Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Goda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Goda

  1. Witam Mokka ___ rozumiem jak bedziesz sie czula bez netu, moze ty nie uzaleznilas sie jeszcze tyle co ja, ale dla mnie w swoim czasie to byl problem.na szczescie teraz juz tak nie jest, ale kiedy mialam bardzo ciezki okres w zyciu, o ktorym nie chcialam i nie moglam porozmwiac z nikim w real, to wlasnie w tym niby nierealnym swiecie znalazlam pokrewne dusze, jak mawiala Ania z Zielonego wzgorza:) I chyba nie zgodze sie z twom stwierdzeniem, ze nie musimy przyzwyczajac sie i tolerowac, jasne ze to w pewnych granicach, ale takie przycieranie musi nastapic...poprostu cos tam zaczynasz tolerowac, a cos z biegiem czasu widzisz inaczej, kiedys moze to wygladala katastrofa, a teraz to blahostka i wiesz, ze nie warto wszczynac awantury i potem przezywac ciche dni.....i chyba nauczylam sie postawic na swoim, kiedy to naprawde jest wazne, ale czesciej dobrocia , niz jak kiedys ... A wspolne zajecie( jak w twoim wypadku budowa) potem uzadzanie domku, to chyba najlepsza terapia dla malzenstwa, i wiesz co , jzeeli TM bardzo sie postara i bedziesz miala pewnosc, ze nie na jakis okres, a na stale, to calkiem mozliwe , ze pozadanie wroci:) Ally mcBeal moj ulubiony serial i chyba mam wszystkie cd z jego drozka dzwiekowa, szkoda ze u nas powtorka teraz idzie pozno w nocy i nie zawsze mam sily na ogladanie, ale wczoraj smazac konfiturki malinowe tez ogladalam:))) pewnie nie ten odcinek co u was betka____nigdzie nie znikalam, a urlop mam dopiero w sierpniu, ale chyba nie mialam o czym pisac, albo juz nie bardzo pasuje do tego tematu, (bo u mnie jest coraz lepiej, odopukac w niemalowane:)....) jak stwierdzily dziewczyny, pamietasz ze to nieladnie machac przed nosem glodnemu z koszykiem pelnym jedzenia:) ale jezli chodzi o poranna kawke , to prosze bardzo , ja zawsze moge i tak prace zaczynam od wlaczanie netu i picia kawy:) Agrypina milego urlopu i dobrej pogody:))) a gdzie sie podziala zdanka??niby miala pracowac ze mna przez caly lipiec?:):) Emmi , czy dzis wystarczajaco nabrazgalam?:)
  2. oj, Emmi , nie wiedzialam , ze taka stroga jestes i to jeszcze ze 3 razy ...hihi, az strach sie bac:)
  3. Witajcie po dlugim weekendzie, widze ,ze musze wiele nadrobic, tyle napisaliscie:) wiec teraz tylko poranna kawka. Aha, nie znalezlismy tego kwaitu w lesie, ale noc Kuply byla wspaniala, pogoda zlitowala sie.I swieto bylo wspanile, ogniska, koncerty i zabawy do rana:) Chyba tylko Lotwa i Litwa, tak obchodza ta noc, jeszcze u nas to sie nazywa "swietem rosy " ( to z poganskich czasow) Ale potem, to szkoda gadac, ciagle deszcz...ech..dopiero wczoraj wieczorem kilka godzin bez deszczu... Dziewczyny milego wam poranku:)
  4. Emmi poskutkowalo, nawet na chwilke u mnie pokazalo sie sloneczko:) Ja uwazam, ze ten temat jest potrzebny i wazny, dobrze czasem poczytac dowcipy, ale i wyzalic sieprzed kims, zapytac ,to jest wazniejsze.Tym bardziej ,ze u was jak widze juz zgrana paczka i od dawna jestescie razem. Bardzo wazna jest mozlowosc porownania, wiecie co? ja tak poczytalam i chyba zaczelam bardziej doceniac to, co mam. Bo zawsze uwazalam ,ze to normalne, kiedy jestem zmeczona , to maz moze pozmywac, a nie tak jak u Inezz powiedziec, ze moglabym przyzwyczaic sie do tego ( chyba bym zabila za takie slowa), jako