Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zosia5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zosia5

  1. Ja też mówię Wam dzień dobry. Ktosia, musiałaś się nieźle wystraszyć tą sytuacją. Ja-odpukać nie miałam takich, ale pamiętam jak moja siostra była mała i leżała w łóżeczku, no i to łóżeczko się rozkraczyło i ona spadła z tej najwyższej wysokości. Kuruję się nadal, powinnam dzisiaj iść do kościoła z Karolą ale chyba pójdzie z koleżanką z klasy i jej mamą. Męczy mnie suchy kaszel, który powoduje bóle brzucha. U nas niestety ciągle leje od wczorajszej nocy, nie można wejść do garażu bo jest do kostek wody, aż się boję co będzie jak to zacznie parować, ta stęchlizna i wilgoć- okropne! Miałam zacząć w piątek kolejne szkolenie, tym razem weekendowe na miejscu, tyle że jest do końca kwietnia, a mi nie pasuje ze względu na komunię, przepisałam się na maj. Niestety jeszcze w tym tygodniu nie powiem Wam jakiej płci będzie dzieciątko, jestem tak zdechła, że nawet nie robię wyników, bo i tak wyszłyby złe. Dlatego na wizytę zapiszę się dopiero na przyszły tydzień. Buziaczki dla każdej z osobna. Pa.
  2. MamoEmi w imieniu Kacperka, serdeczne dzięki.
  3. spadamy.... Tort zjedzony, nawet nie zdążyłam zrobić zdjęć. Trafili się znajomi i wszystko zjedzone. Uciekam, rozkłada mnie już coraz bardziej.
  4. Anik, sto lat, sto lat... Jesteś trzecią osobą z tego dnia, mój Kacper, szwagierka i teraz Ty. No cóż, dzisiaj urodzinki mojego synka, a ja leżę rozłożona razem z nim i nawet nie mam ochoty zrobić mu torta. Chyba grypa nas rozkłada, dlatego się leczymy. Teściowa dzisiaj przyjechała w ramach urodzin Kacpra o 8.30, później podobno nie mogła, jej problem. Kochane, musicie się uzbroić w cierpliwość ze zdjęciami, mam problem z wrzucenie ich do komutera, nie wiem co się z nim dzieje. Uciekam do łóżeczka, buziaczki dla Was wszystkich i dla Waszych dzieci.
  5. Ktosia, wiesz, że gdybym ja wylała swoje żale byłoby z tego kilka stron. Muszę jechać dzisiaj do sklepu i kupić trochę rzeczy na jutrzejsze urodziny Kacpra. Tak szybko to zleciało. W czwartek miałam iść do lekarza, ale chyba przełożę to na poniedziałek, nie mam w czwartek czasu. Ucieka, bo moje mieszkanie się zagruzowało przez te dwa dni, no prawie 3, ale niewiem w co ręcę włożyć. Zimno dzisiaj, rano było trochę ponad 0, a ja już schowałam zimowe kurtki i nie chcę ich wyciągać. Pa.
  6. Zdjęć jeszcze nie ma, będą wieczorkiem. Włosy, no cóż były takie do łokcia, a teraz... teraz są takie do brody. Tyle, że nie jestem zachwycona z tej fryzury i chyba pójdę do mojego fryzjera w tygodniu. Tak to jest jak się złapie fryzjera z łapanki. Co do spa, no cóż jak zobaczyłam cennik to się wystraszyłam, tyle, że to nie z mojej kieszeni idzie. To z unijnych, my jedziemy na szkolenie. Obiecuję że tym razem wezmę aparat i zrobię zdjęcia. Za spa trzeba zapłacić dodatkowo, tyle że z jakimś rabatem. Za darmo jest jedynie basen i sauna z jacuzi. Jak dla mnie to jedynie basenik wchodzi w rachubę. Sauna odpada i jacuzi też odpada. Co do rozrzutności, to sprawa każdej z nas co na ile wydaje. Ja wolę kupić coś droższego i firmowego, a nie jakieś badziewie, gdyż nie stać mnie na wymianę co kilka miesięcy na nowe.
  7. Zapomniałąm dodać że u nas zimno i pada deszcz, dzisiaj dzieci poszły do szkoły w zimowych kurtkach. Wraca zima.
  8. Ktosia zajrzyj na pocztę może przesadziłam z tym wycieniowanym paziem, ale to coś takiego.
  9. Karolina, a czy możeszmi wysłać fotki na mojego maila, tj. kpkld@o2.pl. Jeszcze nie wiem czy dladziewczynki czy dla chłopca, ale w ciągu tygodnia się to okaże. Pozdrawiam.
