biała wdowa

Wiem, wiem Skorpionku. Niejeden raz już przepłakałam. Na ślubie też nie była. Bardzo to boli.

A gdzie nasza \"rodzicielka\' .RENI ODEZWIJ SIĘ, ŻYJESZ JESZCZE ?????

Kala - miłej podróży i uważaj na siebie bo u mnie pogoda okropna i ślisko. Wracaj szybciutko. Będziemy tęsknić.

Ano właśnie. Czekałam na okazję. Bo widzicie moje panie. Ja miałam bardzo dobre stosunki ze swoją matką. Ale kiedy wyszłam drugi raz za mąż wszystko się zepsuło. Ona nie może strawić, że mój luby nie zna się na sztuce, nie interesuje się polityką (ja też nie znoszę). Ją nie obchodzi, że jest bardzo dobrym człowiekiem najważniejsze, że nie ma studiów. Bardzo ciężko mi o tym pisać ale taka jest rzeczywistość.

Skorpionku - ja mam tak samo. W pracy uchodzę za silną. A jak kiedyś z bezsilności (a miałam wtedy wyjątkowo ciężki okres i nie wyrabiałam psychicznie- a zdenerwował mnie petent ) płaknęłam sobie,to wszyscy zrobili wielkie oczy. A czy ja jestem ze stali. Czasami człowiek robi dobrą minę do złej gry bo inaczej by zwariował.

O psia kostka .Nie szlarok tylko szlafrok. Muszę wyczyścić klawiaturę bo głupstwa wychodzą.

Witajcie. Kosza kwiatów, wagonów ptasiego mleczka, słonecznych dni przez cały rok i ukochanych oczu wpatrzonych w Was każdego dnia. A te które czekają ,żeby się szybciutko doczekały tego życzy Wam biała wdowa. No cóż moje drogie. Zrobiłam sobie Dzień Kobiet wiec na głowie turban z ręcznika, na twarzy maseczka i szlarok zamiast eleganckiej sukienki. Ale tylko do 12. Potem zapominam o swięcie i biorę się za zwykłe codzienne obowiązki. Myślałam że sobie pośpię ale o 5 obudził mnie mąż z życzeniami. A potem jeszcze paru panów którzy pomylili numery hi hi.

Ano tak... Znowu wszystkie pouciekały. Cisza jak makiem zasiał. Taki mój parszywy los. Dobranoc. Wyspijcie się. Jutro macie być wszystkie piękniejsze i radosne - bo piękne jesteśmy na co dzień nieprawdaż ???? Słodkich snów.Pa.

Nie dali nam wolnego tylko wzięłam urlop. Niech inni skaczą koło prezesa. TO JEST MOJE ŚWIĘTO.

Macie rację z tą przyjemnością. Ja do Was wrócę ok.21.00. Idę teraz na spacerek z pieskiem a potem chcę obejrzeć rozpacz w rodzinie Zduńskich. To na razie!

Dziewuszki - żyję. Dzisiaj bez zmian (z prezesem) tylko głowa na razie nie boli. U nas zima wróciła cały czas sypie śnieg. Pewnie wracając z pracy znowu będę robić szpagaty. Trzymajcie się cieplutko. Pozdrawiam Wszystkie. na razie pa pa.

Dziewuszki ale radość. Właśnie się dowiedziałam, że zostanę babcią. Wprawdzie cioteczną ale zawsze. Strasznie się cieszę. Potwornie boli mnie głowa. Żegnam Was, pozdrawiam choć tu dzisiaj jak na bezludnej wyspie. Idę się położyć. Byle do wiosny. Pa

Sadzę byki - bo się śpieszę wybaczcie pa.

Skorpiuonku - trafiony. A na drugie Estera. Ładnie ???

