sama_mama_73

Ja zawsze wpadam na poranną kawkę, szybciej wstaje od chłopców wiec napawam się ciszą w domu ;) Więc na pewno będę :)

Mój laptop z kolei nie ma literek prawie na klawiaturze, starly mu się szybko - pewnie za dużo piszę ;) Teraz piszę po omacku i denerwuje mnie to strasznie. Jeśli coś wysyłasz to skopiuj sobie przed wysłaniem - ja już mam taki nawyk, bo w pracy bardzo często zrywa mi połączenie.I w ten sposób zawsze i tak uda mi się zachować to co napisałam nawet gdy "zerwie" net. Będziemy sobie w niedzielę przypominały o tym programie ;)

Hej Dziewczyny :) Awe jak sie spojrzy za okno i widać te hałdy śniegu, które są usypane to jakoś cieżko uwierzyc, że na prawdę powoli zbliża się wiosna ;) Szczególnie, że rano znowu sypało, chociaż teraz rzeczywiście nieśmiało przebija się słoneczko :) Jakąś rewolucję w fryzurze w związku ze zliżającą się wiosną planujesz zrobić ? ;) Akri - akurat w niedzielę 9 to dla mnie jest ok - tylko w tym wieku pamięć już nie ta ;) Będę musiała sobie gdześ zapisać, że o tej porze mam przełączyć TV na 2. U mnie zwykle leci Mini Mini :) Ja właśnie dużo w necie oglądam, przede wszystkim właśnie filmy, chociaż ostatnio nawet na to nie mam za bardzo czasu :) Hehehe piszesz na nowym nabytku syna :D

Rozmawiałam teraz z jednym i drugim panem. I tak jak z tym z którym się spotkałam rozmowa idzie płynnie, tematów nie brak i czasu za mało to z drugim "nowym" panem wyraźnie się męczę ;) No i podejrzewam realnie może być tak samo. Ale to sprawdzę pewnie . Dziewczyny czy Wy tak też macie, że glos faceta może Was zauroczyć ?:) No ja mam chyba jakiegoś fioła :D głos potrafi mnie albo zachęcić albo zniechęcić do faceta. Ps.Ja nie zdążyłam zadzwonić, On był pierwszy :) ale coś smutny jest bardzo :( Zmykam Dobranoc :)

Mi się czasami wydaje, że częsci facetów jest tak dobrze. Mają jakieś swoje życia gdzieś indziej... Jak moj eks mówił - że był zawsze koło nas, ale gdzieś obok. I jemu to nie przeszkadzało .

I ja witam z wieczorka:) Akri - Ty masz typowe objawy migreny. Jeśli przeoczysz moment początkowy, czyli aurę (mroczki) to już nie pomoże żaden środek przeciwólowy. Spróbuj jesli poczujesz, że zaczynaja sie mroczki, zmiana ostrości widzenia itp. wziąć jak najszybciej (jeszcze zanim zacznie boleć głowa ) tabletki przeciwbólowe- ja biorę 2 ibupromy. Zobaczysz, czy wtedy atak migreny nie jest lżejszy ... Bardzo ważne jest żeby wlaśnie tabletki wziąc jak najszybciej wtedy jest sznasa, że nie rozwinie się pełnobojawowa migrena. Tabletki które przerywają atak nazywają się polomigren 50 albo 100. I za dwie tabletki zapłacisz ok 20 zł (kiedyś 70) Zawsze jest nadzieja,ze one w końcu się uspokoją- u mnie też to bywało z róznym natężeniem. Miałam po kilka razy w tygodniu, teraz mam raz na kilka miesięcy. Do końca nie wiem z jakiego powodu są takie zmiany częstotliwości ataków - mogę tylko podejrzewać. No i tak jak pisałam na pewno jeden z synków po mnie to odziedziczył. I to ten mniej podobny do mnie . Zaraz zajrze sobie na net i zobaczę co masz za cudownego DELL`a:) Też biorę w opcji zakupu tej marki, ale to dopiero jak pospłacam wszystkie raty. Za dużo tego się zrobiło . Dlatego ja polecam jednak Lost poznawanie panów w sieci.Nie powiem że nie można sie naciąć, bo można ale generalnie można na prawdę dowiedzieć się sporo o płci przeciwnej, poznać też siebie jak i właśnie net pomaga pozbyć się nieśmiałości. A bardzo często na prawdę poznaje się ciekawych ludz, można miło spędzic czas, nabrać doswiadczeń pozytywnych ale też i niegatywnych ( wychodzę z założenia, że w życiu przydają się jedne i drugie) a może i przez przypadek znaleźć miłość ;) Marnie się ten mój kolega dzisiaj odzywa. Chciaż to dzisiaj to On nawiązał pierwszy kontakt. Zaraz ja odezwę się do Niego . Pamiętacie, że pisałam o dwóch panach? No więc teraz poznaje z kolei troszkę lepiej tego drugiego. Na razie netowo, telefonicznie i jak na razie facet okazuje sie ok. Powolutku .... :) Awe - to smutne co piszesz ... ale mój eks też był inny wśrod znajomych a całkiem inny w domu. Dwie twarze.... Miłego wieczoru :)

