Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

boszechsz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez boszechsz

  1. Bułkę namoczyłam, cebuli nakroiłam, popłakałam się, no wyszły...Jeszcze zaleję sosem pomidorowym, będą dogorywać , dusząc się pod przykrywką. A kto mi doskrobie tych ziemniaków. Jak ja tutaj, to nie ma mnie tam, gdzie powinnam....Szymciaaaaaaaaaaa....Pomożesz? Basia?
  2. Idę skrobać ziemniaki, taaaaaki kryminał... Basia....:) To ta chwila przerwy... Szymcia, o czym ty mówisz, ja mam lęk wysokości...Jaki spadochron...
  3. kar... co? Karminadle? Na boga, to mi się z kryminałem kojarzy słownie... Boszechsz...ty mój...
  4. A pieprz to... To do Basi, w dobrej sprawie...:)
  5. Dziś ominęła mnie rehabilitacja wieeelkim łukiem. Robię w to miejsce mielone. Już prawie jest. A kto to pisał, że ja do wody z trampoliny? Mus czy Mirinda, no sorry, nie wczytałam się. Nieeeee, dla mnie też dość wody w wannie, nie skakałam n z trampoliny, tylko na niej, hahahaha... No i pływać nie umiem...
  6. Witajcie Wszyscy, witaj, Bera, taaaaaaak, noga moja, nie Szymci, ale poza tym i z nogą coraz lepiej... Tylko proporcjonalnie do ozdrowienia pojawiło się o wiele więcej obowiązków, nic tylko nadciągnąć, nadwyrężyć te kajdany, hahahaha... Słonko mimo wszystko świeci spoza chmur kłębiastych...
  7. Patrzę, mleka nie ma, aż z wrażenia zapomniałam Dzień Dobry powiedzieć wszystkim... , ale tak cichutko mówię, żeby nie pobudzić, przecież niedziela......
  8. Zdaje się, że w \"Nie lubię poniedziałku\" stawiali takie szklane nostalgiczne butle pod drzwi... Mamy przecież niedzielę, masz rację nieodpartą Szymcia.
  9. A jeśli jutro nie będzie roznosiciela mleka, to się głęboko rozczaruję...
  10. Otóż to... Potwierdziła i wymknąwszy się dziwnym myślom, poszła spokojnie spać. Czy powinna?
  11. Właśnie jestem po kąpieli, duszę umyłam starannie, wyszorowałam wręcz, mogę od jutra grzeszyć na czysty rachunek, ale... sumienie też można zdeprawować łatwo, czy nie?
  12. To szybko, drzwi jeszcze uchylone, światło lekko ćmi...
  13. Dobra, zamykam, ale światła nie gaszę...
  14. Późno już, ale nie aż tak w sumie, zamykać czy nie?
  15. Słoneczny ten weekend, u mnie piasakownice, huśtawki, koniki, różne tam małoletnie obserwacje od zaraz....Trzymajcie się kafeterianki...
