sama_mama_73

Lost - On nie jest gotowy na to, żeby zaczynać kolejny związek i mam tego świadomość. Ponosze ryzyko - ale z drugiej strony jest to zupełnie normalne. Każda próba bliższego poznania mężczyzny jest obarczona ryzykiem iż możemy zostać zranione, albo co gorsza my zranimy. To są niestety uczucia nie ma nigdy pewności - a bez ryzyka nic się nie da . Ja jestem cierpliwą osobą - od samego poczatku trafiam na " trudne" przypadki i może wlaśnie kiedyś ta moja cierpliwość zostanie wynagrodzona ;) Oby nie siwymi wlosami ;) A to że myślę ? :) Hmmmm zawsze tak mam jeśli z kims sie zbliżę, o Tobie też czesto myslę a także Awe, Akri, Star, Rybci ... ale w Was się nie zakocham ;) Nie powiem, że nie mam do brunecika cieplejszych uczuć, bo mam. Ale nie raz miałam do innych mężczyzn, nie wypaliło i żyję ;) Nie angażuję sie aż tak łatwo, ale zupełnie "na zimno" też nie jestem w stanie rozwijać znajomości. Szczególnie jak kogoś polubię i mi się podoba :)

Hej Lost :) Postaram się nie angażować - chociaż pewnie już by było mi przykro, gdyby zniknął z mojego życia. Ale wisi mi randkę, więc nie powinien nawalić ;) Ja bardziej obawiam sie wlaśnie spotkania realnego, bo wtedy już na prawdę będę wiedziała, czy facet mi się podoba czy nie. A wiem to zawsze od razu ;) Wekend ciepły ... :):):) A jak Tobie minął dzień ?:)

Dziękuje Akri Ale dość już tych komplementów, bo obrosnę w piórka ;) Napisałam maila, przeczytał, ale milczy. Nie pamiętam dokładnie mojego dnia przed sprawą ale cieńko w ogóle ze mnie było. W dzień sprawy- maskara z nerwami. Dwa dni po sprawie - totalna rozsypka. Dlatego wiem, że muszę być cierpliwa .

Cholerka dziewczyny, nie pocieszyłyście mnie ;) Ale może są czasami wyjątki i są mężczyźni mający coś więcej do zaoferowania, niż tylko urodę ? :) A dla mnie fantastyczne jest to, że ten topik przyniósł tyle dobrego - każda z nas robi coś bardzo ważnego i pozytywnego w swoim życiu - tak, żeby to życie było łatwiejsze, szczęśliwsze, zdrowsze, każda z nas walczy o coś dla siebie :) Mam wrażenie, że motywujemy sie tutaj nawzajem do ulepszania swojego życia :) Super ! Akri - bardzo ważne jest to, że Twój mąż wysłuchal Ciebie i przyznał Ci rację. W moim przypadku, Star, Awe też chyba o tym wspominała, że nasze próby rozmów kończyły(ą) się wyjściem szanownych małżonków z domu . A Twoj wysłuchał i chce próbować zmian. To na prawdę bardzo ważne - a Ty wiesz, że tylko konsekwencja może przynieść jakieś pozytywne rezultaty. I dasz radę, zobaczysz :) A my będziemy trzymały kciuki za Ciebie i za Was :) Nie wiem czy dzisiaj będę wieczorkiem, chciałabym coś napisać brunecikowi. Jutro ma cieżki dzień, dzisiaj milczy i może tak będzie przez kilka dni. Ale myślę,że wsparcie Mu sie przyda :) Choćby w literkach ;)

Migrena wyeliminowała mnie na kilka godzin z życia :O Co za diabelstwo ;) Awe - dlaczego "niestety" ? Jakoś niedowierzam przystojniakom, ale może to pozostałość po moim małżeństwie. Mój eks jest przystojnym facetem. I teraz chciałabym mieć po prostu dobrego faceta, niekoniecznie przystojnego. Chociaż nikt nie powiedział, że nie może to iść w parze - przystojny i dobry ;) Ale to by było chyba za dużo szczęścia na raz .... ;)

Czasami nie tak łatwo zamknąć tych drzwi, to jeszczesiedzi w człowieku i musi upłynać troszkę czasu, żeby człowiek doszedł do siebie i zacząć myśleć o "nowym" życiu . On został zdradzony, wiec dostał konkretnego strzała i pewnie jest w dużo gorszym stanie niż to przyznaje. Niestety jest bardzo przystojny :) Klasyczny bunet o powalającym uśmiechu ;) Zmykam popracować :)

Awe - żebym ja to wiedziała :) Na pewno spędzamy na rozmowach dużo więcej czasu niż na początku. Myślę, że się spotkamy, ale co z tego wyniknie, nie mam zielonego pojęcia :) Staram sie nie nakręcać, ale nie ukrywam, że polubilam Go i podoba mi się z urody. Ciekawa jestem czy realnie też tak będzie... :) Jutro ma sprawę rozwdową i po sprawie na prawdę może zachowywać się różnie. To jest traumatyczne przeżycie i zwykle po sprawie człowiek jest w gorszej kondycji psycho- fizycznej.

Witaj Awe no i przepraszam Rzeczywiście nie zauważyłam Ciebie. Jednak Lost miała racje - moja wada wzroku jest większa, niż mi się wydaje ;) Ale pisałam ten post jak zaczynała mi się migrena i wtedy na prawdę zwykle niedowidzę :O Dziewczyny pewnie wiedzą o co chodzi. U nas w dzień na pewno będzie wiosennie, ale doszły mnie słuchy, że południe i Warszawa są nieźle zasypane .

