Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dymek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dymek

  1. Dziewczyny... Zdjęcia wysłane, kto nie dostał niech kszyczy, bo coś mi się cofnęło, ale niewiem od kogo..:O Uciekam zjesć obiadek..:D
  2. Hej Dziewczyny Kreska - dzięki za historię rodzinną, współczuję że musieli coś takiego przeżywać i dzięki bogu spotkali tę kobietę z sercem na dłoni..:D miło, ze nadal utrzymują ze sobą kontakt...:D A co do teścia Sylwi, to wiem tylko tyle że jest jakaś poprawa, ale nic ponadto...musze się skontaktować ze Sylwią i popytać... Dziewczyny dziś z rana mam lenia i pokątnie staram się robić jak najmniej ...:D obibok dziś ze mnie..:D ale zaraz wskakuję na poczte powysyłać dalsze zdjęcia...:D Życzę miłego dnia....a zapowiada się ładny, choć chmurki jeszcze są ale szybko znikają pokazując słoneczko..:D Kinga A.n.k.a Aga10 - ----bukiecik takich z okazji urodzin...
  3. Hej Dziewczyny Ja ponownie tylko na moment, bo jestem juz zdygana..:D i tradycyjnie nic nie poczytałam co u Was..:O czy ja kiedyś to nadrobię????? Dziś po sprzątnięciu domku i popraniu brudasów poszliśmy z Kubą na spacer do lasu...co tez mnie pogięło aby iść, to niewiem, ale w nagrodę znalazłam wielką połać kwitnących pomarańczowych lili, których nieomieszkałam pozrywać do wazonu..:D dołączyłam trochę rosnących w zbozu stokrotek i dziwnych bazi i wyszedł piękny bukiecik, który dołączę ( jak oczywiscie znowu nie nawalę z tą obietnicą) do zdjęć wraz z resztą zaległych ...:D Jutro też prawdopodobnie Fil zostaje w Poznaniu i moze będę mogła trochę posiedzieć i ponadrabiać te stronki...:D A na zakończenie napiszę o tesciach Sylwi, a właściwie o teściu .... ...tesciowie Sylwi - siostry Fila, pojechali do Grecji, bo mieli super ofertę i to w jakiejś promocji..;D wakacje wymarzone, ale niestety skończyły się okropnie, bo teściu zasłabł w pokoju i jak się okazało dostał wylew z paralizem prawej strony ciała i dodatkowo przeszedł zawał..:O teraz lezy w szpitalu w Grecji i czekamy na wieści jak się czuje. Teściowa dojerzdza 100 km. od kwatery do szpitala i do tego musi się jeszcze jakoś dogadywać z lekarzami, co jej nie bardzo wychodzi..:O niewiemy jak długo go zatrzymają i jaki będą musieli wybrać transport do Polski, bo niewiadomo na co pozwoli jego stan zdrowia...:O Wszyscy jesteśmy podłamani ta wiadomoscia..:O Dziewczyny, przepraszam, ze o sobie i problemach rodzinki, ale jak poczytam zaległosci, to zapewne, znając mnie, wywalę elaboraty i do każdej coś skubnę..:D Teraz uciekam do wyrka i zyczę spokojnej nocy..
  4. Hej Dziewczyny Witajcie po przerwie....jak ja się za Wami stęskniłam..:O jejku niewiem kiedy mi ten czas tak ucieka i co ja z nim robię, że taka jestem zmęczona...wciąż coś muszę załatwiać, ze starych archiwów wyciągać, latać po starych zakładach pracy i do tego banki i zusy...:O niestety jako młodocian nie interesowałam się tym co gdzie trzeba zawozić składać i teraz mam tego rezultat...:O Najwarzniejsze, ze mam załatwione bezrobocie i przyznany ten zasiłek, ale niestety jeszcze mnie czeka jedna rundka do nich z ostatnimi, jak mam nadzieję, dokumentami, które kazali mi doręczyć..:O Przez te ostatnie dni latania po Poznaniu miałam ze sobą Kubę i niewiem jak ten mały człowiek to wszystko tak dzielnie zniósł...:D Wybaczcie, ze tylko tak o sobie i po łebkach ale nic nieczytałam co u Was i niewiem co słychać...:O za co bardzo Was przepraszam.. I znowu muszę uciekać, bo muszę dom posprzątać i poprać, a wiadomo jak wygląda jak mnie niebyło...totalne zagruzowanie..:O Ściskam Was mocno i przepraszam za tak okropne zaniedbanie... Życze miłego dnia..
