Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bambooshek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dobry wieczór... Dawno mnie nie było strasznie, ale musicie mi wybaczyć. Okazalo się, że to co 2 tygodnie temu bralam za hemoroida, jest szczeliną odbytu i generalnie od dwóch tygodni umieram na raty. Nie ma mowy o ćwiczeniach, bo samo stanie i chodzenie jest już dla mnie jakąś masakrą. Kurna olek, zawsze musze sobie jakieś debilne choroby wymyślić :/ Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć, że waga sobie delikatnie spada w dół. Dziś mam 63,3 kg. Więc już jestem prawie 5 do tyłu (albo do przodu, w zalezności od interpretacji ;p). A co u Was? Wpisuję się i lecę nadrabiać Wasze wpisy :)
  2. Nutella prosto ze słoiczka, ja też brałam Detralex, ale nic mi nie pomogło :( Teraz dostałam czopki Posterisan H, ale i tak wolę udać ise do lekarza (\"wolę\" to dużo powiedziane, zwyczajnie lepiej poświęcić się teraz, niż potem meczyć się 100 razy bardziej). Powiedz dlaczego nie mozna brać tych leków z Zelą? Ja na ulotce nie znalazłam takiej info, a i lekarz mi nie zabronił. Kasiek 30, a jednak jeszcze jesteś z nami :) Ja tez mam dzioba na czole. Ale nie po ospie, tylko po cegle - taka pamiątka z zabawy w chowanego na placu budowy (a mialam wtedy 3 lata)
  3. No i udało i się doszukać Nutella prosto ze słoiczka, pisałaś, że nie można łączyć Zeli i leków na hemoroidy. Skąd masz taką informację? Pytam, bo moja lekarka nie widzi przeciwwskazań i juz sama nie wiem A od półtora tygodnia nie przespalam ani jednej nocy, bo ciągle budzi mnie bół Najgorsze, że przez to cholerstwo nawet nie jestem w stanie ćwiczyć, o rowerku już nawet nie wspomnę Przepraszam, że o tym piszę, ale nie mam komu powiedzieć, a może Wy mi coś poradzicie..... Przeglądalam starsze stronki (te ostatnie 10 musze nadrobić) i tak sobie myślę: FAJNIE, ŻE JESTEŚCIE :D
  4. No i udało i się doszukać :) Nutella prosto ze słoiczka, pisałaś, że nie można łączyć Zeli i leków na hemoroidy. Skąd masz taką informację? Pytam, bo moja lekarka nie widzi przeciwwskazań i juz sama nie wiem :( A od półtora tygodnia nie przespalam ani jednej nocy, bo ciągle budzi mnie bół :( Najgorsze, że przez to cholerstwo nawet nie jestem w stanie ćwiczyć, o rowerku już nawet nie wspomnę :( Przepraszam, że o tym piszę, ale nie mam komu powiedzieć, a może Wy mi coś poradzicie..... Przeglądalam starsze stronki (te ostatnie 10 musze nadrobić) i tak sobie myślę: FAJNIE, ŻE JESTEŚCIE :)
  5. Caterpilar, ja podaję tylko wagę z rana :) Wiadomo, ze wiczorem będzie wyższa. Zresztą przez ostatnie 3 dni i tak zachowywała sie dziwnie: w poniedziałek pokazała 65,8 kg. I ja w to nie uwierzyłam, ale nie chciała się zmienić, we wtorek 66,5 i juz mi nie było miło, a dziś 66,00 więc jakoś to zniosę ;p Wieczorem mam od kilku dni 66,5. A ostatnio odstawiłam całkowicie chlebek i kanapkę zastąpiłam owockiem, no i warzywka dołączyłam. Ale jem jeszcze mniej niż wcześniej....