norme przyjmowalam i to , ze moge z nim zostawic dzieci spokojnie nawet na kilka tygodni ( a jak pisze jako taka, to u niej nie do pomyslenia) i tp. I jeszcze jedno ,moj luby nie oglada pilki!!!najwyzej koszykowki:)po zrownaniu z innymi mam o wiele wele lepiej, a tez czegos jeszcze pragne , szukam, miewam gorsze i lepsze chwile, zwatpienia, doszukuje sie jakiejs wspolnoty zaintersowan , moze to ja za duzo wymagam??a moze kto ma wiecej, to chce jeszcze wiecej? Ja widze w tej kafeterji tylko jedne brak, to ze w wiekszosci wypowiadaj sie kobiety, a bardzo wazna jest i ta druga strona, ostatnio nawet buber nie zaglada do nas, ale mam nadzieje, ze gdy odezwie sie Danusia, to on tez wroci:))) wszystkim buziaczki, wlasnie zabieram sie do domku, skonczylam prace:)
  5. betka___przysylaj jak najszybciej, to moze to sloneczko dojdzie do mnie na czwartek:)) Agrypina______, czy ty naprawde musisz tak okropnie duzo placic za ortodonte??? moj syn nosil taki aparat( czy jak to sie nazywa), a teraz mala nosi, ale wiesz ,to nie byly takie na kazdy zabek , tylko taka plytka i to u nas jest w granicach 350 lt +za kazda wizyte 15Lt, a ten aparat na kazdy zab, to 1,5tys + 100lt za wizyte. Tomek mial do wyrownania az 4 zeby i jeszcze nie bylo na to miejsca, ale poniewaz zaczelismy dosyc wczesnie, udalo sie nam to zrobic ciagu roku, prawda bardzo szczerze nosil, zdejmowal tylko myjac. To prawda , ze tyle sobie odmawiamy dla dzieci, i czy kiedys to docenia, mam nadzieje, ze tak:) kiedys swojej malej, po kolejnymn wybryku powiedzilam, ze chetnie bym sprzedala komus takie dziecko.:) Zapytala za ile? to powiedzialam, ze chociazby za tysiac, zeby zwrocic koszta ortodonty:) ale syn powiedzial: oj mamo, musialabys jeszcze cztery razy tyle doplacic, zeby ktos taka chcial:) a starszy dodal : i to w Eurach:) Love ciesze sie, ze jest chociaz troszeczka lepiej:)
  6. to tylko kawka, dzis jestem padnieta, ledwo doplynelam przez ten deszcz do pracy, ludzie juz zwatpilam w to , ze bedzie wreszcie lato!!! Ciesze sie, ze margo wreszcie wraca do siebie, mam nadzieje, ze przynajmniej teraz widzac jak ona czuje sie, jej maz jest bardziej mily i wyrozumialy. Emmi jak czuje sie Twoj misiaczek? Wszystkim pozdrowienia:) Gothika, Danusia zagladaj do nas, zdanka, Mokka, Love ,Inez, Agrypina co u Ciebie? zona, Ty to masz dobrze, moj kiedys tez czesto robil obiadki, a teraz duzo pracuje i tylko czasem na weekend cos spichci, ale kiedy ja mam gosci, to on wtedy przewaznie cos szykuje w kuchni, dajac mi mozliwosc pobycia z nimi:)mysle ze to normalna sprawa, kiedy przychodza jego przyjaciele, to ja staram sie dla niego:) ludzie potrzebuje na gwalt slonce na czwartek!!! prosze podzielic sie, zwroce w miare mozliwosci, moze przynajmniej jesien bedzie na Litwie bardziej sloneczna?:)
  7. Inezz, mnie pogoda doslownie zabija, u nas tak burza rozpetala sie, z gradem, dzisiejsze spotkanie odwolalismy, a z grupa sptykamy sie na szczescie dopiero w lipcu, teraz tylko wszystkich zbieram do kupy...hihi..przed chwila znalazlam swoja pierwsza milosc, nawet przyslal mi zdjecie z rodzinka:) pocieszam sie, ze z takiego slicznego chlopa zrobil sie lysawy i bardzo \"puszyty \" , a moj maz jeszcze jakos trzyma forme:)) ale pewnie przy takiej zonie jak ja, to trudno zahodowac sadelko:) Ciekawe, czy Emmi z synkiem juz dzis wieczorem beda w domku po tym zabiegu?