  10. No dobra,koniec sielanki. Nie wiem co za cholera wstąpiła w moje dzieci, a szczególnie w Paulinę. Chodzi i się wścieka, wyzywa pozostałe rodzeństwo i się z nimi tłucze. Tyle, że to nie tylko ona tak się zachowuje, pozostali też. Nie wiem co z nimi robić. Ostatnio siedzę z nimi sama całymi dniami i już powoli mnie trafia. Wieczorem przyjdą i przepraszają, ale ja już jestem nakręcona na maksa i nie wytrzymuję z nimi. Pozazdrościłam fryzjera Ktosi i jutro jak tylko się doczłapię do swojego to też się obetnę na krótko. Buziaki dl aWas.
  11. Ktosia, super fryzurka i Twoja i Karolci, ma bardzo modną grzywkę teraz. Anik, dziewczynki są śliczne. Madziarka, Tobie też dziękuję za zdjęcia. Sorki, ale dopiero teraz je zobaczyłam. Nikola, ja jeszcze nie myślę o imionach, dla mnie to bardzo odległa przyszłość, teraz mam na głowie komunię i przygotowania do niej.
  12. Ktosia, musisz jeszcze wytrzymać tak z tydzień... chyba że się wypnie pupą. Uciekam po dziewczynki.
  13. Zimno u nas bardzo!!! Rano wyszliśmy w wiosennych ubrankach, ale prawie zamarzliśmy. Wyciągam zimowe czapki i kurtki. Załapałam doła i teraz siedzę i za dużo o wszystkim myślę. Buziaki dla wzystkich.
  14. Magda, najlepsze w tym wszystkim jest to, że oprócz Was, jednej koietki z zerówki mojego Kuby i mojej prawie siostry nie wie nikt. Teraz chyba już powoli się nie ukryje, gdyż trzeba zrzucić zimowe ubrania. Ciekawa jestem kto pierwszy zobaczy. Buziaki, uciekam sprzątnąć mieszkanko i z dziewczynkami do szkoły na 12.30.
  15. Dzień Dobry! Piękna pogoda się szykuje, tyle, że chyba jeszcze za zimno na zmianę zimowej kurtki na wiosenny płaszczyk. Tyle, że już się nie mieszczę w kurtkę i może jednak to zrobię. Muszę się zbierać bo dzieci po woli zaczynają się szykować do szkoły. Buziaki dla wszystkich i słoneczka za oknem przynajmniej takiego jak u mnie.
  16. Cześć! Nerw mnie nadal trzyma, a w dodatku mam dzisiaj dwie dziewczynki znajomej, a tak bardzo chciałam wyjść gdzieś sama, usiąść i pomyśleć o tym wszystkim. Zbieram się bo zaczęłam robić dla dzieci gofry i chyba się przypieka. Buziaczki. Ktosia, dobrze że już się nie gniewasz.
  17. Ktosia, serdecznie współczuję. to chyba najgorsza z możliwych wersji, mieć dzieci chore i jeszcze w dodatku samą być chorą. Życzę bardzo dużo zdrówka. U nas Kacpra temperaturka sprzed dwóch dni się się rozwiała i skończyło się na 38, 5, ale i tak siedzi w domku. Mamaemi, niezła dietka. Magda, jak mąż. Żebyście tylko Wy się nie zarazili. Grzejcie się mocno. To chyba rozpoczyna się przesilenie wiosenne. Moja chęć do pisania sięga zera i nie mam ochoty na nic. Wczoraj rano zrobiłam awanturę mężowi. Dopiero później usiadłam i stwierdziłam że na dobrą sprawę nie wim o co mi chodziło. Później chodziłam i wyłam po kątach. To chyba hormony. Mój maż siętym przejął i powiedział że dzisiaj albo jutro pójdziemy nawet do kina. Jestem w szoku. Witam nową mamusię. Życzę wszystkim chorującym zdrówka. Kasiuniu, wytrwałości w karmieniu. Uciekam do codziennych obowiązków. Pa.
  18. Wiem Ktosia, ale pamiętasz moje nastawienie podczas pierwszej rozmowy, też wcale nie było rewelacyjne. Teraz zdania bym nie zmieniła i dlatego teraz to dotyka, ale cóż... jak to powiedziała mi Kubusia pani z zerówki, że nawet jak nie powiedzą prosto w oczy to i tak poza plecami będą mówić. Koniec tematu.
