Dymek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dymek
-
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny Ja też wpadam na chwilkę....:D U mnie za oknem słońce roztapia śnieg...jest piekna pogoda..:D Byliśmy już z Kubusiem na spacerku i bardzo mu się podobało..:D Ja dziś mam bardzo seksualne podejście do zycia...sterta prasowania na szczęście w szafie, doczekała sie po tyg. żelazka..:D Domek pozastawiany sprzętem, który trzeba było odkupic od rodzinki, której nie odpowiadało po trzech miesiącach to co kupili za pomocą Fila...pomijam ich sposób pozyskania tego sprzętu i sposób w jaki ten sprzęt musieliśmy od nich odkupić...i to w jaki sposób przedstawili sprawę w rodzzinie....no cóż jednych mniej w rodzince...przykro, ze Kuba juz z nimi niebędzie miał kontaktu, ale nie są tego warci...juz nigdy nie zaufam rodzinie....:O:O:O Po tych przeżyciach i doświadczeniach minionego tygodnia, muszę przyznać, ze z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach, i to całkiem z boku, aby mozna było sie odciąć...:O To tyle mojego zrzędzenia...:D choć wciąż nie mogę pojąć tego co zrobili...:O Musze się zająć Kubą, bo strasznie przeżył nasz stres i mój płacz....wciąż się przytulał i nierozumiał co się dzieje...doszło do tego, że przez parę dni moczył się w nocy i popuszczał w ciągu dnia..:O na szczęście juz mu to minęło, ale udzielało pomimo naszej troski...przykre...:O Dziewczyny pozdrawiam Was i ściskam i zajrzę wieczorkiem..:D A tak na marginesie, to zniknęłam po 14 lutym, i niemiałam możliwości zapytać Was ..czy podobały się Wam WALENTYNKI ???? Przepraszam, ze takie anonimy, ale tradycja tego taka..:D:D:D:D Uciekam papasi -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny Wpadam się z Wami przywitać.... Życzę miłego dnia.... -
Na koniec moich wielkich wywodów, które byćmoze niezostaną juz przeczytane,dodam,ze najleprzym lekarstwem jest olestwo. Odwiedziny na stopie bardzo cieńkiej z tematami o pogodzie. Niedzielić się radościami, bo zazrdości, niedzielić się smutkami, bo ręce z radości zaciera, albo poczuje wielkie nieszczęscie jej synka u boku tak niekompetentnej kobiety, która nieumie o niego zadbac, jest niezorganizowana, ma dwie lewe i wogule. Jesli już raz dacie im wolną ręke, w jakiej kolwiek sprawie, to jest koniec.Od tej pory zawsze będą uważac, ze ich zdanie ma byc na wierzchu. Będą czuli pełną swobodę na tym gruncie i będą wciąz się wtrącać i komentować.A my niechcąc niszczyc ich więzi pomiędzy synem a rodzicami, będziemy dzielnie znosic te męki.Az wybuchnie w końcu wojna, bo ile mozna tego znieść i nici z miłej atmoswerki. Takze życzę powodzenia wszystkim synówkom i mocnych pięści. Niedajcie sobą manipulować i w kache dmuchać Pozdrowienia.
-
Moja teściowa niemiała łatwego życia, musiała dźwigać cały cięzar na własnych barkach. Do dzisiaj jest sama, co się już napewno niezmieni. Zawsze jej dzieci jak i ja okazywalismy jej wdzięcznośc, szacunek i miłość. Dostawałam od niej baty, az do porodu. W tedy po wielkiej awanturz, która wywołała i mnie obwiniała gdzie nieukrywam padło peło ublizających zdań,mając poparcie swojego syna, a mojego męza, skończyłam z nia raz na zawsze.Dzis mieszkamy nadal razem ale uraz jaki pozostał zmienił totalnie moje oddanie tej kobiecie.Zaczęłam miec własne zdanie, i niepozwałam juz sobie wchodzic na głowę.Jest to przykre, bo pomimo szacunku i miłosci jakimi ją nadal darze jest w tym złość i nienawiść, a tak być niepowinno. Sama jest sobie winna, ja do tego ręki nieprzyłozyłam. I podejrzewamze w większości sytuacji spornych winne sa właśnie teściowe, chocby z własnego doswiadczenia.
-
dobra wiaruchna, myślałam,ze coś się jeszcze dzieje na necie, ale same pustki idę spać bo brzdąc mnie rano wykurzy z łóżka i będę nieprzytomna.Dzięki za pogaduchy, dobranoc
-
nic sie niedzieje, ludzie śpią więc i ja pójdę bo już pora, dawno po dobranocce, co sie będe męczyć i patrzeć w ten pusty ekran Dobranoc.
-
o to chodzi, ze nic nieslychać i nic sie niedzieje mhi hi