Dymek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dymek
-
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
C.D. Odnośnie hulania przy muzyce....:O mielismy ciężki wekeend, bo sąsiadka wyjechała i zostawiła 17 letnią córkę, która nieomieszkała tego faktu wykorzystać i zrobić porządną imprę...schodziliśmy na parter z prośbami zciszenia mózyki, bo mieszkając na samej górze o 12 w nocy wyjerzdzalismy z łóżka pod ciśnieniem basów, które poprzez zamknięte okna wbijały się w poduszkę...:O ponownie byłysmy o 1:30 z ponowną prośbą i to też nie zadziałało, więc zadzwoniliśmy na policję, bo juz oczywiście ręce opadały, a i kuba się obudził i nici ze spania..:O impreza się natychmiast zakończyła przy interwenji policji, ale na następny dzień od rana i wieczorem i w nicy powtórka z rozrywki, więc tym razem Fil poleciał i tez dwa razy..:O i udało nam się zasnąc, ale mam do 4 nad ranem niemogła wyrobić i ponownie zadzwoniła po interwenję. Dodam, ze laska odrealniona z pyskiem stwierdzając, ze należy poprosić..!!!! i pomimo tego miała w tyłku, a ja jak ja...błagać na kolanach niebędę, więc jej też pojechałam...a i jeszcze któś z sąsiadów tez tam był i jeszcze ktos wylał im pod drzwi rosół..:D akcja była mówię Wam... A na koniec bo muszę uciekać, to napiszę, ze u nam pogoda FATALNA !!!!!!! pada i pada, a musze wyjść do sklepu i czekam na odpowiedni moment, bo lecę z Kubą ..:O Uciekam się uszykować ... ale teraz aż się ciemno w domu zrobiło i leje bez umiaru..:O -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A więc dotarłam do nadrabiania czytania..:D Asiu - mam nadzieję, ze zmywarka się spradzi, bo jak piszesz \"miłość od pierwszego dotyku\"...:D Jak czytam o ADHD w opisie Twojej Julki i jej niezmierzonej ilości pokładu energi, jestem skłonna twierdzić to samo o Kubie..:D tak samo jest z chorobą i jedynie kiedy ma gorączkę wysoką jest rozłozony na łopatki i lezy...:D Przygoda z żyletką o zgrozo...dobrze, ze to tylko taki nieszczęśliwy wypadek i nieskończyło sie jakimiś grożnymi chorobami.. Piszesz, ze Julka Cie uwolniła od tej harówki, więc ja po cichu napiszę, ze tez mam nadzieję na taki traf...:D:D:D:D pozyjemy, zobaczymy..:D An21- ja mam okropne boleści żoładka jak zjem szybko albo niedaj Boże jajko bez względu na formę podania..:O A ja mam dla Kuby łóźko drewniane na stałe rozłożone z materacem. Bardzo sobie to chwalę, choć mam mały ten pokój jego i cholernie obkrojony w mozliwościach umeblowania. Wykorzystując ten atut zrobiłam skrzynie na drobne zabawki, w takich wymiarach aby się mieściła pod łóżeczkiem, a teraz rewelacyjnie spełnia nadal te funkcję pod tym łóżkiem. Miejsce i tak zajęte ale w dójsposób i jak narazie niezamierzam nic zmieniać. Polecam jaknajbardziej, bo choć pościel na nim przykryta kocem, to w każdej chwili może się położyć, a tak ciągłe latanie z rozkładaniem i składaniem, a miejsca bym więcej wcalej nie miała, bo wykorzystałby go na kolejne tory, które i tak musiałabym codziennie zwijać..:D:D:D An76 - odnośnie łóżeczka, to wydawało mi się, ze to Mamut, ale Łusia spała i był półmrok i niebyłam tego pewna, ale teraz juz tak..:D dodam, ze Kuba ma z tej serji stolik, krzesło i taboret...:D muszę też stwierdzić, ze są to wytrzymałe rzeczy..:D A.n.k.a - a więc domek juz gotowy na przyjęcie gości komunijnych...trzymam kciuki za przyjęcie i pogodę oczywiście..:D co do tych wymyślonych Alb, to nie wypowiadam się, bo to worki na ziemniaki, ale dobrze, że mozna choć parę zdjęć na pamiatkę zrobić w sukni i oko nacieszyć..:D Przeczytalam te historię z osą i dostała gęsiej skórki....co za koszmar musieliście przeżyć, niemogę sobie wyobrazić takiej sytuacji...niby urządlenie a mogło się tak tragicznie skończyc, okropnośc, ale najwarzniejsze, ze udało sie to zwalczyć innym sposobem bez konieczności odcięcia nogi... Aga10 - super, że przyjęcie komunijne sie udało i wszyscy byli zadowoleni, a zwłaszcza Kamil..:D pogoda nie była zbyt zadowalająca, ale najwazniejsze, że nie popsuła nikomu chumoru..:D ciesze się równiez, że w kościele cała uroczystość przebiegała bez problemu i w serduszku pamiątka pozostanie..:D czekam na zdjęcia z niecierpliwością i szkoda, że z tym jedzieniem tak wyszło, choć ja oczywiście zawsze otwarta na rzut czegoś