Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ViVieen

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ViVieen

  1. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    A tak wogóle to z nudów sobie tu zaglądam częściej, niż ustawa przewiduje :P więc pisać do mnie, pisać Dziewczyny :)
  2. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Witaj Bajbajka No to wałówki bierzecie tyle, że z głodu to chyba przez te 8 miesięcy nie umrzecie ;) Dobrze, dobrze - trzeba brać jedzonko, bo nasze jest najlepsze, a nie jakieś takie szkockie ;) Daj nam znać, jak tylko dotrzecie na miejsce i się podłączycie do świata :) Mam nadzieje, że podróż Wam dobrze i szybko minie! Ja to sie tak stresuje, że już nie wiem co mam ze sobą zrobić ;) Ja wiem, że to najłatwiejszy egzamin, ale jakoś tak mimo wszystko ;) Dziś się obronił kolega - a ja mu tak zazdroszcze :) bo ma wolny weekend :) a ja go zmarnuje na jakimś głupimm stresowaniu :( Bez sensu to wszystko :(
  3. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Magggi oczywiście, jak się obronię to oblewaniom nie będzie końca ;) Mój Mąż bierze sobie wolne w poniedziałek, więc w poniedziałek na pewno będziemy siętowasć we dwoje. W pierwszy weekend z rodziną, a potem w każdy następny ze znajomymi :) Nie bój się, myślę że niedługo Ty też będziesz mogła nadrobić ;) Ja wiem, wiem, wiem jak wyglądają obrony ;) jeszcze sie okazało, że i p. Recenzent fajna i Przewodniczący Komisji, więc nie ma się czego bać i się nie boję, ale organizm wie swoje ;) dziś się obudziłam o 5 :| (ja! śpioch! o 5.00!? kiedy w dodatku do pracy nie ide?! hehe) Dziś ide na uczelnie.. bo nie usiedze w domu za długo ;) moze dowiem się w której sali mam ;) może pogadam z p. Recenzent ;) i z Promotorem jeszcze przed obroną ;) Ehh, mówię Wam - byle do poniedziałku.. A co do gardełka to płuczę płynem Mandla (to taki robiony w aptece) przepisany przez p. doktor, ale nie pomaga :( a musze coś zrobić do poniedziałku, bo przecież 20 min mam przedstawiać swój dyplom, więc głosu nie może mi braknąć.. chyba pójdę po tatntum verde - mnie zawsze pomagało ;)
  4. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Witam :) Bajbajka - co do ING to my z mężem właściwie mamy od początku tam nasze konta + oszczędnościowe, po ślubie założyliśmy również tam wspólne konto :) O kredyt też się tam staraliśy, bo w zeszłym roku o tej porze mieli bardzo konkurencyjną ofertę na rynku ;) ale koniec końców nie wzięliśmym, bo oni nie mieli ofert w programie Rodzina na swoim :( Natomiast jeśli chodzi o lokaty, to nigdy u nich lokat nie zakładaliśmy.. w sumie z lokatami to jest tak, jak z kredytem na daną chwilę należy się rozejrzeć po wszystkich możliwych opcjach i wybrać najlepszą dla siebie :) bo kredyty i lokaty, zmieniają się tak szybko, jak potrafi się zmienić pogoda (dziś wstaję - a u nas pada :() Wydaje mi się, że te z dzienną kapitalizacją odsetek są dobre, kiedy nie wie się, na kiedy dokładnie pieniążki będą potrzebne (u nas było tak, jak szukaliśmy mieszkania. Nie wiedzieliśmy czy