Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dymek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dymek

  1. Hej Dziewczyny Pragnę Wam zyczyć wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2008, spełnienia marzeń, zdrówka, miłości, realizacji planów i zamierzeń. Pociechy z dzieciaczków aby były zdrowsze, aby pokonywały kolejne przeciwności ich maleńkiego zycia i aby jak najwięcej zdobywały nowych umiejętnosci, które będą im sprawiały radość. Wybaczcie, że zaglądam dopiero teraz ale sprawy rodzinne i sylwestrowe pochłoneły mnie doszczętnie. W swięta pełna chata jak co roku, a Sylwester mielismy w wynajętym Dworku i jako organizatorzy mielismy duuuużo pracy. Począwszy od zakupów, kończąc na gotowaniu. Na szczescie było z nami pełno znajomych, którzy byli na tym sylwku i bardzo nam pomagali, kazdy super się zaangazował i robota szła szybko. Jedyny widok, który na długo pozostanie w mojej pamieci to obraz męskiego grona w kuchni przy garach :D dobrze, że zrobiłam zdjęcie, bo kto by mi wto uwierzył :D:D Niestety ja w Nowy Rok weszłam fatalnie, bo na tej sali miałam mały poslizg i teraz mam gips :O w niedziele przy przygotowywaniu dań, byłam strasznie nieostrożna i bezmyslna, co skończyło się trzaskiem w stopie i mam złamaną spiralnie V kosć śrudstopia w dwóch miejscach. Teraz mam masakre ale daję jakoś radę. Najgorsze są zastrzyki w brzuch, które muszę sobie robić, ale juz się do tego też powoli przyzwyczaiłam. Pozatym u nas bez zmian, Kubul chodzi do przedszkola, choć juz drugi miesiąc pokasłuje i to dziadostwo niechce odejść. Fil pełen stresu i zalatany w pracy, a ja miałam isć do pracy i teraz nasze plany legły w gruzach, przynajmniej na ten miesiąc. Mam teraz więcej czasu w domku, bo niemogę tak sobie latać, ale i tak jak mnie znacie latam ze ścierką i odkurzaczem, choć to wygląda komicznie jak szoruję cielskiem całą chatę...:D:D:D Dziewczynki jeszcze raz wszystkiego dobrego zyczę, slę usciski i buziaczki dla Was wszystkich i uciekam do pozycji wygody, bo mnie rwie girka. Jak odpocznę troszkę, to postaram się poprzesyłać Wam troszkę zdjeć z tego Sylwka. Ściskam mocno
  2. Jak objecałam wklejam linka abyscie mogły sobie zobaczyć po części naszą Klubową Wigilię...:D Miłego oglądania...:D http://picasaweb.google.com/cobra.bmw.klub.poznan/WIGILIAKLUBOWA
  3. Hej Dziewczyny Urok zdrowotnosci Kubusia pękł jak bańka mydlana...i wszystko prawdopodobnie przez ten remont jego pokoiku...:O Chciałam zrobić dobrze, odmalowac i odświeżyć ten zabity dechami pokoik, a skończyło się lataniem po szpitalu..:O Od piątku Kubul ma zaczerwienione oczka jakby balował całą noc i na wielkim kacu wstał...typowy obraz przepitego faceta z pod mostu...albo jak kto woli...spawał 24h bez ochronnych okularów..:O Niestety okazuje się, że ma zapalenie spojówek z jakimiś bakteriami, a że nie ma zaropiałych oczek, to wskazuje na uczuleniowe sprawy pochodzące od kurzu i oparów malowania. Fakt, ze przy remoncie gdzie się zrywa tapety i gipsuje i szoruje itp. nie da się uniknąć sterylności reszty pomieszczeń. Szlag mnie trafia, bo gdybym wiedziała ze tak będzie to bym to faktycznie latem zrobiła..:O No to się troszkę wyzaliłam...:D A co jeszcze u nas? Powoli dochodzę do ładu i domek zaczyna dostawać przeswitów w pomieszczeniach...:D juz widać swiatełko...sporo mi pozostało, ale mam w końcu jeszcze troszkę czasu aby zdąrzyć ze wszystkim..:D Wczoraj też była Klubowa Wigilia...ale były jajca...dla maluchów zorganizowałam Mikołaja, ale aby nie było tak łatwo i szybko brał na kolanko również stare byki z Klubu...:D śmiechu i radości wiele..jak bedą zdjęcia to podam Was linka abyscie mogły sobie obejrzeć...:D No nic..wiele nie napisałam, ale musze uciekać szykować Kube do kąpania i spanko...i jeszcze przeprawa bojowa z zakraplaniem oczu...cholerka mam dwa rodzaje kropli i jakąś maść ...trochę zachodu mnie kosztuje aby go do tego przekonać po dobroci...:O taka nasza rola...:D Pozdrawiam Was kochane i zyczę wszystkiego dobrego...do poklikania..:D Dziękuję za maile ze zdjeciami..nawet nie miałam czasu ich wszystkich obejrzeć...muszę Wam tez parę powysyłać dla przypomnienia jak wyglądamy..:D:D:D Trzymajcie się cieplutko.