tak pysznego..:D Shenen - a jak sie czujesz kochana ? napisz nam jak było na badaniach i jak mała dzidzia...pozdrawiam i ślę buziaki.. Kuba ma dość mocny sen, ale ja jak to ja....buziaki w czółko i cicho nuciłam..:D tak aby się nie obudził i udało sie troche tego brzydactwa wywalić, ale dziś muszę powtórzyć..:O Kreska - a jak z Twoim teściem, czy jest jakaś poprawa? trzymam kciuki za zdrówko.. Ana24 - mozna tylko pogratulować, ze tak doskonale dałaś sobie rade z piekarnią podczas nieobecność teściowej, a to chyba też przewazyło na tej decyzji o przejęciu jej przez Was...:D mam nadzieję, ze ułozy się Wam pomyślnie i cóż...ja moge tylko pozazdrościć...:D:D:D chciałabym być na swoim i wiedzieć czemu tak sie poświęcam i haruję od rana do nocy, a nie na kogoś ..:O A co do przedszkoli to macie duzy wybór, u mnie są dwa i trzecie w Przebędowie, ale to kupe kilometrów i też pewnie pęka w szwach jak jest jedno na wioskę..:O Dotka - tak współczuję Oli, ze ma tak wysokie progi z tą komunią, a właściwie to jakiś nakręcony ten ksiądz..czy on zabardzo nie przesadza? nadgorliwy jakiś ? przeciez niemoże chyba tak wymagać od dzieci...? Ja rozumiem, ze to jest wyjątkowe wydarzenie i takie ponad i wogule, ale bez przesady, bo czytam, ze przeciąga strunę! mam nadzieję, ze dacie rade chyba że w między czasie ktos z rodziców natrze mu uszy i utrze nosa...:D Dziewczyny ....z przykrością stwierdzam, ze niemogę nigdzie znaleźć tej płyty z moimi utworami !!!!!!! ale nie jestem pewna czy się nią kiedyś nie chwaliłam Ani - An76, jesli tak to moze potwierdzic, ze istniała..:O:O:O:O:O jak się znajdzie to od razu Wam prześlę. Odnośnie hulania przy muzyce....:O mielismy ciężki wekeend, bo sąsiadka wyjechała i zostawiła 17 letnią córkę, która nieomieszkała tego faktu wykorzystać i zrobić porządną imprę...schodziliśmy na parter z prośbami zciszenia mózyki, bo mieszkając na samej górze o 12 w nocy wyjerzdzalismy z łóżka pod ciśnieniem basów, które poprzez zamknięte okna wbijały się w poduszkę...:O ponownie byłysmy o 1:30 z ponowną prośbą i to też nie zadziałało, więc zadzwoniliśmy na policję, bo juz oczywiście ręce opadały, a i kuba się obudził i nici ze spania..:O impreza się natychmiast zakończyła przy interwenji policji, ale na następny dzień od rana i wieczorem i w nicy powtórka z rozrywki, więc tym razem Fil poleciał i tez dwa razy..:O i udało nam się zasnąc, ale mam do 4 nad ranem niemogła wyrobić i ponownie zadzwoniła po interwenję. Dodam, ze laska odrealniona z pyskiem stwierdzając, ze należy poprosić..!!!! i pomimo tego miała w tyłku, a ja jak ja...błagać na kolanach niebędę, więc jej też pojechałam...a i jeszcze któś z sąsiadów tez tam był i jeszcze ktos wylał im pod drzwi rosół..:D akcja była mówię Wam... A na koniec bo muszę uciekać, to napiszę, ze u nam pogoda FATALNA !!!!!!! pada i pada, a musze wyjść do sklepu i czekam na odpowiedni moment, bo lecę z Kubą ..:O Uciekam się uszykować ... ale teraz aż się ciemno w domu zrobiło i leje bez umiaru..:O -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny Witajcie kochane, przepraszam, że tak Was zaniedbuję, ale teraz mam tak mało czasu choć staram się jak mogę ze wszystkim uporać. Pracę dorwałam pod domem i nawet całkiem nieźle się zapowiadało. Dostałam propozycję pracy na przyuczeniu do końca maja i jak się okazuje za 4zł na godz. Jest strasznie dużo biegania i praca na stojąco. Niewspomnę, że to handel, na którym zjadłam już zęby, bo to mój fach, więc niema mnie za bardzo w czym szkolić, gdyz w pierwszy dzień juz na kasie stała..:D Jednak muszę przyznać, że pracowałam za większe pieniądze i leprzych warunkach. I dlatego się tak wpiekłam, bo inaczej się umawialiśmy, a pozatym nic nie mówi o tej umowie, którą mieliśmy podpisać...:O Teraz tez zastanawiamy się czy to wogule ma sens, bo jak się okazało niemogę oddać Kuby do przedszkola, ponieważ nie mam miejsc. Byłam w dwóch istniejących u mnie przedszkolach i niestety w obydwóch Dyrektorzy rozłożyli ręce odmownie..:O Zostaję teraz w punkie jak na początku, a kierownik niebardzo chce przystać na tym abym przychodziła tylko na 6h i to od 16 do 22, i nawet zapowiedział, ze napewno nie za te pieniądze co mi zaproponował, i że w kazdą sobotę będę musiała też pracować, więc