biała wdowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez biała wdowa
-
oj Dziewczyny - ledwo żyję. Dopiero dotarłam do domu. Wybaczcie ale nie mam siły. Jutro Wam napiszę. Idę coś zjeść, do wanny i spać.
-
Miało być
-
Ja też się strasznie cieszę. Będę wieczorem bo po pracy mam szkolenie nie wiem jak długo. Dziękuję Dziewczyny {kwiatek]
-
HURRA Wybroniłyśmy dziewczynę !!!!!!!!!!
-
Witajcie . U mnie cieplutko ale deszczowo. Może potem się rozjaśni bo słoneczko nieśmiało wygląda zza chmur. Oj Dziewczyny - żeby się wasze przeczucia spełniły. Jeszcze nic nie wiemy. Jakby coś to dam znak. Na razie.
-
No właśnie Re-ni też mam taką nadzieję, bo to czekanie mnie wykańcza. Ja już muszę uciekać. Jeszcze tylko do wanny i spać. Odezwę się jutro i zdam relację. Albo jak będę coś wcześniej wiedzieć to z pracy się odezwę. Dobranoc pa pa
-
Oj moje drogie. Przegrałam walkę z córką o kompa, niestety. Teraz idę z pieskiem na spacerek a potem do Was wrócę tylko nie wiem czy kogo zastanę.
-
Hej a co tu tak pusto ???? Kawiarenka zamknięta ???
-
Witajcie Kochani Piękny dzień mamy. Słoneczko świeci i cieplutko prawie upał. Byłam z pieskiem na dłuuuugim spacerku aż nie chciało się wracać do domku. Ja już po kawce (też mam niskie ciśnienie) i pysznym śniadanku. Będę do Was zaglądać w miarę możliwosci - kłócę się z córką o kompa: czasami wygrywa ona a czasami ja.
-
Mamy już 2 dzień kwietnia. Dobranoc. Smacznych snów Wam życzę.Pa.
-
Re-ni - znowu nas zaniedbujesz. Piszesz, że nie pracujesz (zawodowo) a stale gdzieś Ciebie gna i nie możesz usiedzieć z Nami choć przez chwilkę. A obiecywałaś poprawę. Z usług fryzjerki zrezygnowałam oczywiście, mimo że za tą wpadkę nie wzięła wcale pieniędzy. A mąż poszedł do niej po poru dniach podziekować, że mu tak ładnie żonę uczesała (on był naprawdę zachwycony). W tej chwili mam do ramion i strasznie się kłóci jak skrócę chociaż o centymetr. I jak tu zrozumieć facetów ???
-
Jagqda- dziękuję za tą resztkę - ale dobre mniam
-
kochani córka mnie wygania - a tak tu fajnie i wesoło - będę za godzinę
-
O rany Skorpion - ha ha na dole oj nie mogę hi hi
-
Co do włosów - z natury jestem ciemną blondynką a zawsze marzyłam o fryzurze na Kleopatrę. Jestem ciekawa co mąż powie, on mnie jeszcze nie widział bo w czwartek zrobiłam się na kasztan. A jeszcze przypomniało mi się. Jak brałam ślub (drugi) to umówiłam się z fryzjerką na czesanie. W dniu ślubu zabrałam zdjęcie mojego wymarzonego koka. Zaczęła mi robić pasemka i tak mi spaliła włosy, że do ślubu szłam z głową obciętą na męsko. A przedtem miałam długie za łopatki, hodowałam 4 lata. Ale mąż był zachwycony i cała rodzina też.
-
Jagqda - Ty mnie wykończysz. Ryż pod każdą postacią to miłość mojego życia. no nie bądź taka - chociaż 3 ziarenka na spróbowanie dostanę ???