  8. witajcie, jezli to kogos pocieszy ,to u mnie chyba najzimniej i tak pada, ze by dobry gospodarz psa z domu nie wygnal:) Betka____ bije sie w piersc i posypuje glowe popiolem, obiecam poprawe. Ale ostatnio tak zabiegalam sie i w pracy i jeszcze organizuje spotkanie mojej grupy, to juz 20lat jak skonczylismy Uniwersytet:) szukam ludzi i w necie i w ksiegach telefonicznych, nawet nie wiecie jakie to wspaniale uczucie odnalesc kogos po 20 latach i jeszcze porozmawiac.Mam nadzieje , ze moj luby nie wywali mnie z domu za rachunki telefoniczne:)) bo niestety polowa grupy jest juz poza granicami Litwy. Ja chyba inczej nie umiem zyc, jak cos sie nie dzieje, nigdzie nie jade, to musze przynajmniej cos zorganizowac.MM mowi , ze ja chyba do konca zycia nie wydorosleje. Ale czasem to wspaniale uczucie byc dzieckiem:) wszytkim zycze milego dnia, i usmiechu, nie zwazajac na tak paskudna pogode. Mam nadzieje, ze u Emmi wszytko bedzie dobrze, trzymam kciuki Agrypina, Inezz, Zdanka, Love pozdrowienie i ...hihi mam nadzieje, ze tym razem wyjdzie, nie napisze kawiatek:) Danusia odezwij sie, smutno bez Ciebie, bardzo ciekawe co u margo, moze tak chociaz jedno slowko??a moze jej maz cos by tu napisal?:) Gothika??gdzie jestes? oj, na koniec prawie, ale to nie oznacza ,ze mniej serdeczne pozdrowienia dla bubra i jego rodzinki:) no i chyba do poniedzialku, oby ten weekend byl pogodniejszy, bo mam impreze i dzis i jutro i to jutro calkiem beznadziejnie, bo w lesie nie ma dachu:) buziaczki
  9. Emmi, bardzo dobrze rozumiem Ciebie, ja doslownie tydzien temu dowiedzialam sie, ze taki problem ma moja mala, z kregoslupem, narazie zaczela chodzic na gimnastyke, teraz szukam gdzie blizej zapisac na basen, wiem ze to problem, ale nie musisz tak sie wsciekac na SM albo nawet na siebie, wszytkiego naraz nikt nie podola... A pozatym moze nie czytaj te ksiazki , chociaz w tym czasie kiedy masz taki nastroj, bo calkiem Ciebie zdoluja, poczytaj cos zgola innego, cos co naprawde lubisz, ja mam takie ksiazki, ktore znam juz chyba na pamiec i moge czytac otwierajac w kazdym miejscu, osobiscie mnie to wycisza...
  10. betka, no ktos musi to robic, a poniewaz ja przychodze do pracy pierwsza ( o waszej 6) wiec chetnie to robie:)) Emmi, czy margo juz w domku??wiesz cos na ten temat?
  11. Witajcie przy porannej kawie:) Mokka nic nie piszesz martwie sie, moze nie jest zle ,tylko przez pryzmat swego nastroju przyjelas to blednie...pisz cos do nas, moze to pomoze.... Zdanka____ bardzo prawidlowo, sliczny fragment zacytowalas, ja chyba jednak zawsze bylam optymistka, tylko w te pare lat kryzysu stalam sie beznadziejna, ale kiedy jakos poustawialam sobie prawidlowo wartosci zyciowe, i zaczelam myslec bardziej pozytywnie, to podzialalo:) Love, moze dobre i to, ze przynajmniej TM stara sie , chociaz moze to narazie i wyglada sztucznie, ale wiem, ze kazda z nas miewa dolki, gorsze i lepsze dni, mnie osobiscie dobija t paskudna deszczowa pogda, czuje sie tak, jak by byla pozna jesien:( Emmi___skad ten dol?nie daj sie, jak sama piszesz jutro bedzie dzin(tzn juz dzis:) ) i mam nadzieje, z emasz lepszy humorek i jestes bardziej wypoczeta Jako taka, Gothika pozdrowienia, nie przepadajcie nam, bo bez was jakos tu tak pustawo:) wszystkim milego dnia i :)
