zosia5
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zosia5
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
Cześć. Dzisiaj dzieci porozwoził mój M,dostałam wolne. Jedyne co to będę musiała o 17 iść po dziewczynki do szkoły. Magda przykro mi, że to akurat Ciebie spotkało. Serdecznie współczuję. Madziarka- mójKacper przestał sikać jak miał 1 i 5 misięcy. To też było latem, 2 miesiące później przestał sikać nawet w nocy. Jakoś dziwnie łatwo mu to przyszło. Wydaje mi się, że chciał być taki jak rodzeństwo. Z tego co pamiętam,to pozotałe pociechy tak około 2 lat już nie sikały w pieluchy. Jedynie z Kubą mam problem do tej pory, potrafi się posikać w nocy, ale on to ma problem ze zbyt krótkim przewodem moczowym. Mam dzisiaj takiego lenia, że nawet nie złożyłam łóżka- leżę w nim do tej pory w dresiku z herbatką w ręku. Madziarka pytałaś się w jakim wieku są moje dzieci od 3 do 9 lat. Buziaczki dla Was wszystkich. Magda trzymaj się mocno.
-
Cześć, wpadam powiedzieć DORANOC. Ktosia, gratuluję zaparcia w chodzeniu na basen. PA.
-
Witam. Ja dzisiaj nie w formie do pisania, spać mi się chce. Czuję że jestem ostatnio wyrodną mamą, bo zamiast pobawić się z dziećmi- drzemię sobie. Madziarka wysłałam Tobie kilka moich rodzinnych staroci. Te świąteczne wyślę wkrótce. Buziaki.
-
Kochane, spadamy na drugą stronkę!!! Gdzie jesteście??? Prasowanie skończone, teraz trzeba to poskładać, a to chyba mniej lubię. Pa.
-
Madziarka, dużo zdrowia dla szwagra.
-
Jeśli macie ochotę to zapraszam na bażanta, ale takiego dużego i żywego. Pojawia się w okresie wiosenno-letnim i ujadanam pod oknami, czasami jest z nim wesoło, a czasami spać nie daje rano, bo wyje gorzej niż koguty chyba. Pozwolicie jednak, że nie będę z niego robiła rosołu. wróciliśmy ze szkoły zziębnięci, temperatura powietrza to -5, ale wieje bardzo silny i mroźny wiatr co dodatkowo potęguje zimno. Na temat spirali nie będę się wypowiadała, no coż.... Zachciało mi się słodkiego i chyba zrobię szarlotkę, może komuś podesłać. Jednak to dopiero za jakieś 2 godzinki, muszę najpierw skończyć prasowanie. Mieliśmy iść z dziećmi do kościoła, ale chyba sobie dzisiaj podaruję, zamarznę chyba po drodze, tym bardziej, że Kacper ma katar. Karola jest wściekła, że nie idzie, ale nic na to nie poradzę. Zdrówko jest ważniejsze, a niestety nie mam z kim zostawić maluchów, żeby z nią iść. Zmykam, prasowanko samo się nie zrobi. Pa.
-
Jestem, ale zmykam po dziewczynki. Pa
-
Pinokio, piękne dzięki, wystarczy mi ta wiadomość. Dzisiaj do 16 siedziałam w urzędzie, później odebrałam trójkę dzieci i przed chwilką wróciłam do domu. Dlatego też mieszczę się w punktach, ale urozmaicenie zerowe.
-
cześć, a czy mogłybyście mi podać, albo powiedzieć ile waży szklanka płatków owsianych. Dziękuje, jeśli ktoś mi odpowie, pozdrawiam.
-
Tak trzymam się 22 pkt, a w nieszczęsną niedzielę, przez ten mleczny napój nawet przekroczyłam o 4. Właśnie wróciłam z urzędów i padam na twarz, zrobiłam kilometrów co niemiara , a na koniec pocałowałam klamkę w zakładach gazowych. Pozdrawiam i na razie uciekam. Korzystam z tego że czwóreczka moich pociech u babci i idziem z najstarszą córką znów na rower.
-
całe dwa kilo i wiem że nie wynika to z odwodnienia, bo zjadłam wczoraj duży kawałek arbuza i wypiłam chyba z 3 litry wody i jeszcze kawa i jeszcze herbatki. Tak więc cieszę się bardzo, że waga się ruszyła.
-
Witam Was, nie wiem czy to dzięki pogodzie, czy dzięki punkcikom, ale mam mniej na wadze. Uciekam, bo muszę jechać do urzędu i załatwiać pozostałe dokumenty związane z adaptacją strychu. Pozdrawiam.
-
Ja też wyliczyłam na 1,5. Liczę 400 ml, gdyż mąż też pił to ,a opakowanie miało 500 ml i przeraziła mnie iloć punktów, tym barziej, że przekroczyłam właśnie o tą liczbę moją dzienną normę. Pozdrawiam.