  6. Witam wszystkich :) Jak ja kocham te kwiatuszki i serduszka :) Szkoda, ze pisze z pracy i nie mogę ich przesłać dla Was - ale robię to mentalnie :) Ja nadal nie grzeszę :) Przynajmniej nie jedzeniem :) Waga ciuteńkę sie ruszyła - dzisiaj było równe 66 kg. Mam nadzieję, że tendencja spadkowa tylko sie wzmocni :) Całuję Was mocni i raz jeszcze gratuluję sukcesów :*
  7. Witam wszystkich i slę moc buziaków :* Gratuluje wyników dobrych i zapału do ćwiczeń. Ja zapal nawet bym moze i miała, ale przyplątała mi sie bardzo nieprzyjemna przypadłość i nawet siedzieć jest mi ciężko :/ Gucia - trzymaj sie ciepło, mam nadzieję, że z malutka wszystko będzie dobrze. Renatka, cieszę się, że Twoj tata zdrowieje :) Ata, ja chyba mam to samo. Nie wiem, czy to winna Zeli, czy przesilenie wiosenne, ale chodzę lekko nieprzytomna i najchętniej o 18 juz bym sobie spała. Biuralistko, święćśię mnie rozłożyl na łopatki :D Byłam dzisiaj u endokrynologa. U tej pani po raz ostatni. Ona jest delikatnie mówiąc nienormalna. Kazała mi zrobić badanie (które ma potwierdzić, to czego nie potwierdzaja inne oraz moje objawy), ale prywatnie (tego to już nie rozumiem, bo byłam w szpitalu). Kiedy pokazałam jej wynik prolaktyny (36,6 gdzie norma jest 1,5 do 25) stwierdziła, że to hormon stresu i sie napewno zestresowałam przed badaniem. Spytana o poradnie dietetyczną odpowiedziala :przecież nie jesteś otyła (a więc mam czekać, aż moja waga dojdzie do 100 kg. i wtedy się tam udać?), a jeśli w rodzinie są osoby z nadwagą to juz trudno - natury nie przeskoczę (!!!!????!!!!). Na koniec poproszona o jakieś leczenie, odpowiedziala, że jak juz tak bardzo chcę to mi coś tam przepiszę. Nawet nie wspomniała, kiedy mam przyjść znowu. Może uznała, że juz nie przyjdę?
  8. Cześć Dziewczynki kochane :* U mnie ciągle waga stoi. Co więcej tydzien temu ważyłam 66,1, a od wtorku 66,3 i waga ani drgnie. Pytam już zrozpaczona mojego M. i nawet on, ktory dotychczas mi wytykał wszystkie błędy, stwierdził, że jest bezradny, bo widzi jak się ograniczam :( We wtorek idę do endokrynologa (tego beznadziejnego wprawdzie), więc może ona mi coś w końcu podpowie. Przecież to chore, żeby w ogóle nic się nie ruszało :( Kasiek30, ja tez miałam chrapkę na ten konkurs, ale przy moim biuście - 75f/g (o innych wymiarach nie wspomnę), to raczej bym w nią sie nie wcisnęła. Ale gratulacje wielkie dla kuzynki :) Biuralistko zdrowiej nam kochana :* Wczoraj byłam na imprezce i dalam się skusić na odrobinę słabiutkiego, słowackiego piwa. Wypiłam mniej niż 1/4 butelki, a potem umieralam. Było mi tak niedobrze, jak mało kiedy. Juz wiem dlaczego nie należy pić przy Zeliksie. Miłego dnia Wam życzę Dziewczęta i gratuluję wszystkim wyników w odchudzaniu :) Może następnym razem i ja będę się mogła czymś pochwalić...
  9. Biuralistko, jesteś chora? To zdrówka dużo Ci zycze kochana... :*
  10. Dziewczynki, nie mam czasu już czytac wszystkiego, więc najpierw odpiszę, a jutro nadrobię. Dziekuję Wa strasznie za rady i przepisy, postaram się cos z nich wybrać :*:*:* Niestety z tym oddzielnym gotowaniem dla mnie i dla lubego jest jeden problem - ja nie cierpię gotować. Ugotowanie jednego obiadu przyprawia mnie o dreszcze, a 2 to raczej by nie przezyła ;p Gucia, ja jestem z Łodzi. 12 dni temu kupiłam Zelixę 15 op. 30szt. za 22zł. w aptece na Limanowskiego 80.
