zosia5
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zosia5
-
STO LAT STO LAT dla Bartusia, przepraszam żetak późno. Witami pozdrawiam nową mamusię, Pisz nam dużo i często, może stałym bywalczyniom naszego topiku będzie chociaż troszkę wstyd. Buziaczki.
-
Ktosia, niestety zostałyśmy same. Moje dzieci zażyczyły sobie naleśniki, więc stoję i smażę. Buziaki.
-
Dzień Dobry!!! Znów byłyśmy na 3-ciej stronie. Piękna pogoda znów się szykuje, a ja nadal w domu z dziećmi. Paulina ma tak mocną ospę że nadal jej wychodzą pęcherzyki, tyle że im dalej tym większe. Tak więc nadal zaraża. Zmykam robić śniadanko. Dziewczyny, co z Wami???? Udanej niedzieli!
-
Ktosia, łudziłam się, że nikt się mnie nie zapyta o tycie. Nie przytyłam za dużo bo 4 kg. Tyle, że jak dla mnie to już wystarczy. Ktosia, a może przeprowadzisz się niedaleko mnie. 15 km za granicą jest dom za niecałe 200 tys zł. Może to Cię interesuje? Byłybyśmy sąsiadkami, hi hi. Brzucho duży się zrobił,już się przed nikim nie ukryję. Pa. Gorąco u mnie, ale chyba u Was też. Tyle, że się chyba nie dowiem bo nikogo tu nie ma.
-
Ja też jestem, już mam dość ospy, a dokładniej siedzenia moich dzieci w domu. Już nie wiedzą co ze sobą zrobić i je nosi, a dokładniej kłócą się ze sobą o wszystko. Sofki w domu, ale mój M stwierdził, że dopiero wieczorem je poustawia i stare wyniesie. Tak więc mam graciarnię i mnie to wkurza. Grill się robi, tak więc za chwilkę będziemy jeść obiadek. Pozdrowionka dla Was.
-
No to ja się pochwalę, że kupiłam dla dzieci sofki. Jutro rano będę je miała. Tak bardzo niespodziewanego zakupu dawno nie zrobiłam. U nas też gorąco. Karolina z Kubą właśnie wracają z podwórka. Reszta siedzi w domku. W związku z jutrzejszą dostawą kanap, zrobiłam u dzieci porządek w zabawkach. Znów wyrzuciłam worek złomu. Gdzie się podziewacie wszystkie? Papatki.
-
Cześć!!! Byłyśmy dopiero na 3-ciej stronie. Zajrzałam żeby Wam tylko powiedzieć dzień dobry. Jadę dzisiaj z Karolą na zakupy. Muszę sobie też kupić coś do ubrania, bo wczoraj stwierdziłam, że tradycyjnie nie mam co na siebie włożyć. Zmykam, bo mój brat ma za godzinkę przyjechać. Buziaczki.
-
Ktosia, ale ja Cię popieram w tym wyjeżdżaniu bez dzieci. Takie sprawy można zrozumieć zazwyczaj jak się ma powyżej 1 dziecka. Wtedy często rodzice to zaczynają rozumieć. Magda, szkoda, że nie będziesz miała tak długo komputera. Smutno będzie tutaj bez Ciebie. Właśnie wróciliśmy z próby komunijnej. Tak mało czasu zostało, dokładnie 3 tygodnie. Jestem przerażona. Uciekam bo dzieci chcą jeść. Buziaki.
-
Ktosia, to Ty będziesz sobie wypoczywała w długi weekend, a ja będę ganiała do kościoła i do sklepu, a 3 będę latała przy gościach. Dobrze chociaż że załatwiłam po rodzinie gotowanie, dla mnie zostanie pieczenie. Mam tylko nadzieję, że będzie ładna pogoda. Uciekam, bo mnie mój M wygania od komputera. Pa. Buziaczki dla Wszystkich.
-
Zazdroszczę Krakowa. Ja mam ciocię, która nas zaprasza ciągle do siebie, ale dla mnie to ogromniasta wycieczka się robi. Zastanawiam się cały czas nad weselem kuzynki mojego M. Jest 9 czerwca. Zapytam się pod koniec maja mojego lekarza i może pojedziemy. Dzieci miałyby radochę. Zmykam, trzeba coś zrobić w domu. Rozwiesiłam pranie na balkonie, chyba będę wieczorkiem prasowała. Buziaczki dla Was.
