

Antkamama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Antkamama
-
Alex, 22kg sobie zalozylam, ze schudne:) 123start, gratulacje, wynik piekny, az sie chce tez tak miec;)))
-
a wiecie co, dalej mnie intryguje dieta Dukana, wlazlam sobie na strone nawet, i tam jest taka ankieta, gdzie sie wpisuje ile by sie chcialo wazyc, odpowiada na pytania rozne i na koncu wychodzi Dukana prognoza, czyli kiedy powinno sie osiagnac cel, ile kg on proponuje, zeby zrzucic i ile dni byc na poszczegolnych etapach, wyszlo mi, ze 6 dni tego pierwszego uderzeniowego etapu, potem 116 dni zrzucania i 156 stabilizacji, 17 lipca powinnam wazyc 66,5 wg niego, a do konca grudnia, czy jakos tak, stabilizowac wage. Fajne takie wyliczenia, az sie czlowiekowi chce sprawdzic, czy by to faktycznie tak wyszlo... ale na razie nie sprawdzam, zostaje na turbo, juz 24. dzien;)
-
przeczytalam wszystko, co pisalyscie, polowe zapomnialam, bo sporo bylo a ja czytalam po trochu, wybaczcie wiec, dziekuje, ze o mnie pamietalyscie (niektore) jedno pamietam na pewno, kochane kolezanki nielaczace, nie wazcie mi sie nigdzie wybywac, absolutnie zostancie tutaj!!!!!!!! bedzie mi bardzo bez Was smutno i zle i w ogole fatalnie, piszcie o swoich przepisach, produktach, diecie i sposobie, to jest bardzo fajne, i ja chce, zeby bylo jak dotad, zostaniecieeeeeeeeeeeee??? no;) ktos to juz przede mna napisal, a ja tez na to wpadlam, ze przez jakis czas chcialabym jeszcze pobyc na turbo, co by stracic jeszcze wiele wiele kg, a potem, jak juz bede jak ta lelija i nimfa, to sie przestawie moze na nielaczenie wlasnie, wiec jesli o mnie chodzi, to chetnie z tego wzgledu, chociaz oczywiscie nie tylko, czytam o tym, co jecie i jak;)
-
witajcie Dietówki kochane, jak sie macie? nie bylo mnie, ale wrocilam i jestem, zaraz pewnie walne epopeje, jak to ja;)) no wiec nie zwazylam sie jednak po drugiej turze turbo, czyli w niedziele rano, bo zapomnialam zabrac wagi;)))))) ale zwazylam sie dzisiaj rano, czyli w 4 dniu III tury, i mam tylko 1kg mniej. Tzn tylko albo nie tylko, zalezy od ktorej strony spojrzec, o dziwo mnie to nie zalamalo, bo sie staralam sobie nie robic wielkich nadziei, wiedzialam, ze bedzie wolniej, niz na poczatku, chociaz oczywiscie mialam nadzieje, ze wiecej, ale coz, musze zyc z tym jednym kg;))) tak sobie tlumacze, ze po pierwsze teraz juz nie bedzie tak szybko, jak na poczatku, po drugie okres, po trzecie cos tam cos tam, ale sie pocieszam, ze jednak w dol a nie odwrotnie, ze nie chce mi sie jesc, ze sie dalej dobrze czuje, a co najwazniejsze, czuje, ze ubrania mam luzniejsze, wiec niech bedzie, trwam dalej, dzisiaj juz 4 dzien:))
-
marzenka, jak zawsze, efekty mnie kusza, hehe, takie -20 to moje marzenie... i -30, to moje znacznie wieksze marzenie, ale badzmy realistami;)) raz w zyciu oprocz dziecinstwa wazylam 57kg przez krotka chwile, no nie powiem, strasznie sie fajnie czulam, ale teraz po piewsze jestem starsza sporo, o utrate kg juz nie tak latwo, a po drugie jakos nie wierze, ze az do takiej wagi dojde, jak zejde do 65 to juz bede naprawde zadowolona:) nie to, zebym w razie dalszego chudniecia od razu po policje dzwonila, nieeee, nie bede sie klocic;)
-
