![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_10886913.png)
Antkamama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
pani na k, ja też się staram pilnować godzin posiłków, co mi zwykle wychodzi bardzo mniej więcej:) generalnie jem o 9, 12.30, 15.30 i 18 , przy czym np dziś jadłam po 10, po 13 i dalej się zobaczy;)
-
witajcie kochane;) od paru dni jestem u rodziców, tylko wpadam do domu na chwil kilka, a u rodziców nie mam internetu, więc doczytuję Was w przelocie. NIE RÓBCIE MI TEGO, NIE ŁAMCIE SIĘ NA DUKANIE!!! działacie na mnie jak motywacja, w końcu się okaże, że ja na niego przejdę, a tu wszystkie zrezygnują... nietoperzyk, powiedz im! nietoperzyk, życzę Ci udanego wszystkiego w sobotę, wiesz co mi najbardziej na nerwy pomogło w dniu ślubu? że najważniejsze jest to, co sobie przysięgamy i ten moment, reszta jest tylko dodatkiem, tak się skupiłam na tych kilku minutach przysięgi, że całe zdenerwowanie przeszło:) komu kawki pysznej?
-
marzenka, chodziło mi o to, że jak ja czytam, że Ty jesz oczywiście;)
-
pani na k, Ty tu już pisałaś kiedyś, prawda? bo tak mi się wydaje, że pamiętam nick...
-
cześć chudzielce, jak się macie? nietoperzyk, gratuluję!! już chyba jesteś blisko celu, co? marzenka, Tobie też gratuluję oparcia się kebabowi i obiadkowi, silna kobieta z Ciebie:) kobieta, szybko Ci poszło ze znalezieniem pracy, a już Ci chciałam swój etat proponować, bo się zdecydowałam i dziś złożyłam podanie o urlop wychowawczy, zostaję jeszcze rok w domu z synkiem, co mnie bardzo cieszy, ale co kosztowało mnie mnóstwo emocji, tzn wahań. Taki chyba typ ze mnie, że ciężko z decyzjami. To już teraz tylko dukan w kwestii decyzji przede mną, tu już pójdzie łatwiej, bo to tylko kwestia kiedy, a nie czy;) ja dalej na ONZ, po 3dniowej przerwie powróciłam i jestem. Dość mi dobrze, muszę przyznać póki co. Na wagę jakoś nie staję, bo wydaje mi się, że nic ciekawego tam nie czeka...
-
witajcie, nietoperzyk, oby Wam się wszystko udało tak, jak chcecie;) pamiętam, że załatwiania jest mnóstwo, nerwów też i Rzeczy O Których Koniecznie Trzeba Pamiętać jeszcze więcej. Dacie radę:) pauliks, no to widzę, że się prężnie zabraliście do rzeczy, już tyle pozałatwiane, fajnie;) ja sobie dzisiaj zrobiłam przerwę w diecie, jakoś tak mnie naszło po zakończeniu tury, kupiłam sobie same rzeczy antydietetyczne (czytaj ciasto), z pompą postawiłam przed sobą, zjadłam półtora kawałka i mnie zemdliło, już mi się nawet patrzeć na nie nie chce, hura:) i co dalej, dieto moja, co dalej...
-
witajcie;) a może jednak przejdę na dukana... przejdę, nie przejdę, przejdę, nie przejdę... wrócić do pracy, iść na urlop wychowawczy, wrócić, iść... oto co mnie żre w ostatnich dniach, jakby tak jeszcze chciało tłuszcz żreć, a nie psychikę... nietoperzyk, biszkoptowy przepis wkleiłam do folderu przepisy-dieta;) opowiedz, co załatwiasz przed ślubem, no i jak ma być opowiedz, uwielbiam słuchać i czytać o ślubach i weselach cmok cmok!
