zosia5
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zosia5
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
U mnie chora kolejna trójka, poza tym mąż sobie śpi a ja mam wszystko gdzieś i nawet nie myję dziś naczyń po kolacji. Dopisuje sie do listy.
-
Czy myślicie, że gdyby coś sie zdażyło nieoczekiwanego to miałabym kryzys formy? Nie nie miałabym, bo to każdemu się zdaża.Jednak jeśli jedzie sie taki kawałek i umawia sie kilka dni wcześniej i rezerwuje miejsce w busie i na miejscu okazuje sie że komuś tam się nie chcialo rano wstać, albo zwyczajnie sie zapomniało to człowieka może trafić cholera. Buźki.
-
Cześć. Z zakupów nici, bo mimo że byłam w Berlinie, to tylko przeleciałam przez jeden sklep i wróciłam do domku. Tak wróciłam sama, bo mój mąż, pomimo tego że bylismy umówieni nie przyjechał. Tak więc Kafelku dołączam do cierpiących na depresję. Buźki.
-
Anik Kochana...fajnie ze napisałaś. Nikola, uważaj na oko, dołączę do Kafelka i tylko napiszę żebyś się przeszła do okulisty. Jutro wolne a dokładniej już dzisiaj. Dzieci u babci i mojej siostry, a ja jutro jadę na zakupy. Znów umówiliśmy się z moim wracającym m. Zabieram się za lekkie chociaż porządki, chociaż dzisiaj mi sie nic nie chce. Anik, napisz co z mamą. Zdrówka dla dziewczynek. Oczywiście Kafelku dla Twoich dziewczynek też i dla Nikoli zdrówka, dla Oliwii też.... Zaszalalam. Dla pozostałych mało aktywnych mam też zdrówka.
-
Ja na migdałek dostałam do psikania preparat nie pamiętam może IRS18? Tyle że od laryngologa. Nam jednak mało pomógł i dlatego wycięliśmy, tyle że podobno do 6-go roku życia powinien się sam zmniejszyć.
-
Zosieńka nie pisze, ba anginę i temperaturę i ma wszystko gdzieś, nawet jeśli dzieci nad głową płaczą... Jednak nie mam nastroju na pisanie... Buziaki.
-
Widzę, że dzisiaj to ja sama z sbą rozmawiam... Maks i Paula dostali antybiotyk, mają zapalenie gardła. Lekarka zważyła Maksa i waży 9,650. Koniec z noszeniem dziecka. Dołączam więc do grona chorujących. Pa.
-
Dzień Dobry! Spicie chyba jeszcze.... Laura w szkole, pozostała część za niedługo. Jeszcze czeka mnie wizyta u lekarza z Pauliną i Maksem. Pierwsza gorączkuje i gardło...., Maks ma od kilku dni brzydkaszel...niech ich lekarz zobaczy. Buziaczki dla Was.
-
To ja sie dołączam do wstrząsających hisorii. Mój kolega z liceum, wracając do domu na swięta mial bardzo poważny wypadek samochodowy...Chłopak 33 lata i 3 synków... Jego stan byl tak ciężki, że nie oddychał sam, płuca mu nie pracowały. Przez prawie miesiąc nie udało się go wybudzić ze śpiączki, bo płuca nie ciały ruszyć do pracy. Trzy dni temu jego żona do nas napisała, że udało sie im wybuć Wojtak i że nawet powoli sam oddycha.... Jakoś mam dzisiaj bezsenną noc... Tak, mam nowa fryzurkę...Zrobię zdjęcia-obiecuję. Bukiet brata też zrobię... Śpijcie dobrze, buziaczki....
-
Cześć Kochane, Dołączam do grona początkujących szpitali. Maks od 3 dni ma zaropiałe oczka i wczoraj byliśmy u lekarza i dostaliśmy kropelki. Tyle, że dzisiaj doszedł katar i kaszel.... Poza tym reszta w porządku. Mój M przyjeżdża na 2 tygodnie od 4 lutego. Fajnie, dzieci są szczęśliwe. Ja jakoś nie w formie, ale to chyba efekt niewyspania. Buziaki.
