sama_mama_73

Baw sie dobrze Awe:) Z Tomkiem rozmawiałam dzisiaj ... nie jest dobrze , myslę,że nie skończy sie to happy endem . Proza życia nas pokona . Myślę,że Tomek ma problem ze znalezieniem czasu na życie osobiste . Ale też z drugiej strony ma na pewno fatalny okres pod tym wzgledem . Musze poczekać jeszcze jak skończy się tynkowanie domu i wtedy zobacze ,czy znajdzie czas dla mnie .

Z żoną to już przesądzona sprawa . Jeśli zalatwi sprwy finansowe to rozwód go czeka . Nie wiem czy bede oglądać Opole, troszkę jestem pogrążona w myślach...ale może odstresuję się na chwilę . DKMG za browarka oddal by życie ;) Więc spokanie ze mną na pewno jest mniejszej rangi ;)

Nie, nie sądze raczej przegrałam z browarkiem :D

Bać się nie ma czego ;) Nie jestem straszna :D ;)

Wymówka bardzo prosta ;) Szkolenia będą do wieczora ;)

Nie wiem Awe , rozmawialiśmy o jego przyjeździe tutaj . I usilnie namawiałam DKMG na spotkanie ;) Niestety mój urok nie działa na niego:D

Aaaa i zapomniałam :) Rozmawiałamkilka dni temu z tym okropnym DKMG co nas tak strasznie zaniedbuje ;) Będzie za jakiś czas na Pomorzu . Ale znowu wykręca się strasznie od spotkania ze mna :O ;)

Lost - jeszcze na poczcie nic nie mam ;) Ale baw sie dobrze i jutro życzę Ci łagodnego wstawiania ;)

Ja mam w pracy ciszę i tam odpoczywam :) W domku czasami zostaje sama w weekendy ale z kolei bardzo szybko załapuję wtedy dołki . Cisza mnie przytłacza . I weź tu dogodź babie ;)

U mnie żadnemu w sumie nic nie brakuje ;) Mały o aka małpeczka która musi po wszystkim skakać ;) a starszy nie potrafi poruszać sie bez piłki u nogi ;) Ogólnie to ja bardzo ale to bardzo potrzebuję ciszy ;) Szczególnie że ją uwielbiam ;)

Szefowa szybciej puściła nas z pracy :) Awe u mnie mały dba właśnie o porządek , odkurzy , pozbiera zabawki itp . Starszy wszedl w wiek bałaganiarski i nawet majtki na lampie nie sądzę ,żeby mu przeszkadzały ;)

Lost , kuruj się ,zebys za tydzień była zdrowa .Niestety pogoda sprzyja przeziębieniom , nie wiem jak u Was ale u nas codziennie są inne temperatury . Wczoraj upał , dzisiaj wichura, zimno i deszcz . Awe a ja się dzisiaj delektuje ciszą , przyda mi się po prawie dwóch tygodniach spędzonych z moimi chłopacami ;) Tyle ,że pewnie mieszkania nie poznam jak wrócę ;)

Witaj Awe , Tobie też życzę miłego dnia:)

Wiaj Lost:) Dzisiaj jestem w pracy , chłopcy muszą sami sobie radzić dzisiaj . Ale nie raz już spedzali razem cały dzień, więc jestem spokojna . Troszke mi lepiej , doszlismy z Tomkiem do jakiegoś porozumienia , ale cholernie martwi mnie ten problem z komuniacją . Nie lubię się wszystkiego domyślać a wyciagnąć coś z Tomka graniczy z cudem . Miłego dnia:)

Też zmykam Miłego wieczoru dziewczyny :) Do jutra

Witaj Awe :) Widzę, że miło spędziłaś dzień :)

Piszę właśnie z Tomkiem , wymiękamy chyba oboje . Czasami chyba łatwiej coś napisać niż powiedzieć.Ale na pewno zależy nam oboje na tym zalążku związku . Coś w tym jest co piszesz . Mi tez zależy na tym żeby ułożyć sobie życie . Nie próbuję na siłe ale wykorzystuję okazje , kóre mi się trafiały . I nic z tego jednak nie wynika . Los Ty jednak mało korzystałaś z tych okazji .... może warto jeszcze ?

No ale ja jestem też na "nie" jeśli chodzi o ślub . Nie sprawdza sie to w moim wypadku ;) Wiem,że dużo zmieniłam i pewnie będę zmieniać .Tyle, że ta jednak sfera życia mi nie może się ułożyć . Żle lokuje chyba uczucie , w zlym kierunku patrzę .Teraz niby rozum wybrał a i tak wychodzi ,że nic z tego nie będzie . Lost potrzebujesz , tak jak ja potrzebuję . Wiem, że jestem samodzielna , niezależna ale mimo wszystko teraz tak dobrze było czuć obecność Tomka . Mimo wszystko warto dążyć do bycia z kimś . Teraz pewnie odpocznę troszkę i znowu zacznę biegać na randki .Ty też powinnaś tak robić .

Na moim weselu raczej nie potańczysz:) Bo nawet jeśli kiedykolwiek zdecyduję sie na ślub to bedzie już teraz tylko cywilny :) Chociaż daleka jestem już od "papierków" Lost nie gadaj mi głupot! Młoda jesteś i też idziesz do przodu . Na razie w innych sprawach ale też zmieniasz się i dążysz w kierunku zmian na lepsze .

Jeszcze Tomka nie ma w domu , pewnie dzisiaj nie uda nam się porozmawiać. Lost mimo wszystko wierze, że kiedyś , może jeszcze nie teraz będę tak szczęśliwa do końca . Gdzieś pewnie jest ten dla mnie ... tak jak gdzieś jest ten dla Ciebie przeznaczony:) A teraz wrócę do rowerka i może to mi bardziej wyjdzie na zdrowie ;) Przynajmniej będę miała czas .

Ale w sumie też w ostatnich latach też dużo dobrego mnie spotkało więc nie narzekam .

Lost ja mam jakieś 13 lat pechowych :) Może ten jest ostatni już ;) bo 13 :)

Dzisiaj w ogóle nastresowałam się . Pojechałam nad morze z chłopcami , poszliśmy na plaże , potem coś zjeść i w pewnym momencie przypomniało mi sie ,że postawiłam wodę na makaron na gaz . Już czarne wizje spalonego mieszkania miałam i pędem do domu jecheliśmy (minęło kilka godzin od wyjazdu) Na szczeście okazało się tylko ,ze nalałam wody go garnka a nie włączyłam gazu. Strasznie rozkojarzona jestem :O

No niestety nie da się przewidzieć przyszłości . Choć w swoim wypadku myslę,że znowu bedę musiała zaczynać od nowa . Na razie jednak chyba po prosu odpocznę od panów .

Cóż za dogłębna analiza naszej znajomości i przyczyn jej upadku :)