-
nietoperzyk, no przystojny mnie masował, młody nawet, a i tak nie pomogło;) chyba powinna to być stara gruba baba, może wtedy? jem rodzynki i maja pełno jakichś krzaków i pestek w sobie, cholera mnie weźmie
-
cześć kochane;) znowu mnie plecy bolą:( trochę się pogimnastykowałam, potem lekko posprzątałam, ale chyba najgorzej im robi siedzenie przed komputerem, niestety, bo w jednej, krzywej pozycji... chyba będę musiała się udać do lekarza, a taką miałam nadzieję, że już mam to z głowy:( ale nie smęcę nie na temat, nietoperzyk, no tak i ze mną jest, że moje różne co w głowie siedzą jak usłyszę od kogoś to takie straszniejsze się robią...weźmy dietę, jak sama sobie mówię do lusterka, że tłusta jestem, to jakoś z tym żyję i najwyżej mam lekko zepsuty nastrój (albo mocno, różnie bywa), ale jak się dowiem od kogoś innego, że tłusta jestem, to depresja murowana...albo zobaczę obiektywnie swoją postać na zdjęciu, przygnębiające aczkolwiek że każda kolejna dieta działa mniej, to prawda oczywista, to mnie akurat nie przygnębia, to też jeden z powodów, dla którego tak się waham nad dukanem marzenka, masz rację, nie stawaj na wagę jak masz okres, prawdopodnie nie będzie wiarygodnego wyniku, po co się masz demotywować jeśli chodzi o ONZ, to ja na niej jestem, chociaż największy spadek wagi zawdzięczam turbo, na której byłam 105 dni, bardzo sobie chwaliłam. ONZ trochę mniej, tzn mam większą dowolność jedzenia, ale częściej mnie boli głowa na przykład, na turbo nic mi nie było i bardzo rzadko bywałam głodna. Schudłam w sumie 14kg, przy czym po tych 105 dniach czyli mniej więcej od połowy czerwca różnie z dietą bywało, trochę na niej byłam, trochę nie byłam, ale nawet kiedy jadłam naprawdę wszystko, co chciałam, czyli bardzo dużo i naprawdę ciężkie i niedietetyczne rzeczy, to przybyło mi tylko 2kg, z których jednego już się pozbyłam, po 3 dniach po powrocie do diety. Więc moim zdaniem coś w tym rozpędzeniu metabolizmu jest, oczywiście nie do końca jojo nie ma, bo coś tam wraca, ale myślę, że jakbym się tak pilnowała co nieco, tzn bez reżimu specjalnego, ale i bez szaleństw przesadnych, to udałoby się wagę utrzymać. Chociaż mnie jeszcze daleko do momentu, kiedy będę chciała utrzymać wagę, jeszcze kilka kg bym chciała najpierw zrzucić. Ja ONZ polecam, a jeszcze bardziej turbo. Ale wiem, że nie na wszystkich ona aż tak działa. Jedna moja koleżanka stosowała turbo chyba z miesiąc i schudła tylko 3.5kg, ale z tego co wiem, to nie piła tyle, ile powinna i czasem robiła jakieś odstępstwa, a poza tym była 3 miesiące po porodzie, więc organizm był jeszcze pod wpływem hormonów i może nie działało, jak powinno. Teraz jest na dukanie, mówi, że lepiej, niż na turbo. Mnie tam się podoba w każdym razie, może nawet wrócę na turbo, chociaż trochę ciężko znaleźć czas na 6 posiłków w ciągu dnia. I jeszcze, jak wiadomo, mam dukana przed sobą;)
-
witajcie;) mam -1kg po 3 dniach:) nietoperzyk, dobrze zrozumiałam, że w książce Dukana druga faza to białka plus warzywa cały czas? bo na tej stronie piszą, że na przemian, to chyba źle piszą? mnie się to też dziwne wydawało, co prawda pobieżnie, ale jednak coś tam poczytałam i to naprzemiennie mi nie pasowało... dziecek się obudził, żegnam więc panie do jutra, miłego dietowania;))
