Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Goda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Goda

  1. postanowilam tak w odcinkach, bo inaczej to bybylo trudne do przetrawienia:) a pozatym przynajmniej nie bedzicie musieli daleko szukac , wciaz czas od czasu temat sie podniesie:) bossanova___ wspanialy nick, tez uwielbiam taka muzyke:) chyba wybralas odpowiednia terapie, ja zawsze uwazalam ze zmiana otoczenia i praca fizyczna, czy to sport bardzo dobrze dzialaja :) nie wiem moze to tylko na mnie, ale ostatnio przeczytalam , ze wlasnie koziorozec najlepiej odpoczywa udzielajac sie w sporcie i zgadzam sie z tym:) wyciszona, to chyba dobrze, czasem warto zatrzymac sie w biegu, inaczej pracujemy na zdracie ,powodzenia i zagladaj do nas, bedzie nam milo :) marsa____ , ja jeszcze dobrze pamietam jak moje dzieci poszly do przedszkola i mozesz tylko cieszyc sie, ze twoje tak zareagowalo, ile ja nocy przplakalam razem z mlodszym synem , ktory za kazdym razem tak strasznie plakal i potem nie spal nocami, juz myslalam, ze bede musiala zrezygnowac z pracy i zostac z nim w domu. bk___no to witaj w klubie, tylko tak malo o sobie napisalas, moze cos wiecej? Kaba____tak duzo napisalas, czytam to i probuje zrozumiec , jak czujesz sie, ale napewno tak do konca nie zrozumie tego nikt. Mysle, ze jestes bardzo silna kobieta i chyba masz szczescie, ze jednak TM w takich chwilach umie i chce pocieszyc.I nawet nie mozesz o sobie myslec, ze jestes w czyms gorsza, czlowiek to nie maszyna, nie mozno wymienic na lepszy model. Pozatym, czytajac Ciebie kazdy widzi, ze kompensujesz to wrazliwoscia, wyrozumieniem dla innych. Zreszta ja to juz dawno zauwazylam, ze ludzi , ktorzy sami przeszli przez cos, calkiem inaczej umieja wspolczuc i zrozumiec. Ogladalam paraolimpiade w Atenach, i wlasnie zmezem na ten temat rozmawialismy, a mianowicie, ze trzeba podziwiac tych ludzi, ze to potrzebuje o wiele wiecej sily woli i samozaparcia i ze strasznie niesprawiedliwe jest naprzyklad u nas w Litwie. Za zloty medal na olimpiadzie Alekna dostal 400tys Lt, a kobieta ktora zwyciezyla na paraolimpiadzie tylko 40 tys Lt!! Jak myslicie, kto z nich wlozyl wiecej pracy, kto musial przezwyciezyc siebie i swoje slabosci, w koncu , kto bardziej potrzebuje tej forsy?!! to niesprawiedliwe, ale tak juz jest:( Kaba nie wiem czy w pracy pracujesz z komputerem, ale jezli tak to bardzo uwazaj, ja niestety przesiaduje pelne 8 godzin przed monitorkiem i ostatnio zaczynam zauwazac jak szybko meczy sie wzrok ( a moze to juz stracza choroba, kiedy reka robi sie za krotka?:) ...) Gothika____ pamietamy, pamietamy, a ja ostatnio czytajac pierwsza czesc topiku od poczatku ,nawet bardzo czesto o was ( o tobie, o marsie, o jako takiej i Karolinie) wspominalam i naprawde zalowalam , ze nie zagldasz, napisz chociaz slowko co u Ciebie . Agrypina___nawet kaba wyprowadzila sie z tej mysiej dziurki, to na Ciebie juz tym bardziej czas. wszystkim pozdrowienia i buziaczki Kaba_____ duuuuuuuuuza, mocna kawka > i u nas sloneczna wspaniala pogoda, czyzby babie lato?