marzenka, tylko pierwszy, czasem potem troszeczke, ale juz daje rade wytrzymac, bo naprawde niewiele, no, ale ten poczatek, to masakra... ale wiecie co, chyba po raz pierwszy w zyciu przed okresem nie chcialo mi sie jesc, zwykle sie zachwywowalam, jakbym nie jadla od tygodni... ani na slodycze nie mialam ochoty, ani na gigantyczne porcje wszystkiego, fakt, ze okres mi sie przesunal o tydzien prawie, to pewnie tez przez diete, ale brak wzmozonego apetytu przed, to dla mnie naprawde nowosc, ciekawe, jaka jest przyczyna, bo nawet jak juz nie bede na diecie, to chcialabym tak miec... ide sie polozyc, a Wy tu pilnie trzymajcie kazda swoja dietke:)
-
witam Was kochane moje dietowiczki:) brzuch mnie boli niemozliwie i czuje sie, jakby mnie kto wypral w pralce i wywirowal, okres mam:( zjadlam juz wszystkie tabletki przeciwbolowe:( pauliks, ja tam jestem przeciwna alkoholowi w ciazy, sama nie pilam, zreszta ja w ogole malo pije, ale z drugiej strony ktos mi kiedys powiedzial, ze jak sie juz tak bardzo bardzo chce, to lepiej wypic troszke, widocznie organizm z jakiegos powodu tak sie domaga, bo jak matka ma taka wielka niezaspokojona chec, to i dziecko czuje dyskomfort... lekarze mowia roznie, kobiety robia roznie, ja nawet na porodowce widzialam jedna taka, co urodzila dwa dni temu i na fajeczke sie wymykala przed szpital w koszulce, a to grudzien byl... tego to akurat sobie nie umiem wytlumaczyc, ale na paleniu sie nie znam wiecie co, z kolejnego zrodla slyszalam wlasnie o tej diecie proteinowej, ze ktos schudl chyba ze 20kg w bardzo krotkim czasie, no cos w niej musi byc...
-
zupka dala sie zjesc, nawet dobra byla;)) moj maz nie wykazal entuzjazmu wzgledem podrozy z waga, ciekawe czemu...
-
witam z wieczora;) pauliks, setnie dziekuje za sugestie, juz sie zupa pichci:)) zupy sa fajne, nie trzeba nam nimi za wiele stac, ja tam wysoce wyspecjalizowana kuchara nie jestem, lubie dania samorobiace sie, dzieki wielkie, bardzo mi sie przydalo, co napisalas;)) witam nowe dietowiczki, zapraszam zapraszam, z racji dezercji kilku obecnie nie-laczacych, przyda sie wsparcie, piszcie piszcie, jak Wam idzie, no i powodzenia zycze co do potraw, to jak sie troszke cofniesz, to po drodze bylo sporo roznych sugestii, co jesc, w tej chwili nie mam czasu, ale jak bede miala chwilke i jeszcze bedziesz zainteresowana, to cos wpisze teraz mi sie np gotuje zupka na kostce rosolowej, kapusta pekinska, pomidor, papryka, cebula i seler naciowy, za natchnieniem pauliks;)) moze nie dokladnie taka, jak u pauliks, ale natchnieniem wionelo i zupka bedzie, miejmy nadzieje, ze da sie zjesc;))
-
marzenka, pewnie, ze charakter dobrze chwalic, milion razy wazniejszy od najlepszego wygladu:) zreszta prawda jest taka, ze do wygladu bliskiej osoby szybko sie czlowiek przyzwyczaja i rzeczywiscie ciezko zobaczyc male zmiany, co jest pocieszajace, bo tyje sie zwykle powoli hehe centymetr nosze na stale w torebce, taki nawyk z czasow remontu;)) ale siebie nie mierzylam od nie wiem kiedy, wiec nie mam pojecia ile mam gdzie, musi byc waga;)) wrzuce ja cichaczem do bagaznika i potem potajemnie na niej stane, jak mnie zdradzi, malpa, za malym ubytkiem kg, to stanie sie bezdomna;))
-
witaj pauliks, fajnie Cie czytac znowu w dobrym nastroju:)) ja swojego mezczyzne staram sie doceniac i chwale, owszem, za wyglad, za to, jak ma cos innego, nowego, za to, co robi fajnego, za to, ze nie robi niefajnych, oczywiscie opieprzam, jak cos nie tak, ale chwale duzo tez, no i czasem mi sie wymsknie, ze jest przystojny np, tak bez okazji, bo jest;) on mnie tez chwali i docenia, tez sie stara zauwazyc, jak mam cos nowego np, wiec czasami tak sobie kadzimy slodko;)) aaaa, mialam Cie juz dawno spytac, bo mowisz, ze zupowa jestes i na turbo tez zupy jadalas, mozesz mi jakas podrzucic? bo ja se raz zrobilam, ale niestety, byla niejadalna, a bym chetnie? bardzo poprosze;)