-
cześć;) witam Was z nad fasolki szparagowej z odrobiną grzesznej bułki na jeszcze bardziej grzesznym maśle:) do pełni szczęścia brakuje mi trochę soli, bo coś za mało osoliłam i się waham, czy iść do kuchni, bo jakoś mi się nie chce idę po sól, nietoperzyk mi się przypomniała, jak pisze, że chodzenie sprzyja:)) aczkolwiek sól niekoniecznie sprzyja hehe mam problem, co? marzenek, ja żartowałam, wiem, że żartowałaś oczywiście;)) na herbatkę znowu zapraszam, dalej bardzo dobra;) nietoperzyk, żurawinowa brzmi pysznie, od jakiego producenta masz dobrą? cieszę się, że nie tylko mnie się zmysły wyostrzają:)) te owoce na dukanie, no właśnie, oto jeden z powodów mojej dezercji... właściwie dezercja to by była, jakbym była i poszła, a ja poszłam a nie byłam, coś nie pasuje sweet honey, można colę 0%, a co do herbaty z cytryną zdania są podzielone, słowa nigdzie nie ma o czarnej herbacie, ale kalorycznie się mieści w dozwolonym zakresie, więc moim zdaniem można, chociaż ja będąc na niej nie piłam czarnej herbaty, teraz bym piła kobieta, no to świetnie, oby tak dalej! fajnie Cię czytać w dobrym nastroju;)
-
marzenek, co Ty tu za jakieś wrogie interpretacje urządzasz, hę?:) herbatkę zieloną idę robić, ktoś reflektuje? doooobrą mam, z pigwą:)
-
witajcie odchudzaczki stosujące NIE TYLKO ODCHUDZANIE-NA-ZAWOŁANIOWE:)))) beik, z całym szacunkiem, poczytaj sobie forum wstecz i przekonaj się, że tytuł bywa zwodniczy, co akurat na ten topik na wyłącznie pozytywny wpływ. znowu zdezerterowałam przed dukanem, od wczoraj stosuję ONZ ponownie, ale dojdę i do dukana, dojdę, myślę o nim już od dawna, nawet otręby sobie dzisiaj kupiłam, jeszcze mi troszkę brakuje, żeby dojrzeć, ale już malutko;) w związku z tym, że ostatnio mój organizm dostawał mnóstwo cukru od wczoraj strasznie mnie boli głowa, ale naprawdę dramatycznie, podejrzewam, że to różnica w dostawie wyżej wymienionych to spowodowała i mam nadzieję, że szybko przejdzie, bo żyć nie daje:( kręgosłup na szczęście już uratowany, byłam dzisiaj u chiropraktyka, czyli takiego lekarza-nastawiacza, mówi, że wysunął mi się krąg (a może kręg?) i dlatego taki ból, nastawił, pomasował i różne cuda poczynił i jest znacznie lepiej, chwała mu za to, bo już nie wiem, które gorsze było, głowa, czy kręgosłup, jutro mam się jeszcze raz dać pomasować i ma być dobrze, oby oby kobieto, nie unoś się, spokojnie, raz dwa trzy...;) gratuluję sukcesu w pieczeniu w folii! marzenek, Tobie też gratuluję odparcia pokusy, jesteś wielka!! wiecie co zauważyłam? ja jestem głodna, albo nawet nie głodna, tylko mało jedząca, czytaj: na diecie, to mi się węch wyostrza, ciekawe...
-
cześć kochane;) na dobry początek diety piecze mi się właśnie ciasto drożdżowe z kruszonką i rodzynkami, pierwsze moje w życiu, taką małą rocznicę mamy dzisiaj i postanowiłam niespodziankę małżonkowi zrobić, zawsze to on piecze drożdżowe, może i mnie się uda? kobieta, ja się jeszcze z Wami nie odchudzam, ja jestem w fazie koncepcyjnej, a może już nawet w planowaniu, ale dołączę, dołączę, jak Boga, dołączę, od poniedziałku może? hmmm, od najbliższego poniedziałku;))
-
aaaa, no tak, se otworzyłam stronę i już wiem o zaleceniach;)