  2. Poranna kawa:) ludzie jak myslicie czy juz moge budzic Kabe, czy za wczesnie?:))chyba jeszcze nich chwilke pospi:) Nie mam czasu pisac, ale super , tyle zgub nam sie znalazlo:) Gothika o ktorej ciagle myslalam, osobicie czytajac stara czesc topiku, i nawet marsa:) chyba ja telepatycznie przywolalam:) Kaba przemowila i to jak:)) ale odpowiedz na Twoj post to calkiem inny dlugi post musi byc, a parolimpiade ogladalam i tez mam swoje spostrzezenia na ten temat. cicha , ty to jestes spostrzegawacza, mozesz pracowac dla wywiadu:) margo mam nadzieje, ze synek juz czuje sie dobrze, wiem jak meczaca jest taka choroba dla dziecka, w takim wypadku jeszcze dobrze zgotowac taki domowy dobry kisiel. Harry, a ty co po nocy sie tluczesz, jak Marek po piekle?:)) Poniedzialak:( nie mam jak narazie wolnej chwilki, wpadne pozniej wszystkim pozdrowienia i zmykam
  3. no chyba juz jestem zdolna do zlozenia zyczen wszystkim( jakze nielicznym) chlopakom naszego topiku:) milosci, szczescia i zrozumienia , kochanych ludzi i prawdziwych przyjaciol :) a to niech wam dadza wasze kochane kobiety:)) P.S. i prosze nie myslec, ze tak moge tylko po pijaku, jeden konjaczek tylko postawil mnie na nogi:)
  4. wiam dzis z kieliszkiem czegos mocniejszego, bo widze ze nie tylko ja potrzebuje, ale i inni. Kaba ____ tak szaleni mi smutno czytac co piszesz, bo wiem jak w takich momentach czuje sie zraniona kobieta, ale najgorszy jest ten wieczor i noc, nawet ranek przynosi ulge. I zadnej dziury , tylko do nas na kanape, i nawet nie mozesz pisac o takich glupotach ,- skonczyc, co to swiat zawalil sie??wiesz jak kiedys ja pomyslalam w takiej sytuacji-skonczyc tak, a potem pomyslalam ,jak juz raz kozie smierc, to przed nia przynajmniej wyprobowac to i to i to, a co mi tam i tak mialam zmiar skonczyc...przed koncem mozno jeszcze tak wiele zmienic, no bo nic i tak juz nie tracisz poczynajac od najmniejszej drobnostki( fryzura) po najwazniejsze ( faceta).Kaba trzymaj sie cieplutko, nasze mysli z toba, ten swiat nie jest taki podly na jaki wyglada. Dzis siedze w pracy cala zlana deszczem po uszy,bo taka ulewa, nam nie zaprowadzil sie samochod i MM uparl sie, ze jednak z gorki...hehe... jedyna pociecha, to ze on jeszcze bardziej mokry jest:) Ja dojechalam autobusem i teraz kombinuje gdzie by tu wysuszyc portki, bo ogrzewanie u nas jeszcze chyba nie szybko wlacza:) wiec teraz w celach leczniczych , siedze z konjaczkiem i kawka, spozniona do pracy o pol godziny. Jednak nie ma to nic lepiej , jak mili wspopracownicy, ratuja w nieszczesciu:) margo___rozumiem ze jestes zmeczona, ale to inne zmeczenie niz w domu, prawda? ciesze sie ze tak jest i ze wreszcie dojrzales do tego ze sprzatanie mieszkania , to nie glowne:) Dziekuje za wiadomosc o Karolinie, kiedy tak czytasz , to naprawde zaczynasz rpzejmowac sie losem nawet nieznajomej osoby, jezli kiedys bedziesz rozmawiac to przekaz jejpozdrowienia od takiej jednej wilnianki, i powiedz ze pisala wspaniale, szkoda ze ma teraz taka sytuacje i rozumiem , ze teraz nie ma glowy do niczego cicha___to chyba jesienne zmeczenie, moze wiecej witaminek?:) makia a ty wciaz po nocy? Emmi ____ buziaczki pozdrawiam wszystkich
  5. Emmi no wlazna ta kanape, taka chudzina, to duzo miejsca nie zajmiesz...hihi ..wiec zapraszam wszystkich przylaczac sie, swoja droga o to takiej wadze jak twoja to moge tylko pomarzyc, mialam jeden jedyny raz tyle, kiedy urodzilam drugiego syna i karmilam pierscia jeszcze jedno dziecko( no bo mialam duuuzo tego) tzn mleka , a nie...hehe A herbatka tak dla urozmaicenia :) syn poszedl juz do szkoly i jak pisalam jeszcze zdazyl sie zalapac na olimpiade matematyczna( odbedzie sie w sobote) A to rzucanie nozami, to bylo bardzo dawno, margo proponowala chyba po jakims wyjedzie meza Danusi, gdzies tak na oko srodek pierwszej czesci topiku wciaz czytam wasze wypowiedzi i bardzo sie zmieniaja:) ale dzieki temu lepiej was poznaje i tak naprawde to szkoda ze juz nic nie pisze KOSI, KAROLINA, MARSA, na nowo odkrywam bardzo wymowne i rozumne porady Mokki:) hihi ale zaplatalam sie co do przyjaciela, teraz nie wiem jak przyjmowac jego ostatnie posty:) ale moze kiedy doczytam do konca to zrozumiem:) coraz bardziej podziwiam margo ( chociaz i tak zawsze mialam uznanie) hihi teraz wiem skad ten nick cicha:))) bylas cicha obserwatorka!!!! wydalo sie:)) i kiedy juz wyszlas z krzakow, to nie zawsze bylas taka cicha:) buber szukam te adresy,zaraz podesle pozdrowienia