znajdziemy ja zaraz, za miesiąc, czy za pół roku..) Normalnej lokaty szkoda zrywać, bo się wtedy właściwie wszystko traci :( ale znowu takie lokaty na 6m czy 12m potrafią być korzystniejsze (nawet, jeśli odliczyć od tego podatek belki;) ) Proponuję zrobić sobie symulację w Excelu :) i wybrać to co Wam będzie odpowiadać :) My w tej chwili nie mamy jako takich lokat, więc się wogóle nie orientuję :( tylko konta oszczędnościowe na których trzymamy sobie odłożone pieniążki ;) Magggi No jak Julka będzie 3mać kciuki to musi mi się poszczęścić ;) Oczywiście w poniedziałek na wieczór zdam relację :) Rośne Ci ta Mała, rośnie :) ale mam nadzieję, że nie sprawia problemów :> A że Tatuś za Nią tęskni, to oczywiste :) byle do piątku.. a piątek jutro :) Ojj, zleciało mi, zleciało :( chyba na dobre zaczęłam sięm stresować :( czuję się lepiej, ale wlaściwie gardełko to mnie dalej boli :( oby do poniedziałku ;)
  5. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Witam Was Kochane :) Wszystkiego najlepszego wam z okazji naszego święta :) :) :) Ja wiem, że wiosne już czuć w powietrzu, ale zaglądajcie tu czasami ;) bo mi smutno będzie :( Bajbajka serio się o Ciebie martwię, gdzie się podziewasz? :> Madeleine Wrocilas już do pracy po L4? Ja dzis tak kicham niesamowicie, choćbym na coś uczulona była :| Moze wypadałoby zrobić sobie test na jakieś alergeny, albo coś, bo wydaje mi się, że rok temu o tej porze właśnie miałam podobnie.. Magggi Tobie pewnie Julka pochłania trochę czasu ;) mam nadzieję, że z Nią wszystko w porządku i teraz oddajesz się już tylko przyjemnym, wiosennym spacerkom :) Ja mam ustalony termin na 21 na 12:00 :D więc proszę o trzymanie kciuków :) ale jeszcze na pewno się przypomnę ;) Powoli czas pomyśleć o prezentacji na obronę i odkurzyć parę starych skoroszytów ;) hehe, celem uspokojenia własnego sumienia, bo nowego to ja się już raczej nic nie nauczę ;) Pozdrawiam i buziaki ślę :)
  6. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Witam Dziewczyny :) Magggi Co tam słychać u Juleczki? :) Mam nadzieje, że wysypka minęła, a i w nocy daje Wam pospać troszkę ;) Madeleine - Dobrze, że już wracasz do zdrówka :) Pogoda ostatnio była taka zdradziecka, tu niby słoneczko ładnie przyświecała, a zimno jak cholera ;/ Ale może chociaż troszkę sobie w domku odpoczęłaś ;) U mnie Promotor coprawda pracy mi do pracy nie przyniósł, tylko zadzwonił (i całe szczęście!) że nie dał rady, bo musiał szybko na uczelnie jechać ;) więcdobrze się złożyło, bo ja sobie podeszłam po pracy do Niego :) Prace odebrałam :) pare średników miałam wstawić i kilka zdań pod mapami napisać, więc właściwie we wtorek to dokończyłam, w środe w pracy wydrukowałam i zaniosłam do oprawienia, a dziś Promotorowi na uczelnie ;) Z dziekanatem wprawdzie nie udało mi się nic załatwić, bo pieczątek odpowiednich nie miał (sekretariat katedry już zamknięty był;)) no i jestem umówiona w poniedziałek :) żeby wziąć od niego jeszcze pare rzeczy, ustalić termin (dziś wstępnie rozmawialiśmy albo o 18, albo o 21.. więc tak w tych