-
Dzień dobry! Na szczęście wcale nie czuję się starsza o rok. Jeszcze raz Wam bardzo, bardzo dziękuję za życzenia. Mamoemi, ja tylko widziałam kwiatki, żadnych odstępów pomiędzy nimi. Dziękuję. Nikola, u nas dzieci idą w albach, ale to chyba o to Tobie chodziło. Dziewczynki mają złote sznurki, a chłopcy mają żółte lub białe. Moje dziecko ma biały, tak wyszło. Jeszcze tylko rękawiczki i rajstopy i ubrana jest cała. Gorzej z pozostałymi. Nie było torta, ale zrobiłam orfeusza w okrągłej formie, więc udawał za tort. Wczoraj byłam jeszcze z Pauliną w przychodni, miała zawalone gardło i dość wysoką temperaturę. Ogólnie to samo co Kuba, ale jak lekarz zobaczył jej gardło to powiedział że dawno nie widział takiego wysypanego gardła przez ospę. ZMykam budzić Karolinę, bo dzisiaj tylko ona chodzi na razie do szkoły. Kuba chyba pójdzie w piątek bo jeszcze ma pozostałości wysypki, a nie chcę żeby ktoś się z niego śmiał. Buziaczki dla waszystkich i miłego dnia, powinien być miły bo się pogoda zmienia.
-
Wzruszyłam się bardzo. Dziękuję Wam za życzenia. Nawet nie wiecie jak bardzo, bardzo... Dzisiaj przyjechała do mnie teściowa. No i Laura na samym wejściu zapytała babcię czy wie że będziemy mieć jeszcze jednego braciszka. Babcię zamurowało, aż usiadła z wrażenia. Nie mówiła za dużo. Kupiłam dzisiaj Karoli buty do komunii, ale sama nadal mam problem z ubraniem się na tą uroczystość. Pozdrawiam.
-
Cześć kochane. Zapewne świętujecie. Przepraszam że składam Wam życzenia już prawie po świętach, ale wczorajszy dzień spędziliśmy bęz prądu, a dopiero niedawno włączyli nam internet. Niestety nie wyszły nam nasze plany świąteczne, dotyczące wyjazdu do rodzinki, gdyż wysypało pozostałe dziewczynki. Tak więc wszystkie moje dzieci będą miały za sobą ospę. Laura jest chyba najbardziej wysypana ze wszytskich, ma nawet krostki pomiędzy rzęsami, chyba ją bardzo swędzi. Napiszcie jak po świętach, może chociaż u Was było lepiej. Ja jutro mam wolne, staję się znów starsza. Nawet nie chcę pisać ile to już będzie. Buziaczki dla Wszystkich i jeszcze raz dużo szczęścia Wam życzę.
-
A ja nic nie robię w te święta. Wkurzyłam się na gościa od internetu, bo przypomniał sobie że musi coś dzisiaj przy antenie naprawić. Nie przeszkadzałoby mi to w żaden inny dzień , ale dzisiaj kończyła się licytacja butów, jakie znalazłam na allegro dla Karoli na komunię, były śliczne. Piszę były bo nie mogłam licytować przez tą antenę- zero internetu. Poza tym zła jestem na mojego M, bo jesteśmy dzisiaj w sklepie i pytam się go, co robimy na święta, może sałatkę a może bigos, a on na to, że sam nie wie i że jego to nie interesuje co będzie bo i tak jedziemy na święta do rodziców. Tak więc też mam to gdzieś. Zrobię trochę sałatki, kupiłam wędliny, żurek jest zrobiony, jaja są. Nie mam zdrowia do robienia jedzenia, a tym bardziej do sprzątania. Upiekę tylko ciasta i to cały mój wkład w te święta. Buziaki dla wszystkich.
-
Cześć Kochane, jakoś nie mogę wejść na ostatnią stronkę naszego topiku, nie wiem co się dzieje.
-
Chciałabym oznajmić, że moje kolejne dziecko ma ospę. Tym razem to Kubuś, tak więc mamy smarowanko na same święta. Jessa, pamętam że potrzebowałaś jakiejś rady, gdyż miałaś się opiekować swoją chyba siostrzenicą. Witamy nową mamusię, to zawsze jakieś nowe rady i poglądy. Widziałam wczoraj na allegro wózek i zastanawiam się czy go nie kupię. Jest to spacerówka, z wersją dla noworodka, tj. z wkładką i nie kosztuje zbyt dużo. Muszę się zastanowić. Poza tym muszę zabrać się za sprzątanko,chyba po raz pierwszy mam tak że za kilka dni święta a ja nic nie mam nawet zrobionego porządku. Ktosia, nie mam nikogo na wsi, a tym bardziej nikogo kto wziąłby moją ekipę. Jak tylko się będę czuła dobrze to pojedziemy na kilka dni nad morze. Buziaki dla wszystkich. PA.