Awe bądź choć trochę humanitarna ;) na razie może obejdzie się bez drastycznych srodków ;)

Akri a Twoi synowie nie odziedziczyli po Tobie migren ? Mój starszy synek też ma i wtedy jest to maskara, bo nie potrafi jeszcze przewidzieć ataku. Męczy się strasznie, bo za późno bierze leki przeciwólowe a wte dy to już one nie działają. Ja mam na szczęście aurę i jeśli szybko wezmę tabletki to normalnie funkcjonuję. Muszę tylko przeczekać "mroczki". Strasznie Ci współczuje, że tak musisz sie męćzyć :( Ja jestem taką nietypową kobietą, że jeśli miałabym możliwosć wyboru cz kupic sobie jakis sprzęt za 3 tyś, czy ciuchy to na pewno wybrałabym sprzęt. Uwielbiam takie zabawki :) Kolega od rana się odzywa- to chyba jest na zasadzie chciałbym ale sie boję. Wiesz Akri, juz dawno wyleczyłam sie z analizowania, zastanawiania się dlaczego ? To zawsze wie tylko ta druga osoba a moje gdybanie tylko mnie umęczy a i tak nie będę znała powodów. Myślę, że szukanie partera przez net to dobra szkoła życia.... mimo wszystko bardzo dużo uczy :) Awe a Ten Twoj M to juz może tak na stałe ma ? ;) Nie ma okresów kiedy jest "żywy" , wesoły ?

To tak jakby migreny nas łapały, chociaz ja przy nocnej migrenie dodatkowo jeszcze zwracam . Teraz to było chyba bardziej przez pogodę. Ja mam dwa typy bóli głowy - typowe migreny i bóle takie bez przyczyny ( chociaż Złoty zaraz na żywienie zwali winę ;) ) Nie wiem Akri, już tyle namawiam Lost na profil, że dawno powinnam Ją przekonać. Może Tobie sie uda ? ;) Za to moi ostatni panowie mówią, że mój profil robi wrażenie ale nie z powodu fotek - tylko opisu :D

Bardzo ładnie Ci wyszło i wiem o co chodzi z tym sposobem Awe ;) U nas dzisiaj troszkę paradoskalnie wiosna "zapachniało" może dlatego, że słońce mocno i ostro już świeci. Bo śniegu jest mnóstwo, ciągle wywożą ciężarówkami, a od dzisiejszej nocy znowu ma sypać. Akri, na ból głowy sen jest dobry chociaż ja właśnie obudziłam się w nocy z potężnym bólem głowy i już do rana nie spałam. Nawet tabletki przeciwbólowe nie pomagały .

Hej "Jesli..." teraz będzie trzeba przyzwyczaić się do nowego niku :) Akri.... ładnie :) Mnie, synka, no i mojego sobotniego pana od przedwczoraj do wczoraj bardzo głowy bolały. Dzisiaj już jest ok, ale zbliża sie niż- my pewnie bliżej do niego mieliśmy ;) Akri- u nas jest bardzo świeże powietrze ;)

Witajcie :) Złoty - oczywiście, że jedzenie ma znaczenie :) Popieram w 100% tyle, że tyle dobrych pokus jest na świecie ;) Od czasu do czasu na pewno można zgrzeszyć ;) Miłego dnia :)

Awe - zaraz, szybciutko wrócisz w wir obowiązków ;) O zacznie się odliczanie... aby do wakacji ;) Star - dla Ciebie lepiej by było, żebyś wyrzuciła ten numer, nie będzie dawał Ci spokoju. A tak, to po czasie zapomnisz o Tomku . Rozbroiłaś mnie tym rzucaniem palenia ... myśmy myślały, że rzuciałaś już dawno :D ;) Tylko małe skuchy były ;) Ja już po ćwiczeniach:) Ale chyba zaraz wskoczę do łóżeczka, dzisiaj miałam przekichaną noc przez ból głowy. Tak więc już się żegnam...dobranoc :) Aaaaa, pan mi napisał przed chwilą, że ma dzisiaj doła...nie wiem czy to nie jest związane z sobotnim spotkaniem. Dzisiaj jest bardzo przygaszony :(