granicach oscyluję, no najpóźniej tak 23 ;) ale to się ustali, bo to również zależy od recenzenta i szefa komisji ;) Poza tym nic ciekawego - kolejny tydzień minął ;) Jutro jedziemy na imieniny Mojej Babci :) no, a w niedzielę po lapę, bo nie udało nam się wkońcu tydzień temu pojechać ;) Aha.. no i po lampie właściwie będziemy się rozglądali za roletami ;) bo teraz tak pięknie już dzień dłuższy i słoneczko nam do okien zagląda (a okna południowe;)) więc na dłuższą metę bez nich rady długo nie damy ;)
  7. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Witam :) Bajbajka Dużo zdrówka Kochana, bo jak zdrówko jest to i reszta się układa ;) A może Ty chorujesz na samą myśl o wyjeździe do Szkocji? Kiedy macie w planach wyjechać? No i nie ignoruj nawet zwykłego przeziębienia, bo Bóg jeden wie, co potem może z tego wyniknąć :/ a pogoda taka sobie.. ja tylko czekałam kiedy i mnie złapie, bo wkońcu bez czapki jestem ;) Dobrze też, że gin sprawdził, że wszystko jest ok :) bo co się strachu najadłaś wcześniej to Twoje.. Z tym, że wszystko drogie to wiem, zwłaszcza, że Mój Mąż je za 3 (a wogóle nie wygląda;) no, a na jedzeniu przecież "oszczędzać" nie będziemy, ale sprawdza się powiedzenie, że lepiej ubrać, niż nakarmić ;) Hehe.. Magggi A Ty tęsknisz do czasów ciąży? Zawsze możesz drug raz zajść ;) Hihii :) i Julka będzie miała szybciutko rodzeństwo, a Ty raz odchowasz Dzieciaczki, a potem już święty spokój ;) No, prawie ;) Do mnie zadzwonił w piątek Promotor, bo mnie mijał samochodem, jak szlam na uczelnie i mu się przypomniało, że ma moją pracę ;) No i zapytał czy w poniedziałek rano będę w pracy, to by mi podrzucił :| Nie, no fajnie, bo nie będę sie musiała urywać z pracy, żeby gnać na uczelnie (choć aż tak bardzo daleko nie mam, żeby mi ją musiał przywozić ;) no i tak mi trochę głupio.. ale przynajmniej w poniedziałek będę widziała na czym stoję ;) U nas sprawa narożnikowo-szafowa nierozwiąana, bo: po 1 - najpierw musi przyjść Pan od szafy i nam ją wycenić... Magggi - na wymiar, to znaczy, że zrobi ją dokładnie taką, jak chcemy :) a jak zrobi ładnie szafę, to potem go zatrudnimy, żeby zrobił nam jeszcze łóżko i biurko na wymiar, garderobe w przedpokoju i dwa pawlacze :P bo my mamy wszystko już rozplanowane co do centymetra ;) mieszkanko małe, to wszystko musi być przemyślane ;) Hehe po 2 - narożnik jest dokładnie taki, jak mi się marzył :) tylko że drogi :( więc wymyśliliśmy, że poczekamy aż go tak z 700zł przecenią, to kupimy od razu ;) zresztą nie pierwszą rzecz sobie tak uchodziliśmy ;) przy tym całym "remoncie" ;) albo muszę namówić Męża :), żeby się zgodził kupić go za tyle ile teraz proponują.. tylko, że tu samej mnie byłoby szkoda tyle kasy :( Więc jak widać sprawa narożnikowo-szafowa ma jeszcze trochę czasu, żeby się sama rozwiązać ;) Na razie priorytetem jest lampa do pokoju, którą to prawdopodobnie jutro jedziemy sobie sprawić :P
  8. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Hej :) Co z Wami Dziewczyny? :) Magggi, Bajbajka, Madeleine? Co porabiacie ciekawego?