w tej sytuacji będę musiała zrezygnować, bo Kuby samego w domu nie zostawię. Pozatym niewiadomo też czy przyjmą go od września, bo jest dużo dzieci na te dwa przedszkola i jest okropnie ograniczona ilość miejsc, więc i w tym przypadku niemam co narazie biegać za pracą, tylko czekać az go przyjmą i w tedy na gwałt iść. Jestem trochę zawiedziona, ale przez to już nie przeskoczę...:O Pozatym u nas wszystko dobrze, choć ostatnio walczę z Kubą i jego paluszkiem, na którym zrobił się okropny zastrzał. Cały paznokieć cały, ale wokoło tak opuchniete, zaczerwienione i pełno ropy. Moczymy palec kilka razy na dzień, ale bez skutku i wczoraj jak zasnął postanowiłam to przebić sama igłą, wylatywało okropnie dużo tej ropy i musiałam skończyc szybko, bo się zaczął przebudzać i przez sen wyrywał rączkę. Pewnie go to okropnie bolało, ale dziś efekt jest taki, że przyszedł rano zadowolony i oznajmiał, że juz niema ałka..:D Jest poprawa, bo niejest tak czerwone i rozgrzane, ropień mniejszy i obrzęk też. Jeszcze będę mu go moczyc i smarować maścią i mam nadzieję, że za dwa dni niebędzie juz śladu. Filip natomiast już ma prawie pewny awans, który lerzy teraz u naczelnego dyrektora i czeka na zatwierdzenia, a nadmienię, ze pozytywnie został rozpatrzony przez innych pionowych, więc chyba mozna powoli opijać ..:D Ja natomiast jestem troszkę obolała z zakwasami i bolącym lekko kręgosłupem, ale to zapewne chwilowe po całym dniu latania i stania na nogach..:D Musze Wam jeszcze napisać, że Kuba płakał za mną jak byłam w pracy, a wczoraj niezasnał dopuki nie wróciłam, i tak mnie ściskał i całował....:D a jak wychodziłam to prosił..\"mama nie idz do pracy\"...aż się serduszko krajało..:D Tak więc kończąc co u mnie to chyba niedługo wszystko wróci do normy i będę siedzieć z Kubą w domku jak dotychczas, chyba że wypali wyjazd nad morze jako opiekun grupy, gdzie będę sprawować te funkcję mając Kubę przy sobie, opłacony nocleg i wyżywienie. Super sprawa, bo dla małego wakacje i nauka współżycia z innymi, a ja moze dostanę nawet jakąś kasę za to, a najważniejsze, ze za darmo...:D Uciekam troszkę poczytać co się działo u Was... -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny wpadam aby Wam zakomunikować, że jeszcze żyje po ciężkim dniu w pracy...nogi mam na suficie po wstępnym moczeniu...:D Pozdrawiam wszystkie mamusie i jutro się odezwę...a teraz uciekam już spać...:D -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A.n.k.a. - ja nie dostała zdjęć od Ciebie, więc napiszę maila... julkawlodarczyk@interia.pl moze coś było nie tak z adresem, ale wątpię, bo juz dostawałam od Cibie zdjęcia i niewiem co by sie mogło teraz stać..:O -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
An21 - ja jeszcze nie doczytała ale jak moge prosić to podaj mi linka czy coś aby móc wejść też na tą szkołe i zobaczyć czy znajdę kogos ze starych ławkowych kumli...:D będę wdzięczna za pomoc... -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny Witajcie po okropnie długiej przerwie w mojej nieobecności :O za co bardzo Was przepraszam za to zaniedbanie.:O Ostatnio wiele się u nas dzieje, bo jak kiedyś Wam pisałam kończy mi się umowa o prace i urlop wychowawczy, więc czas się rozejrzeć za pracą, bo na przedłużenie umowy nie liczę, a pozatym niebardzo mi na ręke dojazd do pracy do Poznania..:O Tak więc udało mi sie znaleźć pracę na tych samych zasadach jeśli chodzi o wykonywanie obowiązków sklepowej..:D jak i o płacę..:D z jednym ogromnie wielkim atutem...na miejscu gdzie mieszkam i do tego parę kroków od domu..:D Odchodzą mi przeklęte dojazdy i z tym związane problemy ...:D Dodatkowo przedszkole też mam pod nosem, choć jeszcze niewiem jak to będzie i czy przyjmą mi Kubę juz od czerwca, tak jak miałabym zacząć pracę. Teraz od przyszłego tygodnia będę chodziła na kilka godzin w porze popołudniowej, mamy umowę, ze będę przychodzic jak rodzina wróci do domu i będę mogła im zostawić Kubę, układ super, dodatkowo będę miała za to zapłacone i podpisaną umowę i tak pociagnę do końca maja, a od czerwca na stałe na dwie zmiany. Super sprawa aby sprawdzic się i zobaczyć czy będzie mi to odpowiadało, jak i oczywiście czy spęłnie ich oczekiwania aby mogli mnie przyjąć. Mam mieszane uczucia i ogulny