xoxoxo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xoxoxo
-
ja tez jestem z ciebie bardzo dumna, ze idziesz na joge! polecam ci mojego ''guru'' od zdrowego myslenia, comediant GEORGE CARLIN.
-
bagatelka, ciesze sie, ze zwrocilas na to uwage, gdyz jast to bardzo wazne. juz w tescie nabywatwlstwo, pojawia sie pytanie o lojalnosc tylko dla jednego kraju. dlatego dla mnie przyjecie amerykanskiego obywatelstwa bylo OGROMNYM PRZEZYCIEM. na liscie swoich doswiadczen zyciowych, jest u mnie na miejscu drugim, zaraz po urodzeniu dziecka. to jest cos takiego jakbys dobrowolnie ''wziela rozwod'' z polska.
-
ja jestem obywatelka amerykanska, i chce wam powiedziec, ze NIE TRZEBA zrzekac sie pl obywatelstwa. aplikacja kosztuje okolo 750 bez adwokata, z adwokatem okolo 2000 tys. caly proces trwa ok. 6 miesiecy. jak ktos jest ciekawy jak sie czuje bedac obywatelka, to odsylam do... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4307639
-
dlatego ja lubie szukac nowych zapachow w sephora, bo tam mozna poprosic o probki, oni to przygotowuja na poczekaniu. taka probka starcza na kilka razy, po tygodniu juz wiem czy naprawde nowo wybrany zapach mi odpowiada. to naprawde przyjemne uczucie, gdy znajdze sie cos co swietnie do nas pasuje. to jest jak niewidzialny ubior. zakaz w twojej pracy wydaje mi sie duzym naduzyciem w prawach obywatelskich. co do pracy w bibliotece. w ac na wiosne otwieraja druga juz biblioteke, wiem bo mamy bardzo dobrego znajomego, ktory wspominal ostatnio, ze maja duze prablemy w znalezieniu profesjonalnych osob do pracy. na marginesie, gdybys szukala pracy w ac w bibliotece, to daj znac, skontaktuje cie z ODPOWIEDNIA osoba :) kto to powiedzial?'' przewiercac dziure w niemozliwosci, to isc w odpowiednim kierunku'' kieslowski?
-
102, gratulacje! pierwszy wlasny dom to wielkie przezycie. w jakim stanie ? 401k- polecam.
-
piwonia, baw sie dobrze w mexicooooooo! bagatelka, kobieto gdzie ty pracujesz!? sluzba zdrowia? moze czas na zmiane......tak zeby codziennie na obcasach i uperfumowana chodzic do pracy
-
witam towarzystwo! u mnie weekend zaczal sie wczoraj bardzo fajna kolacja ze znajomymi. bylo duzo smiechu i wszyscy dobrze sie bawili. w niedziele wypad do filadelfii na lunch , spotykamy sie z moja ulubiona para gejow frankiem i donem. planuje wpasc do sefory i moze znalesc jakis nowy perfum na nadchodzaca wiosne. jak to powiedzial jakis francuz dawno temu '' kobieta, ktora nie pachnie nie ma przed soba przyszlosci''
-
wejdz na poczatek tego topiku i przeczytaj tytul! jej maz powiedzial , ze nie chce z nia byc i chce rozwodu. ona tego nie zrozumiala, bo nie chce. ona nie chce wziac odpowiedzialnosci za swoje zycie, to nie jest jej wina, ze mezowi sie odwidzialo, ale jej wina , ze nie dziala tylko czeka ze on cos zrobi. on sie juz okreslil, ona tego nie przyjela do wiadomosci.
-
dr. phil powiedzial cos madrego, ze SAMI UCZYMY LUDZI JAK POWINNI NAS TRAKTOWAC. to, ze mozna popelnic blad w doborze partnera - rozumie. ludzka rzecz, ale mysle, ze to autorka ma problem ze soba a nie z mezem. nie mozna kontrolowac zachowan drugiego czlowieka, JEDYNIE WLASNE. on sie zneca nad rodzina emocjonalnie, a ona to ''wytrzymuje''- dla mnie to nie jest oznaka zdrowia psychicznego ani madrosci , dla mnie jest to oznaka, masochizmu, checi zranienia siebie, checi odczuwania bolu. autorko, pozwalasz sie ranic, bo to lubisz i jestes do tego przyzwyczajona pewnie z domu rodzinnego.TO NIE ON MA PROBLEM Z KOMUNIKACJA TYLKO TY ZE ZROZUMIENIEM TEGO CO ON MOWI.
-
dzieki kryspina! ciesze sie, ze moglam sie na cos przydac:) staram sie umiejscowic wszystkich na mapie wyobrazni. przepraszm jesli kogos pominelam, prosze sie wpisywac lub skorektowac blad. bagatelka-usa squirley-usa marzenusia-usa piwonia-usa simonka-usa jay-usa gnu g-usa 102-usa xoxo-usa margot-fr joaska-fr kryspina-italia kasiulena-uk kokus-pl sheusa-inna planeta
-
bagatelka, po prostu tam idz, i nie zastanawiaj sie za duzo, nie analizuj. nastaw sie pozytywnie, mysl o przyjemnych rzeczach, sytuacjach. tak wlasciwie to, co ''sciaga cie w dol"?jestes w stanie to okreslic?