  9. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Kiedyś był ogłoszony konkurs na blog roku 2010, a w piątek było ogłoszenie jego wyników. I mimo, że ja blogów nie czytam, bo jakoś źle mi się kojarzą, to po artykule weszłam na najlepszy blog w kategorii "Ja i moje życie" i... tak się wczytałam, popłakałam.. i tak nagle przewartościowałam swoje dotychczasowe życie To aż niemożliwe, jaka Potęga Tkwi w Tej Dziewczynie :) pewnie ona sama tego nie wie.. Szczerze polecam! Bo ja na pewno dalej będę tam zaglądać.. http://andzia-i-nieborak.blog.onet.pl/
  10. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Witam :) Chciałam Wam zameldować, że praca skończona :) W poniedziałek po pracy zaniosę ją promotorowi :) Pierwszy raz będzie miał możliwość zobaczenia jej w calości ;) niby wcześniej oglądał fragmentami, które mu przynosiłam i niby ok ;) ale teraz trzeba jeszcze jego zdania czy aby na pewno owe fragmentydo siebie pasują ;) No i ostatnie wpisy.. a także pobieganie z kartą obiegową :/ A jak już będzie wyznaczony teremin obrony, to się potem się będziemy do tej obrony teoretycznie przygotowywać, bo w praktyce ja wiem, jak to wygląda (wkońcu już jedną obronę przeżyłam ;) )
  11. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Wiecie co? Obiecałam Mężusiowi, że dziś nie tknę swojej pracy ;) więc i przed kompem tak długo mi siedzieć nie wypada ;) więc do usłyszenia znów! :*
  12. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Madeleine wróciłaś już do rzeczywistości po tej podróży? Widziałam zdjęcia.. i ahh.. pozazdrościć troszkę Słonka w środku zimy, widoków, odpoczynku ;)
  13. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Magggi gratuluję uzyskania pozwolenia na budowe :) teraz przed Wami kolejne etapy ;) Co do Malutkiej, to wiadomo już z czego ta wysypka? z jedzenia? jakaś uczuleniowa czy alergiczna? Oby lekarz jej coś zaradził i się z nią więcej nie męczyła.. Biedna Julka.. Tak, to pewni moje było zaproszenie :) chyba, że mnie ktoś wcześniej ubiegł ;) Już mam Was komplet - dziękuję :)
  14. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Hihi.. również Wam życzę z okazji Walentynek miłości naszych wciąż tak płomiennych i gorących, jak do tej pory ;) Bajbajka no, a stara zasada mówi, żeby nie mieszać, bo to się zawsze tak kończy ;) i co? ;) potem trzeba odpokutować za te chwile słabości :( i to słynne "więcej nie piję" ;) do następnego razu ;) Piszesz prace Bratu? No, jak to tak? Ja rozumiem, pomóc.. ale, żeby od razu za niego pisać? ;) Bo się potem wycwani (a oni cwani są ;) ) i będziesz mu musiała pisać licencjat, magisterke.. na pewno tego chcesz? :) Ehh, co do zgubienia czapki, to tak się "śmiałam", tak się "śmiałam" i się doigrałam.. bo podczas chodzenia po sklepach za czapką męża, swoją zgubiłam ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( a to była moja najukochańsza czapka, a właściwie czapko-kapelusik.. a zorientowałam się dzisiaj rano, bo myślałam, że mam go w torbie ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( i tak mnie dziś przewiało rano, że nie zdziwię się, jak będę chora :( :( :( a najgorsze jest to, że ja już wiem, że sobie żadnej nie kupię, bo już "czapek" w sklepach nie ma :( :( :( ledwo co znaleźliśmy męskie, ale Mężowi zależało tylko, żeby była! najlepiej ciemna i byle ciepła ;) i co ja teraz biedna zrobię? :( :( :( buuuu... a potem w drodze do pracy wyżywałam się na biednym mężusiu, który wbył bogu ducha winny :( :( :(