  12. Witajcie dziewczyny i szanowny Pan buber, ktory zaglada tu coraz mniej U nas szary jesienny ranek, zimno brrrr...mami juz pol prezydenta, z czego jakos nie mam osobistego powodu do radosci:) bo ten ,za ktorego oddalam swoj glos akurat nie popadl na druga ture:) Margo____mam nadzieje, ze juz w domku i dochodzaca do siebie MOkka____ pisz co u Ciebie, mam nadzieje, ze ta rozmowa pomogla wam zblizyc sie i zrozumiec siebie , o ile byla naprawde szczera.. JakoTaka___coraz bardziej mnie zadziwiasz, i wiesz, ze jestes bardzo odwazna kobieta ktora zdecydowala sie miec az 3 dzieci , miejc jedno takie dorosle dziecko:))Ale juz przkroczylas samy trudny okres, roczek to juz jakis wiek i coraz dalej od pampersow:))) Kosi__ chociaz nie znam jeszcze Ciebie, ale pozdrowienia:))to taka nowina, ze hoho...ja na szczescie nie miewalam humorkow w ciazy, ale moze dlatego , ze MM obnosil sie wtedy jak ze zgnilym jajkiem...hehe...przewidywal kazde moje zyczenie, no i zawsze jakos pracowalam do ostatniego i to pomagajac na wsi...hehe syna urodzilam faktycznie w trakcie zbioru troskawek na kompoty , cale szczescie, ze zdazylam przynajmniej dojechac do porodowki, zawsze mowilam ,ze lepiej zgodzilabym sie urodzic , niz isc do dentysty:)) Wszystkim caluski i usmiechy na ten pochmurny dzien, trzymajcie sie cieplutko :)
  13. Witajcie:) ja jak zawsze z pracki, bo u nas to normalny dzien pracy, ale zato nastepny weekend bedzie dlugi:) bo 24 Noc Swietojanska, jest swietem panstwowoym, a piatek odpracujemy w inne dni:) zastanawiam sie moze polazic po lcsie i poszukac tego kwiata paproci na szczescie???!! Jako taka ___rozumiem Cie bardzo dobrze, ja mialam nie raz tak, ze cala trojka mi lezala z temperatura i mialam szpital w domu, a co dopiero kiedy takie male dziecko ma tak wysoka temperature,.Ale nigy nie bylam z tym sama, bo zawsze maz mi pomagal i wstajac w nocy i przyznam sie, ze to on umie lepiej opatrzyc rane i zabintowac niz ja.Powiem tylko jeden jedyny przyklad, ktory wiele o nim swiadczy, Tomek mial 4latka a mlodszy 2, wybieralismy sie na slub siostry blizniaczki MM, kiedy raptem maly bardzo rozchorowal sie, nie wiedzielismy co mu jest, ale bylo naprawde bardzo zle. Mowilam ze musi pojechac chociazby na ten slub, ze dam sobie rade, ale zostal i tylko kiedy minal kryzys , pojechal na drugi dzien( siosta mieszka na drugim koncu Litwy). I dlatego dla mnie calkowity szok w tym co opisuje Jako taka, jak mogl wyjechac zostawiajc ja z malymi, a do tego jeszcze wylaczyc komorke??!!! a gdyby cos sie stalo, jakies nieszczescie??/On co uwaza, ze niech sie swiat wali, to ja i tak musze odpoczac???!! Do d...z taka miloscia do zony i dzieci...przepraszam, ale mnie normalnie ponioslo po tym co przeczytalam....I calkiem nie dziwie sie, ze nie ma potem o czym rozmawiac, no chyba ze wypytywac o jego wyczyny w gorach i podziwiac, wtedy by pewnie chetnie podjal ten temat....Wiesz , to co w ostatnim poscie napisalas, az za bardzo dobrze pokazuje, jaki uklad macie:( Wiecie co, ja tak cholernie czesto zastanawiam sie, dlaczego kobiety ,ktore tak kochaja i troszcza sie o swoich M, przewaznie podobnie maja, a jakies tam , ktore bardziej troszcza sie o swoj wyglad, swoje dobro i tylko potem maz i dzieci, to akurat maja takich wspanialych facetow, ze im tylko pozazdroscic, mam taki przyklad i w rodzinie i u przyjaciolki:)to maz czesciej stoi przy garach, chodzi na wywaidowki, robi zakupy i jest w nia zapatrzony:))) a ona musi pojechac na narty, musi zadbac o siebie( no bo praca z ludzmi i musi miec forme) i im dalej tym bardziej upewniam sie, ze to prawidlowe postepowanie.Bo jest atrakcyjna, zadbana, nie przemeczona, ma swoje tajemnice i znajomosci i moze tym najbardziej przyciaga? ze facwet nigdy nie jest pewny ze tak calkowicie juz nalezy tylko do niego? moze to glupoty, ale czasmi chodza mi takie poglowie:) zdanka____ nie mow, ze sie wypalilo tak do ostaniego, pewnie tylko kolejny gorszy dzien, a jutro bedzie lepiej:) mam nadzieje, ze kolezance wilno spodoba sie, chociaz pogoda to ostatnio nie jest najlepsza, ale