  4. Hej Dziewczyny Ojej znowu tyle czasu minęło i tyle do czytania....chyba prezentu od gwiazdora nie dostanę w tym roku.... Niestety niewiem co u Was, ale postaram się ponadrabiać czytanie jak tylko będę miała chwilkę wytchnienia...:D U nas wszystko dobrze, Kubul zdrowy chodzi od poniedziałku do przedszkola, choć kaszle jeszcze, ale najgorsze-jelitówka juz za nami...schudł mi synek ale teraz napewno będzie nadrabiał...:D Na szczeście chodzi do przedszkola w Poznaniu, bo u nas w Murowanej jedno dziecko zachorowało na Sepsę i walczy o życie...niewiem dokłądnie w którym z przedszkoli, ale kumpela się przeraziła bo jej córka chodzi tu na zajęcia. Nadszedł okres przedświąteczny i kazda z Was zapewne lata już ze scierkami po wszystkich kątach domu...:D ja niestety jeszcze nie, bo sobie wymysliłam remont pokoiku Kuby i szlag mnie teraz trafia, bo mam drobny przestój...:O zabrakło mi farby i dopiero jutro popołudniu ją dostanę. Co sprzątnę ten bajzel to natuptam sobie znowu, obłęd....czasami to mam super pomysły aby sobie dowalić do pieca....:D ale nic zabiore się za szycie firanki i szyciejakiegoś śmiesznego ubrania aniołka na Jasełki, bo w przedszkolu będą...no i pewnie jakaś blacha ciasta jeszcze...:D Jak wiecie i widać nie siedzę bezczynnie...:D w niedziele mam Klubową Wigilie i też latałam za duperelami na tę okazję...:D A w przyszłym tygodniu juz na maxa sprzątanie i chyba z lewarkiem pod dłonią zasiądę do Wieczerzy...mam nadzieję, ze jakoś się nie poskładam...:D Kochane moje...zaniedbuję Was, a juz tak tęsknię i tak mi żal, ze wypadłam z rytmu...kurcze nic zupełnie nie wiem co u Was, a tak skrobnęłabym do kazdej choć dwa zdania. Mam nadzieję, że duzej ruzgi od Was nie dostanę pod choinkę..:D:D:D:D:D:D:D:D Uciekam, bo mam jeszcze sporo do sprzątnięcia zanim moi chłopcy wrócą, a nie chciałabym szorować reszty chatki i Kuby z farby...:D Trzymajcie się kochane i wysciskajcie swoje kochane szkrabki.
  5. Hej Dziewczyny U mnie znowu mały szpital...:O Kuba w piątek obudził się z chrypką i krtaniowym kaszlem, więc został w domku. Wieczorami gorączka ale przez wekeend mu przeszło i niewiem co to było. Byłam z nim u lekarza i osłuchowo czysty, gardło bez nalotu..???? za to ma jakiś wirus, bo kupkę to ma w takim fiołkowym zapachu, że lepiej zbierać nogi za pas i uciekać gdzie pieprz rosnie..:D Ja i Fil też pokasłujemy i się faszerujemy wszystkimi mozliwymi tabletkami..:O słabo mi z tymi cholerstwami... Reszta bez zmian, choć z tą pracą to ja niewiem jak bedzie, bo 3tyg. z Kubą w domu a tydzień w przedszkolu...w tym tempie to ja do Nowego Roku nigdzie się nie załapie..:O Dziewczyny czytam Was pobierznie i widzę, ze nasza Mamuśka jeszcze się nie wykulała...shenen trzymam kciuki rybko... Aga10- Ty jak zwykle zawsze mnie sciągniesz na kafe...:D Dotka- miałaś niezłą przygodę z akcją \"bomba\" ja bym chyba osiwiała w sekundzie..:D Dziewczyny jak czytam o tych Matkach od siedmiu boleści, to bym im poprostu jajniki powyrywała, a na mózgi to niewiem skim się pozamieniały...:O IzaU- niewiem co się u Ciebie dzieje...czytam tylko, ze coś ciezkiego Cie czeka, więc trzymam mocno kciuki za powodzenie i pomyslnosć w tej sprawie. Kochane życzę wszystkim Jubilatom i Solenizantom wszystkiego naj naj naj przepraszam za te sopóźnienia... Witam równiez nowe Mamy... Uciekam rybeczki i życzę wszystkiego dobrego.
  6. Hej Dziewczyny Ja jak zwykle zabiegana i wciąż w przelocie... Kubul już zdrowy i chodzi do przedszkola...mieli robione zdjęcia, o których nic niewiedzieliśmy, bo się bąbel nie pochwalił...:D ostatnio dostaje same pochwały i nagrody i jestem ciekawa kiedy mu rogi urosną..:D Ja cała zaangazowana w ten Klub BMW załatwiam akcję z Owsiakiem abyśmy byli wolontariuszami, organizuję Wigilie Klubową itp. wciaż coś im wymyslam...:D a przez dwa miesiące mieliśmy lekką gehennę, bo zwalili ze stołka Prezesa i były wybory....no cóż nie łątwo się domysleć kto w nich wygrał...:D a ze wciaż coś robie i działam to moją kandydature też wystawili i tak od wczoraj jestem Nowym Prezesem Klubu BMW Poznań...:D ciekawe co będzie dalej...:D Pozatym wszystko jak na razie jest dobrze i jesteśmy zdrowi... Oczywiscie nic jeszcze nie poczytałam co u Was, wiec nie jestem teraz w temacie, ale wiem że doszła do nas nowa mama, więc ją serdecznie witam.. Teraz uciekam do sprzątania w domku, chciałam poklei.ć kartony Kubie i ciuchy powywalać ale taka pogoda, ze chyba z domu niewyjdę...wciaż leje deszcz..:O Trzymajcie się kochane pozdrawiam i sciskam Was bardzo mocno...