  5. Hej Dziewczyny W wekeend się działo...oj działo...:D jestem dziś cała obolała i połamana, ale warto było tak sobie zaszaleć..:D Wpadam się przywitać i zyczyć Wammiłego dnia, bo muszę się szykować do Poznania...:O tak mi się niechce ruszyć zadka, a muszę..:O Trzymajcie się kochane..
  6. Hej Dziewczyny U nas mozna powoli oddychać...:D przeleciała burza, pobłyskało się, a nawet walnęło piorunem w stojący na budowie dźwig...potem popadało deszczem i choć nadal parnoi duszno, to jednak powietrze juz nie tak gęste..:D Dziś razem z Kubą dalismy sobie wiele spacerków, szybkie i krótkie, bo ile mozna na tym słońcu wyrobić, ale juz padam..:O Zaraz uciekam do kąpieli i jutro z rana jedziemy na działkę..:D miałam odpocząć, ale kumpela zadzwoniła z prośbą aby im pomóc w sklepiku i chyba podejdę jej pomóc..:O Wieczorem mielismy wracać i jechać nad jeziorko do znajomych, a Kube zostawić mamie, i juz byliśmy umówieni, ale dziś zmieniła zdanie i też jedzie na działkę, więc chyba nici z naszego spotkania...:O zresztą bywało juz, ze zostawalismy na lodzie...:O:O:O Kończę żale i uciekam do wyrka.. Do po wekeendu i zyczę Wam miłego i słonecznego wypoczynku..
  7. Hej Laski.... Uporałam się z pocztą i wysłałam Wam 5 partji zdjęć, jęsli któraś nie dostała niech krzyczy...:D Jak mi się uda to wieczorkiem wyślę reszte, albo po wekeendzie....:D Uciekam z Kubą na spacerek, bo juz tak tupie, ze zaraz sąsiadce lampy pospadają...:D Witaj Dotka..
  8. Ja własnie staram się przebić przez skrzynkę....ale się tego uzbierało !!!! wszystko po kolei zapisuję na twardego, a później pooglądam i oczywiście postaram się przesłać Wam zdjęcia...tylko niewiem czy dam radę, bo Kuba wciąż mnie molestuje wyjściem na dwór...:O
  9. Hej Dziewczyny Dziś obudziłam się strasznie obolała i połamana i tak sobie myślę, ze mnie pewnie w tej nocy zlinczowałyscie...:D:D:D:D Niewiem jak to się dzieje, ale niemam czasu na kompa i wciąż z czymś biegam..:O Rano włanczam sprzęt i odchodzę, bo mam codziennie coś do roboty..:O Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, że tak Was ostatnio strasznie zaniedbuję i nawet niemam czasu poczytać co u Was..:O co nadrobię to znowu mnie niema...:O Ostatnio latałam i załatwiałam meldunek i bezrobocie...i jestem juz na bezrobociu, ale aby dostać zasiłek musiałam latać po starych zakładach i załatwiać świadectwa z praktyk, bo niemogli mi pozaliczać tych lat...:O teraz we wtorek muszę ponownie tam lecieć i uzupełnić te dokumenty i będę wiedziała ile mi przyznają tego zasiłku, choć mam wpis, ze będę go dostawać..:D Załatwiam też nowy dowód i czekam na kasę, bo znowu za coś trzeba płacić..:O a do tego trzba z Urzędy wyjąć akt małzeństwa i znowu jakieś kolejki i dojazdy...:O Dodatkowo latam po sklepach i robię rozeznanie w farbach i tapetach, bo muszę pokój Kuby odremontować..:D I na koniec jeszcze zaprawiam truskawki w kompoty..:D Ostatnio tez wychodzę z Kubą na spacery, na które zabieramy to duże auto i penetrujemy chodniki...:D a to zajmuje nam troszkę czasu i jak wracamy do domku to juz trzeba objad robić, a po objedzie chwilkę z Filipem, który z resztą na nowym stanowisku zostaje dłuzej w pracy...:O i pod wieczór robimy razem małą rundkę spaceru..:D Tak ten czas nam ucieka, ze zanim się oglądnę, a juz jest wieczór..:O W wekeend jedziemy na działkę, a po wekeendzie znowu jadę do Poznania...mam juz kołomyję, bo w te upały na mieście to masakra..:O W domu na szczęście wszyscy zdrowi, poza tesciową, która po misiącu leczenia się na korzonki i rwę kulszową, dostała przekaz do neurologa, bo