  6. dopiero przyszlam do pracy i dzis rozpoczynamy dzien od herbatki Pu-erh z cytrynka, przede mna jeszczenie mala czesc pierwszego topiku, ale postanowilam doczytac:) Margo___ twoj pomysl z rzucaniem nozami byl swietny:) i jeszcze mieliscie ten wspanialy pomysl przetestowania wiedzy partnera o was, chyba zrobie to tak podstepnie w ten weekend,. ale tak na obie strony, ciekawe czy ja wiecej wiem?:) Cicha __ciesze sie, ze spodobalo sie, a z tym mp3 to chyba swietny pomysl:) Buber___ jak juz to wole \"Bernialiu uzeiga\":) albo \"bobeline\", ale na ogol to pijam tylko biale wino, no jeszcze martini. Moja 12 letnia smarkula wczoraj z pewnoscia w glosie zakomunikowala , ze juz dorosla do dyskoteki, a figa, a osobiscie po tym, jak juz mam przyklad bardziej doroslego Giedruka:) hihi... wczoraj przyszedl caly w skowronkach ze szkoly, wlaczono go do ekipy miasta Wilna na Olimpiade matematyczna( tylko mnie jedno ciekawi jak tam bedzie komunikowac sie z innymi czlonkami ?bo to ma byc praca kolektywna) wszystkim zapracowanym dziewczynkom pozdrowienia z jeszcze slonecznego Wilna:)
  7. cyber Emmi,___ mam nadzieje, ze to nie przedaje sie przez lacza??bo jeszcze i ja zaszaleje:)) Margo____masz na sumieniu moj dzisiejszy dzien w pracy, kiedy wszystko robilam na odczepnego i szukalam szukalam , i jeszcze nie znalazlam!!! Dla producentow tasiemcowcow mega serialowych bylabys najwiekszym skarbem:) Betka____ trzymaj sie mocno, tak bardzo zaluje ze jestem daleko
  8. poniewaz tu jeszcze siedzicie z herbatka, to postanowilam naskrobac kilka slow, tak sobie zamyslilam sie dzis, jak dlugo was znam i zaczelam szukac od jakiego dnia przylaczylam sie bo nie pamietm, a mam uczucie ze znam was juz cale zycie.Bo kiedy weszlam na ten topick, to zaczelam czytac od poczatku, potem z braku czasu przeskoczylam na koniec i wpisalam sie. teraz znow spkoczylam gdzies od polowy pierwszej czesci i tak mnie to wciagnelo, ze czytalam czytalam i jeszcze bardziej was poznawlam...a wpaladm wlasnie wtym miejscu gdzie maz jako takiej pojechal do Tunezji, gdzie Antos ma 5 miesiecy....czytam wasze wypowiedzi i teraz widze, ze nie tylko ja tak przejela sie losem i zachowaniem jej meza, faktycznie ja pisalam absolutnie to samo , co dziewczyny wtedy, powtarzalam sie...szkoda ze nie ma tu Karoliny, ona tak fajnie pisala, bardzo ciekawe jak jej uklada sie, nie ma kosi, przezroczystej, szkoda ze nie poznalam was wczesniej, nie wpadlam na ten topik, ale ciesze sie ze przynajmniej teraz jestem:) Ale musze przynac ze takie czytanie doluje, bo widzisz taka niesprawiedliwosc niczym nie mozesz pomoc....Moze MM wlascieiwe ma racje, ze zawsze zbytnio wszystki sieprzejmuje i biore do serca, a serce nie jest bez granic, ale nic na to nie moge poradzic... qrde, ja zaraz przez to czytanie dostane wpier...l od szefa. bo juz dwa razy zagladal z pytaniem, a ja mu ze zaraz za chwilke:)
  9. witajcie z poranna kawka, ciacha dzis nie mam(postanowilam odchudzac sie do obiadu) po wczorajszej grzybowej( moj maz robi pyszna grzybowa, mlecznaale to bomba kaloryjna) ja zywa, rodzinka tez, nawet syn dal rade wypic to, ale co mu tam zupa, kiedy wczoraj wypil czynaki :)) makia ja zywa, to ty pewnie tez, a jadlam takie grzybki , ktore nigdu w zyciu u nas w domu nie zbierano, ale uwierzylam na slowo MM, ze oni u siebie zawsze to jedli , jednak calo na tym wyszlam:)wczoraj bylam mile zaskoczona, kiedy konczac marynowac te grzybki ,bo calego kosza nie dalo sie do zupy, juz po 24 powiedzialam, ze mam szalona ochote na cos slodkiego, a konkretnie na czekolade, MM sam zaoferowal sie i pojechal po nia do sklepu calodobowego.drobnostka, prawda? ale to szalenie milo i wlasnie z takich drobnostek sklada sie zycie. A pomyslec tylko, ze stalismy juz nad rozwodem, ciesze sie bardzo, ze tak nie stalo sie, MM mowi ,ze jeszcze bardziej i podobnie jak HP nie chce tracic czasu.Czasem mysle, ze moze trzeba bylo przezyc cos takiego, jak ten naszy kryzys, zeby to zrozumiec. HP z calego serca zycze, zeby wszystko u was ulozylo sie jak najlepiej, i wierze, ze tak bedzie, bo macie za soba juz nie jedno przezycie i ty i twoja wybranka, a mysle, ze zycie ,to bardzo dobry nauczyciel . Kaba ___mam nadzieje, ze nie masz dzis kaca?:)) Cicha__ moze to spodoba sie ?kiedys napisalam takie zycznia na 40:) Daremnie by latami dlugosc zycia mierzyl Kto nie cierpial- nie kochal Kto nie kochal- nie zyl.... makia___ chyba rozumiem ile pracy musisz wlozyc, a osobiscie jezeli pracujesz z mlodzieza:) Wszystkich pozdrawiam, milego dnia:) wszystkim pozdrowienia, praca wzywa