-
Mam wielką prośbę, wypiłam dzisiaj napój mleczny o smaku cappucino. Jeśli wyliczyłam dobrze to się załamałam. Proszę o pomoc w wyliczeniu tego produktu. Na opakowaniu było napisane, że 100 ml ma 77 kcal i 1,4 tłuszczu. Wypiłam chyba z 400 ml było fajnie schłodzone. Tylko nie krzyczcie, za jakiś czas nie będę robiła takich błędów. Pozdrawiam.( mam wzór, ale może źle policzyłam)
-
to teraz ja się wyspowiadam z mojego dzisiejszego dzionka. śniadanko: -serek wiejski -łyczeczka miodu II śniadanko: -2 tosty -dżem niskosłodzony, -capucino, -jabłko, Obiad: -pierś kurczaka(niestety w panierce) -na łyżce oleju, -warzywa na patelnię(ale ugotowane na parze) w tym były ziemniaki więc je także doliczam Podwieczorek: masa czereśni, Kolacja: -serek wiejski z łyżeczką miodu. Jeśli dobrze policzyłam to mi wyszło 20, plus doliczam czereśnie, więc się zmieściłam w moich punkcikach. Uciekam dalej oglądać mecz i pozdrawiam. Jeśli coś źle policzyłam to proszę mnie poprawić. Pozdrawiam jeszcze raz.
-
megb64 dla Ciebie też już wysłałam. Pozdrawiam.
-
Witam wszystkich. Zdjęcia wysłałam, jeślikogoś ominęłam to proszę krzyczeć.
-
Kate, wysłałąm zdjęcia. Jeśli ktoś ma ochotę to mogę jeszcze kilka podesłać. Przekroczyłam moje punkciki o 1. Nie wiem czy nie doczytałam, ale czy wieczorkiem mogę bezkarnie jeść jabłka? Pozdrawiam.
-
Witam, czy u Was też tak gorąco. U mnie już teraz jest ponad 30 stopni w cieniu, nie wiem czy damy radę wytrzymać, tym bardziej, że mamy wszystkie okna wychodzące na południowy-zachód i od 13 do wieczora mamy słońce. Nie śpię nocami, bo wtedy w miarę normalnie funkcjonuję, w ciągu dnia bardzo męczy mnie alergia, ale dość marudzenia. Któraś z Was pytała ile chcę schudnąć- chyba Marchewka( jeszcze trochę minie czasu zanim zacznę Was kojarzyć). Dużo chcę schudnąć, a na pewno powinnam dużo schudnąć. Niedawno doliczyłam się jakiś 17 kg, a później następnych kilka. Tyle, że jakoś ostatnio nie mam w sobie żadnej motywacji i podjadam między posiłkami. Tyle na razie, uciekamy na podwórko osłaniać się przed słońcem. Miłego dnia.
-
Ja jeszcze nie śpię, nadal za gorąco. Dopiero teraz zaczynam czuć lekkie powiewy powietrza. Robię teraz prasowanie, bo w ciągu dnia nie dajęrady.
-
Moje dzieci dopiero zasypiają, a ja jeszcze prasowanko i podłogi i spanko. mąż dopiero jutro wieczorkiem wraca i w niedzielę znów wyjeżdża, jestem zła bo mieliśmy zabrać dzieci nad morze. Tak więc w przyszłym tygodniu jedziemy nad morze pociągiem. Chyba, że nas zaatakuje ospa, bo w pierwszy dzień wakacji wykluła się u mojej córki. Tak więc czekamy. Teraz zamykamy komputer i zabieram się za robotę. Kolorowych snów i do jutra.
-
Moje dzieci mają: najstarsze 8 lat, a najmłodsze 2 latai nie mam bliźniaków( tj. 8,7,6,5,2). Uciekam na podwórko, bo dzieci nadal szaleją.
-
Pięknie dziękuję za przyjęcie. Tak dużo pisałyście tutaj o kopytkach, więc chyba też zrobię, a moje dzieci się bardzo ucieszą bo uwielbiają tyle, że na słodko. wygoniłam dzieci na podwórko, teraz tam jest cień, najmłodszy synek śpi, a ja chyba umyję podłogi. Przy takiej temperaturze nic się nie chce. Zabieram się za robotę. Pozdrawiam.
-
Kate, pięknie dziękuję za maila, wszystko przeczytam. Prosiłam o gotowe przepisy, gdyż w związku z natłokiem zajęć codziennych czasami nie chce mi się poprostu kombinować i wolę mieć coś gotowego. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że pozwolicie mi się czasami do Was dołączyć, tworzycie bardzo miłą grupkę odchudzających się forumowiczek.
-
AnDa_ chyba skorzystam z pomocy, ponieważ nie jestem w stanie się zalogować, wyskoczyło że mam problem z przeglądarką, mimo, że jestem widoczna jako online. Niestety nie wiem czy będę w stanie coś z tym zrobić jako, że korzystam z komputera sąsiada, bo moje dziecko jakiś czas temu zalao mi laptopa i jest nie do odratowania. Pozdrawiam.
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10