  16. Wszystkim, którzy byli, będą, przemknęli - miłego dnia. Ja uciekam na rehabilitację. Z nogą coraz lepiej.:)
  17. Ale mocno zamknęłaś Szymcia. Ufffff, ok, udało się, otworzone...:)
  18. Pobudka po raz drugi, tym razem ode mnie :) Szymci, dobrych połowów farb, wszystkim miłego dnia...
  19. A ja jeszcze wam posmęcę tutaj. Tak sobie przeglądam ostatni wasz gwar, kobietki , i wpadły w mi oko notki o pesymizmach. Hmmm, Kieślowski (Szymcia cytuje 11 maja) trafił w deskę z wyższością pesymizmu nad optymizmem, który to bywa (ten optymizm, nie Kieślowski) zbyt leniwy czasami, jak nie często, by cokolwiek spoza własnego nosa dojrzeć. Poróżnicowałbym te pesymizmy jeszcze, gwoli uściślenia. Są smutki lekkie jak wzruszenie ramion, są ołowiane chandry, czarne dziury, samoprzepowiadające się proroctwa, polskie malkontenctwa i wreszcie melancholie... A melancholie (najbliższe mi zdecdowanie) znawcy z winem łączą, najczęściej czerwonym i wytrawnym. A skoro u nas jest tyle wielbicielek (włącznie ze mną) tego trunku, to muszę dłuższy fragment z jednej z moich ulubionych książek zacytować, bo sama nigdy lepiej nie opisałabym odczuć winnych... (nie-winnych). Jest tak, bierzemy pierwszy łyk (ale nie wlewamy do zupy cebulowej!) :) I...Oto, co możemy odczuć: \"Obok zapachów trufli, owoców macerowanych, nutki cynamonu i żywicy wdycham zapach drzewa, najpierw drzewa dosłownie zapachowego, bo sandałowego, lecz w chwilę potem, w oddali, drzewa butwiejącego i butwiejących, wsiąkających w ziemię liści - tak jakbym za każdym wdechem schodził z jakiejś wysokości coraz niżej (...) Podobna gradacja - w skali od najlżejszego do najcięższego - w ustach: gdy miną już pierwsze wrażenia cierpkości, delikatnej, wstępnie drażniącej, a za nim dyskretne smaki owocowe, jagoda i jerzyna przede wszystkim (...). Pojawi się smak bodaj ostatni, najbardziej natężony: trudno go określić inaczej jak smakiem gliny i kredy, i nutką zgnilizny, smakiem zdawałoby się skażonym, lecz stanowiącym o całym złożonym bogactwie doznania. (...) Warto położyć się wtedy, wyciągnąć stare kości na tapczanie czy na kanapie i potowarzyszyć temu smakowi, czujnie i spokojnie.\" Amen.( Przepisała po próżnicy i melancholijnie poszła spać, bez wina, w nadziei, że nie ominą i jej w najbliższym czasie wskazane precyzyjnie doznania...) Dobranoc! :)
  20. Bo drogie te farby? Czy trudno dostać? :) Pytanie na rano.
  21. Taaaaaaak, noga chwilowo nie boli, więc korzystam. Choć wnioskując z własnych wpisów jej stan nie przekłada się niestety na moją głowę, a tylko na \"struny głosowe\"... :) Śpij, Szymcia, śpij, jutro straż z rana trzeba będzie trzymać...
  22. Ty nie masz pisać kolejnej części, tylko własny wariant, hahaha... Nieee, po nocy, to się jednak głupoty plecie. Ale \"Ulisses\"? Hmmm, tylko kto we współczesnym świecie wytrzymałby taki strumień świadomości? A może z obrazkami? Masz Szymcia i talent plastyczny przecież, zamień tafle na papier i...Zły pomysł?
  23. Widzisz, i znowu będzie kasa, jak z Potterów... Hmmm, drugie \"Przeminęło z wiatrem\" ? To byłoby coś, bierz się do roboty Szymcia, kolejna książka czeka na ciebie...:)
  24. O, dziewczyny, widzę, że wiosenne topikowe porządki zapanowały. Jak Szymcia powiedziałaby, Ordnung musst sein, also...i ja uaktualniam tabelkę. Mirinda, jeśli tak ładnie wklejasz, to możesz podrzucić o mnie, co następuje: rolki wykreślić, w żadnym wypadku przez najbliższy rok, żółw? Zostaw, nadal żyje..., dzieci? Podrosły: 5 i 10 lat. Mąż, nadal jest, nawet przejawił poetycką zdolność noszenia mnie na rękach, ale... to tylko z powodu nogi, hahahaha, chociaż...??? Praca? Wykreślić te wszystkie zawody, została mi aktualnie: \"bibliotekarka\" i to niestety na pół etatu, bleeeee...,
  25. bera, alicja - ja też przywitowuję miło :) Rozgośćcie się...
×