  11. No fakt, warzyw w mojej diecie stanowczo za mało :( Tylko kurcze nie bardzo mam je jak tam wkomponować :( Caterpilar, ja bardzo chętnie jadłabym obiad wcześniej, ale pracuję do 16.30 i zanim dojadę do domu i zrobię obiad jest już 18.00. Nie mam niestety możliwości zjeść obiadu w pracy, nie ma tam nawet mikrofali, więc nie da rady nic odgrzać. Biuralistka dzięki wielkie. Muszę jakoś te warzywa wprowadzić. Problemem będą owoce o 6.30 (kto jest w stanie przełknąć coś o tej godzinie????), bo ja nie mogę jeść owoców i warzyw na pusty żolądek. Poza tym mam jeść 5 posiłków w regularnych odstępach czasu.... Wiem, że nie powinnam jeść pierogów, makaronów, ziemniaków itd. Tylko, że ja niestety nie mam czasu gotować wymyślnych potraw , bo wtedy obiad bym jadła o 20. :( Mój facet musi sie najeść, więc i zupy raczej odpadają. Dlatego redukuję przede wszystkim ilość. Kurcze, chyba jednak nie obejdzie się bez dietetyka :(
  12. Ale się uśmialam z Waszych dowcipów :) Jeśli chodzi o jadłospis, postanowiłam wkleić - moze i ktos inny skorzysta z Waszych rad. Mniej więcej wyglada to tak: 7.00 około 100g płatków nestle fitness + ok.200 ml. mleka 10.00 dwie kromki chleba zytniego razowego z masłem + dwa plasterki wędliny (szynka, polędwica, rzadko kiełbasa) 12.30 jogurt truskawkowy + ok. 30g musli 15.00 Owoc (jabłko, pomarańcz, kiwi, grapefruit, winogrono - w zależności od owocu inna ilość) 17.30 - 18.30 Obiad - tutaj bywa róznie. Ostatnio na obiad jem raczej mało - mniej niż pół wcześniejszej porcji. (wczoraj akurat wszamalam zupke chińską, ostatnio 2 pierogi z miesem, wcześniej 3 - z kapustą, inne to trochę zupy + niewielka sztuka mięsa+surówka ?ewentualnie 2 ziemniaki małe lub jeden większy). Na tym zazwyczaj kończę swoje jedzenie, rzadko kiedy zjem coś później - to sa wyjątkowe sytuacje. Jeśli chodzi o picie - mieta, herbata czerwona, zielona, kawa z mlekiem, woda mineralna niegazowana, czasem jakiś sok (rzadko). Nie slodzę nic do picia, nie pije tez napojów gazowanych.
  13. Ah... tak to juz jest jak trzeba siedzieć w pracy :/ Mam nadzieję, że jednak coś się u mnie ruszy... Poczekam. Pewnie, że poczekam, bo nic innego mi juz nie zostało... A może jednak ja robię jakieś błędy żywieniowe? Może za dużo nabiału (mleko, jogurt, czasem serek)? Kurcze już sama nie wiem. Ale DZIĘKUJĘ WAM KOCHANE DZIEWCZĘTA ZA WSPARCIE :*:*:*
  14. Cterpilar, stoi od niedzieli. Dziś 11 tabletka i tylko 900 g. mniej :( Biuralistka - perfekcjonistka ;) :*
  15. Czytam sobie o tych Waszych facetach i aż mi przykro się zrobiło :( Jak można tak się odzywać. Winolka, Twój facet (mąż?), strasznie przypomina mi mojego bylego. Nie wiem, jak Ty to możesz znosić... Aż nóż mi sie w kieszeni otwiera. Na szczęście ja (jeszcze?) nadal podobam się M. Ale za to sobie nie bardzo. Trzymajcie się dziewczynki. Ja zostałam sama jak palec w domku i chyba wezmę się za sprzątanie :* Buziole dla Was ogromne :* Ps. Coś czuję, że kolejna awantura się szykuje....
×