  7. Hej Dziewczyny Wczoraj u mnie o 5:30 było wszysto oszronione, za to dziś juz było lepiej i obyło się bez skrobania samochodu...:D Uciekam do zajeć i zyczę Wam miłego i ciepłego dnia..:D
  8. Hej Dziewczyny Sprawa w przedszkolu juz załatwiona i jesteśmy po rozmowie z panią...mam nadzieję, że teraz będzie baczniej obserwować swoje dzieci..:D Kubul zadowolony jak na razie, ale dziś zrobił taki numer, ze myslałam iz pęknę ze smiechu...wyobrazcie sobie, ze załozył sobie majtki tak, że zamiast włozyć nogę, to zaciagnął je na pupe ...:D Zaczyna tez powoli opowiadać co się w przedszkolu działo...to fajnie, bo przynajmniej będę mniej więcej coś wiedzieć..:D A ja dzisiaj się ociągałam i zdąrzyłam tylko pokleić Kubusia kartony co ma na szafie, bo kazdy z innej parafi, więc kupiłam papier i juz mam równe..:D teraz zostały mi moje w pokoju..:D to juz pierwszy krok do zmian..:D Wybaczcie, ze znowu tylko o sobie i tak ogulnie, ale Kuba ma jakiś kryzys i niemoze zasnać..muszę do niego iść i go uspić.. Dobranoc.. P.S. powiedzcie mi dziewczyny..o co chodzi z tym \"nasza Klasa\" ja niewiem co to jest i o co w tym chodzi???
  9. tak krzyczycie z radości, ze się pokazałam jeszcze raz..:D z kawką oczywiscie..:D i napewno sie postaram częsciej zaglądać...:D Co do porzadków to niestety mam tego fuulllll, bo w kazdej szafie tak naupychane, że jak ją otwieram to niewiem czy łapać czy uciekać..:D jak taka głupia za komuny wszystko chomikuje, bo moze się przyda, albo tu ukroję, tu doszyje i nowy ciuch, a tak szczerze to lezy i nic z tym nie robię..:O Mam pełno nowych rzeczy dla Kuby, oczywiscie zdobyczne, ale w nich tez muszę poprzebierać i zacząć je cerować, bo znowu sie tego nazbierało, a teraz do przedszkola musze mieć ..:D no i moje lenistwo poszło tak daleko, ze ma jeszcze w szafie letnie ubranka..:O Okna też mam juz tak zasyfione, ze muszę sobie robić małe kółko aby coś przez nie zobaczyć..i to wszystko przez budowę, którą mam za oknami..:O Pozatym chcę trochę odświezyć domek i Kubusia pokoik i nasz chciałabym pomalować, bo mnie juz trafia, a zwlekam z tym juz 2lata, bo cochwile coś..:O a wiecie, ze mnie zawsze nosi i bedę taka poszkodowana jak zrobimy sobie Comandora, bo nim niebędę mogła po chacie jeżdzić i będzie stał wciaż w jednym miejscu...:O Ostatnio też znowu nam się zaczał psuć telewizor i go fuksem odsprzedalismy i nowy wydatek w domu...:O Cały czas coś się dzieje i jak jedno wskoczy, to drugie czeka z umiłowaniem, aż wreszcie się nad tym zlituje, a ostatnio to mam wstręt do wszystkiego...bleee bleee bleee...:D A co do Kubusia..no cóż ..pani oswiadczyła, ze on woli się bawić niz z nimi aktywnie uczestniczyć w zajęciach...mysle, że to chyba normalne jak zobaczył ilosć zabawek, których nie ma w domu i jak mógłby przepuscić taką okazję..:D a pozatym mają tam ciuchcie, a to juz u Kuby wielka miłosć..:D Co do jedzenia posiłków to je, chociaż mówił mi ,że niedobre było...:D minus, że mają picie tylko przy posiłkach, a Kubul duzo pije ...:O Wczoraj była nieprzyjemna sytuacja, bo podobno kogoś bił????? i został obwiniony Kubul, ale jak rozmawialiśmy to nam oswiadczył, że sie bronił, więc dziś Fil rozmawiał z panią i powiedział o naszej rozmowie z Kubą..jestem ciekawa, bo jak go odbieralismy w pierwszy dzień, to niechciał isć do domu i weszłam tam po niego na salę i widziałam sytuację, w której wyrzszy chłopiec wepchnął nizszego do plastikowego kubła, ale panie tego niewidziały, bo sobie gadały i pewnie było tez tak z Kubą, ze zareagowały jak sie bronił..:O choć nowa sytuacja i nowe miejsce i nowe dzieci, które też mają swoje za uszami...niewiem, zobaczymy jak będzie dalej... No to się znowu rozpisałam...uciekam na zakupy...
