Dragonette
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Nie ma co dać się zwariować Vivi i taka kolacyjka od czasu do czasu to nic złego. O ile nie zdarza się to za często. Jutro praca, potem spotkanie z narzeczonym, więc jedynie rano zrobię serię brzuszków i kilka innych cudeniek i tyle. Bo nie będę mieć kiedy ćwiczyć kurcze. Teraz kawkę sobie piję :D
-
Hejka! Zuza fajne menu, tylko lepiej owoców wieczorem nie jadać " podobno". Ja się dzisiaj mierzyłam i ubyło mi po cm w talii, cyckach i udach :D Tak więc: udo: 48 talia: 59 biodra: 83 biust 77-78 Ładnie się na to patrzy :D
-
Kupiłam w supernarkecie... Pieczywo lekkie razowe, tak się ów coś nazywa. Ja teraz jadę do narzeczonego, a jutro o 3 pobudka. Mamy mieć dzisiaj grilla, ale pogoda psia jest :-/ Ja na obiad miałam pieczoną bez tłuszczu roladę z piersi z kurczaka ze szpinakiem i serem mozarella. Pycha wyszło :-)
-
Hejka! Ja od pięciu dni non stop w pracy, na wybiegu i ćwiczeniach, więc nie mam kiedy kurde pisać. Gratki Zuza za spadek wagi! 87 zazdroszczę basenu, bo mnie też tam rwie i kiedyś musza się wybrać. Moje menu na dzisiaj: śniadanie: 3 kromki wasy po 5g jedna, serek topiony 25g, szynka 40g, ogórek konserwowy 80g- 175 kalorii II śniadanie: danio toffi i jabłko zielone 150- 255 kalorii obiad- talerz grochówki i surówka z białej kapusty- 384 kalorie kolacja: grahamka 82g, szynka babunii 32g, pomidor 70g, cebula 20g- 260 kalorii. Podsumowując- 1074 kalorie dobrego jedzonka :D
-
Hejo 87 gratki. Jak widac efekty to motywuje :-). Ja bardzo po nogach widza ze teraz schudły.
-
Hejo! Ja zabieram się za ćwiczenia, a potem farbowanie główki :P Już wczoraj w pracy uczyłam się nowych rzeczy hehe... Skinny masz racje, co do jedzenia. Minimum 1200... Ja staram się jeść w tych granicach. Dzisiaj rybkę mam na obiad. Pycha!!
-
Hej! Zuza ja już tak mam że zawsze się tłumaczę, jak zrobię coś nie tak :D Spoko wodza, ja wiem, że czasami mam dziwaczne menu :D Macie racje, nie warto popadać z skrajności w skrajność. 87 co do pytania o pizzę, to zależy jakie to były kawałki... jeśli kawałki były duże i było to pół tej pizzy to gdzieś 400, jeśli mniejsze i tak 1/3 pizzy to 270 :d Jednak tak jak mówię, dokładnie nie powiem, bo nie wiem ile tam czego było, a wahania kaloryczne np: jeśli było dużo sera mogą być rzędu 150- 200 kalorii więc nie chcę opowiadać bajek :D Mnie wczoraj poproszono do biura i jak dobrze pójdzie mi szkolenie czeka mnie awans i z pracownika sklepu będę pracownikiem d/s personalnych :D Fajnie, bo w końcu po coś mam studia :D
-
hehe no wytłumaczyć to idzie okresem :P ale cóż... grunt to w kaloriach się mieścić... a że niezdrowo... no i paprykarzu nie uważam za jakiś grzech... ma wprawdzie ta moja porcyjka 8 gramów tłuszczu, ale ma też białko ponad 3 i błonnik 1,2... tak więc akurat on nie jest grzechem :D
-
Moje menu: śniadanie- pieczywo wasa 4 kromki po 5g każda, 65 gram paprykarzu, 30g szynki drobiowej- 240 kalorii II śniadanie- beleriso czekoladowe, jabłko 180g tarte za marchewką 100g- 347 kalorii obiad: pulpety w sosie grzybowym 260g i kapusta kiszona 150g- 380 kalorii kolacja: rożek czekoladowy z korala- 192 kalorie Czyli razem 1159 kalorii jedzonka. Wiem, że ten lód jest dziwną zachcianką, ale jak w pracy na sklepie biegam jak powalona to zimny lód ratuje życie. Skinny to jesteśmy na podobnym etapie... nie chudnąć za dużo, a rzeźbić ciało hehe :D Ja dzisiaj miałam bardzo fajny tanecznyv dzień ćwiczeń :D
-
Zuza dziewczyny mają racje... I tu nie chodzi o spowolnienie metabolizmu, a o zdrowie i trwałość diety... Dieta to nie głodzenie się, a nauczenie się życia fit. To nie zadanie na miesiąc, dwa, rok... a całe życie. Przynajmniej dla mnie. Dlatego jedz więcej ;) Moje menu: śniadanie- pieczywo wasa 4 kromki po 5g każda, 65 gram paprykarzu, 30g szynki drobiowej- 240 kalorii II śniadanie- beleriso czekoladowe, jabłko 180g tarte za marchewką 100g- 347 kalorii obiad: pulpety w sosie grzybowym 260g i kapusta kiszona 150g- 380 kalorii kolacja: rożek czekoladowy z korala- 192 kalorie Czyli razem 1159 kalorii jedzonka. Wiem, że ten lód jest dziwną zachcianką, ale jak w pracy na sklepie biegam jak powalona to zimny lód ratuje życie :D
-
znów się nie lognęłam XD to wyżej to ja
-
Hejka dziewczyny! Ja dzisiaj do pracy... Niestety. Pogoda za oknem fajna i zaraz zabieram się za ćwiczenia. Menu napiszę wieczorem bo kurde nie wiem co mamzrobić na obiad :-/. Ehhh życie... Moi mają dzisiaj placki ziemniaczane, więc nic dla mnie :-). Mam niby kotlety sojowe, ale na nie nie mam smaka. Po ćwiczeniach zrobię sobie maseczkę na twarz bo mi jedna została.
-
Hejka! Ja wczoraj byłam w ZOO i było super :D Dzisiaj zabieram się za ćwiczenia, a potem kąpiel i na sklepy po dietetyczne jedzonko. Kilka jogurtów, owoce i takie tam :D Pogoda piękna, więc chce się żyć... Tylko za cholerę przy okresie nie mam chęci na ruszanie sie, bo cały brzuch boli. Jednak jak mus to mus ;)
-
Mam nadzieję. W ogóle mój brzuch to dzisisj ostoja nędzy bo mam okres :-/ no ale trza to przeżyć :-)
-
Hejka! Ja po imprezce :D Boli mnie brzuch po spożytym alkoholu, ale mam nadzieję, że niebawem to minie. Tort wyszedł mi kurcze pyszny i każdemu smakował :D Dzisiaj pewnie do przyszłych teściów jadę, albo gdzieś w plener. Zobaczymy jeszcze. Za moment śmigam do kościoła.