  10. no prosze w jak milym towarzystwie pijemy kawe:) i do tego objadamy sie, uwielbiam slodycze, ale potem bede musiala to gdzies spalic, na szczescie idziemy dzis na lekcje tanca, to chyba moge pozwolic na ciacho:) magnolia ___fajnie ze zagladasz:) Emmi,___ przebrnelam przez twoj dlugi post i jakos nie bardzo zrozumialam, co to za takie miejsca sobie z misiaczkiem szykujesz, :) a swoja droga to fajnie miec takie kolezanki, ktore moga i pocieszyc , a czasem dac dobrego kopniaka, zeby siemialo ta ochote na zycie:) no i mowia , ze ze strony zawsze bardziej objektywna ocena jest.emmi niepoddawja sie, to tylko jesien. Ja ciebie bardzo nawet rozumiem, tyle co przeszlam z Tomkiem, to nie daj Boze komus, ale jakos wyszlismy z tego. Zdanka____ja juz posadzilam tulipany i giacynty, mam nadzieje, ze nie za wczesnie, ale ja zawsze sadze do konca wrzesnia.Pochwal sie jak bylo w Elblagu:) mam sentyment do tego miasta, jezdzilismy z zespolem na warsztaty do Elblagu.Poznalam tam wspanialego czlowieka Kujawskiego( choreograf i organizator ) On tak wiele zrobil dla zespolow polskich z Litwy, ze nie mozemy przebolec jego smierc:( Jako taka, trzymaj sie dzielna kobitka i na twpim podworku zagosci slonece i radosc Agrypina, dzieki, wiesz za co:) makia___gdzie sie podziewasz??czyzby spakowala sie i wyjechala na dluzej??? Betka___, odzywaj sie tu czesciej:) Nicka___, jeszcze malo sie znamy, ale:)))nigdy nie pozno:) HP ___super dla odmiany poczytac, ze ktos ma sie dobrze, oby tak i dalej:)) cicha___no swoja stopka chyba przescignelas wszystkich:))) buber, wszystkie inne dziewczyny, pozdrowienia:)) Gothika, gdzie jestes?
  11. tylko zamelduje sie z kawka:) zapraszam wszystkich, jeszcze mi zostal kawalek pysznego sernika;) na wiecej nie mam czasu...echhhh poniedzialek pozdrawiam wszystkich
  12. Agrypina ciekaw e, jak by TM zareagowl, gdybys obarczala go wina za przesolny obiad, plame na bluzce i deszcz za oknem?? qrde, ale to masz jeszcze cierpliwosc swietego czlowieka...hmmm.... a pieniadze??my nie sprzeczmy sie, bo nie mamy o co, ciagle ich nam brakuje ,wiec musimy wsponie kombinowac i tyle.Mialam szczescie , ze wybralam w tym wypadku czlowieka ktory absolutnie podziela moje poglady.Nie jest sknera, ale nigdy nie szastal forsa od tak, dla zabawy, albo tylko wylacznie dla siebie. A oto co dzis wyszperalam, takie wspaniale zdanie na naszy czasami szary i gorszy dzien, smialam sie, ze wydrujuje i powiesze na sciane w pracy:) Nie przestawaj usmiechac sie nawet wtedy , kiedy jest smutno - ktos moze zakochac sie w twoim usmiechu:)
  13. 4 punkty na udane i szczesliwe zycie faceta: 1.Znalesc kobiete, ktora dobrze gotuje i sprzata. 2. Znalesc kobiete , ktora duzo zarabia. 3, Znalesc kobiete, ktora uwielbia seks i w lozku jest jak dziwka. 4, Najwazniejszy!! zrobic tak , zeby nigdy w zyciu te trzy nie spokali sie:)
  14. Emmi ____ -smacznego:) napewno nie ja proponowalam ta ksiazke, ale warto ja przeczytac, mam to w domu :) Syn moj ma sie coraz lepiej, prawda te wszystkie zelazne haczyki i szwy zdejma dopiero po 3 tygodniach. Musi je miec przez 30 dni od zalozenia.Ale calkiem dobrze daje sobie rade. Dzis na sniadanko mial kasze gryczana( pomimo ze dodalam duzo maselka , gotowalam na rosole, to po zmiksowaniu miala tak ochydny smak...brrrrr) myslalm ze bede musiala zrobic juz cos innego, ale on doprawil sobie sam.Kiedy ja zobaczylam czym, to ledwo mi zle nie zrobilo sie-2 l.ketczup, 2 l. majonez, 2 l .musztardy, iles tam smietany i na koniec parowke, wyobraz sobie parowke tez da sie wypic:) Agrypina ____, ty mnie zawstydzasz, jaka tam madra, tylko chyba mam wiecej latek niz wy i zycie mnie troszeczke przycisnelo i musialam walczyc o nasze rodzinne szczecie, wiele przplakalam, wiele przemyslalam, jeszcze wiecej przeczytalam i wciaz czytam. Ale moj facet to chyba wyjatkowy, bo