Hej Lost :) Na pewno bliżej niż dalej ;) Ale za oknem spory mróz, szron i śnieg. Chociaż w dzień moze już będzie bardziej wiosennie, bo słonko wychodzi :)

Też zmykam z netu, dobranoc :)

Brunecik też walczy z kilogramamii od razu mi lepiej hehehehe :D Lost - no właśnie dużo zrobilaś... i jeszcze tylko ciut,ciut pracy Cię czeka i będzie fajnie :)

Zadowolę się tym co mam ;) A teraz to juz mnie nie ma ;) Tzn jestem ale Blondynkę bedę oglądać ... powiedzmy bo mam brunecika na linii :) Miłego wieczoru :)

Szkoda,że nie mogę mieć takie urządzonka ... ale już nie ma mowy żeby coś wiecj większego zmieściło sie u mnie w pokoju ;) Ale będziemy w formie na lato ... ;)

4x po 50 to brzmi bardzo groźnie ;) Ale pewnie przy pomocy tej ławeczki lżej to idzie ;)

Po takiej ilości ćwiczeń ja bym padła zemdlona ;) :D

Mam motywację :) :) :) Wtedy jest łatwiej :)

Poryczałam się na skokach :d Adam jest WIELKI!!!!! Dla mnie ten facet jest wzorem, a to co dzisiaj zrobił to było po prostu MEGA!!! Skakalam pod sufit a potem zaczęłam beczeć :D Powiini mi zabronić oglądać skoki ;) Lost - no wlaśnie czas leci :):):) A to życie w sumie jest jak mgnienie... trzeba czerpać z niego tyle radości ile się da :) Ale w sumie z facetem czy bez niego ;) Jakiś śmieszy śnieg pada :O znowu wrócia zima ;)

Dziewczyny nie czytajcie tego co tutaj wypisuje Lost :) Ja mam szkła kontaktowe dobrane, widzę dobrze. Ale wiem też, że czasami spojrzenie na siebie ma sie wypaczone ale to wszystko przez ta "głowę" i niską samoocenę. Też tak miałam, teraz przerabiam to z brunecikiem ( On też o sobie pisze, że jest do niczego) i tak na prawdę najcześciej uwierzyć w siebie pomagają nam właśnie osoby tej odmiennej płci ... Wystarczy troszkę zainteresowania i się rozkwita. Tylko należy dać sobie szansę i próbować. No ... ale bla, bla bla... pogadać sobie mogę ;) A obiecałam, że nie będę :D ;) Taka jak Doda nie chcialabym być- to nie jest nawet pewność siebie, tylko narcyzm połączony z totalnym bezkrytycyzmem.

Lost - ja wiem, ze mam wadę wzroku ale nie myślałam że aż taką :P :D Powiedz mi dlaczego ja Ciebie widzę inaczej niż Ty siebie ? Czyżbyś Ty właśnie miała większą wadę wzroku niż ja ? :P Zresztą w życiu na prawdę nie o wygląd się rozchodzi, największe znaczenie mimo wszystko ma sposób bycia, pewność siebie i uśmiech. Na prawdę nie musisz sobie niczego wmawiać, tylko najzwyczajniej uwierzyć w siebie i swoje możliwości. Wiesz koło mnie jest taki sklepik i jest dziewczna, nizutka ( z 150 cm), okrąglutka ( z 80 kg wagi) ale ma taki uśmiech że ja sama wymiękam. I zawsze jacyś jej koledzy stoją przy ladzie. I widać, że ona jest pewna siebie... i ma gdzieś swoja tuszę , wzrost... Figlarna fryzurka, uśmiech i myśle, że panowie nieźle przy niej wymiękają :) Awe - zawsze by chciało sie, żeby było pięknie w zwiazku - ale rzeczywistość często nie jest różowa. I ciężko to zmienić. Randka chyba jednak za tydzień będzie ... Może i dobrze, bardzo zimny wiatr wieje a ja wyleczę swoje czerwone oczy . No i skoki zaraz będą, przez dwie godzinki poświecę się swojej pasji i sobie pooglądam :) Jak poskakać nie mogę :P ;)

Najgorsze w tym wszystkim jest to Lost- że nie masz tak na prawdę powodow żeby sie bać. Nie straszysz przecież... jest dużo tak na prawdę mało atrakyjnych ludzi a żyją sobie w szcześliwych związkach. Nie ma ludzi doskonałych, każdy ma mniejsze i większe niedoskonalości w wyglądzie. I to nie jest przeszkodą do tego, żeby nie moc byc kochanym. Wszystko to niestety siedzi w Twojej głowie i to musisz zmienić.

Lost - to są Twoje realne obawy. Rozmawiając z Tobą od dawna widzę, że w relacjach z facetami najbardziej boisz się odrzucenia. Star a u nas wiosna :):):) Co prawda powietrze jest dosyć rześkie ale świeci slońce i to jest prawie idealny dzień na randkę ;) Ale za tydzień ma być zdecydowanie cieplej, będzie pierwszy dzień wiosny a ja sobie obiecałam, że na wiosnę się zakocham ;)

Muszę uciekać w końcu z netu:) Do miłego

Lost - to co Ci sie śni to są Twoje realne obowy ... Wiesz co powinnaś zrobić ? :) Wszystkiego idzie sie wyzbyć w życiu - no prawie ;) Ja myśle, że jednak za tydzień razem wiosne przywitamy :) A dzisiaj bedziemy grali w tysiąca i snookera ;)

Woalałabym jednak za tydzień - jeszcze alergia mi dokucza. Mam coraz więcej problemow z jej tytułu i moze w końcu dotrę do lekarza i coś mi przepisze. Musze jakoś przecież wyglądać ;) Ja potem się wezme za ćwiczenia. Jest tak piękna pogoda, że pewnie i tak się gdzieś wybiorę z brunecikiem czy też bez Niego ;)

No i kafe znowu strajkuje ;)