mętlik, bo boje się jak cholera tego powrotu i oczywiście rozłąki z Kubusiem, ale myśle, że dam radę i ja i Kuba i cała reszta rodzinki, która wciaż mnie wspiera i cieszy się strasznie, ze tak mi się udało..:D Kazdy postawiony w stan gotowości aby móc włączyć się w nowy jak dla nas etap życia i móc pomóc ...:D mowa oczywiście o Kubusiu i jego zaprowadzaniu i odbieraniu z przedszkola gdy ja będę w pracy..:D obgadane szczegóły, więc moge być spokojna..:D Ciesze się, ze będę mogła wrócić do ludzi i zarobić kasę, choć żal, że akurat na lato będę zaiwaniać..:O no ale urlopu mi troszkę chyba dadzą...:D:D:D:D Wybaczcie, ze tylko o sobie ale jestem tym i podniecona i przerazona...:D i o niczym inny ostatnio nie myślę...:D Kochane dziewczyny z powodu mojej nieobecności ominęły mnie Wasze uroczystości obchodzenia urodzin, imienin, rocznic, jak i Waszych kochanych maluszków. więc pozwole sobie teraz Wam wszystkim życzyć ... ...Wszystkiego co tylko sobie wymarzycie, aby znalazło moment spełnienia, i aby było bliskie Waszemu sercu, Waszej radości i miłosci. ...Aby życie, które prowadzicie zawsze dawało Wam siłe, pogodę ducha i szczęście w jego spełnianiu się... ...Aby małe pociechy zawsze dawały Wam pełno radości i dumy, a one aby potrafiły okazać wdzięczność z Waszych poświęceń... ...Aby zdrowie zawsze dopisywało, a wszelkie problemy spoczywające na Waszych barkach stawały się lekkie i pryskały jak bańka mydlana... Z całego serca wszystkiego naj, naj, naj Dziewczyny uciekam teraz sprzątać piwnicę, bo mam tam sajgon jak po wybuchu bomby nuklearnej, niewiem kiedy się tego tam tyle uzbierało i kto zrobił ten burdel, w każdym bądź razie teraz staram się porobić jak najwięcej rzeczy i porządków w zakamarkach przed podjęciem pracy, bo potem juz nie będę mogła sobie tak pozwolić na wolny czas..:O Wszystkie mocno ściskam i ślę buziaki dla maluszków Życzę miłego dnia, a zapowiada się słonecznie i ciepło...:D -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny Czytam, że temat Rolki na tapecie w pełnej krasie..:D Ania, Ty to potrafisz ludzi zafascynować..:D Ja wpadam na chwilkę, aby się podzielić wiadomoscią o tym Małym Miasteczku...więc atrakcji jest chyba 12 i każda po 5zł. 5 z nich jest przystosowanych dla dzieci tj. kulki, zjerzdzalnia, samochodziki, ciuchcia, karuzela,pozatym samochody dla dwóch osób, łódź, która się husta na boki, strzelnica, karuzela łańcuchowa ale mała, oraz wagony na wysokim torze i jeszcze takie kółka, w których się przypina łańcuchem na stojąco i ma ogromne obroty..:D Dla zwiedzających popcorn i wata cukrowa za 3-5zł. Ceny jak dla mnie troche kosmiczne, ale dawno już nie byłam w takim miejscu i być moze się myle. Kuba skorzystał z jazdy w ciuchci i razem z Filem na samochodach, podobało mu się i ciężko było go z tamtąd wyciągnąć..:D Kratke na balkonie juz mam zamontowaną i kwiatki już posadzone w korytkach, teraz tylko patrzeć jak rosną..:D Dziewczyny, mam nadzieję że milo spędzicie ten wekeend, czego Wam życzę z całego serduszka.. My jutro z rana jedziemy do Poznania i zostajemy tam do soboty, będziemy nocować u Sylwi i potem na działkę...:D Do poklikania po wekeendzie... Ściskam wszystkie małe pociechy.. DOBRANOC -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dobra.....nadrobiłam i uciekam dalej.... Jeśli juz zajrzę wieczorkiem poczytać ...:D Miłego dnia -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aga10 - zapomniałam dopisać, że sukienkę wybrałas tę lepszą..:D, a płaszczyk też ładny, choć mnie się podobał bardziej tamten, ale ten jest ciemniejszy i moze lepiej...:D i powodzenia w łapaniu szefa sali, abyś mogła się ugadać do końca ze wszystkim i juz mieć spokój..:D An76 - rolki mówisz...????? kiedyś miałam okazję na tym jeżdzić i wyglądało to tak, jakbym łapała się powietrza...:D a mówili, ze to tak samo jak na łyżwach...:D a nogi mnie bolały z nadmiaru napięcia podczas próby łapania równowagi...:D ale wspominam to miło i nawet kuszące mysli mam...:D Asiu - rolki są rewela na nogi i uda..:D mogę tylko dołączyc się do zainteresowanych i chętnych...gorzej z kupnem i czasem na jazdy...:D -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aga10 - dziękuje za komplement odnośnie sukni i dodam, że ja ją przerabiam tylko