-
To ja Nas w takim razie podniosę. Czytam Was, ale jakoś jestem ostatnio bez formy do pisania i do innych rzeczy też. Mam problemy z zaśnięciem, a jak już zasnę to się nie mogę obudzić i chodzę później przez resztę dnia nieprzytomna. Poza tym, dzieci raczej są zdrowe, odpukam od razu. Maksowi od 2 dni ropieje oczko, ale na razie leczymy rumiankiem, jeśli do jutra nie pomoże to idę do lekarza. W ramach poprawy nastroju byłam u fryzjera, ale nawet się Wam nie pokażę,bo brat pożyczył mój aparat i jeszcze go nie mam. Co do mieszkania, wciąż się zastanawiamy ponieważ boję się rat i tego co miesięcznego obciążenia. W naszym przypadku byłoby to około2500zł miesięcznie plus życie i inne opłaty.Dlatego jeszcze nic nie wiadomo. Co do bileizny obciskającej, to ja używam body triumph, tyle że jest dość droga i zawsze poluję na jakieś przeceny. Całość jest ściskająca, rozpinana w kroku i z normalnym biustonoszem, tyle że to jest całość. Ja się już chyba przyzwyczajam do tego że jestem tutaj ciągle sama, ale na szczęście udało się mężowi zmienic pracę i od marca będzie w domku prawie co weekend. Tyle dobrego. W końcu pozbyłam się starego sprzętu na rzecz nowego, dlatego postaram się częściej pisać, już się nie mogę wykręcic popsutą klawiaturę. Na razie kończę, bo ksiądz dzisiaj po koledzie chodzi i muszę trochę ogarnąć to wszystko. Zdrówka dla chorujących i dla wszystkich pozdrowienia.
-
To mój wpis, ja go widzę Kafeleczku drogi. Składam Wam w nim życzenia noworoczne. Pa.
-
Kochane. To już kolejny rok z Wami mija. Rok wielu nowości, trosk, smutków i radości. Życzę Wam najwspanialszej imprezy sylwestrowej, a w Nowym Roku spełnienia tych wszystkich marzeń które sobie wymarzycie. Tak bardziej przyziemnie- to życzę Wam zdrówka(oczywiście dla waszych rodzin także), życzę Wam szczęcia i żebyśmy się częściej spotykały na forum.
-
Cześć! Jestem, jeszcze w Danii> Dzisiaj przeszliśmy trochę po sklepach. Nie za dużo ich tutaj bo to mała miejscowość, ale już się zaczynają przeceny i obkupiłam dzieci w rajstopki, kolanówki i skarpetki. Buty na razie mają, ale z tego co wiem co największa wyprzedaż zacznie się w drugim tygodniu stycznia. Kupiłam im rzeczy elefanta, np. rajstopy po 3,5 zł. Skarpetki pumy dla Kacpra po 1,5 zł. Pochwalę się butami, kupiłam sobie kozaki ecco, tez za śmieszne pieniądze. Porządne sa tutaj wyprzedaże. Szkoda, że nie bedę mogła przyjechac później, ale juz pokazałam Krzyśkowi na co ma zwrócić uwagę. Najśmieszniejsza wyprzedaż na jaką trafiłam to talerze, 12 głębokich-konkretne i jakiejś firmy duńskiej ze 150 zł przecenione na 25 zł. Nie zastanawiałam się za długo. Za kilka godzin wyjeżdżamy, tak więc następne wejście na forum bedzie już z domku. Pozdrawiam serdecznie. Znów poprosze o nr gg na maila. Pa.
-
Wciąż chrapiecie. Zrobiłam sobie porządek lekki w komputerze i mam prośbę. Czy mogłybyście mi wysłać swoje gg na maila, oczywiście jeśli macie ochotę. PA.
-
Chyba wszystkie śpicie? Niedługo jedziemy połazić po sklepach, jesli kupimy baterie to porobimy zdjęcia, bo oczywiście zapomniałam zabrać ze sobą ładowarkę do baterii. Tutaj wciąż szaro i buro i pada deszcz. Miłego dnia. Pa.