-
witam czwartkowo:) Karolcia, ciesze sie, ze Ci podsunelam pomysl, wlasnie miedzy innymi mi sie podoba wymiana mysli na temat tego, co mnie aktualnie dotyczy, czasem czlowiek nie wpadnie na cos oczywistego, a inni wpadli i se mozna pokorzystac, ja tez stad sporo sciagnelam i mam przez to fajniej;)) marzenka milego dnia z gosciem, to prawda, ze jak czlowiek czasu na nic nie ma, to i je mniej, jakos glodu nie czuje mimo to, ciekawe, ze glowa jednak dziala silniej, niz zoladek a ja wyjezdzam na weekend i sie zastanawiam ciezko, jakby tu zrobic, zeby nie przerwac diety nie bedac w domu... bede musiala zastosowac jakas skrotowa wersje turbo, nie wiem, orzeszki bede jadla na zmiane z selerem naciowym, bo nie wymagaja przygotowan... no i w niedziele rano powinnam sie zwazyc, bo mi sie skonczy druga tura, to chyba pojade z waga, bo jak sie na cudzej zwaze, to nie bedzie obiektywnie, ze nie wspomne, ze nie wiem, czy bedzie waga, zdecydowanie biore swoja;))) jeszcze nie jechalam nigdzie z waga, ale widac i do tego czlowiek dojrzewa;)
-
Karolcia, ja jadam z tej gr 3 jak jest kilka czesto mixy warzywne z patelni, na malej ilosci tluszczu i wodzie duszone, np cukinia, pomidor, papryka i cebula podduszone z bazylia, sola i pieprzem, pycha;) albo dzis jadlam seler naciowy, pomidor, cebula i baklazan, z estragonem, tak samo duszone na kapce oleju i wodzie, pycha;) albo jeszcze tzw bigos, czyli uduszone z cebula pieczarki plus kiszona kapusta, gotowane jak bigos razem, badzo dobre oczywiscie jadam tez gotowane warzywa, kalafior, fasolka, groszek, brokul, brukselka, lubie, ale troche mnie nudza, niestety... i jeszcze robie sobie surowki, np dzis jadlam tez taka kombinacje: kapusta pekinska, papryka, pomidor i seler naciowy, troche oliwy i przyprawy do salatek jakies, spoko:) dla mnie istotne jest, zeby to nie bylo ciagle to samo, bo mi sie nudzi i mysle o zakazanych;)))
-
Karolcia, nie zalamuj mnie, musi sie dac wytrzymac!!! ja nie wiem, ile mam tur do zrobienia, mam nadzieje, ze jakos bedzie szlo, ale ciezko przewidziec w jakim tempie i czy w ogole bede chudla...oby;) wiecie co, staram sie jesc wszystko na malych talerzach, taki chwyt, zeby mi sie wydawalo, ze mam pelny talerz, czyli tyyyyle jedzenia, myslalam, ze taka sprytna jestem i sama to wymyslilam, a tu czytam, ze to juz dawno ktos przede mna wpisal do sposobow na oszukiwanie glodnej glowy... kto zna jeszcze jakies oszukanstwa, dawac:)
-
Eviczek, co do onz to nie wiem, czy mozna pistacje, na turbo mozna jak najbardziej;)
-
witaj Eviczek, lat Ci dodalam poprzednio w poscie, wybacz;) o ile to lata w ogole. to mnie pocieszylyscie z tymi mrozonymi witaminami, juz czuje, jak mi organizm zdrowszy sie robi od nich, na sama mysl;))
-
no wlasnie, tak to z tym gotowaniem na parze, ja kiedys mialam takie cos, co sie naklada na garnek i gotuje na parze, taki koszyczek jakby, ze dwa razy uzylam, ale roznicy nie czulam zadnej wzgledem gotowania w wodzie, wiec z tego punktu widzenia to zbedne, ale tak se mysle, ze moze zdrowiej, bo wiecej zostaje tych tam tajemniczych substancji zwanych witaminami czy czegos tam... no i caly obiad w jednym sie gotuje hhehehe tylko czy te warzywa pedzone i mrozone i w ogole cudowane maja jeszcze jakies witaminy, to akurat pewna nie jestem...