-
Czy mnie nos, oczy i słuch nie mylą ? Czuję pyszny zapach szarlotki.. I ktoś wspominał o serniku.. Jestem Kochani. Trochę to trwało bo się suszyłam razem z pieskiem. Byliśmy na długim sobotnim spacerku i zaskoczyło nas oberwanie chmury. Nawet w butach mi chlupało. A widzę, że Buber się znalazł. Skorpionku - Buber wykorzystał sytuację, że mnie nie było bo chyba się wystraszył mojej mokrej ścierki. A może pierogi bardziej go przyciągnęły. Przypomniało mi się jak w czasie kryzysu moja mama założyła zeszyt z przepisami.miał alfebet z boku. Pod literą A stało \" ABC robienia pierogów. Pod literą B - Pierogi z bryndzą Pod C - ciasto na pierogi pod D - dobre pierogi wyjdą,jeżeli pod F- farsz do pierogów i tak przez cały alfabet. Zaznaczam,że miała to być książka kucharska z jej sprawdzonymi przepisami dla mnie. Ale przy remoncie gdzieś jej zginęła. Acha - ja za pierogami nie przepadam ale od Re-ni chętnie sprubuję, ze skwareczkami jeśli można.
-
Ja uciekam do domowych obowiązków.Odkurzacz czeka i garnki też puste. Idę robić obiadek i uładzić chałupkę. Ale jeszcze wrócę do Was. Pa. na razie.
-
Domowe jedzenie - Teraz rozumiecie Dziewczyny dlaczego ja dogadzam mężowi z domowymi rosołkami.Niech ma jak tak bardzo lubi.
-
Witajcie Kochane Średniaczki. Na dobry dzień przesyłam parę . Pewnie myślicie, żem leń bo przyznam się Wam, że niedawno wstałam. A ja długo się wczoraj wierciłam. Tak bolała mnie głowa, że nie mogłam zasnąć. Za to dzisiaj czuję się jak nowonarodzona. Byłam już na spacerku. Jestem sama bo córcia pojechała na spotkanie ze swoim promotorem. Piję pyszną kawkę i słucham cuuuuuuuuuuuuudownego nagrania. A jest to Isaak Stern - \"Serenada\" Schuberta. A cholernej \" Ciszy\" i \" Legendy\" dalej nie mogę namierzyć. \"Ciszę\" już namierzyłam ale nie chce się ściągnąć. Ale nie rezygnuję.
-
No tak. Dobranoc Wszystkim. Pa pa.
-
Re-ni - tak się cieszę, że jesteś. Martwiłysmy się o Ciebie. Będziesz pisać czy już idziesz spać bo ja muszę z pieskiem na spacerek.
-
No co jest wszystkie śpią ?????? Sama mam siedzieć i pisać. Chyba się obrażę. No to dobranoc. Śpijcie smacznie. Zbierajcie siły przed nowym dniem.
-
A wiecie jaki mi numer zrobiła córcia ??? Już Wam pisałam, że obie lubimy czytać. Oprócz kupowania książek, wypożyczamy też w osiedlowej bibliotece. Właśnie czytałam jedną, taką zabawną (bo ja nie zasnę jak nie przeczytam paru stron) na dobry humor. Wracam z pracy a książki nie ma. Pytam córci czy nie widziała. A ona, że oddała. Myślałam, że ją uduszę. Przyniosła pare innych książek ale ja chcę tamtą buuuuu.
-
No tak - chciałam przywitać Rutkowskiego i chyba się spóźniłam. A co mi tam - Witaj Rutkowski . Dobrze, że dajesz znaki dymne, jesteś zagrypiona ale żyjesz. Dziękuję Dziewczyny za pozytywne myślenie - ale to chyba byłby pierwszy wypadek prezesowskiego \"dobrego humoru\". Ja go jeszcze nigdy nie widziałam roześmianego. Zawsze poważny. Mój równolatek a nie potrafi cieszyć się życiem. Zaczynam się niepokoić o Re-ni. Jeszcze nigdy tak długo nie milczała. Nawet rano nam nie pomachała łapką jak ma w zwyczaju.