiaj nie z pracy, tylko z łóżka, choroba zmogła mnie jednak, faaatalnie... Miłego dnia i nie chorujcie... Właśnie, pisząc to, widzę, że maja o anginie, oj współczuję, może to ten sam wirus? Strasznie boli gardło...U mnie wszyscy chorzy...
  17. Basia41 - właśnie wysłałam do cię fotki Najważniejsze lubić, co się robi, a ja jestem kompletnie pozbawiona wiedzy z rachunkowości, o czym moje życie już nieraz zaświadczyło i nie było to miłe... cóż...
  18. Jeśli to nie tajemnica, Basiu, to z czego piszesz?
  19. Szymcia To super, że dotarło, prześlij, jeśli możesz, adres mój Mirandzie, zamieszczałam go już, ale najwyraźniej nie zauważyła Z butelkami, to dużo się nie pomyliłaś... Po winie weny twórczej dostatek, a zamącone spojrzenie przynajmniej odbiera krytycyzm, i nawet można polubić własną twórczość radosną. Przyślij mi fotkę Małej...Z chęcią obejrzę.
  20. Mirinda, to poproszę adres, no i zdjęcie również byłoby słodko widzieć... A piosenkę wtedy naturalnie, że wyślę!
×