-
Kochane, kupowanie mieszkania, to decyzja bardzo długo obmyslana, aczkolwiek na razie jesteśmy na etapie szukania. Znaleźliśmy dwa dwupoziomowe i teraz kwestia kredytu i dogadania się z ludźmi i negocjacji ceny. Jeszcze zastanawiamy się nad mieszkaniem sasiada. Myślimy o tym żeby kupić jemu kawalerkę i powiększyć nasze o jego. Tam jest 40 m i nasze 44, można byłoby na razie pomieszkać. Wszystko wyjaśni się do końca stycznia. Jesteśmy tak bardzo zdeterminowani, że musimy powiększyć nasz mieszkanie. Choinkę zawsze ubieramy około połowy grudnia, a to z tego wzgledu, że chcemy aby dzieci się nią nacieszyły. Dodatkowo choinka w domu sprawia że czuje się miło i przyjemnie i bardzo relaksuję się siadając choć na chwilke wieczorkiem przy zapalonych lampkach na niej. Działają odprężająco. Jutro przyjeżdża do mnie siostra z narzeczoną mojego taty. Będziemy robic pierogi i krokiety a dodatkowo jeszcze obiecałam pierniczki. Poza tym, Ktosia pytałas sie o formę. Coż, padam codziennie na twarz, nie wyrabiam sie z niczym. Sterta prasowania czeka, mieszkanie do generalnego czyszczenia, ale i tak tego nie zrobię do świąt bo nie zdążę. Buziaczki Kochane.
-
dzień dobry!!! Dzisiaj zazdroszczę tym które mogą troszkę dłużej pospać. Maks się chyba odchudza, bo nie chce jeść- to chyba zęby. Poza tym to bardzo pogodne dziecko. Pa. Milego dnia.
-
Mam nadzieję że o mnie nie zapomniałyście?! Tyle mam do czytania. Napiszę Wam więcej wieczorkiem, jakoś nie miałam czasu na nic ostatnimi czasy. Wiatm nową mamusię.
-
Cześć. Szpital się powiększył, w nocy jechałam na ostry dyżur z Pauliną z bolącym uchem. Diagnoza, ostre zapalenie ucha. Było mało sympatyczna pani doktor, bo wypsała mi receptę na 100%, gdyż moja legitymacja była od 5 dni nieważna. Zła byłam, bo zamiast 30 zł musiałam zapłacić prawie 100. Coż są ludzie i ludziska. Pa.
-
Wcześniej jeździł do Niemiec. Od czerwca ciągle jest w Danii. Wczoraj rozmawialiśmy o ewentualnej naszej przeprowadzce do Niego i sama nie wiem. Są plusy i minusy pobytu tutaj, ale też tam za bardzo nie chciałabym mieszkać. Zobaczymy.
-
Pojadę do męża do Danii. Niestety nie ma wolnego pomidzy świętami a Nowym Rokiem i musi wrócić, a jako że dzieci maja wolne to może uda się to wykorzystać i pojechać. U nas też dużo dzieci choruje. Chyba wolałabym już mróz ze śniegiem, niż taką dziwną pogodę. Pa.
-
Cześć, Kafelku, powodzenia na rozmowach. Zazdroszczę. Czasami z chęcią bym się zamieniła z kimś pracującym, bo mam dość tej monotoni. Zmykam składać łóżka, bo za chwilę głodomor się obudzi. Pa.
-
Cześć Kochane! Siedzę sobie w domku i czekam kiedy wróci moja dwójka dzieci ze szkoły bo reszta chora, łącznie z maluszkiem. Panije tu wirus atakujący oskrzela i schodzący na płuca, dlatego się trochę o nie boję. Zdrowi pozostali jedynie:Karolina i Kuba. Nikola, mój mąż też przyjeżdża 1 grudnia, tyle że Twój na dłużej na pewno. Mój znów na weekend, a pomiędzy świętami a nowym rokiem jadę na 3 dni z moim mężem. Trochę odpocznę od dzieci. Mój najmłodszy synek dzisiaj zjadł pierwszą zupkę, a wczoraj owoce, już duży z niego chłopiec więc próbujemy. Nawet mu smakowało. Poza tym żadnych nowości. Podczytuję Was czasami, ale najczęściej jest tak już późno, że nawet nie mam zdrowia do pisania. Najmocniej przepraszam, że tak mało piszę. Pozdrowionka.
-
Kochane! Jestem, ale dosłownie na chwilkę. Kacper od 3 dni ma świnkę i zapalenie oskrzeli i jest na antybiotyku. Paulina też chora i już nie wiem w co ręce włożyć. Jutro mam dzień wolnego i jadę do Berlina, żeby się spotkać z mężem i tam połazić znów po sklepach. Poza tym w miarę dobrze. Buźki. Uciekam, bo dziecko się budzi.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10