-
Dzień dobry! Zimno u nas, a u Was? U nas -3 stopnie. Chyba zamarznę dzisiaj. Ja niestety zakupy świąteczne zrobię dopiero jutro wieczorem, gdyż moja siostra przyjedzie popołudniu i przypilnuje mi dzieci. Zazdroszczę Wam wyjazdu na wakacje. Ja mam trochę inne plany na tegoroczny sezon urlopowy, hi hi. Tylko moje dzieci nigdzie nie wyjadą prawdopodobnie. Zobaczymy. Zabieram się za śniadanko. Dzisiaj znów dentysta moich dzieci. Tak więc uciekam bo się nie wyrobię. Pa. Miłego dnia.
-
Ja też się melduję. Sorki, ale wczoraj jakoś nie miałam weny do pisania, a poza tym zrobiłam moje zaległe prasowanie, co z przerwami na zaprowadzanie dzieci i jedzenie dla nich zajęło mi prawie cały dzień. Ja niestety jestem w tym roku zupełnie nie przygotowana do świąt. Nie mam nic zrobione. Chyba wszystko przekładam na bardzo szybko zbliżającą się komunię. Przeraża mnie to. Właśnie zadzwoniłam do lekarza i w czwartek jadę na usg, zobaczymy co tym razem wyjdzie. Zbieram się do roboty, za mało czasu na wszystko.
-
My też przyszliśmy dopiero co ze szkoły, ja dzisiaj ze znajomą chodziłyśmy po sklepach i szukałyśmy pamiątek dla dzieci z okazji komunii. Wszystko kupione. Załamałam się cenami wianków, tak około 60 zł. Teraz robię szybko obiadek i idziemy z Karolą na próbę, a póżniej na 19.30 jadę do lekarza. Pa.
-
Magda, kopniaki są i to bardzo bardzo częste. Już tak od początku marca. No cóż, komunia chyba zacznie mi się niedługo śnić. Tak mało czasu zostało, a ja nie mam nic do ubrania. Szukam właśnie jakiejś sukienki. Został przecież miesiąc i tylko kilka dni. Pozdrawiam.
-
A ja dostanę cholery. Czy ja w tej ciąży nie mogę mieć choć trochę spokoju. Mój Kacper ma ospę. Muszę zadzwonić do mojego lekarza. Chyba się wyprowadzę od rodziny, bo nie wiem co mnie tu jeszcze czeka. Wrócę później. Zabieram się za smarowanie dziecka.
-
Chyba zasnęłyście. Rozumiem, Ktosia- dzięki alkoholowi stała się łatwiejsza,ale co z pozostałymi??
-
Ktosia, czy to Ty??? Czy może ktoś się pod Ciebie podszył? Wiecie co, ja to chyba jestem kalectwem życiowym, nie dość że zasmarkana, to jeszcze dzisiaj nie zauważyłam dziury w chodniku i tak źle stanęłam że kostka mnie do tej pory boli. Kupiłam sobie buty, skórzane półbuty bez ozdób na płaskim obcasie. Zaszalałam bo nie miałam nic sobie kupować, tyle że już mnie wkurzały moje stare i je wyrzuciłam. Buziaczki.
-
Wysłałam zdjęcie z Kołobrzegu, chociaż w tle nie morze a sala w której mieliśmy zajęcia. Jeśli ktoś nie dostał to proszę głośno krzyczeć, albo jeśli nie wyświetla się. Pas kupiłam czarny, gdyż mam więcej ciemnych rzeczy i nie odróżnia się tak bardzo, jest naprawdę wygodny. Pa. Leżę pod kołderką i mam wszystko w nosie. Dzieci zajadają się kiwi i parówkami na kolację. Mam nadzieję że nie będą głodne.
-
Jestem, właśnie wróciłam od lekarza. MAm jakiegoś wirusa, którego mam leczyć miodem, czosnkiem i malinkami. Tyle, że mam strasznie suchy i męczący kaszel i już mnie to wkurza. Gardło mnie boli, kaszle non stop i jeszcze ten wstrętny katar. Siedziałam u lekarki tak z 20 minut i gadałyśmy o różnych pierdołach. Do ginekologa idę dopiero w przyszłym tygodniu. Zdjęcia, jak wróci mój M. Wczoraj kobietka przygotowująca komunię zapytała czy może my z moją rodzinką na koniec komunii złożyć oficjalne podziękowanie proboszczowi z wierszykiem. Nie wiem, muszę się zastanowić, bo już teraz mam brzucha, a co będzie za miesiąc. Moja Karola powiedziała mi że jak będziemy mówić to podziękowanie, to musimy się jakoś ładnie ubrać, żeby nie wyglądać jak wieśniaki. Dołożyła mi ta moja córka. Odezwę się jeszczepóźniej, bo się kładę do łóżeczka. Buziaki.