dzis i jutro powinna byc dobra:) cicha____wiesz te dziury w plocie to tak do konca nigdy nie znikaja, osobiscie kiedy jakas krzywde wyrzadzono w rocznice czy jakies swieto, ja do tej pory uwazalam Sylwester za najweselsze swieto, a od czasu kiedy wszystko to sie stalo za kilka godzin przed nastapieniem nowego roku i przeplakalam cala noc i nastepny dzien, to nie lubie tego swieta i juz napewno postram sie nie spotykac nigdy w domu, bo zbyt mocne wspomnienia. Pozdrowienia dla wszystkich milych kobietek, no i tak na wszelki wypadek dla bubra, moze juz sie wreszcie tu pojawi?:) czy zona przymknela mu net?:))
  14. Emmi dzieki za wiadomosc o margo, fajnie ze juz jest po wszystkim i miejmy nadzieje, ze bedzie calkiem dobrze:) putski bo chyba jako taka zajmuje sie chorymi, buber uzywa swobody i rowerku, a inni szykuja sie do dlugiego weekendu, a propos, dlaczego on u was bedzie dlugi??? Wroclaw sliczne miasto, kiedys tam mieszkal moj wujek, tam bardzo ladna satrowka, i bylismy w takej fajnej kawiarni \"pod Kogutem,\" czy jakos tak:) aha, bylam we Wroclawiu na spotkaniach IRC:)
  15. wszystkim poranne pozdrowienia, Emmi jak tylko sie dowiesz cos o margo, to badz taka mila i skrobnij do nas kilka slow, ok? U mnie dzis prawie mrozny sloneczny poranek...hihi i to ma byc qrde lato??
  16. Jako taka____martwie sie za was, nawet w najgorszych czasach nie zostalam nigdy sama z chorym dzieckiem, wiem jak to ciezko jest, a jeszcze kiedy mama tez chora, czy ona mieszka sama?? co do tego , ze juz nie dajesz sie zranic, to wiem , ze wszystko ,nawet bol z czasem maleje, na szczescie czas jest najlepszym lekarzem, ale musisz przyznac , ze to trudno , kiedy mieszkacie razem i jeszcze uchodzicie za szczesliwa rodzine, mnie to czasami takie udawanie przerastalo.Trzymaj sie dzielnie, dzieciaki podrastaja i bedzie coraz latwiej.... buber ____dzieki za pozdrowienia i wzajemnie z deszczowego Wilna:)) margo___ mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i szybko do nas wrocisz... cicha____ coz mozno powiedziec, tylko zyczenia , zeby nastepna rocznica slubu byla calkowicie inna, a co do tego, ze TM ma Twoje uczucia w d...., to mam nadzieje, ze sie mylisz i tylko tak napisalas w gniewie.... zdanka9____ badz dobrej mysli, moze jednak faceci dorosleja i zaczynaja bardziej nas rozumiec??? a moze i sami zaczynaja potrzebowac wiecej bliskosci i ja doceniac? Co do slowa grubaska-u nas jest takie fajne powiedzonko: dobrego czlowieka , powinno byc wiele:) :) ale solidaryzuje sie z Toba, tez nie jem po 19, ale sniadanka to sobie nie odmawiaj, bo tylko pogorszysz sytucje. Ja ostatnio wiele jezdze na rowerze, ale qrde tak mi potem boli pupa, chyba musze cos zmienic, tylko co?:))...hehe... wczoraj zrobilam 20km w przepieknym podwilenskim lesie, a dzis idziemy na lodowisko Przyznam sie w tajemnicy, ze do tego mnie bardzo stymuluje chec wcisniecia sie do kiecki wieczorowej przeznaczonej na ostatni bal taneczny naszej szkoly w tym sezonie:)) nie stosowalam zadnej diety, ale w ciagu ostatnich 2tyg, "zgubilam " 3kg zona____ do chlopcow juz zadnej kary nie stosuje, no chyba ze ostatnio do Tomka, powiedzialam , jak bedzie tyle przesiadywal z grami PC, i gorzej zda egzaminy w uniwerku, to przestane oplacac jego komorke:) dla malej- zakaz komputera, telewizora, lub chodzenia na zabawy i urodzinki...hihi a niedawno calkiem przypadkowo, dowiedzilam, a raczej nawet przypadkowo uslyszalam rozmowe malej z kolezanka , kiedy zalila sie , ze Tomek zastosowal do nie sadystyczna kare, za zjedzenie lodow przeznaczonych dla calej rodziny, przez tydzien kazdy dzien musiala gimnastykowac sie po 45 min, ciekawe jak on obliczyl te kalorej????