prawdopodobnie to od kręgosłupa i ma problemy z jakimś kręgiem-dyskiem, który powoduje ucisk i te bóle i bezwład nogi....:O i tez wokoło niej musiałam polatać...:O Ostatnio też mamy cieżkie nocki, bo albo jakiś dureń piskuje oponami pod naszym oknem, albo jakiś inny jezdzi motorynką i wydaje okropne dzwięki, a co za tym idzie, Kuba się budzi i kursuje przez całą noc..:O a my mamy te nocki też nie przespane...:O I muszę uciekać, bo mam znowu pranko i sparzątanko, a Kubul mnie juz szarpie aby isć na dwór..:D Pozdrawiam Was mocno i gorąco, a maludom ślę buziaczki.. Wszystkim Jubilaom i Solenizantom pragnę życzyć wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń... Dziękuję równiez za zdjęcia i wszystkie śmieszne rzeczy, które mi przesyłacie.. Miłego dnia
  10. Hejka.... Ale był dziś skwar u mnie....tropik dosłownie, a my w tym upale szliśmy z Urzędu do domu..:O ledwo co doszłam, a Kuba...skąd on ma tyle sił....:D Dziś niewiele udało mi się załatwić ale dobre i to, za to od poniedziałku będę mieć niezły kołowrotek..:O Musze sie Wam pochwalić, że Kuba dziś sam zaczął schodzić z ubikacji i sie podcierać, bo przedtem się bał i zawsze kurczowo się mnie trzymał..:D że juz niewspomnę iż te pierwsze próby niekończyły sie koniecznie czystością rąk, ale podobno początki są zawsze ciężkie....:D Dziś też mój synek powiedział mi, że jest dumny z mamy....aż mnie zatkało, dosłownie tak mi serce zmiękło, ze aż się wzruszyłam...za to zasypianie miał okropnie ciężkie i to zapewne przez ten upał..:O Pozatym czytałam pobierznie, ze jakieś nieszczęsne historie sie dziś niektórym z Was przydazyły...jest mi okropnie przykro, aż klnę na ten okropny świat, że taklie gnoje po nim chodzą..:O Kasiu - dziękuję za c.d. historii i przyznam, że jestem cholernie wzburzona postawą siostry i nierozumiem tego, bo ja napewno bym tego tak nie zostawiła tymbardziej gdyby to mój syn tak zaświrował... mam jedynie nadzieję, że skończy sie to bez urazów dla dzieci i oczywiście dojdziecie do porozumienia. dziewczyny ..dziękuję Wam bardzo za zasypanie skrzynki zapewne wspaniałymi zdjęciami Waszych maluszków, których jeszcze nieoglądnęłam, mam zamiar to zrobić, ale na razie niemam czasu...:O wybaczcie mi również to, ze tak o sobie , ale niewiem co się u Was działo i z tym tez postaram się jaknajszybciej uporać. Teraz uciekam do wanny i wyrka, bo się wreszcie lekko ochłodziło i mozna już jakoś zacząć mysleć...:D Ściskam mocno pociechy i Was wszystkie.... Dobranoc
  11. Hej Dziewczyny Wpadam na momencik, bo musze się pakować i ogarnąć domek... Ostatnio strasznie Was zaniedbywałam, ale na usprawiedliwienie mam tylko to, że od rana z Kubą bylismy na dworze, bo zaczęliśmy naukę jazdy na rowerku...co prawda to mały trójkołowiec, ale Kuba toporne dziecko, nowiedział do czego są pedały i wciąż odpychał się nogami...:D teraz już pojął z czym się tak cały czas borykał i olśnienie go piorunująco walnęło...:D Jak tylko się obudzi chce wyjsć i jeździć...i tak z nim wychodzę...:D Teraz wyjerzdzamy na tydzień na działkę i też mnie niebędzie, ale mam nadzieję, ze miło spędzicie te dni, będzie ładna pogoda, i oczywiście wszystkim dopisze zdrówko..:D Mamy wyjechać jutro rano, więc mam jeszcze pełno roboty, a chciałam jeszcze iść do lasu zobaczyć czy te grzyby tam faktycznie są, ale juz się chyba nie wyrobie..:O Ściskam Was wszystkie bardzo mocno i śle wielkie buziaki dla maluszków Kasiu- dziękuję za maila, którego oczywiście za późno odczytałam...więc choć już po fakcie to jednak pozwolę sobie napisać Ci choć trzy słowa... Uciekam dziewczyny ...