  15. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Hihi.. również Wam życzę z okazji Walentynek miłości naszych wciąż tak płomiennych i gorących, jak do tej pory ;) Bajbajka no, a stara zasada mówi, żeby nie mieszać, bo to się zawsze tak kończy ;) i co? ;) potem trzeba odpokutować za te chwile słabości :( i to słynne "więcej nie piję" ;) do następnego razu ;) Piszesz prace Bratu? No, jak to tak? Ja rozumiem, pomóc.. ale, żeby od razu za niego pisać? ;) Bo się potem wycwani (a oni cwani są ;) ) i będziesz mu musiała pisać licencjat, magisterke.. na pewno tego chcesz? :) Ehh, co do zgubienia czapki, to tak się "śmiałam", tak się "śmiałam" i się doigrałam.. bo podczas chodzenia po sklepach za czapką męża, swoją zgubiłam ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( a to była moja najukochańsza czapka, a właściwie czapko-kapelusik.. a zorientowałam się dzisiaj rano, bo myślałam, że mam go w torbie ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( i tak mnie dziś przewiało rano, że nie zdziwię się, jak będę chora :( :( :( a najgorsze jest to, że ja już wiem, że sobie żadnej nie kupię, bo już "czapek" w sklepach nie ma :( :( :( ledwo co znaleźliśmy męskie, ale Mężowi zależało tylko, żeby była! najlepiej ciemna i byle ciepła ;) i co ja teraz biedna zrobię? :( :( :( buuuu... a potem w drodze do pracy wyżywałam się na biednym mężusiu, który wbył bogu ducha winny :( :( :(
  16. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    No, moja praca zmierza ku końcowi :) nareszcie.. zostało mi już właściwie tylko podsumowanie ;) ale teraz się zaczęłam zastanawiać czy by nie poszerzyć swojej pracy o kolejną analizę ;P tylko, że Jk to powiedział mój Promotor tak można bez końca, a kiedyś wypadałoby skończyć ;) ale o tym pomyślę we wtorek, bo jutro robię sobie przerwę :)
  17. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Witam w niedzielny piękny dzień :) Co tam u Was Dziewczyny?
  18. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Pytałyście o Walentynki.. My akurat jakoś specjalnie ich nie w który trzeba sięm starać ;) a my ostatnio mamy jakby ciągle tak walentynkowo ;) Chociaż Mój Mąż, jak się umawiał w tym tygodniu po pracy do dentysty na wyrwanie ząbka, to przez przypadek się umówił na poniedziałek, ale jak mu powiedziałam, że w poniedziałek są walentynki, to sobie przełożył wizytę na czwartek - zeby nie było :P No, a my? Jakaś kolacyjka, winko... mhmm :)
  19. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Magggi Ojj, biedna ta Twoja Malutka :( ledwo na świat przyszła, a już się musi borykać z takimi okropieństwami :( I wiadomo, że jak każda Matka chciałabyś jej we wszystkim ulżyć :) ale będzie dobrze! Ciesz się, że to nic poważniejszego ;* Fajnie, że Mąż tak sam sobie wyznacza, kiedy pracuje, a kiedy nie ;) To jest plus właśnie własnych firm :) a wiadomo, że pieniądze na ulicy nie leżą, kiedys też je trzeba zarabiać ;) Myślę, że spokojnie dasz sobie rade z Julką w tygodniu :) no i będziecie obie z niecierpliwością wyczekiwać na weekendy :)
  20. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Witam :) Madeleine Ojj, jak Ci wszystkie zazdrościmy tej podróży ;) A może napiszesz coś więcej? :) Wiem, że trudno Ci wrócić do rzeczywistości, ale to znak, że odpoczęłaś :) Jak zawsze wracałam z wakacji i nie wiedziałam co mam z sobą zrobić, to Mama mi mówiła, że to znak, że odpoczęłam i fizycznie i psychicznie od szkoły :) A Ty już normalnie pracujesz? Czy macie tam jakieś ferie czy coś? :P
  21. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Mnie dobrze idzie pisanie, wiec na chwile moge się odrywać ;) Magggi - To przez ten cały czas od urodzenia Julki Twoj Mąż był przy Was? Super, że mógł sobie na takie coś pozwolić.. A myślę, że Mama podzieli swój czas na obie wnusie :) Fajnie, że Julka będzie miała kuzyneczke piętro niżej - myślę, że inaczej będzie się chować, chyba, że Rodzice szybcutko pomyślą o jakimś Braciszku? :> A tak serio Magggi, to czujesz że dałabyś rade tak z dwójką dzieciaczków naraz? :) A Ty od urodzenia jesteś na bezrobotnym czy jak? Bo pamiętam, że pisałaś, że tą umowę masz tylko do dnia porodu? A planujesz jakoś niebawem wrócić do pracy? Czy póki co będziesz się Julką zajmować? Co do chrzcin, to rzeczywiście szybciutko :) Nasi się nie spieszą - i dobrze :) bo Mąż mam być Chrzestnym, a wiadomo - to zawsze są wydatki :P więc oszczędzamy ;p A u Was kto będzie chrzestnymi?