  17. witajcie, jakos smutno tu sie zrobilo, osobiscie kied przeczytalam posty z ostatnich dni.... chyba co m najbardziej wpadlo do serca, to posty jako takiej, i juz w zadnym wypadku nie moge zgodzic sie z poradami Eli, moze to z Twego punktu widzenia wyglada calkiem inaczej, latwo komus radzic o nieodbijaniu pileczki, o odcinaniu sie murem, nie pamietaniu zlego.Latwo mozno stosowac sie do tego, kiedy tlko jakis okres jest zle....Ale jak ty wyobrazasz sobie , kiedy ONA z trojka dzici( a bardzo dobrze wiem co to znaczy , bo sama tyle mam)jest zdana calkowicie na siebie, kiedy maz, nie mowic juz o tm ze nie pmaga, to jeszcze nawet nie docenia tego co o na robi??Moze on uwaza, ze kazdy facet ma sobie takie wgodne zycie??....Bab do garow, do dzieci , ka skinienie palcaseks( nie wazne czy jest zmeczona, czy zestresowana), mieszkanie na wysoki polysk, dzici i sama zadbana i jeszcze musi byc usmiechnieta, szczesliwa i moze wdzieczna, ze on wyjezdza na narty i pozwala jej odpoczac od jego osoby??!!!! Qrde nie moge tego spokojnie czytac, krew mnie zalewa...chyba jestem przewrazliwiona, ale to taka straszna niesprawiedliwosc, ze brak mi slow... Elu , a Twoj przyklad z prezentem, to calkiem co innego, jedno kiedy Ciebie rani osoba najblizszai to robi systematycznie z dnia na dzien, a co innego kiedy ktos z dalszej rodziny, albo przyjaciele... Jedyne co mi przychodzi na mysl, to ze Jako taka byla zbyt dobra dla niego, zbyt mocno go kochala, zatracajac nawet siebie, pisze \"sprawialo mi przyjemnosc robienie przyjemnosci MM\"...a co ona miala ???on tylko z kazdym dniem chcial brac wiecej nic nie oddajac w zamian? Ale kazde posswiecienioe sie, kazda cierpliwosc ma swoje granice.....mozna przebaczac zapominac, kiedy wiesz, ze teraz na kompromis idziesz ty, innym razem on, kiedy wiesz, ze za jakis czas bedzie inaczej.... Nie czytalam pierwszej czesci, ale wystarczylo mi tego co ona tu napisala.... Ja naprawde ja podziwiam, nie kazda moze tak jak ona, mowie to z autopsji, ja mialam tylko czesc jejproblemow i wpadlam w taki dolek i depresje, a ona umie jeszcze przetrwac to z dobra mina ......