Nie zmieściłam się w miejscu przewidzianym na jeden post :D Ja sama mam dużo wątpliwości odnośnie tej znajomości. Ja też boję sie zranić się tego meżczyznę. I powody tego, że może nam nic z tego nie wyjść mogą być zupełnie inne, to jednak On, może wziąć to na karb tej swojej niepełnosprawności. I jeszcze Jego samoocena poleci . Wrocławianin też miał niesprawną jedną rękę - nie aż w tak drastyczny sposób, ale też to było widoczne i musiał nauczyć się posługiwać lewą ręką. Nie wiem, też nie miało to dla mnie znaczenia - liczyła się osobowość - to co Ci panowie mieli w sercu i głowach . Ale oni na pewno patrzą przez pryzmat swoich niedoskonałości ... Tylko kto z nas jest doskonały ????? Myślę, że ów teraźniejszy kolega odpuści... widze delikatną zmianę. Z jakiego powodu nie wiem ...Ale i tak na te łyżwy bedę starała się jeszcze wyciągnąć :) Star - wydaje mi się, że powinnaś wyrzucić numer Tomka, wykasować go z komórki. Sama się umęczasz dziewczno. Wiesz myślę, że gdybys go poznała lepiej - realnie -okazało by się, że facet jest mało wart. A Ty tylko teraz jesteś zauroczona wizerunkiem, który powstal gdzieś w Twojej wyobraźni. Na prawdę nie warto ... Może warto spojrzeć w tym dobrze, znanym kierunku ? :)Zanim nie bedzie za poźno .... Awe - jak pierwszy dzień w pracy po feriach? :) Teraz to walnęłam posta,krócej sie nie dało ;)

Dzięki dziewczyny :) Dzisiaj pracuję na zwolnionych obrotach - bardzo głowa mnie boli. Jeszcze nie zaczęłam świętować a juz mam skutki uboczne tego świętowania ;) Nie wiem chyba ciśnienie poleciało w dół, bo mój starszy synek też narzekał na ból głowy i "mój" pan też . Lost - piszesz po raz kolejny, że niewiele może Ci pomóc. I masz racje :) Ja po raz kolejny Ci mówię, że pomóc możesz sobie tylko i wyłącznie sama. Z jeden strony chcesz tej rodziny, kochanego faceta z drugiej sobie tą szansę odbierasz. Rzadko sie zdarza, że spotykamy Kogoś, i wiemy że jest to właśnie Ten, Ta ... Najcześciej trzeba poznać ileś osób, żeby móc właśnie Tą osobę. W ten sposób zbierasz też doswiadczenie życiowe związane z realcjami damsko - męskimi. Zbierasz też wspomnienia, które powodują, ze czasami się zadumasz, wspomnisz jakieś realne chwile z daną osobą i się uśmiechniesz :) Nie każde spotkanie z facetem musi prowadzić do związku, możesz się spotykać, bawić, miło spędzać czas, oswajać się z mężczyznami. A Ty czekając na uczucie tracisz też tak cenne chwile jakimi mogą być też spotkania koleżeńskie. Świetnie to napisała Jeśli ... no właśnie ja teraz bardzo cenie sobie ten czas "wolności". Nie powiem, że nie ma on zalet - bo ma. Wiem, że ja mam w domu swoj sens życia ( pewnie zaraz byś o tym wspomniała ) i już powiedzmy czas mnie nie goni dlatego ten okres teraz wykorzystuję na to na co przyjdzie mi ochota. Powiem Ci Lost - że mając tak przykre doświadczenia z małżeństwa - bardzo cenie sobie ten spokój co mam teraz. Jeśli będę, to tylko z dobrym facetem, który będzie mnie szanował i będę mogła na niego liczyć. Na razie jednak zanim dam sie znowu zamknąć w " kajdany " po prostu chcę zbierać jak najwięcej miłych chwil, nowych, pozytywnych doświadczeń i tego już mi nikt nie zabierze :)I Tobie też to polecam :) Jeśli - ja się wcale nie gniewam za stwierdzenie że Lost stoi na lepszej pozycji. Dokładnie tak jest. Ja nie dość,że muszę znaleźć faceta którego pokocham i on mnie pokocha to jeszcze muszę "wpasować" go w naszą rodzinę. A to już moze nie być takie łatwe, tym bardziej, że mam już nastolatka w domu. Czyli wiek buntowniczy ;) Ja sama mam dużo wątpliwości odnośnie tej znajomości. Ja też boję sie zranić się tego meżczyznę. I powody tego, że może nam nic z tego nie wyjść mogą być zupełnie inne, to jednak On, może wziąć to