  12. hej... Czytam, ze ktoś częstuje tartą..:D chyba slinka przez całą noc będzie mi się wylewać ...:D Dziewczyny życzę Wam spokojnej nocy.. buziaki dla maluszków
  13. Hej Dziewczyny Wróciliśmy do domku po burzliwym wekeendzie....:D W sobote obchodziliśmy na działce Dzień Matki i było bardzo wesoło...:D zostaliśmy na noc, a w niedziele pojechaliśmy na spotkanie klubowe BMW i z tej okazji organizowany był grill nad jeziorem, na działce jednego z klubowiczów...:D wszyscy mieliśmy nieodpartą pokuse wskoczyć do jeziora, ale woda niestety była brzydka, bo zaczyna kwitnąć, choć bywalcy tych ogródków wcale się tym nieprzejmowali i pływali w najlepsze...:D My natomiast byliśmy przygotowani na regaty po jeziorze i wzięliśmy z domu ponton, który słuzył nam jako basen...:D na koniec tego wekeendowego grilowania dopadła nas burza i w niej wracalismy do domku...warunki okropne i omało co mielibyśmy wypadek, bo jakiś kretyn przed nami bez jakiegokolwiek powodu i ostrzezenia stanął na jezdni...suneliśmy wprost na niego..:O gościu włączył migacz jak go chcieliśmy minąć po lewej i w ostatniej sekundzie Fil odbił na prawo i na milimetry przejechaliśmy obok debila i po pasie zieleni, na którym był ostry uskok do rowu..:O wracalismy do domu i każdy z nas odmawiał podziękowania do Bozi...:D A w przyszłą sobote jak nam się uda, lecimy też na działkę, bo organizują Dzień Dziecka i mają być konkursy dla maluchów i zabawa, a dla rodziców wieczorem imprezka...:D Prawdopodobnie zostaniemy na działce ok. tyg., bo Kuba dobrze się tam czuje, choć stosunek seniorów jest momentami powalający i burzący krew w rzyłach...:D ale na wieści przyjazdu nagle problem postawienia pontonu z wodą na trawie staje sie bez problemową czynnością..:D ciekawe na jak długo i zapewne tylko tydzień wytrzymam z babcią..:D:D:D uwielbia człowieka dobijać, choć niby nieświadomie..:D Dziewczynki kochane...ja znowu tylko o sobie, i zaraz uciekam wywiesić pranko....moze uda mi się zajrzeć wieczorkiem i do kazdej coś napisać..:D Miłego dnia..
  14. Hej Dziewczyny Witajcie z ranka przy kawce..:D ja juz po odkurzaniu dywanu, bo Kuba znowu mi ciastolinę poroznosił i zabrał się za dłubanie świecy..:O Właśnie mam śniadanko przed sobą i zapraszam na pyszne kanapki wiosenne...chleb z szynką i serem zółtym, do tego lisć sałaty z rzodkiewką, ogórkiem i kiełkami rzodkiewki...:D mniaaammmm.... Pogoda u mnie oczywiście cudnie piękna, od świtu słońce w pełnej krasie, więc chyba dziś zaliczę troszkę kąpieli słonecznej, bo od ostatniej musiałam trochę odczekać..:D Aga10 - mnie też ostatnio wzięło na szycie, ale ja dla przyjemności wykorzystuję to co mam no i ręcznie niestety, więc więcej to czasu mi zabiera..:O A co do moich dolegliwości to nadal je mam i najgorsze, ze są momenty gdy się niezałatwiam nawet 4 dni i potem cierpienie, więc muszę polecieć kupić sobie jakieś ziółka albo coś w tym rodzaju na poprawę przemiany materii, trawienia itp. Tak czytam o córci pałaszującej w garderobie i muszę napisać, ze ostatnio jak wychodziłam z Kubą do jego koleżanki Natalii, to zażyczył sobie zielonej bluzy, bo wychodzi i musi ładnie wyglądać..:D kurcze 3latek juz się zaczyna stroić..:D Dotka - Ty kobieto zawsze tak późno chodzisz spać jak całą brygadę uśpisz i domek uprzątniesz, więc zmęczenie dodatkowo pewnie Ci wychodzi, a jak choróbsko to jaknajszybciej coś zarzyj i się niedaj !...:D A.n.k.a. - bidulko....musisz być zmęczona i ten upał dodatkowo da Ci się we znaki..:O ja wstaję codziennie ok. 6 rano, ale jak Fil jest w Poznaniu na noc, to Kuba do mnie do łóżka przychodzi i wtedy nockę mam też inną i wstaję jakby mnie walec przejechał..:D ale uwielbiam się tulić do szkrabka i patrzec jak śpi...:D Ale tą maślanką z pyrami zrobiłaś mi smakę...ja to pamiętam za czasów jak żyła jeszcze moja prababcia i to przyrządzała...:D a teraz u Fila nauczyłam się na słodko wcinać śmietanę z mizerią lub sałatą...:D a chłodnik jadałam w rodzinnym domu w postaci ciepłej owocowej zupy i też u Fila nauczyłam się jej jesć na zimno...:D A na koniec, aby co poniektórym lubiącym taki zestaw pociekła ślinka tak jak mnie teraz po przeczytaniu o Waszym menu... ...na upały uwielbiam ziemniaki w mundórkach ze śledzikiem i śmietanką....ziemniaki z gziczkiem....i pełno koperku !!!! Uciekam dziołchy do Kuby... Miłego dnia