bardzo wiele mi pomagal i nawet nie musialam prosic, potem to byl kryzys, kompletne nic, teraz tez pomaga prawda moze mniej, ale ja go rozumiem, bo bardzo zapracowany jest i zmeczony.Ale naprzyklad wczoraj dzielnie mi asystowal w robieniu salatki na zime, do pierwszej w nocy, chociaz wstaje tylko kwadrans po mnie, tzn tez po 5:)miedzy innymi to taki ciekawy przepis wyszperalam w necie na rosyjskiej stronie, po raz pierwszy robilam pomidory, papryke i tp z perlowka (nawet nie wiem czy to tak sie po polsku nazywa), ale pychotka ,wychodzi cos podobnego na te slodkawe sosy chinskie i nie wymaga receptura ananasow, ani pedow bambukowych:) Agrypina nie boisz sie, ze nas ciekawosc pozre Emmi tak reklamuje twoje listy:)
  15. przerazony??!! a pisales- dobra nowina:))
  16. no nie, co to takiego, nikt nie przyszykowal poranna kawke? cicha i Emmi sa usprawiedliwiona, Emmi odsypia zmeczenie, a cicha teraz sibie robi na wysoki polysk, a inne?:) witajcie dziewczyny i chlopaki w ten przesliczny deszczowy dzien:) przyjaciel chyba postanowil nas zaintrygowac i milczy:) margo musze ciebie kiedys zaprosic do Wilna i nauczysz mnie robic ta zupke gulaszowa:)) ja w zamian bede mogla nauczyc robic czebureki, czenaki i cepeliny;) makia, chociaz jestes zapracowana, pisz chociaz slowko do nas czas od czasu. makia moze napiszesz kiedys w wolnej chwilce, co to za grupy prowadzisz i na jakie zawody wyjezdzacie?taka ciekawska jestem:) Agrypina jak dzis nastroj? moze lepszy? ostatnio cosik zdanka tylko czyta i czyta:) a;e malo pisze wszystkim pozdrowka i buziaczki
  17. przyjaciel, no dawaj ta swoja dobra nowine:)) bo za chwile mnie pewnie zaleje deszczem i utone w pelnej nieswiadomosci:) Emmi , na twarzy mego syna na szczescie nie zostanie sladow, bo wszytkie te szwy, zelazo i tp to w srodku, a since maja do siebie to , ze po jakims czasie znikaja, juz teraz chodzi jak cytrynka:) dzis byla pierwsza noc bez prochow , mysle, ze to dobrze rokuje:) kto by pomyslal, ze jajko na twardo z majonezem daje sie wypic??sama nie wpadlam na ten pomysl, tylko syn, i nie moge sie nacieszyc na ten robot kuchenny, chyba na nim nawet kienie daloby sie zmlec, a do tego bardzo szybciutko robi ziemniaki na frytki:) Jako_taka, ta mantra daje wiele do myslenia, prawda?? otrzymales ja jako tekst, czy taka z obrazkami, bo gdzies taka chyba jeszcze mam w razie czego moglabym poszperac i podeslac, bardzo fajna jest
  18. no prosze, pisalismy w tej samej chwili:) chyba to myslami przywolalam. makia____ dzieki za to serce z ktorym do nas idziesz, jak widze ze jakis gorszy okres chyba u wszystkich, a moze tylko szczesliwi nic tu nie pisza:) przynajmniej chce w to wierzyc.I wiesz, ten problem brak relacji, to chyba stoi na pierwszym planie u wszystkich, bo wszytko mozno zmienic, ale trzeba \\zrozumiec jeden drugiego, umiec wysluchac, a czasem jest tak, ze jeden mowi po polsku, a drugi go nie rozumie calkowicie, tak jakby przemawial do niego w jezyku japonskim.a to ze zycie ciagla walka, to juz tak jest, ale czasem moze by bylo zbyt nudno, gdyby wszysciutko tak latwo nam sie dawalo, qrde, a o ta kurtke to ile sie nawalczylam ze swoimi chlopcami, a dzis rano jeszcze z mala, bo uparla sie, ze jest slonecznie i nie potrzebuje tego, a wlasnie przed chwila taka ulewa i chyba na dlugo, ciemno za oknem jest jak w nocy. Tak dawno nic nie pisala Gothika, a tak lubilam czytac jej posty. Agrypina__ mysle, ze tak bardzo trudne, kiedy ktos nie docenia co robisz, i jest ciagle nie zadowolony, ale przynajmniej dzieckiem sie zajmuje, to juz cos.Mylse, ze moze te wasze listy z Emmi pozwola wam lepiej zrozumiec swoich MM i ich postepowanie. Emmi , moze juz jest lepszy nastroj i napiszesz co cie wprowadzilo w ten stan? margo, mam nadzieje, ze nie przepracowujesz sie tam zbytnio :) betka, cicha, kaba, makia, mokka,buber, zdanka , bosa i ta nowa i ta starsza