  10. tak krzyczycie z radości, ze się pokazałam jeszcze raz..:D z kawką oczywiscie..:D i napewno sie postaram częsciej zaglądać...:D Co do porzadków to niestety mam tego fuulllll, bo w kazdej szafie tak naupychane, że jak ją otwieram to niewiem czy łapać czy uciekać..:D jak taka głupia za komuny wszystko chomikuje, bo moze się przyda, albo tu ukroję, tu doszyje i nowy ciuch, a tak szczerze to lezy i nic z tym nie robię..:O Mam pełno nowych rzeczy dla Kuby, oczywiscie zdobyczne, ale w nich tez muszę poprzebierać i zacząć je cerować, bo znowu sie tego nazbierało, a teraz do przedszkola musze mieć ..:D no i moje lenistwo poszło tak daleko, ze ma jeszcze w szafie letnie ubranka..:O Okna też mam juz tak zasyfione, ze muszę sobie robić małe kółko aby coś przez nie zobaczyć..i to wszystko przez budowę, którą mam za oknami..:O Pozatym chcę trochę odświezyć domek i Kubusia pokoik i nasz chciałabym pomalować, bo mnie juz trafia, a zwlekam z tym juz 2lata, bo cochwile coś..:O a wiecie, ze mnie zawsze nosi i bedę taka poszkodowana jak zrobimy sobie Comandora, bo nim niebędę mogła po chacie jeżdzić i będzie stał wciaż w jednym miejscu...:O Ostatnio też znowu nam się zaczał psuć telewizor i go fuksem odsprzedalismy i nowy wydatek w domu...:O Cały czas coś się dzieje i jak jedno wskoczy, to drugie czeka z umiłowaniem, aż wreszcie się nad tym zlituje, a ostatnio to mam wstręt do wszystkiego...bleee bleee bleee...:D A co do Kubusia..no cóż ..pani oswiadczyła, ze on woli się bawić niz z nimi aktywnie uczestniczyć w zajęciach...mysle, że to chyba normalne jak zobaczył ilosć zabawek, których nie ma w domu i jak mógłby przepuscić taką okazję..:D a pozatym mają tam ciuchcie, a to juz u Kuby wielka miłosć..:D Co do jedzenia posiłków to je, chociaż mówił mi ,że niedobre było...:D minus, że mają picie tylko przy posiłkach, a Kubul duzo pije ...:O Wczoraj była nieprzyjemna sytuacja, bo podobno kogoś bił????? i został obwiniony Kubul, ale jak rozmawialiśmy to nam oswiadczył, że sie bronił, więc dziś Fil rozmawiał z panią i powiedział o naszej rozmowie z Kubą..jestem ciekawa, bo jak go odbieralismy w pierwszy dzień, to niechciał isć do domu i weszłam tam po niego na salę i widziałam sytuację, w której wyrzszy chłopiec wepchnął nizszego do plastikowego kubła, ale panie tego niewidziały, bo sobie gadały i pewnie było tez tak z Kubą, ze zareagowały jak sie bronił..:O choć nowa sytuacja i nowe miejsce i nowe dzieci, które też mają swoje za uszami...niewiem, zobaczymy jak będzie dalej... No to się znowu rozpisałam...uciekam na zakupy...
  11. tak krzyczycie z radości, ze się pokazałam jeszcze raz..:D z kawką oczywiscie..:D i napewno sie postaram częsciej zaglądać...:D Co do porzadków to niestety mam tego fuulllll, bo w kazdej szafie tak naupychane, że jak ją otwieram to niewiem czy łapać czy uciekać..:D jak taka głupia za komuny wszystko chomikuje, bo moze się przyda, albo tu ukroję, tu doszyje i nowy ciuch, a tak szczerze to lezy i nic z tym nie robię..:O Mam pełno nowych rzeczy dla Kuby, oczywiscie zdobyczne, ale w nich tez muszę poprzebierać i zacząć je cerować, bo znowu sie tego nazbierało, a teraz do przedszkola musze mieć ..:D no i moje lenistwo poszło tak daleko, ze ma jeszcze w szafie letnie ubranka..:O Okna też mam juz tak zasyfione, ze muszę sobie robić małe kółko aby coś przez nie zobaczyć..i to wszystko przez budowę, którą mam za oknami..:O Pozatym chcę trochę odświezyć domek i Kubusia pokoik i nasz chciałabym pomalować, bo mnie juz trafia, a zwlekam z tym juz 2lata, bo cochwile coś..:O a wiecie, ze mnie zawsze nosi i bedę taka poszkodowana jak zrobimy sobie Comandora, bo nim niebędę mogła po chacie jeżdzić i będzie stał wciaż w jednym miejscu...:O Ostatnio też znowu nam się zaczał psuć telewizor i go fuksem odsprzedalismy i nowy wydatek w domu...:O Cały czas coś się dzieje i jak jedno wskoczy, to drugie czeka z umiłowaniem, aż wreszcie się nad tym zlituje, a ostatnio to mam wstręt do wszystkiego...bleee bleee bleee...:D A co do Kubusia..no cóż ..pani oswiadczyła, ze on woli się bawić niz z nimi aktywnie uczestniczyć w zajęciach...mysle, że to chyba normalne jak zobaczył ilosć zabawek, których nie ma w domu i jak mógłby przepuscić taką okazję..:D a pozatym mają tam ciuchcie, a to juz u Kuby wielka miłosć..:D Co do jedzenia posiłków to je, chociaż mówił mi ,że niedobre było...:D minus, że mają picie tylko przy posiłkach, a Kubul duzo pije ...:O Wczoraj była nieprzyjemna sytuacja, bo podobno kogoś bił????? i został obwiniony Kubul, ale jak rozmawialiśmy to nam oswiadczył, że sie bronił, więc dziś Fil rozmawiał z panią i powiedział o naszej rozmowie z Kubą..jestem ciekawa, bo jak go odbieralismy w pierwszy dzień, to niechciał isć do domu i weszłam tam po niego na salę i widziałam sytuację, w której wyrzszy chłopiec wepchnął nizszego do plastikowego kubła, ale panie tego niewidziały, bo sobie gadały i pewnie było tez tak z Kubą, ze zareagowały jak sie bronił..:O choć nowa sytuacja i nowe miejsce i nowe dzieci, które też mają swoje za uszami...niewiem, zobaczymy jak będzie dalej... No to się znowu rozpisałam...uciekam na zakupy...