częściowo, bo wykorzystuję całą reszte, niebyłabym w stanie tak ładnie uszyć ręką..:O a na kupno nowej żal mi kase wywalać, bo po co jak moge sobie sama coś wykąbinować na te 5 min. zwłaszcza, ze tylko do kościoła i jakąś sesję zdjęciową...:D zapewne sama tez wykąbinuje sobie fryzurę, ozdobe we włosach i bukiet...:D jak zawsze samowystarczalna..:D Miasteczko nadal rozkładają, ale juz widzę, ze jest pare atrakcji dla maluszków i jak tylko będę mogła to polece z Kubą..:D oczywiście poklikam aparatem..:D Moje kwiatki tez takie małe, ale to dopiero kwiecień, więc niebędę się na nie aż tak złoscić..:D A jeśli chodzi o moją chrześnicę, to dziwna sprawa, bo nigdy mnie nie zapraszano na kawę z okazji jej święta, ale za to moją mamę, siostre i całą rezsztę rodzinki, mnie dziwnie zawsze nikt nie informował..:O a jak jechaliśmy, to nikogo w domu niebyło, więc zaprzestałam, choć relacje mamy bardzo dobre. Moja chrześnica ma starszą o rok siostrę i są moimi kuzynkami. Zawsze miedzy nami było ok. i choć sa jeszcze smarkule, to zawsze latały za Kubą i lubiły ze mną gadać, ale cóz teraz juz będzie inaczej, ja nie popuszczę i niepogodze się jak wujas się nie przyzna..:D zreszta jak tak mnie olewali, to chyba im teraz ta sytuacja na ręke...mam to głeboko tam gdzie słońce niedochodzi...:D:D:D -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiu - Zinnat jest okropnym paskudztwem i jesli go próbowałaś sama to wiesz o czym mówię..:O Ja zawsze pierwsza smakuje z czym moje dziecko będzie mialo do czynienia i analizuję na ile mu to wmuszę i jakie podejscie muszę zastosować aby to zarzył..:D Kuba taki właśnie ostatnio brał i też miał odruchy wymiotne ale znaleźliśmy sposób aby go zarzywał i choć był mocny w działniu to jednak skończyło się na kolejnym antybiotyku, równie okropnym w smaku co Zinnat i dodatkowo bardzo długo dochodził do siebie, już nie wspomnę jaki był osłabiony..:O I również niezazdroszczę maratonów po służbie zdrowia..:O najwarzniejsze, ze juz Julka powoli zaczyna się czuć lepiej i oby szybciutko sił nabrała.. Asiu mnie moja teściowa zawsze powtarza na otarcie łez, że ...\"przyjdzie walec i wyrówna\"...i taka prawda, bo juz dziś widzę na czym rzecz polega..:D dostają w dupe Ci, którzy dawali kopniaki mnie...:D Asiu napiszę drobny elaborat o historii tej sukienki...:D Dostałam suknie ślubną od mojej babci, którą odkupiła od kogoś z rodziny. Miała gorset w starym stylu tj. w ząbek i rozkroszowaną spudnicę, która była z tej pięknej koronki. Jednak biorąc pod uwagę moje gabaryty, była za krótka i czekała ją drobna przeróbka, a że moja babcia samouk szycia na maszynie była gotowa ją zrobić na miarę..:D Jednak poprzez stawiane problemy księży w kościele, ( Fil i jego świadek niemieli bierzmowania i niechcieli nam dać ślubu kościelnego z tego właśnie powodu) mogliśmy wziąć ślub cywilny, który oczywiście się odbył. Parę miesięcy później brała ślub moja siostra i jej urzyczyłam tę suknie, bo niemiała ale musiała byc na siostrę dopasowana, bo jest tęższa odemnie. Po weselu po dwóch latach prosząc się o moją suknie, musiałam ją wziąć pod nieobecność mojej siostry, bo jej nie chciała oddać mówiąc, ze to jej...:O ale to norma, bo ona wciaż uważa że świat się kręci wokół niej..:D Suknia była brudna, poplamiona, i pomimo moich starań i babcinych sposobów na odplamienie, niedało rady nic zrobić z pewnymi jej częściami, więc zdołowana narzekałam przy kumpeli na los. Kumpela brała ślub ale kupowała nową suknie, a mając jedną, którą tez dostała odstąpiła mi ją karząc zrobić z niej wielkie cudo...:D Ta sukienka to właśnie ta, która jest na wysłanych zdjęciach, tylko że miała pożółcony gorsecik, którego niedało się wybielic i dlatego musiałam go odpuć od spudnicy, spruć ten materiał, i rozłożyć na drobne części..:D obszyłam je tą koronką i zszyłam do reszty, dlatego ramiążka są niezszyte, ponieważ muszę i do nich doszyć materiał, bo ja mam wzeględem tej długości dłurzszy tułów..:D Suknia jest na wzrost 176, a ja mam 185....:D pozatym niewiem czy niebędę musiała doszyć jakiś akcent między górą a spódnicą, bo moze będzie za krótka...:O do tego z tej koronki, która jest na zdjęciach, chcę tak jak na spodniach, wyciąć takie fragmęty koronki i naszyć na wierzch materiału