  19. mam teraz wona chwilke I jeszcze raz uwaznie poczytalam, co pisaliscie jako taka,____ przez jakis czas nie pisalas i myslalam, ze moze jest to oznaka, ze jednak po urlopie u was uklada sie lepiej, ale twoj pierwszy post , byl taki smutny....i nie tylko to ze , to kolejny wypad meza na odpoczynek bez rodziny( swoja droga to ciekawe, jakim sposobem zalapal sie na tem maraton? czy tam wybieral sie ktos z jego pracy czy koledzy?bo nie bardzo wierze, ze mu chcialo sie samemu jechac, tym bardziej, ze nie mial zamiaru zdobyc tam pierwsze miejsce) Szkoda , ze jego zapalu do poprawy wystarczylo ledwie na kilka tygodni, chyba nie spodziewal sie, ze wystarczy tego za tyle lat? i zaczniesz chodzic szczesliwa, wniebowzieta .Dobrze , ze chcial z Toba rozmawiac, tylko zalezy o czym? moze znow wlasnie tylko o sobie?ale gdyby o was i waszych stosunkach, to jedyna mozliwa droga do poprawy, moze warto bylo to jakos ukierunkowac, nie wiem.Tylko , gdy ktos z gory zaklada, ze jest taki naj naj, i nie widzi jak emocjonalnie u was uklada sie, nie czuje tego napiecia w domu, to chyba trudno cos zmienic, no bo jego tok mysli chyba nie tak trudno przewidziec: ”jestem idealny, a jezlei cos zle, to niech ona sie zmienia” Nie wiem, jak jeszcze mozesz sprawdzic, czy uda sie cos uratowac, a nie zyc tak z uczuciem zawieszenia, ze wszystko gdzies przeplywa obok, a ty jak dobrze nakrecony automat wykonujesz swoje czynnosci, zony, matki, corki, stwarzasz pozory idealnej rodziny. Moze on wciaz tkwi w blogiej nieswiadomosci, ze w jednoczasie to sie moze zmienic? Piszesz, ze twoja decyzja moze wszystko zmienic, nie ma na to rady, niestety wiemy tylko to co piszesz,i tak ze strony to wyglada okropnie i niesprawiedliwe, ale to tylko jedna strona. Napewno bardziej to widzi twoja siostra, piszesz, ze rozmawiala z mezem i nawet , na jakis czas to poskutkowalo, wiec chyba musisz poradzic sie z nia, nie wiem moze jeszcze udalo by sie Tobie namowic meza na pojscie do psychologa rodzinnego( chociaz pamietam z autopsji, jakie to trudne, moj powiedzial, sama jestes nienormalna , to idz i lecz sie).Bo to co mowisz tylko ty, on uwaza, ze jestes subjektywna, ale kiedy to powiedzialby ktos ze strony, to moze inaczej by to wygladalo.Obawiasz sie, ze rodzina moze odwrocic sie od Ciebie, twoja napewno ciebi zrozumie, jego?no trudno by bylo wymagac, bo zawsze to matce, najlepszy jest jej syn.Nie wiem jak stoicie finansowo, ale prace masz, a to juz duzy plus. Przede wszystkim mysle, ze nawet rozmowa o tym moze cos zmienic, moze wtedy zrozumie, jak bardzo to powazne jesti wreszcie zastanowi sie nad swoim ostepowaniem, no chyba ze ma na boku kogos w kim ulokowal juz swoje uczucia, chociazby platoniczne. najbardziej mnie straszy to , ze napisalas Jest mi teraz już zupełnie obojętny,, to chyba najgorsze L, bo nawet zal, nienawisc , to tez uczucia, a obojetnosc, to juz chyba koniec??? jezeli juz teraz jestes pewna, ale tak na 100%, ze nie chcesz z nim zestarzec sie, to nie wiem czy warto tracic czas, bo niestety on nie dziala w tym wypadku na nasza korzysc. A co to awantury, wykrzyczenia sie, to nie uwazam , ze jest to takie okropne I zle, lepiej wyrzucic to z siebie I widze, ze wiekszosc dziewczyn ze mna sie zgadza.Bo takie ciche, zacisniete w sobie zale, moze i dodaja nam powagi, ale calkiem nie pomagaja.Powiesz, co sasiedzi , inni o mnie beda sadzic, ale co mnie wtety juz to obchodzi , kiedy swiat wali sie na glowe??zdanie sasiada, a mam to gdzies….i nie bardzo wierze, ze twoj maz byl tak w srodku opanowany I obojetny, bo dla niego to tez bylo zaskoczenie, ale moze warto czasem takie zafundowac, zeby chociaz takim sposobem zrozumial, jak okropnie nas to boli?? wierze, ze mialas bardzo wazna przyczyne ku temu, gdybys chciala o tym porozmawiac do zawsze masz moj mail goda_44@o2.pl Piszesz, ze sie smial??to i tak mozesz byc dumna z siebie, bo ja az tak opanowana nie jestem, chociaz staram sie zalatwic wszystko tez bez krzyku, i faktycznie nigdy prawie nie krzycze, a tym bardziej na MM, ale gdyby smial sie w takiej sytuacji, to napewno polecialoby cos w niego. Juz chyba pisalam, ze jedyny raz mialam taka okropna awanture, ze rzucilam polmiskiem, prawda nie w niego tylko w sciane, ale wtedy mi ulzylo, wiecej nigdy tak nie zrobilam i chyba nie zrobie, ale to pomoglo. Moze tak chaotycznie pisze, ale jak to w pracy, ciagle ktos wchodzi i przerywa. Danusia, naprawde bardzo Ciebie rozumiem i strasznie zaluje, ze nawet wszystkie nasze rozumy zebrane do kupy, nic ci nie pomoga, bo to musi byc Twoja decyzja.Jedno powiem, ze dbaj o siebie, bo nieszczesliwa matka przewaznie wyhoduje takowych dzieci. A ty jestes mloda , i jeszcze tak wiele przed toba.