  12. Hej Dziewczyny Ja znowu na chwilkę wpadam do Was...:D Kubuś chodzi do przedszkola od poniedziałku. Miałam pełne ręcę pracy, bo w czwartek bylismy na rozmowie z dyrektorką przedszkola i miałam tylko wekeend na przygotowanie wyprawki..:O Na szczęście ze wszystkim sie wyrobiłam ...:D a Kubuś jak to Kubuś...musi się oswoić z nowym miejscem, choć zadowolony leciał i niechciał do domu wracać...:D musi się wdrozyć w nowe obyczaje i zasady, ale z tym chyba tez wiekszego problemu nie będzie, tylko on jest o miesiąc później przyjęty i ma o tyle lepiej, że reszta dzieci juz się zaaklimatyzowała..:D Troszkę rojbruje, ale je posiłki i śpi w ciągu dnia jak reszta..:D Jak na razie dostaję wskazówki od wychowanek jak z nim popracować w domku aby mu ułatwić niektóre sytuacje z jakimi się teraz wzmaga. Nistety dziś z rana pojawił się katarek i mnie to zaraz szlag trafia, że coś się wyklówa, ale mnie ostrzegali, że połowa grupy jest rozchorowana..:O A ja..no cóż ..na ten pierwszy okres będę siedziała nadal w domku na bezrobociu, dostaję zasiłęk więc na przedszkole starczy, a do pracy wracam od nowego roku. Jak na razie tak postanowiliśmy z obawy, że będę na okresie próbnym w pracy i jak się Kuba rozchoruje, to będę musiała z nim w domu być, a potem mogę mieć problemy z przedłuzeniem umowy i jedyna szansa dobrej jak na tę mieścinę roboty, mignie mi koło nosa..:O Teraz w domku ryję po wszystkich zakamarkach i porzadkuje...:D Pozdrawiam Was i sciskam mocno...buziaki dla maluszków..
  13. Hej Dziewczyny Wpadam na chwilkę, bo jestem chora i tak cały dzień prawie przespałam..:O Imprezki się udały i było wysmienicie choć maraton wielki jakoś daliśmy radę...:D Na parapetówce było super, znajomi ludzie... Na Złotych Godach równiez się wytańczyłam i naspiewałam,choć mój stan zdrowia nie pozwolił na zostanie do końca i musielismy sie prędko zwinać do domku, nad czym bardzo ubolewam, ale nie miałam juz siły... Na dzień dzisiejszy mam zapalenie krtani i oskrzela się odzywają, bo mnie dusi kaszel...dałam sobie czadu...:D Jak się poczuje lepiej to powysyłąm Wam parę zdjęć, bo ich tez niewiele robilismy... Pozdrawiam cieplutko....
  14. Hej Dziewczyny Witajcie..wpadam dosłownie na momencik... Dziś idziemy na parapetówkę do znajomego i szykuję żarełko, bo nas poprosił w formie zastapienia tym ewentualnego prezentu...ale my i tak kupiliśmy mu dla jaj taką kuchenną hohle...:D Jutro jedziemy na Złote Gody do moich dziadków i mam im stroić salę co z koleji wiąze się z wczesniejszym wyjazdem z domu...muszę jeszcze szybko ubranka uszykować...:D Kubul jak i my jestesmy przeziębieni i z lekka pociągamy noskiem, ale mam nadzieję, ze się szybko z tym uporamy...staramy się tez o opiekunkę dla niego na ten wekeend, bo boimy się, że na tej potańcówie wraz z dzieciakami się zapoci i choróbsko gotowe..:O Muszę Wam jeszcze napisać, ze Sylwia-siostra Fila jest znowu w ciaży, i to juz w dosć zaawansowanej...:D Ja nadal cierpię z tą pachwiną i poza bólami przy załatwianiu się są tez gdy się przedźwigne, i nawet jak chcę ćwiczyć...koszmar,...obrastam w tłuszcz i niemogę nawet brzuszków zrobić, bo mnie od razu zaczyna boleć..:O:O:O W klubie jak Wam wsponimałam tez mamy troszkę latania, więc mi to zabiera trochę czasu przy kompie... Fil dostał awans i jest majstrem, co tez daje nam mniej czasu ze sobą, bo dłuzej pracuje, ale powoli juz wszystko sobie układa i zaczyna się wyrabiać..jak to zwykle bywa na początku czegoś nowego...:D A Kubuś...rosnie, mówi juz ładnie i zdania ładnie skleja, jest bysrty i zagina nas wciaż swoimi mądrosciami...:D oczywiscie nadal niepotrafi trzymać porządku i pasjonuje się roznoszeniem zabawek po całym domu...:D czynnie mi pomaga w kuchceniu przy garach...myje mi naczynia co oczywiscie sprawia mu wielką radość, a mnie ratowanie parkietu...:D nagminnie myje zęby i muszę mu chować paste, bo starcza na niewiele gdy ma nad nią kontrolę...:D ostatnio protestuje aby się kąpać...sam się załatwia i ubiera, ale rozebrac się z pizamy to juz ma opory i dwie lewe..:D dba o moje kwiaty i z namaszczeniem je podlewa co sprawia, ze jedne są przelane a drugie usychają z tęsknoty za wodą...:D a pozatym, ze jest kombinatorem, którego nie powinno się spuszczać z oczu, bo mozna tego gorzko załować, to jest kochany...:D Dziewczyny...mam nadzieję, ze i u Was wszystko w porządku i pomimo okresu chorób macie się dobrze i jakoś trzymacie..:D a dzieciaczki w przedszkolu choć troszkę mniej łapią tego cholerstwa, choć pewnie scenariusz jest wciaż ten sam z roku na rok..:O Przesyłam Wam duzo uscisków i buziaczków.. Uciekam bo muszę chatkę posprzątać i się szykować. Aga10- dziękuję, że się do mnie odezwałaś choć to ja powinnam się do Was odezwać..przepraszam, ze tak Was zaniedbuję... Pozdrawiam....