na spudnicy, aby ja ozdobić..:D coś musze jeszcze wymyślić z resztą materiału pozostałą z tej drugiej sukni, ale zapewne wymyślę sobie jakiś ciuch...:D Teraz czekamy aż ksiądz da nam ślub kościelny, bo Fil nadal niema bierzmowania, które musi teraz zrobić aby nam ten ślub dali. Pozatym okazało się, że mogliśmy wziąc ten ślub bo bierzmowanie nie było potrzebne,( co kościół to inne prawa i obyczaje) ale teraz tak, bo żyjemy w wielkim grzechu i wedle prawa kościoła nie jesteśmy małrzeństwem, a tylko para narzeczonych.:O do tego dochądzą nauki, na które z koleji Fil niema jak chodzić..:O I tak w ten sposób sukienka sobie czeka...:D -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja znowu na małe szpiegostwo...:D i widzę, że nareszcie coś się zaczęło dziać..:D Dottka - z prasowaniem to ja juz na bakier, bo choć uwielbiałam prasować i myć okna, to teraz migam się od tego jak mogę...:D ale jak mus, to mus...:O A tych pieroszków mogłabys nam trochę rzucić...mniaaam...:D Czytam, że aura u Ciebie okropnie nieprzyjemna, ale za to teraz my mozemy cieszyć sie dostojnością słońca i ciepła..:D A Paweł, no cóż dorasta facet i z dwojga złego widać, że stara się i dbać o przyjemności i obowiązki..:D Muszę jeszcze nadmienić, że strasznie współczuję tego rycia na blachę pogietych regółek i modlitw...bo to dla mnie strata czasu dla dzieciaka, gdyz i tak zazwyczaj urzywają jednej modlitwy, ale cóż kościół to sekta i aby do niej nalezerć trzeba się pomęczyć...:O przykre, że ta nauka przysparza problem w języku, ale myślę, ze dzielna dziewczynka da sobie radę..:D i wiem, że za jakiś czas też będę musiała przez to przejść i pomimo moich uprzedzeń też poślę Kube do Komuni..:D a mam uprzedzenia do księży - ludzi, nie do religii..:D Kasiu - ojej ale dużo złego się u Was dzieje..:O że też te cholerne zarazy się tak Was trzymają..:O okropnie współczuję i życzę bardzo, bardzo, bardzo dużo zdrowia, obyście szybko wracali do sił.. i choć to trudne z dziećmi odleżeć i odchorowac swoje, to jednak dbaj o siebie Kasiu jak tylko mozesz i kuruj się... I dziękuję za piękne komplementy pod adresem Kuby.. Ana24 - trzymamy nadal kciuki za prace i czekamy na Twój powrót...:D -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasiu - nareszcie jakieś twarze....:D witaj -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wpadam na chwilkę zobaczyc która już tu zaglądnęła i czuję wielkie rozczarowanie....:O:O:O tak mi smutno...gdzie jesteście????!!! Tor ułożony, zabawa w najleprze, więc idę wstawić pranko, bo znowu mi się wylewa z pralki...:O -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A teraz postaram się szybko ponadrabiać...:D A.n.k.a - dobre pytanie odnośnie tego wspólnego spotkania u IzayF...ja osobiście niedam rady, bo w tym czasie niemamy urlopu, a Fil ma przejąć obowiązki Majstra, bo awansuje i zapewne będzie miał ful roboty. Domek zapewne pieknie wymalowany...chętnie oglądnełabym zdjęcia Waszej pracy..:D A u mnie ogulnie bez zmian...nadal obolała...:D kwiatki zasadziłam, ale to są Bratki i każdy jest inny pod względem kształtów liści i koloru kwitnienia...:D narazie są małe. Następne to pnące i te też są małe, ale w końcu całe lato przed nami i będą miały kiedy urosnąć..:D Ania chętnie zagrabnęłabym tego ciacha...:D Czytam, ze ciekawe macie te projekty w szkole...ale noc na czytanie, ciekawe kto skończy nad ranem..:Dmowa o czytaniu...:D Aga10 - i jak tam pogoda u Was? udało się posuszyć pranie? a tej bieganiny nie zazdroszczę, ale życzę abyś wszystko pomyślnie załatwiła. Co do rodzinki to tęsknię jak diabli i też mam nadzieję, ze będzie ok. w końcu emocje opadły i widzę, że jest tak jakby nic się niewydarzyło, zresztą zalezy mi na tej własnie części rodziny, bo z tamtą niemam ochoty mieć juz do czynienia i ubolewam nad jednym, że jest tam moja chrześnica i niewiem jak to rozegrać, bo w końcu dzieci niesą niczemu winne...:O Kwiatki jak juz pisałam też mam małe, ale mam jeszcze wysiane Petunie z zebranych nasion i te też są jeszcze za małe aby je wysadzić do doniczki, więc musze czekać..:O Asia - jak się czuja dzieci? czy to przeziębienie im minęło? napisz nam co u Was słychać.. Ja kiedys tak panicznie bałam się pobierania krwi, że choć ja miałam wiele razy pobieraną