  15. Hej Dziewczyny Nie mogę nadąrzyć z czytaniem , bo cały czas był spokój, a teraz jak mam zaleglości to się nie mogę połapać ze wszystkim..:D Pozatym w domku tradycyjnie przegląd szafy zrobiłam i powywalałam pełno rzeczy, ale znalazłam w zakamarku materiały i materiał do wypełniania poduszek, więc uszyłam 3 jaśki na tapczan ( ręcznie ) i zajęło mi to troszkę czasu...:D Co do opalenizny to się tylko zaczynam drapać, bo mnie miejscami swędzi, i wygląda to tak, ze raz się po cyckach maram, a raz po posladkach..:D ale obyło się bez maślanki...:D oczywiście niewielka różnica, więc trzeba to powtórzyć..:D Dziewczyny muszę uciekać się wykąpać i połozyć, bo od 6 na nogach a dziś sprzątałam i swoją część mieszkania i teściowej, bo jej korzonki wysiadły i nie moze się ruszać, powynosiłam tez worki z lumpami do piwnicy i 2 rowery, które Fil przywiózł, ale wystawił je na balkon, więc mi przeszkadzały, a doprosić się niemogłam o ich zniesienie, więc sama musiałam zadziałać..:O Teraz Kubul zasypia i ja szybko pójdę jego śladami...:D Doczytałam, ze u Asi choroba na całego, więc życzę szybkiego powrotu do zdrowia i pijcie dużo płynów, bo i te upały i ta grypa Was wykończy...:O Ściskam wszystkie maluszki i dziękuję za zdjęcia, choć ja się tak obijam z moimi, bo znowu muszę ładować baterie..:O :O:O chyba kupimy nowy aparat..:O Pozdrawiam i całuję mocno...
  16. Hej Dziewczyny Co za skwar !!!!!!!!!!!!!!!! Ja oczywiście od 6 rana na nogach, więc o 8 juz miałam domek posprzątany, więc ok 9 wylazłam na balkon z pierwszym prankiem...:D teraz wywiesiłam juz ostatnie i się pięknie suszy, a ja wykorzystując jego chłód i wilgotność, wturlałam się również na balkon i opalałam..:D oczywiście spryskiwacz odegrał bardzo ważną rolę przy opalaniu się, bo inaczej bym się stopiła jak skwarka, choć tak w tajemnicy powiem iz mam nadzieję, ze wypaliło się tego troche z mojego cielska..:D dodatkowo kawka, papierosek i muzyka.....super ale juz uciekłam, bo raczek to przy mnie teraz mały pikuś...:O pozatym jest jeszcze goręcej niz wczoraj i wypadało uciekać..:D Pojawiły się u mnie na balkonie tradycyjnie jak co lato mrówki..:o i zwalczałam je środkiem i mam nadzieję, ze im się już odechce do mnie zaglądać..:D Teraz uciekam wziąć jaikś miły prysznic, pomoczyć sukienkę, w której w takie upały latam i odetchnąć przy pełni palących się palnikach i skakających pokrywkach garów w kuchni...:D Nadrabiam stronki, ale poczytam reszte wieczorkiem...:D Miłego dnia...
  17. Hej Dziewczyny Jejku kiedy ja nadrobie to czytanie, jak tak hurtem idą wpisy...:D a ja nie ukrywam, ze dziś poszłam na totalnego lenia i z obowiązków to wywiązałam się tylko z wielkiego prania, którego c.d. jutro i korzystałam na maxa z pogody..:D Mam jasną karnację, a zimą zaniedbałam picie marchewki i teraz jestem jak raczek..:D ale chcę się opalić, bo solarki nie uznaję gdyz widze młode laski ze skórą 40 latki..:O okropności, czasami wyglądają tak przesadnie, ze aż ochydnie..:O Co do imprezy, to przyznam, ze ostatnio byłam jak Kuba miał 1,5 lat ze znajomymi w Tucznie koło Poznania w ich ośrodku..:D teraz poznaliśmy super ludzi, choć młodszych troszkę od nas i wiek jest dość nie zauwarzalny, a bawimy się naprawdę wspaniale..:D Zapisaliśmy sie do klubu BMW i