  15. Hej Dziewzcyny Znowu tyle czasu mi umknęło od kiedu tu zaglądałam ...:O Ciekawe czy jeszcze mnie pamiętacie i przyjmiecie w te skromne progi...:D i oczywiscie nadrobienie zaległych stron i uzupełnienie wiadomosci co u Was jest równe cudowi...:D jednam mam nadzieję, ze teraz już lepiej będę się udzielać i jakoś wejdę w rytm..:D A co u mnie...u nas ostatnio duzo się działo i niewiem od czego zacząć...:D Nadal siedze w domku i szukam przedszkola dla Kuby, bo chcę isć do pracy a godziny są koszmarne i chyba niestety będę zmuszona oddać go do Poznania jesli coś jeszcze znajdę...:O mam mozliwość oddać go do przedszkola tak jak Ania Łusie, ale te godziny nie bardzo mi odpowiadają, bo nie mogłabym zostawić go samego w domu i zrobić sobie przerwe w pracy aby go zaprowadzić do przedszkola..:O:O:O Pozatym skorzystaliśmy z koncowego lata i pojechalismy w góry..Sudety a dokładnie do Miedzygórza. Zdobylismy górę Śnierznik, która ma 1400m i ku naszym zdziwieniom nas Kubul szedł razem z nami bez ociągania choć troszkę mu się nudziło na szlaku niebieskim, gdyz nie było niczego interesującego...:D pokonaliśmy dobre 20km. i wracalismy szlakiem czerwonym pionowo w dół po kamieniach, skałach, po starym strumieniu..:D i tu wycieczka dla Kuby stała się bardzo ciekawa..:D Byliśmy też obejrzeć wodospad i świat bajek, w którym z drewna wyrobione były postacie bajkowe, jak i domki, domaczki...:D tu tez trzeba było dojść szlakiem i również było bardzo ciekawie,a Kuba i tym razem nas zaskoczył swoją kondycją. Bylismy pod namiotem w totalnej głuszy nad rzeką, a wieczorne ogniska nas powalały..:D mamy piękne wspomnienia z tej wyprawy i duzo zakwasów..:D:D:D:D Byliśmy też na tym zlocie BMW w Toruniu, gdzie również duzo się działo, od palenia gumy w samochodach, po zawody, slalony i czasówki dla wielbicieli aut, po wybory Miss Zlotu, w których brałam udział. Mój Klub nie dawał mi spokoju i tak oto za pomocą ich aplauzów wielkiego dopingowania zostałam Miss Publicznosci i IIV-ce Miss Zlotu...mam świetne pamiątki i przeżycia...:D Teraz się szykuję na grzybki i mam nadzieję, ze wypali wyjazd i oczywiscie wrócę z niego obłądowana...:D Nieobjecuję Wam, ze powysyłam zdjęcia, bo znowu coś mi wypadnie i klapa, ale postaram się przysiąść i podzielić się nimi z Wami, bo od Was wciaż dostaję, za co bardzo dziękuję.. Uciekam do porządku dnia i ściskam Was mocno, a maluszkom slę gorące buziaczki..
  16. Hej Dziewczyny Pamiętacie mnie jeszcze???? Wybaczie, ze przez ostatni dośc długo okres nie zaglądam, ale mam co chwile cos do roboty...korzystamy z ostatnich wolnych i razem spędzonych wakacji z Kubulka i cały czas gdzieś wyjerzdzamy..:D a to na działke, a to do moich dziadków, cioci...byliśmy nad morzem, a teraz szykujemy się w góry...:D Ostatnio też miałam pełno zapraw w domku i siędziałam nad skrzyniami owoców na kompoty i ogórków na pikle..:D teraz tylko pozostają grzybki..:D Zakręciliśmy się też do Klubu BMW, gdzie cały czas sie coś dzieje i teraz na wekeend jedziemy na X ogólnoposki zlot wraz z Klubem...:D pozatym zostałam skarbnikiem Klubowym i mam teraz pełno roboty - dodatkowej...ale jest miło..:D Mam nadzieję, ze niedługo tez ułoży się sprawa z moją praca i przedszkolem dla Kuby... Pozatym jak się zrobi chłodniej to pewnie wszystkie zaczniemy znowu przesiadywać częsciej na kafe, a przynajmniej ja...:D Dziewczyny...bardzo się za Wami stęskniłam i choć niejestem w temacie co u Was, to jednak mocno Was sciskam, całuję i zyczę wszystkim duzo zdrowia...maluszkom duzo miłych dni i usmiechów na buźkach...a naszym nowym mamusiom duzo wypoczynku,... Pozdrawiam gorąco i do poklikania...
  17. Hej Dziewczyny Wpadam sie przywitać i uciekam do porządkowania tobołków..:D Dojechalismy cali i zdrowi, pogode mieliśmy i słoneczną i deszczową, ale ogulnie było super..:D Jak sie uporam, to wpadnę i zdam większą relacje i moze uda mi się zdjęcia wysłać...:D Miłego dnia zyczę i slę buziaki...
  18. Hej Dziewczyny Wpadam Wam pokiwać i uciekam, bo lecę na działkę i wracam jutro..:D Ściskam Was mocno i zyczę miłego dnia.. Odezwe się wieczorkiem po powrocie i ponadrabiam zaległosci, bo widzę, ze coś jest do czytania..:D Pa kochaniutkie....