to zupełnie wycięłam to z pamięci i mogłam się zarzekać na wszystko, że nigdy nic takiego nie miałam robione..:D Asiu masz ciekawy miesiąc imprez...:D u nas zaczyna się od czerwca tak na ostro i trwa do końca wakacjii - lata...:D w lipcu jest najciężej, bo to fala codziennego dnia i w każdym z nich ktoś cos świętuje...kasa upłynnia się w tempie rekordowym...:D taki miesiąc mamy jeszcze w marcu...:D Asiu życzę dużo zdrówka i czekam na wieści.. A na pocieszenie co do dogryzanych szkolnych przeżyć, to dodam że ja też wiele przeżyłam, bo zawsze byłam pośmiewiskiem i odtrącana od całości klasy, ale teraz jak widzę te stare mordy sprzed wielu lat z czasu szkoły, to widzę jak im się gęba otwiera ze zdziwienia, że nie wierzą własnym oczom czy to ja, czy nie ja..:D:D:D:D An76 - och Cytadela.....stare smieci i znajome kąty....:D już niepamiętam kiedy tam ostatni raz byłam...:O zapewne nadal jest tak pięknie i pełno zieleni i pewnie już niebawem tłum ludzi na kocykach opalających się na fyrtlach trawy..:D a czy jest tam nadal to muzeum czołgów albo lotnictwa? bo słyszałam, że podobno polikwidowali...? ciesze się, ze moło spędziliście tam czas, a widać to na zdjęciach..:D no i fryzurka ciekawie Cie ozdabia...co prawda całkiem inna teraz jesteś ale ładnie wyglądasz..:D A Melka moze taka niespokojna, bo odczuwała brak mamusi i Łusi w domku? mam nadzieje, ze juz lepiej z maludą. Buziaki dla dziewczynek IzaU - trzymamy kciuki za zdrowie Bartusia i za ten termin aby nie został odwołany i szybko ten cały zabieg był już za Wami.. Dla Ciebie dużo zdrówka i odpoczynku.. czekamy z niecierpliwościa na wieści od Was...ściskam mocno i ślę buziaki dla chłopców Karolina - wszystkie Wam zazdrościmy tych spacerów nad morzem...a zdjęcia cudne, aż miło się ogląda, te klimaty sa dla mnie tak odległe...i ciesze się, że moge sobie popatrzeć, choć zapewne zaliczymy jakiś wekeend nad morzem...:D A co sie dzieje z reszta naszej ekipy???...:O Dziewczyny zajrzyjcie skrobnije nam coś...:D Waszystkie bardzo mocno ściskam i pozdrawiam i życzę miłego dnia.. Uciekam do Kuby, bo lata i prosi mnie o tory..:D -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziwczyny Witam z samego rana z kawka..:D Miłego dzionka -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej Dziś zapewne większość z Was miała problemy aby wejść na forum..:O u mnie też wystąpił taki problem, ale wpadam teraz, bo już mogę wejść, i macham do Was mocno obiema rączkami..:D Pogoda nam dopisuje, mamy cieplutkie słoneczko, które nam świeci ostrymi promieniami..:D Za moimi oknami na wielkim placu rozkłada się małe Wesołe miasteczko i ciekawa jestem kiedy będzie czynne, po ile będą atrakcje i jak długo tu zostanie..:D Kuba pewnie chętnie by się tam zabawił, choć niejestem pewna czy by się niebał...:D Dziś latałam po chacie i szukałam tej płytki z utworami, o której Wam pisałam i szlag mnie trafia, bo nigdzie jej znaleźć nie mogę..:O:O:O Zdjęcia oczywiście Wam już wysłałam i mam nadzieję, że do kazdej doszły. Dziś tez wzięłam się za część kwiatków na balkonie, a że ich mam mało to robota krotko trwała, i teraz pozostaje mi poczekać aż Fil zamontuje mi kratkę aby puścić na nią resztę pnących...(Wilec kwitnący na czerwono, Kobea niebieska i tradycyjna męczennica ogrodowa) ciekawe jak to pomieszczę w jednym korytku tak aby swobodnie rosły..:D Kuba oczywiście dzielnie mi pomagał i juz nie wspomnę jak wyglądał po grzebaniu w ziemi i bieganiu z łopatką po domu..:D A teraz po lekkim streszczeniu dnia uciekam do męża..:D DOBRANOC -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny.. Życzę spokojnej nocy i tysiąc słodkich buziaków dla maluszków do podusi DOBRANOC -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Och jeeej ...jakie wiaaatryyyyy !!!!! Myślałam, że będę miała co poczytać, a tu pustki...:O Pogoda nam dopisuje i wszystkich wypędziła z domów..:D To świadczy tylko o jednym....