No to teraz słuchajcie. Moja córcia miała koleżankę, która wyrzucając wieczorem śmieci znalazła w reklamówce pieska.Wzięła go do domu, wykąpała,nakarmiła zabrała do weterynarza i odchuchała.Pa miesiącu jej młodszy braciszek zamiast iść z pieskiem na spacer wypuścił go samego i piesek nie wrócił. Szukały wszędzie,rozwiesiły ogłoszenia - słowem rozpacz. W końcu pojechały do miasta w którym jest schronisko. I znalazły. Siedzę sobie w pracy, godzina po 15, dzwoni córcia. -Mamuś wychodzisz?? -za moment a co się dzieje?? To ja po ciebie wyjdę. Wysiadam z autobusu a tu jak mi coś nie wskoczy na nogi, skacze do twarzy, cieszy się aż cały podskakuje. Piesek. Kolor gorzkiej czekolady. Zamiast ogonka śnieszny pędzelek składający się z 7 długich włosków skręconych spiralnie. Uszka krótkie, wiszące. Popatrzyłam w jego piękne brązowe oczy i zakochałam się na wieki. Zaznaczam,że pojechała cała klasa i każdy wrócił ze zwierzaczkiem. A jedna koleżanka pojechała następnego dnia z ojcem i rodzeństwe i każdy wrócił z kotem czyli z 6 sztuk bo dla mamy też wzieli. A imię. W skronisku miał Dingo. W domu okazało się, że jak śpi to wygląga jak rozjechana żaba. Tylne nogi na boki, przednie przed siebie, jakby pływał żabką i został Ropuchem - oczywiście córcia wymyśliła. No to ja już muszę uciekać bo już są. Pa na razie ACHA,CZUJE SIĘ BARDZO DOBRZE !!!! Na szczęście nic mu nie jest.

A nie. Wysilcie się trochę. O rany mało się nie popłakałam ze śmiechu i rozrzewnienia. Jak zwykle mam na uszach słuchawki .Pamiętacie Karela Gotta. Właśnie śpiewa \"Santa Lucia\" po czesku. Ale głos to on ma skubany.

Skorpionku zaraz zaspokoję Waszą ciekawość. A czy ja pisałam jak to się stało,że ja go w ogóle mam ????? A terez zagadka - zgadnijcie co moja córcia dostała od chłopaka na Dzień Kobiet ???????

A przypomniało mi się. Jak córcia była ma to pomyliły jej się przysłowia i mówiła :\" Kto rano wstaje leje jak z cebra\". A u mnie w domu mówi się na łazienkę \"Świątynia dumania\" albo że się idzie \"na posiedzenie zarządu\".

Co do diaska !!! Reni miało być nie wój tylko Twój !!!!!!

Hop hop jestem. Gdzie wszystkie - stawać do raportu. Kala ale ci zazdroszczę tego lasu. A jak twoja ręka, do kiedy masz ten gips??? Reni jesteś rozgrzeszona, rozumiemy wój brak czasu. Trzymaj się. Skorpion - mam drugi: \" Brud Twój wróg. My się wroga nie boimy\".

skorpionku- ja znalazłam taki : \" Z brudu jeszce nikt nie umarł a z nadmiernej czystości wielu\". Pa na razie

Pozdrawiam wszystkie i uciekam. Nie chcę podpaść prezesowi bo zły jak diabli. Pa

Witajcie.U mie wprawdzie świeci słoneczko ale wieje arktyczny wiatr brrrr. Skorpionku - czy ty nigdy dłużej nie śpisz? Toż my sobie szczęki wywichniemy od porannego ziewania. Tańców nie odlądałam,bo nie mam tego programu. Nie mam kablówwki a \"talerza\" jeszcze się nie dorobiłam.I prawd e mówiąc dobrze mi się z tym żyje, mam więcej czasu na przyjemności. A ja mam biedroneczkę siedmiokropkę. Wprawdzie łazi ospała ale łazi więc wiosna bliziutko !!!!!

Ano tak. Skorpion nas budzi a dla mnie prezypadła rola żegnania wszystkich. Dobranoc bratnie dusze. Śpijcie smacznie. Pa

Reni - witaj .Gdzie się podziewałaś cały dzionek, nie ma komu witać wracających. Dzisiaj niedziela a tu jakiś pomór i pusto.