Witajcie :) Teraz zajrzałam tylko żeby obwieścić : Nie palę już 365 dni (+ 02g00m05s). Ilość niewypalonych papierosów: 9492. Będę żyć dłużej o 72 dni (+ 12g13m51s)! Zaoszczędzone pieniądze: 3 796,86 zł! :D:D:D:D:D Lost dziękuje za pamięć :) Aż nie chce mi się wierzyć, że to już rok ...Rzadko siebie chwalę, ale tym razem jestm z siebie dumna :) Zmykam na kawkę, bez dymka :) Miłego dnia :)

Pogodę ogladałam. Zima będzie jeszcze na pewno cały luty ;) W jeszcze mniej optymistycznych prognozach, słyszałam o zimnie do kwietnia :O ... Ależ, będą nas radowały pierwsze zielone listki ;) Trzymaj się Awe cieplutko, łagodnego wstawiania jutro :)

Dziękuję Awe :) Tobie też życzę spokojnej nocy :) Zaraz sama też będę sie zbierać - przetlenilam sie dzisiaj nad morzem ;)

Wiesz, ta bajka wczoraj mi się przypomniała po spotkaniu z panem. A dzisiaj Ty inną bajkę przytoczyłaś . Ten wczorajszy pan jest jest właśnie jakoś mi przypomniał takiego nieudanego misia ( dobrze, że tego nie czyta;) ) On ma za sobą potworne przejścia, najpierw zostawiła Go kobieta przed samym ślubem. Potem miał dwa wypadki jeden po drugim. W wyniku drugiego stracił wszystkie palce w jednej ręce i w drugiej część. Przez cztery lata zupełnie nic nie robił e kierunku ponownego układania sobie życia, bo się wstydził - chyba przede wszystkim właśnie rąk. A ja fakt, że zauważyłam, że nie ma palców ale to nie miało znaczenia - to Jego osobowość przekonała mnie do Niego. Chciałabym lepiej go poznać ale nie wiem czy On będzie chciał. Tutaj to ja nawet nie potrzebuję trzeciego zmysłu, żeby widzieć, że facet jest nieamowity :)

Jeśli to ten - witaj :) cieszę, się, że wywołałam Cię do tablicy ;) Ja za to cenię sobie Twoją mądrość życiową :)

Kiedys ta bajka słonila mnie do przemyśleń... "Przed kilku laty była sobie fabryka, która produkowała misie. Każdy z nich był inny, ale każdy tak samo śliczny i milutki. Małe dzieci uwielbiały te misie, rodzice kupowali im je na urodziny, imieniny i Gwiazdkę. Każde dziecko od razu umiało pokochać swojego misia i uważało do za największego przyjaciela. Tylko jeden misio był nieudany. Został uszyty z samych resztek materiału. Miał tylko jedno uszko różowe, drugie zielone, tułów w kwiatki, nóżki w kratkę. Nosek zamiast czarnego wyszedł niebieski, a oczy, robione już z ostatnich skrawków, były żółte. Misio ten był bardzo miły w dotyku. Cieplutki i aksamitny, ale nikt tego nie wiedział, bo nikt nawet nie brał go do ręki. Biedny Brzydki Misio widział jak jego koledzy szybko opuszczają sklepowe półki i trafiają do wesołych , uśmiechniętych dzieci, które bardzo je kochają. Sam stał samotny, już troszkę zakurzony i myślał sobie: To nic, że mnie nikt nie chce. Najważniejsze, że moi koledzy trafiają w dobre ręce. Minęła kolejna Gwiazdka i misia nadal nikt nie kupował, aż pewnego dnia do sklepu weszła mała, może, sześcioletnia dziewczynka. Miała na nosie ciemne okulary, chociaż tego dnia nie było wcale słońca, a w rączce białą, plastikową laseczkę, chociaż wcale nie była staruszką. Weszła do sklepu ze swoją mamą. Poprosiły o misie Dziewczynka była niewidoma. Wiesz, co to znaczy? Nic nie widziała. Nie znała kolorów, ani nigdy nie widziała tęczy, nie umiała sobie wyobrazić lecących w powietrzu ptaków, ale za to wszystko umiała zobaczyć rączkami. Wzięła do rączki najpierw bielusieńkiego misia. Najładniejszego ze wszystkich. Pomacała jego odstające uszka, dotknęła łebka… i wzięła następnego, szarego. Ten też nie przypadł jej do gustu, bo miał troszkę ostre zakończenia łapek. Na samym końcu ekspedientka położyła Brzydkiego Misia, bo i tak nie liczyła, że ktoś go kupi. To ten, ten mamusiu! - krzyknęła głośno dziewczynka. - To jest mój misio. Mój piękny, kochany misiaczek - misiaczek i z całej siły go przytuliła. Od tej pory dziewczynka i misio nie rozstawali się nigdy. Na leżakowaniu spali pod jedną kołderką, u dentysty dziewczynka ściskała jego łapki, a kiedy trudno jej było coś zrobić, zawsze pytała o radę swojego przyjaciela. Inne dzieci śmiały się kiedy widziały, jakiego brzydala ze sobą nosi. Ale dziewczynka każdemu proponowała, żeby wziął misia do ręki. I wtedy zazdrościły dziewczynce. Pytały ją często skąd wiedziała, że ten misio jest taki cudowny, tak kochany. Przecież nie mogła tego zobaczyć, bo jest niewidoma. A ona zawsze im odpowiadała: - Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu "

Awe - teraz przynajmniej z tydzień przerwy ;)

Star czego zazdrościsz ? :) Spotkań z panami ? Uwierz mi ja był dała miliony za stabilizację, za to, żeby skończyć swoje "poszukiwania" .Nie mówię, że takie spotkania nie są fajne - zawsze jest jakaś ekscytacja- ale brakuje w tym wszystkim uczuć, prawdziwej bliskości. Można zapędzić sie w "kozi róg" i po prostu traktować każde spotkanie jako kolejne zaliczenie spotkania z osoba którą mało się zna i pewnie nigdy już więcej się nie spotka . Dlatego już teraz starannie wybieram osoby, ktore poznaję lepiej, nie spotykam się od razu i nie są one dla mnie już anonimowe - chociaż znam je tylko netowo. Miałam okres, ze spotykałam sie dosyć szybko ale to już zupełnie do niczego nie prowadzi.Nie znałam tych panów, mało o nich wiedziałam i zwykle było to rozczarowanie tymi osobami. Myślę, że nie ma co iść na ilość ale na jakość ;) Dlatego staram się wybierać zawsze mężczyzn którzy w poznaniu netowym najbardziej mi pasują. Lost wysłałam Ci coś na skrzynkę - może pojawi sie uśmiech na Twojej buzi :) Jeśli to ten - brakuje tutaj Twojej obecności ... :) Wczorajszy pan odzywa się, więc jak na razie będzie c.d - tak myślę ;)

Hej Star :) Nieprzejmuj się wszystkie mamy chwile słabości ;) ;) ;) Ja wczoraj zjadłam pyszną pizzę, wypiłam piwo ( potem stłukłam pokala :D ) ale przymknę oko na tą ilość kalorii ;) Też nie kręciłam, nie świczyłam ale dzisiaj wskakuję na właściwe tory ;) No ale jeśli chodzi o fajeczki to nie będę tak wyrozumiała ;) Star należy Ci się nagana ;) Jutro rozkręcamy tutaj imprezę z powodu mojej rocznicy niepalenia ;) Tak, myślę, że za tydzień mam spotkanie z drugim panem. Ten ma więcej minusów ale jest chyba też ciekawym meżczyzną. Przede wszystkim ma bardzo nietypową urodę i nie wiem jak bede odbierała go realnie. Hehehe najgorsze jest to,ze muszę dać odpowiedź kolejnym 3 panom, którzy czekają w kolejce :D Niestety jest to wada i zaleta portali randkowych. Zaleta- łatwość poznawania i umawiania się, wada - czasami tych panów jest za dużo i można zgłupieć. Ciężko dokonywać wyborów. A potem są różnego rodzaju dylematy ...

U nas ferie rozpoczynają sie dopiero za dwa tygodnie. Ciekawa jestem czy będzie jeszcze zima i śnieg. Jak znam życie, pewnie w tym czasie przyjdą roztopy ;) Nie wiem Awe czy mu się spodobałam czy nie. Nie potrafiłam go wyczuć. Raczej traktował mnie na stopie koleżeńskiej, ale wspominał mi, że raczej wszelkie uczucia ukrywa i jest raczej oschłym facetem nie potrafiącym okazywać uczuć. Najdziwniejsze, że ja mam inny odbiór jego osoby :) Ciepły facet ale bardzo silny i zdecydowany. Czyli takie połączenie jak lubię ;)