witam.mam 17lat i jestem w 7 miesiacu w ciazy,ze swoim facetem jestem juz 2lata...gdy dowiedzielismy sie ze jestem wciazy to na poczatku byl wielki szok,ale co zrobic,przeciez nie pozbede sie takiej malej,kochanej istotki.Teraz jestesmy bardzi szczesliwi i powoli przygotowujemy sie na przyjscie tego malucha:)nasze rodziny ciesza sie wraz z nami i pomagaja nam jak tylko sie da..czytalam przed chwila te komentarze na temat mlodych mam i moim zdaniem ludzie ktozi nas krytykuja sa zalosni...latwo jest wam nas krytykowac bo sami tego nie przezyliscie ale jestem ciekawa co by bylo gdyby akurat was to spotkalo?? ciekawe czy tez byscie pisaly o ciagnieciu itp?? pewnie nie...bo przeciez jezeli nastolatka jest wciazy to dla was jest ,,kurwa\"...moze i nie mamy latwo ale liczy sie to ze kochamy swoje dzieci...i nie odbieramy i zycia...a dac mozemy im wiele,wkoncu jestesmy ich mamami....
Dziewczyny 3majcie sie cieplutko i zycze powodzenia w dalszym zyciu z malymi skarbkami:) :)
PS. OSOBY KTORE MAJA COS DO MLODYCH MAM NIE POWINNY WCHODZIC WOGOLE NA TA STRONE,BO PRZECIEZ TA STRONA POSWIECONA JEST DLA NAS A NIE DLA EGOISTYCZNYCH ISTOT!