-
sprostowanie, ksiazka o ktorej wspominalam wczesniej to ''deadly emotions'' autor don colbert, md bagatelka zapisalas sie juz na joge?
-
wklejam linka ze swoja dolegliwoscia, moze ktos ma podobnie, bedzie mowa o migrenach. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4223321
-
serdecznie dziekuje! wszystkim paniom tym dzietnym i bez za taki odzew w sprawie nauczania polskiego. jeszcze nie wiem jaka strategie przyjme, i jak to zrobie, zeby ja nauczyc, ale widze, ze nie bedzie to latwe. jezeli rodzice w domu mowia po ang. to szanse, ze dziecko bedzie mowilo po pl sa male. musze zastanowic sie nad jakims naprawde dobrym planem, dopasowanym na potrzeby mojej sytuacji. jeszcze raz dzieki! za rady , uwagi i chec podzielenia sie wl.doswiadczeniami
-
piwonia, ciekawe co mowisz o uczeniu polskiego, ale jak to w realu pogodzic kiedy w domu mowimy tylko po angielsku, to samo ze znajomymi. mnie by zalezalo na tym zeby moja mala mowila po polsku, ale jak to zrobic? przyklad: jemy wszyscy kolacje i rozmawiamy, to z mezem po ang, a z corka po pl. idziemy do doktora albo plac zabaw, to przeciez jak dziecko jest w gronie innych dzieci to nie bede wolac do niej po pl, bo odizoluje ja to od grupy itp. na przykladzie kilku rodzin, widze, ze to mowienie po polsku w domu i to tylko w domu gdzie dwoje rodzicow mowi po pl, utrzymuje sie tylko do czasu az dziecko nie pojdzie do szkoly, pozniej juz nie chce mowic po polsku. moja to chyba bede co roku wysylac na wakacje do polski tak sie najlepiej nauczy, bo tak mi sie wydaje ze,nauka jezyka zeby byla efektywna to musi byc polaczona z ludzmi ,miejscem, historia i tradycja. moze ktos ma jakies doswiadczenia, chetnie poslucham rad innych, ktorzy to przeszli albo przechodza.
-
simonka, musze przyznac, ze troche mnie zszokowalo co napisalas o swoim malzenstwie. wspolczuje ci takiej sytuacji. przykra sprawa. na pocieszenie powiem, ze duzo w zyciu mozna naprawic jak sie naprawde chce.zycie jest dynamiczne i ciagle przynosi nowe szanse, trzeba je umiec zauwazyc i wykorzystac.pozd
-
super! dobry kucharz w domu to prawdziwy skarb.
-
bagatelka, jak wyszedl ci ten kurczak? slinka cieknie na sama mysl. simonka, najlepiej jak bedziesz sie na biezaca kontaktowac z liniami lotniczymi w sprawie przepisow. oni ciagle cos zmieniaja, zeby bylo ''bezpieczniej'' latac. ja ostatni raz bylam w pl w 2002, wiec nie wiele moge tu powiedziec. widac, ze jestes bardzo podekscytowana tym wyjazdem, jakie masz plany w polsce? rodzina, zwiedzanie...?
-
...zeby nie wypasc zupelnie z rytmu, zglosilam sie do pracy w art museum jako volontariusz. moze sie czegos nowego naucze...
-
pomysly sa, i mysle, ze jestem coraz blizej, ale plan sie jeszcze nie skrytalizowal w 100%. najlatwiejszym rozwiazaniem byloby kontynuowanie pracy w zawodzie , przez prawie siedem lat pracowalam jako visual corporate manager dla burberry, wiec moglabym pracowac na zlecenie jako stylista, dekorator wnetrz itp. jakoze lubie nowe wyzwania, staram sie nie zamykac na to co juz ''zaliczylam'', staram sie miec otwarty umysl. nie mam nic przeciwko zaczeciu czegos zupelnie nowego...lubie czuc progres.
-
gg, jakiego przedmiotu uczysz?
-
ok zaczynam pierwsza, moim marzeniem jest posiadanie wlasnego biznesu i bycie swoim wlasnym bosem.
-
koniecznie z ptaszkiem do veterynarza, zeby mu sie nie pogorszylo. odnoscie nowego 2010 roku, czy macie jakies konkretnie postanowienia, plany, ktore chcielibyscie zrealizowac?
-
pierwszy szampan otworzony, na pozegnanie starego roku. to byl bardzo dobry rok. jestem podekscytowana nadchodzacym 2010! czuje, ze bedzie fantastyczny! czego wszystkim zycze! HAPPY NEW YEAR!!!!!!!!
-
a u mnie impreza juz od samego rana. muzyka z pandory,chacka khan radio, tanczymy na rozbudzenie.kawa, soczek z pomaranczy, sniadanko, pogoda super na siedzenie przy kominku!