  20. witam z nie bardzo juz poranna kawa.Tak ostatnio nie mam czasu na nic:( nawet uwaznie przeczytac i zastanowic sie nad tym co piszecie.Tak sie ucieszylam , ze pojawila sie jako_taka, tylko chcialam odpisac na jej pierwszy taki dlugi post, a juz wszystko sie zmienia i sa nastepne, a ja ciagle zalegam z odpisaniem listow, postow i tp, wszystkic przepraszam, postaram sie nadrobic. Dziewczyny nie dajmy sie jesiennej handrze.U nas zapowiadaja dzis ostatni ladny dzien, a potem deszcze.Chyba to juz bylo babie lato, czy ono bywa pozniej? Emmi nie poddawaj sie, wylaz do nas na herbatke:) wszystkim dziekuje za cieple slowa, juz jest coraz lepiej, syn w domu, a ja sobie przypominam mlode lata, kiedy to wszystko przecieralam, robilam rozne papki. wczoraj to nawet niezly ubaw mielismy z malej,Wbiega do kochni i widzi ze moj syn( a ma na imie Giedrius, to od slowa giedra-pogodny) pije cos, ona od razu, aha znow jemu cos smacznego a mnie nie wolacie, on na to, tak czekoladowy z bananami,Jolka biegnie po najwieksza lyzke i odrazu do buzi, a potem bleeeeeeee, to byl chlebz rosolem:)) bo jak mowi syn najbardziej tego mu brakuje, nie miesa, ale chleba. cicha jak widze, teraz coraz czesciej sie odzywasz:)))nawet Mokka do nas zawitala jak slonko, szkoda ze tak na chwilke:) pozdrowienia wszystkim
  21. narazie tylko kawo -herbatka, na wiecej nie mam czasu.emmi co powiedzial wam ortopeda? moja Jolka od tygodni ajuz chodzi na basen+ taka specjalna gimnastyka na kregoslup.Wyglada to tak 45 min gimnastyka, 45 min basen jak narazie jest bardzo zadowolona .I place jeszcze nie tak duzo 60lt, tylko ze sama musi dojezdzac dosyc daleko. wszystkim pozdrowienia
  22. poranna kawa plus herbatka dla Emmi:) no chyba ze jeszcze ktos woli herbatke, to prosze Margo____wiem , ze po takiej przerwie w pracy jest trudno zorganizowac sie i zmobilizowc sie do prac domowych , wszystko sobie poplanowac i poukladac w czasie, ale szybko to przyjedzie samo soba, moze bedziesz mniej rozpieszczac domownikow dzielami sztuki kulinarnej, pomyslisz, ze tak samo dobrze zjedza kupiona szarlotke, a ty nie bedziesz musiala spedzic w kuchni te dodatkowe pol godziny, a lepiej zadbasz o siebie, no bo teraz to juz \"musisz\" jak podac reke do pocalowania bez takich dlugieeeechnych pazorkow...hehe, czego nigdy nie mialam to tego, bo cale zycie mi przeszkadzalo, a to kiedy bylam mlodsza i chodzilam do szkoly muzyczniej, to jak bym moglam grac na akordeonie z takimi, a to pozniej w czasach studiow, zauroczylam sie gitara, a potem dzieci , rodzinka i jakos te prace domowe, - i na wsi, wiec mam umalowane, ale krociutkie:) Ja nie wyobrazam siebie bez pracy i jakiejs dzialalnosci, niechby nawet kosztem mego snu:) Ale ja zauwazylam, czym wiecej masz obowiazkow, tym wiecej zdazysz zrobic, a przede wszystkim zorganizowac rodzinke do pomocy:) Emmi z trymi obiadami ,to teraz juz u mnie na szybko nic nie bedzie, wczoraj po pracy eksperymentowalam, mielismy caly obiad \"przetarty na papke\" i kazdy mial przez rurke wyprobowac , a to surowke z ogorkow i smietanki, a to zupe pomidorowa, nawet taka i papaka ziemniaczanomarchewkowa z kurczakiem i na deser koktajl bananowo jogurtowy z lodami. Jak narazie poznaje mozliwosci tej \"aparatury kuchennej\" . A blyskawiczny obiadek w ekstremalnych warunkach, to makaronik i otwieram sloiczek swoich przetworow. Najczesciej to salatka wielowarzywna( pomidorki, marchewka, cebulka , patisony, cukinia, czosnek, czasem plus grzybki) wiec to tylko kilka minut odgrzewa sie i na makaron, albo na ugotowane ziemniaczki (ziemniaczki to telefon do domku i ktos z dzieci juz nastawi) , wersja ulepszona (moze byc nawet dla niespodziewanych gosci) ryz + wekowane miesko( robimy bo to bardzo dobre naprzyklad zabrac na