byliśmy juz raz na spotkaniu klubowym na grilku u jednego z klubowiczów na jego działce w Skokach nad jeziorem..:D a teraz ostatnio w Carambie na grupowych urodzinach klubowiczów i dałam czadu..:D rura salowa była moja po trzech piwkach..:D Zapowiada się następna imprezka w Carambie w piątek na kolejne urodziny, więc jak będziemy mogli to wypadamy oczywiście..:D Tak więc powoli odżywam....:D choć poprzez parę spraw jakie wciąz się pojawiają opuszczam się na forum..:O pozatym ta pogoda mnie wygania z domu i znowu się zapowiada wyjazd do Sylwi i na działkę dziadków i pewnie znowu wsiąknę..:D Dziewczyny trzymajcie się cieplutko, ja juz uciekam troszkę Was poczytac i do wyrka... Ściskam Was mocno i pozdrawiam, a maluszkom ślę 1000 buziaków
  18. połykam juz literki...:O mam nadzieję, ze wyrzej to co napisałam jest bez błędów, bo juz nie czytałam dla sprawdzenia...:D
  19. Hej Dziewczyny Wybaczcie moją długą nieopbecność, ale miałam trochę spraw do załatwienia i tak mi zleciało..:o Pozatym sezon działkowy otwarty i pomoc w porządkach na działce..:D Do tego pomagałam znajomej odgruzować mieszkanie i na koniec we wtorek dostałam zaproszenie na dzisiejszą komunię, wiec szybko robiłam obrazek komunijny dla malucha...:D Teraz musze odgruzować własne mieszkanie, bo wygląda po tych ltaniach jakby jakieś tornado przeszło..:O własnie walczę z prasowaniem...:O jedyne co było miłe i przyjemne, to to, ze byłam na imprezce..:D wytańczyłam się troszkę i juz tęsknie za następnym hucznym wypadzie...:D Oczywiście nic nie czytałam, więc niemam zielonego pojęcia co u Was, ale jak się uporam do wtorku, to od razu ponadrabiam zaległosci... Ściskam mocno i całuję maluszki... Dziękuję za zdjęcia, bo zdąrzyłam tylko spojrzeć jak mam zawaloną skrzynkę, i za to też musze się zabrać...:D Teraz uciekam do prasowania ....buziaki...
  20. Hejka.... Jestem ciekawa jak u Was z pogodą, bo.... U nas pogoda wygląda tak...najpierw słońce świeciło i zapowiadało się piękne i słoneczne, a nawet śmię powiedzieć ciepłe południe...:D ale nagle na niebie pojawiły sie chmury, które przywiał okropnie silny wiatr, i zaczęło lać..:O po przejściu pierwszego tajfuna przyszła sąsiadka, bo na balkonie miała podstawek od kwiata, a sąsiadka na parterze na ogródku ma ręsztę kwiata - teściowej spadł z parapetu okna, bo go wystawiła na zewnątrz....:O ja cały czas obserwuję moją kratkę, czy aby się nie złamie, bo jak poleci, to kogoś mogłaby zabic..:O ale jak na razie się trzyma. Z tym kwiatem mamy to też był niezły fuks, bo jakby tak komuś na głowę to ....nawet nie dokończę co by mogło się stać..:O Ja od tej aury mam lenia i okropne podejście do wszystkiego, a Kuba bawił się z Natalką, która przyszła nas odwiedzić i było okropnie ciężko...:O obydwoje szaleli, śmiali sie, a nagle ryk, krzyk, przepychanki...:O już odchodziłam od zmysłów i myślałam, ze mi nerwy puszą...:O brakowało mi juz pomysłów i tłumaczeń na nich, ale to tez zapewne przez te pogodę..:O teraz mam cisze i spokój w domku...:D odpoczywam..:D A Fil niestety jeszcze w pracy, bo mają jakąs poważną awarię i w tej pogodzie na dworze lata....cały przemoknie i zmarznie...będę musiała go porzadnie wygrzać jak wróci..:D Dobra, chciałam nas podnieść i takie bzdury popisałam...:D:D:D Uciekam, bo banialuki stukam...:D