że świetnie się bawicie i żal wracać do domku...:D Zerknę jeszcze okiem w późniejszej porze i moze ktoś coś skrobnie w między czasie..:D Miłego wieczoru -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja wpadam, aby Nas podnieść..:D An21 - tęsknota za ojczystym domkiem bierze góre..:D spokojnej podróży zyczę..:D oczywiście jak się zabiorę za wysyłanie to wezmę Was wszystkie..:D ale musze mieć czas a jak na razie korzystamy z pięknej pogody..:D A.n.k.a - to chyba taki etap, bo ja z Kubą to walczyłam jakiś czas o jego rychłe zaśnięcie i tylko przysypiałam jak on był pełen sił i niewiem skąd mu się brała ta energia jak na nogach był od świtu...:D Dziewczyny...przytachałam ziemię ze sklepu i zakupy i dopiero teraz moge sie wyprostować..:D Szukałam tej płytki z moimi utworami i chyba muszę zajrzeć głębiej w kartony bo jej nigdzie na wierzchu niemam..:O Kuba mnie szarpie aby isć do piachu a ja objad szykuję..:O Muszę do niego lecieć.. -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie laski... An76 - jestem dziś podskakująca i podśpiewująca, ale nie w kwiatkach, bo niemam ziemi, lecz z odkurzaczem i muzą Sumptuastic...:D:D:D czasem zabrzmi wyższy ALT..:D Może w taki sposób sprzątając domek zaliczę trochę Aerobicu..:D A tak na marginesie, to moze bym Ci już dała parę tych moich sadzonek, popikujesz je sobie i juz będziesz coś mieć na balkon? zaczniesz je powoli hartować aż w końcu zostawisz na noc na dworze. Aga10 - tak jak pisze An76, bardzo jestem wrazliwa i aż chyba za bardzo, dlatego moze mam zdolności ukierunkowane w tym właśnie kierunku...muzyka, śpiew itp...:D i dlatego zawsze strasznie przeżywam wszystkie radości i smutki..:D i chć wizyta była super, to ja juz tęsknię...:D A tak na marginesie, to moze któraś chciałaby posłuchać jakiegoś kawałka w moim wykonaniu...? kiedyś się tym bawiłam i mam chyba ze 4 utwory...:D:D:D:D jakby co krzyczeć..:D Uciekam dalej walczyć ze ścierą..:D Jeszcze jedno... Któraś pytała o tę moją suknie ślubną, chyba Ana24..? Suknia stoi w miejscu tak jak ją pozostawiłam w zeszłym roku, ale zrobiłam pare zdjęć abyś mogła ją sobie obejrzeć..:D oczywiście jest daleka od zakończenia i mam jeszcze pełno przy niej pracy, i pare gadzetów do naszycia, więc nieprezentuje się wielce elegancko...:D i fason jest najprostrzy jaki tylko moze być, bo ja takie uwielbiam..:D zawsze na takie chorowałam, no może niekoniecznie tak ubogie..:D Znajdę czas to powysyłam Wam porcję fotek.. -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny Witajcie po wekeendzie...ciekawe jak go spędziłyście... My siedzieliśmy w domku, ale wczoraj nas naszło, a raczej mnie i pojechaliśmy w końcu po 4miesiącach do moich dziadków. Witali nas od progu cali szczęśliwi, ze nas widzą, nawet wujek latał z kawami i niemógł się nas doczekać..:D Dziadek przez całą wizytę był wpatrzony w Kube i taki poruszony, a niewiem czy Wam pisałam, że mój dziadek jest po wylewach i udarach i nie mówi. Babcia wzięła mnie w obroty po ogrodzie i do tunelu narwać nam tulipanów, dostałam też parę bratków do wsadzenia i pnące na balkonową kratke, których nazw niepamiętam, ale wiem, ze mają kwitnąć na niebiesko i czerwono. Wujek natomiast zagadywał Fila jak zawsze gdy przyjerzdzaliśmy. Byli zauroczeni osiągnięciami Kuby, zdziwieni że tyle juz potrafi, zachwyceni kiedy opisywał kolory, i uśmiali sie po pachy jak z nami toczył rozmowy...:D Było bardzo miło, aż żal było wracać do domu, a tak się bałam, że będzie jakoś inaczej po tym incydencie, jednak nikt nie wspomniał o tym ani słowem. Wszyscy byli serdeczni i kochani jak zawsze i jak zawsze wracałam załadowana kwiatami...:D Żegnali nas ze łzami w oczach. I tak minął nam nasz wekeend...:D Teraz uciekam do obowiązków, bo jak to po wekeendzie mam ogrom roboty w domu...:D w wolnej chwili poprzesyłam Wam parę zdjeć. Życzę miłego dnia pełnego słoneczka i ciepłego powiewu wiatru... -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny Nikogo niema i cisza jak makiem zasiał....:D Dziś poprawa pogody i chyba z tego powodu takie pustki...:D pomijam fakt, że jest niedziela i ten dzień zazwyczaj kazda z nas spędza ze sowją rodzinką..:D U nas też słonko świeci i wiatr ucichł, i w porównaniu z ostatnią pogodą, jest super!!!!, więc lece z Kubą na placyk i tam będziemy szaleć aż Fil wróci z pracy, więc mamy ok. 2 godzin...:D Ściskam Was mocno i mam nadzieję, że i Wy spędzacie dziś miło niedzielne popołudnie.... -
Mamy na urlopach wychowawczych-2 część
Dymek odpisał ana24 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry Miłej niedzieli... Dziękujemy za życzenia..