  19. Hej Dziewczyny Co za skwar się z nieba leje...41 st. w słońcu, a noc...:O:O:O nieszło spać, duchota gorąco i jeszcze jakaś impra była, bo wokoło rozszalałe towarzycho latało i jak tu zamknąć okna aby zdobyć troszkę ciszy...:O Monika - rzeczywiscie troszkę smutne, ze tak bez maluszka, ale dobrze, że ona się swietnie bawi i ma solidną opiekę, ja niemam nikogo nawet na takie wakacje dla Kuby..:O i dlatego musiałam zrezygnować z pracy, którą na chwilkę podjęłam..:O Mam nadzieję, że szybko ten czas Wam zleci i nacieszycie się sobą nad morzem.. Kreska - pisz co się stało, bo tak zapisałaś i jesteśmy zniecierpliwione o co chodzi???? nie trzymaj nas w takim napięciu... Jednak mam nadzieję, ze to nic powaaznego... Dotka - Ty jak zwykle obiadkami nas częstujesz..:D ja wczoraj miałam pury z jajem i kalafiorkiem, a dziś zafunduję nalesniki..:D IzaU - pisz co z tym gipsem, czy rączka juz się zrosła...i buziaki dla chłopaków.. Uciekam dziewczyny na mały spacer z Kubą...co za upał... Miłego dnia zyczę..
  20. Hej Dziewczyny Czytam, że i u Was takie upały nie do wytrzymania i na poprawę chumoru dziś ma być bardzo podobnie..:D Szkoda, że albo jest 20 st. i leje, albo 35st. i dychać nie idzie, a gdzie ta środkowa miarka???...:D Ciesze się, że kazda z Was miło spędziła wekeend, a dzieciaczki zapewne grandziły w wodzie jak się dało..:D My bylismy na działce, a potem pojechaliśmy do znajomego na działkę do lasu i oczyiście zaliczylismy jeziorko..:D nieobyło się równiez bez grillka..:D A dziś z okazji tej pogody uciekam zabrać się za pranko i polecieć hurtem..:D Miłego dnia zyczę...
  21. Hej Dziewczyny Wyobrazcie sobie, ze u mnie nie pada...:D kurcze od samego rana piękne słonko i cieplutko..:D super pogoda i oby tak juz zostało...:D A teraz witam Was cieplutko i sciskam wszystkie razem i z osobna wraz ze szkrabkami.. Ana24 - czytam, ze nie jest wesoły stan zdrowia Twojej tesciowej...okropnie musi ją to boleć, a przynajmniej sprawiać wielki dyskomfort... U mojej jest też nie wesoło, bo juz tez od ok. 2 miesięcy się leczy i nic, jest coraz gorzej, a przyjęła juz tyle tabletek, maści i zastrzyków..:O dziś ma rezonans u neurologa i zobaczymy co wykaze. Dodam, ze nie czuje łydki i palca od lewej nogi, do tego bóle przy ruszaniu się w okolicy kręgosłupa..:O Betti - czytam, ze i Tobie zycie nie oszczędziło gozkich łez...przykro, ze tak się stało, ale dobrze, ze potrafiłaś sobie z tym dać radę i ułozyć sobie życie na nowo.. teraz najwazniejsze aby maluszek się w tym znalazł..:D Aga10 - dobry pomysł z tą płytą, ale u nas jest za mało miejsca na to, choć juz o tym myslałam..:O oglądamy się za duuuużym naroznikiem , na którym będziemy spać jak królowie..:D Kreska - to niezle się obłowiłaś z tymi grzybkami...:D koniecznie muszę uderzyć do lasu..:D Monika - super, ze juz jesteś...:D czytam, ze macie jeszcze pełne ręce pracy w mieszkanku, więc cierpliwie będziemy czekać na zdjęcia..:D Karolina - ja również nie odstaję od tej normy prania, ale w tej pogodzie cieżko mi było suszyć to w domu..:o teraz jak się poprawi pogoda, to chyba hurt poleci..:D Dottka - nieżle z ta fryzjerką..:D przy okazji mogłaby poprawić Twój fryz..:D szok jak się cenią...wszędzie trzeba bulić jak za zboze..:D zyczę znlezienia tańszej ekspertki.. Kreska - to miałaś impreze superaśną :D no i duży plus dla Marcina..:D ja tez mam w domku kuchcika i czasami walczy o wolne gary aby coś upikcić..:D Pozdrawiam i sciskam Wasze maluszki I oczywiscie zaległe STO LAT dla wszystkich obchodzących urodzinki, o których zapomniałam.. Miłęgo dnia zyczę..
  22. Hej Dziewczyny U mnie dziś za oknem aura pod psem..:O pada albo siąpi i znowu poczekalnia w domku...:O Wczoraj spacer się udał i wrócilismy z 10 grzybkami..:D:D:D:D czas juz odwiedzać laski, bo się pojawiają powoli grzyby..:D Kuba dziś coś mi pokasłuje i uderzeniową dawkę dostał, bo od wczoraj coś mi dziwnie podpada..:O ale mam nadzieję, że rozejdzie sie po kościach...:D An76 - ale masz teraz zapęd do tego przestawiania mebli...tylko uwazaj ryba abyś się nie przedźwignęła.. ja niestety wszystko co mozliwe poprzestawiałam juz z tysiąc razy i nic więcej juz nie mogę zrobić, aż mnie krew zalewa, bo najchętniej to bym pędzel do ręki wzięła, a musze czekać na kase..:O i tez mnie ręce swędzą na przerobienie paru rzeczy...:D Musze koniecznie was odwiedzić i zobaczyć efekt twojej ciężkiej pracy i oczywiście zobaczyć maluszki..:D bo juz się stęskniłam Teraz mam juz więcej czasu wolnego, więc jakby co, to wal do mnie a wlece i pomogę przy okazjii..:D A dla Juleczki wielki buziak za ciężką pracę nad tą bułeczką..:D Uciekam sprzątać domek.. Życzę miłego dnia i ślę buziaki dla maluszków...