  21. Hej Dziewczyny Witam z rana z kawką..:D Wczoraj gadałam z facetem od pracy i zrezygnowałam, bo zaproponował mi prace na 1/2 etatu w godz. od 18 do 23 codziennie i w każdą sobote za nie spełna 400zł. Oznajmił mi też, że już mnie ujął w grafiku od 15 maja i napomkną, że kasa się dziewczynom nie zgadzała w któryś dzień, więc go naskoczyłam, że jak stały przy mnie jak obsługiwałam to powinny widzieć czy się pomyliłam, pomijając fakt, ze napewno do czegoś takiego nie doszło, bo ja się nie myle! a pozatym zawsze pytałam czy kasa się zgadza na zakończenie dnia i było ok. więc jakim cudem teraz się coś nie zgadza!facet aż się zmieszał i podejrzewam, że to była zagrywka aby mi nie zapłacić za te przepracowane juz godziny. Teraz czekam az mi zapłaci... Asia - zagapiłam się z tym przedszkolem, bo niemiałam zielonego pojęcia, ze tu tyle dzieci i takie sortowanie...:O ale co się odwlecze to nie odsiecze...:D a u mnie koszt przedszkola to ok. 250zł. Pozatym Fil ma dlamnie propozycję ciekawej pracy nad morzem...miałabym jechać z Kubą jako opiekun grupy ok. 10 dzieci, noclegi i pełne wyżywienie zapewnione za darmo...:D nieznam szczegułów, ale nawet coś kasy bym za to dostała, więc propozycja kusząca...wakacje za fri...:D propozycja od kumpla z pracy, bo żona tak wyjerzdza i potrzebuja opiekunów. Kasa moze byc mała, ale lepsze to niż ten sklepik...:D A.n.k.a - oglądnęłam wreszcie zdjęcia od Ciebie i przyznaje, że ciekawie sobie zrobiliście, podoba mi sie ta odwaga kolorów i przyznam, ze miałam podobny pomysł ze ściana w pomarańczy, tylko że ja mam czarne meble i myślałm o ostrej i żywej czerwieni...:D obrazy słoni poprostu SUPER!!!! I potwierdzę jak Kreska, że ja też uwielbiam zminiaturyzowaną ilość mebli i podobnych gratów, a więcej wolnej przestrzeni i miejsca..:D a tak właśnie widać na zdjęciach z Twojego domku...:D dlatego też staram się wykorzystywać każdy kąt na spełnienie wielu funkcji...:D Trzymam mocno kciuki za piękną pogodę w wekeend i za wspaniała uroczystośc...aby wszystko się udało po mysli...:D Aga10 - jeszcze chwilka i skończą się te podróze do kościoła i zobacz ile przygotowań, biegania, pracy, a jak zleciało..:D Jeśli chodzi o ten kręgosłup to myślę, ze to przejściowe, bo jednak trochę minęło czasu od stojącej tak pracy...:D ale szkoda, ze tak sie sprawy potoczyły, a z drugiej strony to moze i dobrze, bo facet coś kombinuje i mogłabym wyjść jak zabłocki na mydle..:D I u Ciebie dzieci dorastaja...:D mnie też tak trudno sie czasami pogodzic z tym faktem, ale co zrobić, następują etapy w których musimy dawać coraz więcej swobody i samodzielności, choć to trudne, bo my juz wiemy ile złeczo czycha..:D a nasze dzieci zawsze będa dla nas małymi bezbronnymi szkrabami...:D a czy ta droga do domu jest dość bezpieczna aby mógł sam wracać? Dziękuję za zdjęcia z komuni...oglądnęłam wszystkie w jednym thu i az mi łezka w oku się zakręciła.. Kamil taki mężczyzna, pięknie wyglądał, naprawdę ubrania były ładne i aż się zdziwiłam jak zobaczyłam rękawiczki na dłoniach...a Oliwka...śliczna ...jejku jak ona bajecznie wyglądała, jak aniołek ...naprawdę dzieci pięknie wyglądały, przeuroczo...:D An21 - plany macie super, ale u nas w polsce to niestety prawie niewykonalne...:O jak juz się udaje, to zrzeraja na podatkach i wszystkim co mozliwe..:O życzę aby Wam sie udało, bo na swoim zawsze lepiej, a każdy inny to Cie wykorzysta na maxa i kopnie w zad..:O Ucałuj za pomysłowość Karolcie... Kuba też mi tak raz zrobił i szybko zdjęcia pstrykałam..:D Dziękuję za zdjęcia ...:D nie wiedziałam, że Karolinka tak dobrze znosi te podróze samolotem...dzielna dziewczynka...a najpiękniejsze zdjęcie to chyba to w płatkach na kwiatów...:D a jak ona się do tego wózka wgramoliła ? to chyba dla lakek?...:D ten rózowy oczywiście..:D i musze przyznać, ze Karolinka jest prześliczna...:D Dotka - gratuluję tak wspaniałych osiągnięć synka, napewno musiałaś się poczuc tak wspaniale...dumnie....ciesze się, że udało się z ta szkołą tak odręki.. To Oli już ubrana do komunii, ciekawe jak sobie poradzi z reztą tej nauki modlitw... Ana24 - pogoda u nas też taka okropnie paskudna i wszyscy mamy jakieś dziwne dolegliwości przez to, a Kuba taki rozdazniony, a raz wesoły..:O kreska - ze stanem zdrowia teścia to kamień z serca, choć ta