  22. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Magggi A jak przygotowani do Chrzcin? Robicie w domku czy gdzieś w lokalu? W sumie to szybciutko tak :) A jak Julka dostanie na drugie?
  23. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Witam Was Kochane! Piszę, bo dziś jestem na urlopie :) więc ogólnie siedzę przy kompie i chce kończyć swój dyplom, ale niestety - coś dziś pisanie mądrych wniosków, popartych sensownymi argumentami po prostu mi nie idzie :( Nie wiem czy uda mi się to skończyć, ale najważniejsze, że powoli idzie, ale do przodu ;) Bajbajka Przepraszam, nie sądziłam że sytuacja jest aż tak beznadziejna :( Ja takiego zachowania wogóle nie toleruję! więc i Tobie się nie dziwię.. po tym wszystkim co przez całe życie zafundował Wam Twój Brat? A najgorsze w tym wszystkim jest to, że Twoi Rodzice tego wogóle nie zauważają (albo nie chcą zauważać?) Mże dlatego Twoja Mama teraz się do Ciebie nie odzywa, bo prawda ją zabolała? No, ale kto ma jej to wszystko mówić, by przejrzała na oczy? No kto, jak nie Ty? Sama do tego na pewno nie dojdzie, skoro tym, że nic nie mówi daje przyzwolenie Bratu na takie zachowanie? A On ich najzwyczajniej w świecie wykorzystuyje? No jak to tak? Mieszkać i to jeszcze z dziewczyną u Rodziców i do niczego się nie dokładać? Przecież życie kosztuje! Wiedziałby ile, gdyby musiał część rzeczy z własnej kieszeni pokrywać! To by dopiero docenił! Ale te typy tak mają! Brat mojego męża tak samo, wszystkich wokół wykorzystuje tak, żeby to mu było dobrze! Teściów sobie już owinął wokół palca, a swoich rodziców wykorzystuje wciąż, jak może. Ostatnio, jak byliśmy u nich, byliśmy świadkiem sytuacji, kiedy to zadzwonił do Matki i powiedział, żeby mu ketchup do pracy przyniosła? A Matka by pobiegła pod synusia pracę z tym ketchupem.. No, paranoja jakaś! Mąż, jak dorwał telefon, jak mu nazdał, to pierwszy raz go tak wrzeszczacego widzialam! A co najgorsze, ja watpie, zeby ten Brat cos wogole zrozumial, bo potem Mama dostala smsa: "Dzieki, juz mam :)" Takie zachowanie boli, a najbardziej boli to, że z reguły rodzice są podporzątkowani swoim wykorzystującym ich Dzieciom.. Bajbajka co Ci moge doradzic? Nie toleruj tego chociaz Ty! Uzbrój sie w cierpliwosc i go po prostu ignoruj, choć wiem, ze przy mieszkaniu pod jednym dachemm to trochę trudne :( Magggi Tak właśnie myślałam, że Mała Ci zajmuje tyle czasu, że już go dla nas nie masz ;) ale takiej Małej istotce jest to w 100% wybaczone :) Jak się spełniasz w tej nowej roli? Mówisz, że to tak zwane depresja poporodowa? A różni się ona czymś od tych czasami "smutnych" dni, które chyba wszystkie nas raz na jakiś czas dopadają? Ehh, mnie chyba też by się trochę wiosennego powietrza przydało, pare promyków słońca.. chocia nie powiem - zagląda do mnie dziś troszkę przez okno ;)