  18. witajcie wskoczylam tylko na chwilke, nawet nie mam czasu przeczytac wszystkiego:( ale wiecie co wydrukowalam, co mi tam papieru z pracy nie szkoda:) w sobote mam daleka droge, na drugi koniec Litwy , to sobie w spokoju przeczytam, wlasnie zastanawialam sie ile to bybylo kartek gdyby tak wydrukowac pierwsza czesc:) Margo ___trzymamy kochana za Ciebie kciuki, wierze, ze wszystko bedzie dobrze inaczej nie moze byc, ..... cholera nie dali nawet dopisac, no nic to , do poniedzialku, trzymajcie sie dziewczyny, chyba kiedys muzimy zobic \"zlot\" i poznac sie w realu:) milego weekendu
  19. Buber, wiesz twego tenisu to wamszczerze zazdorszcze, ale tak na \"bialo\" jak u nas mowia:) ja ostatnio dla siebie i rodzinki \"odkrylam \" urok kregli....tylko ze ja jestem cholerna hazardzistka:)) aha i jeszcze , nie wiadomo dlaczego ciagnie mnie na lewo:) tak w doslownym znaczeniu slowa, mam albo 10, albo w lewym rowku:)
  20. Przyjaciel, z duzej chmury- maly deszcz:) nie boj sie:)
  21. buber____ wylaz na swiatlo dzienne, siedzisz sam w domu i nie odwiedzasz nawet nas????!!!nawet mnie, ktorej tak malo Ciebie poznala daja sie we znaki braki twych postow, to co mowic o innych?:))) Elunia chyba tak idealnie opisala wszystko, ze nikt nie osmiela sie nic dodac??? Jako taka____ pisz do nas, lubie czytac co piszesz, i moze dziwne, ale naprawde polubilam was dziewczyny tak , jakbym znala od dawna:) Przyjaciel ___milo , ze tu zagladasz, mjoze pojawi sie u nas wreszcie meski watek i druga strona do dysputu, bo tak ciagle ,to tylko jeden buber musial za was wszystkich pisac:)
  22. moze usmiechniecie sie:) http://www.star.com.pl/~kamerek/
  23. betka____ wiem , ze tak jest, dla mnie potrzebna byla az taka szokoterapia, zeby to zrozumiec, moze gdyby bylo inaczej, to juz mnie nie byloby z wami.....wstyd mi przyznac sie, ale byl jeden taki wieczor i noc, kiedy zostalam calkowicie sama, on wyjechal z dziecmi do swojej licznej rodziny(ktora zreszta bardzo lubie) jak nigdy poczulam sie nikomu absolutnie nikomu nie potrzebna, zadzwonilam do jednej kolezanki, do drugiej, do sasidaki, ale wyjatkowo wszyscy byli tak zajeci w ten wieczor....a wtedy jeszcze nie mialam w domu Internetu, nawet wejsc i porozmawiac z kims nie moglam....nigdy nie zagladam do kieliszka, najwyzej wino(zreszta w domu nawet nie mamy nic mocniejszego, bo maz tez nie) a w ten wieczor postanowilam upic sie i zobaczyc czy to pomaga, qrde, jak zle wtedy czulam sie,malo ze wszystkie zale i glupoty powylazily ze mnie z podwojna sila, to jeszcze bylam chora przez dwa dni... betka, uwierz mi , ja przeszlam przez wszystkie stadium toksycznego malzenstwa i tez uwazalam ze nie moge, nie mam sily, nie mam checi do niczego, nawet do zycia...zaniedbalam dzieci, straczalo mi sily tylko na to zeby nakarmic i posprzatac, bylam wyrodna matka... musisz nawet przez sile, zmusic sie do zajecia sie czyms, najlepiej z jakas grupa ludzi, nowe znajomosci, nawet kiedy niczego od nich nie oczekujesz, zawsze dobrze robia.... i wiesz jeszcze co?? ja jestem pewna, ze gdyby znow tak sie stalo, tzn gdyby tak mi zrobil jeszcze raz bez zadnego tlumaczenia , ja juz nie zalamalabym sie tak, bo dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzi sie, a pozatym dzieci dorastaja i latwiej by mi bylo finansowo usamodzielnic sie....