  19. Madziarka, zdjęcia i zabawy z nocnikiem super. Kasiunia, Kubuś jest słodziutki. Chyba nosek lekko do tatusia, ale większego podobieństwa to chyba jeszcze się nie zauważy. Za kilka tygodni poprosimy o fotki i wtedy... Jeszcze raz gratulacje i duże buziaczki dla Was. Jutro w celu poprawy nastroju idę na zakupy.
  20. Wita Was orka w stanie rozrostu, nie wiem co to będzie za kilka miesięcy. Zrobiło mi się dzisiaj przykro, bo spotkałam dzisiaj znajomą z którą znamy się chyba już z 6 lat i ona tak popatrzyła na mnie i zapytała się czy jestem w ciąży. Odpowiedziałam że tak, a ona na to ze straszną ironią w głosie- no nieźle, a w aptece tyle środków antykoncepcyjnych. Myślałam że mnie to nie wzruzy, ale gdzieś tam w środku dotknęło. Tak więc Ktosia dołączam dzisiaj do Ciebie. Musiałam odebrać dzisiaj Paulinkę ze szkoły wcześniej bo zadzwoniła sekretarka, że moje dziecko źle się czuje i jest blada i głowa ją boli. Nie wiem czy to początki przeziębienia. Buziaczki. Pa!
  21. Ktosiu, lizusie.... hi hi. Ja to sobie myślę że mamaemi była nękana przez komputerową lamę ( sorki Ktosia, ale przypomniało mi się, jak kiedyś napisałaś że aż naplułaś na monitor- uśmiałam się ostro... wtedy). Uciekam ratować łazienkę przed powodzią, jak nie napiszę jutro to znaczy że mnie zalało... Czy Wasze dzieci też robią takie akcje podczas kąpieli? Buziaki.
  22. Ja tam podziwiam wszystkie kobietki z dziećmi wychowujące dzieci bo to i tak zawze na ramionach i barkach matek spoczywają wszelakie problemy związane z rodzicielstwem. No dobra,jak się urodziła Laura to zostałam też sama na 6 miesięcy, bo mój mąż wyjechał do pracy. Ktosia, to super że z Anią coraz lepiej i że w końcu zacznie jeść zupki, ciekawe czy będzie chętna. Brednie, ja miałam też podobne problemy z pokarmem, moja położna tłumaczyła mi że to minie i że pokarmu za kilka dni będzie lepiej. Tyle, że dziecko mi płakało a ja z nim. Stąd mieszanka i wszyscy byliśmy zadowoleni. Buziaczki dl aWas wszystkich. Muszę nałożyć jedzonko dla dziewczynek, bo wracają z tańców.
  23. Dzień Dobry! Dzień dobroci dla orek trwa nadal. Dzieci pojechały rano z tatą do szkoły. Mamoemi, ten angielski o tej godzinie, gdyż muszę mieć ciszę w domu. Chodzi o wymowę, niestety szumy i szmery powodują błędne odczyty i przez to gorsze wyniki. Tyle, że się zdenerwowałam, gdyż był problem z serwerem i nici z nauki. Położyłam się więc spać. Zabieram się za robótki. Pa.
  24. Witaj Mamoemi, super że jesteś, a przeczucia to czasami bardzo dobra sprawa. Moje dzieci śpią, więc biorę się za mój angielski. Dzisiaj dostałam informację o kursie 23 marca o systemach informacyjno-komunikacyjnych. Później jeszcz dwa szkolenia, oby zrobili je do wakacji, bo później może być problem z moim czasem wolnym. Wionka to 15-latka to moja siostra, musiałabym mieć 16 lat żeby ją urodzić, aż taka szybka nie jestem, hi hi. Chociaż od kiedy nie mamy mamy to ją traktuję jak prawie córkę. Rozmowy o miesiączce już mamy za sobą, zamierzam ją zaprowadzić do ginekologa. Muzę pogadać ze swoim. Dobra, biorę się za angielski chociażz tego dzisiejszego lenistwa spać mi się chce. DOBRANOC!!!
  25. Ktosia dziewczynki są super! Madziarka, zapomniałam, synek Twój jak na niecałe 2 latka to całkiem duży chłopak. Teraz już uciekam, muszę mieszkanko ogarnąć, bo trochę dzieci zagruzowały. Buziaczki.
×