wyjazdy) + adzika( tez zawsze na zime robie bradzo duzo). Jesienny szybciutki obiadek to blinki( albo placuszki nawetnie wiem jak to sie nazywa ) z cukinji. Tak przewaznie, to szykuje zawsze przynajmniej jakies danie na jutro, zawsze mam w zamrazarce kolduny(, bo jak juz zabieram sie za robienie, to robie duzo). Kaba ____super opis, bardzo poznaje w tym siebie tylko plus telefony od dzieci :) a jak juz telefon od mamy, to nie na zakupy, tylko : czy moglibyscie wyskoczyc wczesniej z pracy, bo: siano do zwiezienia, ogrod zarasta chwastami, mloca zborze i tzeba pomoc zwiesc i tp:)cale szczescie, ze to tylko 25km :) Jedyne co mam niezmienne w swoim dniu to wstaje 5:20( wasza 4) i pzynajmniej kwadrans ksiazki do poduszki:) Makia___jak najbardziej z toba zgadzam sie, ze praca pomaga dowartosciowac sie kobiecie:)) juz chba samo wyjscie z domu, obcowanie z innymi, a co dopiero kiedy maz naprzyklad slyszy , jaki to zaradny i bardzo przydatni pracownik jego zona:)) no i faktycznie to stymuluje chyba jeszcze bardziej zadbac o swoj wyglad:) no i masz powazne argumenty, kiedy idziesz na zakupy, no bo musisz odpowiednio prezentowac sie...hehe cdn
  23. a to kompletne zaskoczenie, szczeka mi opadla i zaniemowilam, buber, nie podejrzewalam Ciebie o takie zdolnosci:) a adres juz raz podawalam goda_44@tlen.pl hihi podejrzewam , ze nie jedna ja bede taka zdziwiona:)
  24. no i jest poranna kawa, moze nie tak bardzo juz poranna, ale dopiero teraz mam chwilke. Dziekuje wam wszystkim bardzo z mile slowa i zrozumienie. Powoli , powoli , ale jakos juz wchodze w normalny tryb zycia, mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze, na szczescie na mlodym to sie wszystko znacznie szybciej goi. Prawda temperatura jeszcze tak do konca nie spadla i boli go mocno, ale juz usmiecha sie. Ale kiedy usmiecha sie, to innych bierze zgroza, bo wtedy widac jakie ma te szwy :) jednak zaszyta buzia, to najskuteczniejsza dieta, chyba musze podac to na jakis topick dla odchudzajacych sie, w ciagu kilku tych dni stracil juz prawie 3kg ( a powiem wam , ze calkiem nie mial z czego tracic) obawiam sie, ze po miesiacu ( kiedy to mu zdejma szwy i pozwola otworzyc buzie) to zostanie z niego taka glista.Prawda juz wczoraj po wizycie w szpitalu pojechalismy z MM do sklepu i kupilismy taki robot kuchenny, nawet go juz wyprobowalam i mysle, ze mi bedzie bardzo pomocny. Bo tez , jak radzila mi Jako _taka, kupowalam te piure dla malych dzieci, ale to u nas jednak cholernie drogo, zwazajac, ze musze nakarmic nie kilkumiesieczne dziecko , tylko takiego chlopa :) I wiecie co , teraz wszystkie inne moje problemy, zmartwienia, watpliwosci odeszly na drugi plan, nawet o nich nie wspominam, bo najwazniejsze jest jednak zdrowie. Mysle , ze tak samo ma MM, ktory bardzo martwi sie i pomaga. buziaczki i pozdrowienia dla wszystkich, a ja teraz siade i wszysciutko na spokojnie poczytam, bo widze ze tak ozywil sie naszy topick, ze az milo :)) Nawet Danusia tyle pisze , co wprowadza mnie w ogromne zdziwienie, ale ja sie cholernie ciesze, buber objawil sie "materialnie" :) ....... a cicha, jak widze mysli podobnie i czyta nawet ta sama ksiazke co ja:)) uwazam , ze nastawic sie na pozytywne myslenie jest bardzo trudno w kryzysowych momentach, ale naprawde to bardzo pomaga, jakby przeprogramowuje czlowieka i jego los, tak w podswiadomosci, na przekor wszystkiemu. Cicha ___wspaniale piszesz, bardzo dokladnie interpretujesz i chyba dobrze nas wszystkich rozumiesz Kocham was i naprawde ciesze sie , ze trafilam tu i moglam was poznac:) Emmi to przede wszystkim twoja zasluga, bo nie raz by juz zmarl ten topick smiercia naturalna, gdyby nie twoja osoba, moze kontrowersyjna, impulsywana, ale zawsze skora do wspolczucia, zawsze obecna i czujna
×