  24. gothika_____ ciesze sie bardzo na wasze sloneczne poranki, oni na dluzszy czas daja nam wiele energii i pozwolaja tolerajcyjniej spojrzec na swoja polowke.a najwazniejsze jest to ,ze Twoj MM zaczyna mowic i probuje jakos zakomunikowac, czego potrzebuje i czego oczekuje:) marsa_____ jak widzisz nic nowego, nie tylko wy nie macie o czy m ze soba rozmawiac, ale i wiekszosc z nas, mysle, ze to cechuje te malzenstwa, w ktorych ludzie czuja samotnosc....kiedys mi babcia powiedziala, szukaj takiego czlowieka , z ktorym mozesz rozmawiac o wszystkim, ktory to lubi, bo moze tak sie stac, ze na starosc wam nic innego nie zostanie , tylko rozmowy:)) nie usluchalam jej rady, wybralam kogos tak milczacego, uwazalam, ze ja taka gadula i taka towarzyska osoba zdolam go rozruszac, ze wystarczy ,ze on umie sluchac, ze tak kocha mnie...i tak bylo przez pierwsze 10 lat i jeszcze przez jakis czas, ale im dalej tym mniej tematow do rozmow i gdyby nie sprawy przyziemne i nie to, ze ja ciagle zaczynalam rozmowe, to moglismy przemilczec chyba przez tydzien.... Ktos tu napisal o wspolnyh grach, zgadzam sie , o ile da sie zaintersowac , ta wspaniala zabawa...u nas teraz przede wszytkim to nasze wspolne hobby, taniec, wspolne nowe poznane osoby, zawsze to temat a przede wszytkim mile spdzenie czasu:) a i kupilam na gwiazdke dla niego lyzwy, teraz juz nie ma wymowki, dlaczego nie moze pojsc z nami na lodowisko:) i narty( to moja pasja zyciowa), prawda on swoje systematycznie lamie:) Margo___-prawda, ze nowe uczesanie nawet w najgorsze dni podnosi nam nastroj?:) szkoda , ze mieszkasz daleko( a tak faktycznie to nie wiem gdzie mieszkacie) moze napiszecie?:)Czytam powoli pierwsza czesc topiku, ale jeszcze nie wszytko:) Co do tych zdjec Wilna to poszukam jakies www adresy i podesle, ok? I zapytaj na jakiej ulicy mama mieszkala:) Zona_____ zupelnie zgadzam sie z Toba, podzial prac w domu jest obowiazkowy, inaczej kobieta czuje sie jak sluzaca, tym bardziej kiedy tez tak samo pracuje jak maz:) Ja nigdy nie narzekalam, MM naprawde dobrze sobie radzi w kuchni, naprzyklad grzyby i ryba to wylacznie jego prerogatywa:) A zmywanie garow, to juz od bardzo dawno jest podzielone miedzy dzieciakami,co trzci tydzien dyzor w kuchni to chyba nie tak straszne?:) Emmi , _____gdzie jestes, mam nadzieje, ze juz te straszne wirusy zwalczone i wrocisz do nas?:))) zdanka9_____pieszesz , ze twoje diecko tak zapytalo, u mnie bylo absolutnie tak samo, tylko ze pierwsza zauwazyla moja mala, miala wtedy niecale 6lat. Zapytala, dlaczego teraz kiedy ogladamy TV ,to siedzimy osobno, a nie tak jak kiedys przytuleni i tato nie caluje mame? MM przemilczal, a ja powiedzialam, ze chyba juz mnie nie lubi i to dlatego(potem przeryczlam cala noc)..... A co do nocy intymnej, to bylo cos okropnego, to jak potem sie czulam, ale musialam wyprobowac wszytkiego, chociaz teraz wiem ,ze nie warto bylo i innym nie radze, to robic w takiej sytuacji, potem czlowiek traci ostatnie poczucie wartosci.... Mokka____ ja zauwazylam, ze kiedy wsciekam sie , to nic doslownie nic nie moge robic i najlepsze wyjscie , to wyjscie z domu:)) Albo jeszcze jedna reakcja mego organizmu-sen.W najgorszych chwilach ja doslownie przesypialam ten stres, i lekarz powiedzial, ze to mnie uratowalo przed calkowitym zbzikowaniem:) Bosa____mysle, ze dobrze robisz tu zagladajac i czyatajac, moze to w jakis sposob ustrzeze od robienia naszych bledow:) bo ze wiele ich zrobilismy, to jestem pewna i gdybym poczytala to jakies 10 lat wczesniej, moze i u mnie wszytko bylo by inaczej, ja sama winna jestem , ze ta nasza idylia tak uspila moja czujnosc:)
  25. Wpdam na chwilke poczytac pijac kawe w pracy:) ale niestety mam zbyt malo czsu zeby napisac, tylko pozdrowienia:) Margo___przekaz pozdrowenia dla mamy, zawsze to wilniuk jest taki swoj, nie wazne gdzie go spotykalam, czy w stanach, czy w Australii, czy w Londynie:) I badz silna, my trzymamy kciuki za Ciebie...szkoda ze TM nie chcial zrobic chociazby taka drobnostke dla Ciebie jak poczytanie tego co tu piszemy, mysle , ze chociaz cos by to niego dotarlo......a moze jednk z TM pogadac na gg?? prawda nie jestem gola babka, tylko chyba ze jeden problem, bywam tu tylko w czasie pracy:) i nie mam gg, ale chyba daloby sie zalozyc:)
×