najgorsza diagnoza odeszła, ale powiem tak, ze po przeczytaniu zastanawiam się czy to nie czasami ROZEDMA PŁUC! podobne objawy, ale to tylko moje podejrzenie, bo nie znam szczegułów. Jednak życzę szybkiej diagnozy i pomocy i przedewszystkim powrotu do zdrowia.. A my wczoraj udaliśmy się do sklepu i tak nas zlało, ze wróciliśmy cali przemoknięci...:O oczywiście Kuba zachwycony, bo mógł biegiem w kazdą kałuze wskakiwać..:D Duży buziak dla małego solenizanta Praca w handlu jest koszmarem, ale ja chyba wole w sklepie z ciuchami niz takim spożywczym, a co do opijania, to musimy się zgadać jak Fil juz dostanie umowę i zatwierdzą ją do końca..:D więc na razie nie dziekujemy..:D Shenen - a ja na pocieszenie powiem tak....byłam tylko raz w ciąży i przytyłam cholernie dużooo!!! ostatnia zapisana waga to 18kg a potem minęło 3 tyg. i cały kolejny miesiąc lezenia, i na zdjęciach jest ogromna różnica w wyglądzie i wielkości moich gabarytów, więc śmię sądzić iż doszłam do 25kg. ale to tylko przypuszczenia, bo nie byłam ważona nawet w szpitalu...:O i moze całe szczęście..:D bo bym padła...:D a teraz mam ok. 65-67 kg. więc podobnie jak przed ciążą..:D ale nie żałuję tych oponek i szerszych bioder, bo mam za to wiekszy cud obok mnie, który był i jest tego wart..:D a Fil się cieszy, ze w nocy nieżgają go moje rzebra i kosci miednicy....:D:D:D:D Betii - jak miło Cie widzieć choć na chwilkę i czytać, ze u Was wszystko w porządku.... Wierze, ze masz mało czasu i na wszystko go brakuje, ale mam nadzieję, ze jak znajdziesz następną chwilkę to popiszesz nam znowu..:D w pracy na pewno jak zwykle dasz sobie rewelacyjnie radę i powalisz wszystkich na łopatki..:D i oczywiście gratulacje dla Kacperka za te dyplomy i nagrody, rośnie Ci malarz...:D Alexia - nareszcie jesteś z nami...:D strasznie tęskniłyśmy za Tobą i z niecierpliwością czekałyśmy na wieści, dziewczyny wciąż sie wypytywały o Ciebie i telepatycznie do nas ściągały...:Dniewiem czy coś znowu przeoczyłam, czy juz nam pisałaś o tym nowym domku, więc poproszę o powtórkę i zdjęcia...:D Karolina - a co u Ciebie? juz dawno nic nam nie pisałaś? chyba że coś przeoczyłam...:O ale za zdjęcia dziękuję, aż mi koparka opadła jak zobaczyłam Maksa na koniu i przyznam, ze odważny jest jak cholera...:D i z nad morza też są super - jak zawsze..:D Kasia, IzaM, IzaU, co u Was? do całej reszty przesyłam duze buziaki i pozdrowienia...:D Uciekam poscielić łóżka, bo jak tylko oko otwarłam tak do Was przyleciałam poczytać, popisać i pooglądać zdjęcia...:D Miłego dnia
  22. Hej, hej, hej....!!!! podnoszę Nas Czy Wy się wszystkie na mnie pogniewałyście????? Co za pustki...:O Przywołuję Was telepatycznie..:D Uciekam troszke popracować w domku..:D
  23. Hej Dziewczyny Widzę wielkie przeciągi choć pogoda fatalna...:O nie wiem jak u Was, ale tu jest pochmurnie, zimno i deszczowo, nie ma jak wyjść z maludą na dwór poza szybkim spacerkiem..:O Zadziałałam z paluszkiem Kuby i juz jest lepiej, wczoraj wstał i przyleciał radosny, ze juz nie ma ałka, co świadczyło, ze mu lzej, choć jeszcze ropka się zbiera. teraz smaruję mu maścia i mam nadzieje na szybkie wyzdrowienie..:D Ja co do tej pracy to dam sobie spokój, tylko pochodzę jeszcze parę dni aby coś sobie dorobić, ale jak powiem facetowi o rezygnacji, to będę musiała juz nie przychodzić, więc poczekam do końca tyg. Pozatym muszę polecieć do gminy zarejestrować się na bezrobocie, bo jak mnie oświeciła Kasia, powinnam dostać zasiłek. Do pracy pójdę jak Kube przyjmą do przedszkola. An76 - ciekawe jak tam ta mięta, bo jakoś nie moge do Ciebie dojść...:O przepraszam za zwłokę, ale jestem totalnie zakręcona i dodatkowo dostałam @ i mam boleści... dziś jak skończę prace postaram się szybko wlecieć po nią, ale nie obiecuję..:O Do reszty macham i pozdrawiam...
×