kropcia.

miśka1803 - chciałabym żeby tatus był na usg, on tez bardzo chce ale pracuje w delegacji i jest w domu tylko w weekend :( Aleeee - zmieniłam gina, przyjmuje w soboty także mój mężczyzna będzie mógł chodzić ze mna, trzymac mnie za łapkę i oglądać dzidzię :)) Dobrze że ja jestem teraz w domu bo jeszcze pół roku temu też miałam projekt daleko od domu i non stop byłam w delegacji. Oj ciężko by mi wtedy było pogodzić ciąże z pracą

ale Wam dziewczyny zazdroszcze że byłyście już na usg i widziałyście swoje maleństwa :) Ja ide dopiero w czwratek - cała wieczność :/ Bedzie to 7my tydzień i 3 dzień ciąży - mam nadzieje że będzie już widać nasze kochane serduszko :) Wczoraj byłam na chrzcinach u mojego 3miesięcznego bratanka. Taka mała istotka jest niesamowita, cudowna, kochana...brak słów :) a jadlam jak oszalała - na wszystko miałam ochotę i wszystko mi smakowało (nam smakowało)

W moim żywieniu w sumienic się nie zmieniło. Śniadanko, drugie śniadanko i obiad w pracy a potem już mi się jeść nie chce. Aż do rana. Nie ważyłam się przed ciążą. Teraz waże 65kg. Zobaczymy za jakieś dwa tygodnie co pokaże waga hihihi Chociaż wczoraj jak wróciłam z pracy podjadłam trochę sosu do hamburgerów - tak mi smakował hehehe Tak ogólnie apetycik mi sie nie zmienil ale bardziej zwracam uwagę co jem, nareszcie zaczne może normlanie z głową jeść :))

Ja też państwowo muszę zacząć chodzić bo mojego gina nie urodzę przecież :) fajnie jak sie ma kogos zaufanego. ale zobaczymy. Moze nie bedzie tak źle i te komentarze na temat naszym ginekologów to nieprawdziwe głupoty. Fajnie że to druga ciąża. Ja to jestem taka ciekawa jak to będzie, co przyniesie nowy dzień, nowy miesiąc... jak się będe czuła, czy mi brzusio urośnie, jaki będzie poród. Wszystkiego jestem ciekawa :) A powiedzcie mi jeszcze jak z kawą. Pijecie normalnie? Ja narazie nie pije, bo bym sobie nie wydarowała gdyby coś sie stało, od razu bym siebie obwiniała. Ale szczerze mówiąc wypijałam ok.3dużych kaw dziennie i cieżko sie przestawić :/

przynajmniej w naszej małej mieścinie tak opieka medyczna wygląda. Nie ma lekarza któremu można zaufać :(

troszkę mnie uspokoiłaś. Do usg jakoś się przemęczę, doczekam w tej niecierpliwości jakoś. Ale wiecie co Wam powiem. Zdziwiła mnie pewna rzecz. Otórz mojej mamy znajomej córka tez jest w ciąży, na wrzesień chyba ma termin i lekarz nie zalecił jej zadnego usg. ani dopochwowego ani takiego narmalnego. Wogóle to zdziwiona była po co mnie lekarz już na usg skierował. Zastanawiam się czy to nie na tym polega różnica między prywatną a państwową opieką zdrowotną. Ja chodzę prywatnie do lekarza (w sumie to firma mi gwarantuje prowadzenie ciąży bezpłatnie) a ona chodzi państwowo.

hih ja też. Narazie się na taki delikatny decydujemy bo się boimy. Ale ochote też mam :)

sprawdzam czy juz mam czarny nick :)