-
marzenka, to docen, ze w ogole wraca;)) ja dostalam kwiata od mojego, ale ja w ogole czesto dostaje id niego kwiaty, zabronilam mu kupowac akurat w dzien kobiet, wole bez okazji, on tez, ale mowi, ze to od synka i nie mial wplywu;)
-
czesc kobietki czesc czesc czesc jak Wam mija dzien? u mnie slonce dalej i lekki mrozik, lubie tak i nawet nie mam wielkich zastrzezen, ze zima taka dluga chwilowo;) dziewczyny, strasznie mi sie fajnie Was czyta, jak piszecie o nielaczeniu, wiec jesli o mnie chodzi, to wyrzuty sumienia niepotrzebne, bo tak, jak jest, jest ciekawie i roznorodnie, ja tak lubie, pewnie nie tylko ja;) troche szkoda, ze juz Was nie ma na turbo np, bo to wspolnie jak czlowiek ma tak samo, to jeszcze fejniej, ale kto wie, co sie jeszcze wydarzy, prawda? moze ktoras z nas wpadnie na jeszcze cos ciekawszego? zreszta dieta to dieta, zalozenie jest jedno wspolne - pozbyc sie tego, co zbedne, wiec sobie chetnie poczytam o Waszych plackach ziemniaczanych (mniaaaaam) konsumujac gotowane warzywa:)) a tak a propos gotowanych warzyw, czy ktoras z Was uzywa moze parowara? bo tak mnie ostatnio naszla chec nabycia takiego urzadzenia, ale jakos sie boje, ze to bedzie kolejny gadzet do szafki, no i sie waham, jakby ktoras miala dobre doswiadczenia, albo niedobre, albo w ogole jakies, to chetnie poprosze:) a docenilyscie dzisiaj swoich mezczyzn w dniu mezczyzny?
-
Karolcia, no to skrecilo mnie z zazdrosci jeszcze mocniej, wzrostu mamy tyle samo, ale waga sie rozni tak, ze nie ma do czego porownac... zazdroszcze i mam nadzieje, ze moze i mnie kiedys bedzie dane... pozdrawiam i ide spac;)
-
dzieki leczka, to rzeczywiscie malo do zrzucania... jakbym tyle miala, to bym pod niebo skakala entuzjastycznie, ze chuuuuda jestem, jak patyczak;)) ach, pomarzyc/...
-
123start, ciesze sie, jak sie trzymasz, grzecznie sie stosujesz do diety? ciekawe, jak Ci wyjdzie to przeplatanie, trzymam kciuki!
-
dzieki leczka, mam nadzieje, ze jeszcze troche mi sie uda;) u mnie z dieta to zawsze tak jest, kto przed kim zdazy, jak przed nia, czy ona przede mna, mam nadzieje, ze teraz troche ja bede do przodu i mi sie uda co nieco schudnac, zanim polegne, na razie idzie dobrze, wiec nie bede wywolywac diety z lasu;) a dzisiaj tez jadlam glownie orzechy, bo nie mialam czasu, juz mnie watroba bolala, tzn cos mnie bolalo, prawde mowiac nie mam pewnosci, gdzie jest w czlowieku watroba;) tak sobie wymyslilam, ze jak juz staniecie sie biegle w diecie nielaczenia, to ja poprosze o streszczenie, bo jakos mi sie nie chce zaglebiac w kolejna rzecz, strasznie ciezko spamietac co gdzie i w ktorej mozna i nie mozna... milego wieczoru dziewczynki kochane;))
-
witajcie dietowiczki, widze, ze jestescie w pelnym wirze nowosci, no ciesze sie, chociaz oczywiscie bedzie mi Was brakowalo na mojej turbo, ale co tam, grunt, zeby do przodu znaczy na minus z kilogramami, mam nadzieje, ze dalej bedzie tutaj, jak jest;) marzenka, ksiazce mozesz zrobic zdjecia normalnym aparatem , jedno zdjecie to dwie strony, ktore sa kolo siebie, znacznie szybciej, niz skanowanie, wkleic zdjecia do maila, spakowac i wyslac komu chcesz:) ja koncze 6. dzien drugiej tury, jest ok. Eviczka 1986, nie pamietam, czy na pewno dobrze nicka napisalam, w kazdym razie trzymam kciuki za siostre, oby jej dobrze szlo!!
-
leczka przypomnialas mi, kiedys w tv jakis dietetyk, czy inny madry mowil, ze zeby najefektywniej trawic i jesc naprawde zdrowo, kazdy kes jedzenia powinno sie gryzc 25-30 razy, sprobowalam kiedys i normalnie to jest niemozliwe, nawet do 10 nie doszlam ani razu;))