  23. Hej.... Ja nadal w domku, bo mnie cały czas trzyma, i chyba znowu wezmę tabletke..:O Pogoda jak na razie jest dobra,raz słońce, a raz chmurki, ale ogulnie jest łądnie, więc czekam na poprawę samopoczucia i polecę chyba do tego lasu...mały troszke się wyszaleje i moze w nocy lepiej pośpi..:D A tak na marginesie...to my tez lubimy jak do nas przychodzi, tylko mamy za mały tapczan na nas trzech...:D coś musimy wykombinować i chyba znowu przeprosimy to łoze sypialniane i przytachamy je z piwnicy...:D Uciekam do obiadu i szykuję na ten spacer...:D Aga 10 -
  24. Hej Dziewczyny Witam Was gorąco po tak długiej przerwie...:O jest mi strasznie głupio, ze dopiero dziś do Was coś skrobnę..:O w końcu skończyłam latanie po Poznaniu i załatwianie swoich spraw....przynajmniej na jakiś czas. Jak wiecie załatwiałam bezrobocie i juz jestem zarejestrowana jako bezrobotna z decyzją przyznania zasiłku..:D nie mniej jednak znowu mnie to kosztowało stresu i biegania, ponieważ mając jeszcze stary dowód osobisty, nie chcieli mi wypłacić pieniędzy..:O:O:O a jak to w zyciu bywa w naj mniej oczekiwanym momencie potrzebny jest papier, którego się niema..:O i musiałam latać po odpis aktu małzeństwa itp. i mam juz dość Urzędów !!! Ostatnio też zaczęło się znowu odzywać to cholerne jelito, a zauwazyłam, ze tak się dzieje jak coś nie stosownego zjadam...np. grill :O, a na dzień dzisiejszy...to niestety nie można mi pomóc leczeniem farmakologicznym, ponieważ stwierdzili, ze mam przewlekłą chorobę zrostową jelit po przebytych operacjach i jedynie mogą mnie znowu rozkroić i wyciąc ten najbardziej zrostowaty odcinek jelita..:O niestety daje to efekt ulgi tylko na jakiś czas, bo jednak znowu są następne zrosty..:O więc staram się dbać o odpowiednią dietkę, aż do następnego spotkania z innym specjalistą. U mnie wszyscy zdrowi, jakoś się trzymamy..:D ostatnio tez mamy wciąż jakieś imprezy rodzinne i nie tylko..:D więc to tez nas z domku wyrywa, a przyznam, że się ogromnie ciesze, bo od 4 lat nigdzie nie wychodzilismy i teraz dopiero zaczynamy sobie odbijać ten zaległy czas...:D Zaszło tez trochę zmian, które trzymają nas czasami w lekkim napięciu i stresie, ale mam nadzieję, ze juz niedługo się to unormuje i odetchniemy..:D Mam w domku chorą tesciową i choć cały czas stara się pracować to jest jej ciężko, bo jej zdrowie na maxa spadło...ma powazne problemy zdrowotne i prawdopodobnie czeka ją zabieg neurologiczny, ale to się okaze za tydzień..:O i tez często jestem jej potrzebna... Jednym co się pochwalę to tym, ze obroniła pracę na 5 !!!!! kujon jeden..:D:D:D:D A Kubuś....znowu urósł, zrobił się strasznie gadatliwy i pięknie łączy zdania, choć jeszcze sobie po swojemu zajerzdza...:D:D:D:Dmamy z nim też chwilowe - mam nadzieję, problemy ze spaniem...niechce sam zasypiać i musze z nim zostać aż usnie, a oprócz tego budzi się w nocy, czasami nawet z krzykiem i przybiega do nas spać..:O niewiem jak długo to jeszcze potrwa, bo momentami tracę przytomnosć w ciągu dnia..:D jestem wciąż niewyspana i zmęczona. Bardzo się za Wami steskniłam i choć na GG są opisy, to niezawsze jesteśmy w domku, a tesciowa korzysta z internetu i z tąd wciąz jesteśmy widoczni..:D Postaram się teraz częściej do Was zaglądać, choć niewiem kiedy nadrobię czytanie..:O zupełnie nie jestem w temacie i niewiem co u Was...:O jednak mam nadzieję, ze wszystko w porządku i że wszyscy jesteście zdrowi, a Wasze kochane szkrabki rosną jak na drozdzach i kazdego dnia są coraz bystrzejsze...:D Ściskam Was mocno i ślę buziaki dla maluszków... P.S. Przepraszam, ze tylko o sobie i tak haotycznie, ale tyle się działo, ze nie wiem od czego zacząć i jak to napisać..:D
  25. Hej Dziewczyny Mam nadzieję, ze pomimo mojej nieobecność..:O jeszcze mnie pamiętacie...? Bardzo Was przepraszam za moją nieobecność, ale niemam czasu na nic...albo biegam po urzędach, albo kozystam z pogody u rodzinki, albo w domku mam robotę, a ostatnio same urodzinowe okazje i wciąz ktoś przyjerzdzał do nas..:D a następne się znowu szykują i jak to w rodzinie,na kazdych wypada się pojawić..:D Dziękuję Wam wszystkim za pamięć i piękne zyczenia...jestescie kochane.. Uciekam do Kuby muszę go szykować do spanka....
×