  24. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Pewnie dziwicie się, że tak długo się nie odzywałam. Sama już nie pamiętam kiedy :( Dużo się u nas działo w ostatnim czasie i niebardzo miałam czas, by na chwile usiąść i napisać.. ale zaglądać i podczytywać od czasu do czasu mi się udawało ;) więc mniej więcej byłam "na bieżąco" Zeszły rok wbrew temu co nam się wydawało podsumowaliśmy bardzo pozytywnie :) To był rok ważnych decyzji - związanych z decyzją o mieszkaniu :) Znaleźliśmy mieszkanko naszych marzeń :) choć wiele wyrzeczeń nas ten remont kosztował, to i tak uważamy, że warto było kupić je w stanie do kapitalnego remontu i każdą, ale to każdą - nawet najmniejszą rzecz zrobić po swojemu :) Mieszkanie na swoim - bezcenne :) i mimo, że w ferworze tego całego remontu nie znalazłam czasu na napisanie pracy i przełożyłam to na ten rok - nie żałuję :) Właściwie to styczeń poświęciłam na pisanie swojej pracy - i na tym się próbowałam skupić :) Pracę uważam za napisaną już w 80% :) Jeszcze tylko muszę poświęcić trochę czasu na wnioski końcowe i drobne poprawki ;) W między czasie musieliśmy oczywiście "zaliczyć" wizytę u Małego, co się urodził 15 stycznia :) Okrągłe urodzinki Mojej Mamy i Okrągłe urodzinki Teścia :) A także pierwszą oficjalną wizytę Mojej Babci na naszym świeżo wykończonym mieszkanku :) Ogólnie zleciał styczeń, jak z bicza strzelił ;) ale cieszę się, że wszystkie tego typu zjazdy rodzinne mam już za sobą :) jestem o wiele zdrowsza, jeśli nie ma ich w miesiącu więcej, niż 1 konieczna :)
  25. ViVieen

    Śluby - październik 2009

    Witam Was Dziewczyny pierwszy raz w Nowym Roku - wszystkiego dobrego - oby ten rok (którego miesiąc już zleciał) okazał się dużo lepszy od poprzedniego :) Magggi Gratuluję Ci Juleczki z całego serduszka :) Dzielna z Ciebie Dziewczyna :) Mam nadzieję, że te drobne kąplikacje, o których pisałaś ostatnio znikną i będziesz się już tylko oddawać wychowaniu córeczki :) Bajbajka Mam nadzieję, że Tobie ten zabieg pomóg na tyle, by już nie mieć więcej do czynienia z tym "paskudztwem" :* Moje rady co do Waszych budów, to uzbrojcie się w cierpliwość - to jest cecha, której się trzeba nauczyć w tych kwestiach, bo to nie pierwsza rzecz, która staje Wam na przeszkodzie w realizacji marzeń :) A po co się za każdym razem denerwować? Traktujcie to jako kolejne rzeczy przez które trzeba przebrnąć.. Madeleine A Tobie zazdroszczę tej wyprawy Życia :) Szkoda, że niestety nie udało Ci się z Mężem pojechać, bo jednak wspólne wspomnienia, które żyją w pamięci to wspólne wspomnienia ;) No, ale coż - życie troszkę weryfikuje nasze marzenia.. i też podejrzewam, że gdyby któremuś z Nas taka szansa się przytrafiła, to myślę, że żadne nie stanęłoby drugiemu na przeszkodzie z takiej szansy skorzystać :) Odpoczywaj i ładuj akumulatory, aby nas też troszkę tutaj tym "obdzielić" ;)
×