Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

annorl1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    869
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez annorl1

  1. do Pani pomarańczowej, a co do makowca, to nie znam przepisu na cieście drożdżowym...a szkoda bo też go lubię, ja umiem tylko piec makowiec z sernikiem na kruchym spodzie, ale to bardziej na oko niż na przepis :p
  2. witam dziewczynki :) ja dopiero wróciła i jak zwykle po wypadzie do miasta jestem padnięta! ale zakupy udane, z koleżanką pogadałyśmy porządnie :) Joela, u Ciebie świniobicie, więc i wyroby przepyszne :) Kropelko, porządki świąteczne? ja na szczęście nie mam takiego szału, ale u mojej mamy i teściowej jak najbardziej porządki świąteczne rozpoczęte... jutro rano mam iść po mleko i tak dawno nie byłam że jak mnie tu do 9 zobaczycie to mi o tym przypomnijcie :) a najgorsze jest to, że nie pamiętam gdzie dałam bańkę na mleko, tak dawno nie była używana, na pewno nie ma jej w domu :)
  3. Margolciu, dziękuje bardzo za przepis :) jutro jak tylko wrócę przepisze go do mojego zeszytu :) i na pewno je zrobię, tylko muszę nutellę kupić, bo nie mam w domu :) ale gdzieś kiedyś widziałam przepis na nutelle, może sama spróbuję zrobić...
  4. Kropelko podaje przepis na marchewkowe rogaliki http://oliwka.przepisy.net/rogaliki-marchewkowe/ tyle że ja dałam cukier zwykły, nie puder i dałam 7 łyżek zamiast 3, bo za mało słodkie były...no i zrobiłam z tego ciasta ciasteczka i rogaliki. ale naprawdę warto bo sa pyszne! a u nas bardzo ciepło! do słońca jest prawie 20 stopni...okna pootwierałam żeby dom jeszcze przed wyjściem przewietrzyć, jest naprawdę piękna pogoda.
  5. aha, już wiem czyli te grzebienie były robione z przepisu na bułeczki :)
  6. Margo, a gdzie jest ten przepis Kropelki na grzebienie z nutellą? bo ja szukam i nie widzę... a ja właśnie włożyłam do pieca Twój salceson :) teraz szybko pomyję naczynia po śniadaniu i cieście, bo o 15 idę na autobus i wracam jutro wieczorkiem.
  7. Oj Anula, cały dzień bez pradu...oszalała bym! i jeszcze dzisiaj bez prądu...kto to widział? żeby w weekend ludziom zabierać cywilizację. u mnie brak prądu, to brak ogrzewania, bo zegar jest na prąd, a bez zegara nie pali się w piecu, bo boimy się że woda się zagotuje, niby mamy zabezpieczenie przed zagotowaniem, że powinno tylko wywalić jakiś tam zawór, ale potem tą wodę trzeba by było sprzątać, tak więc dzień bez prądu to koszmar, no i brak wody, bo wodę mamy swoją ze studni, ale do domu jest podłączona przez hydrofor. u Kropelki wody brak, ale przynajmniej tyle, że w godzinach raczej nieludzkich :)bo jak by w dzień tak nie było 6 godzin? koszmar! A Margo bidulko, Ty odpoczywaj po wczorajszym ciężkim dniu... u nas wczoraj było depresyjnie, a dzisiaj pieknie słoneczko świeci :) śliczna pogoda, mróz w nocy był, ale teraz jest pięknie :) właśnie zajadam na śniadanie rogaliki Kropelki :) jeszcze trochę zostało, ale chyba nikomu ich nie zawiozę, bo tyle co nic zostało :) a te marchewkowe, to wyszły rewelacyjne! jak ktos będzie zainteresowany to podam przepis. tak mi się wczoraj spodobało to pieczenie, że na święta będę piekła ciasteczka marchewkowe i dyniowe dla rodziców, plus rogaliki Kropelki dla dzieci :) a spodobało mi się bo m i pieknie wychodziły :p no a tak poza tym to obiecałam mamie i teściowej że im placki upiekę, zrobię na pewno salceson Margo, ale go przełożę masą grysikową żeby taki bardziej odświętny był :) i poleję polewą czekoladową. i jeszcze jakiś jeden zrobię, ale jeszcze nie wiem jaki... no to sie rozpisałam... uciekam na garnek zobaczyc co się tam dzieję :) i wklejam Wam słoneczko :)
  8. ale cisza... a u mnie cały czas bawią sie prądem, raz jest zaraz nie ma i tak od 2 godzin. dobrze że rogaliki i ciastka piekę w piecu, bo w elektrycznym piekarniku dawno by je szlak trafił
  9. a widzisz jak Cię zrobiłam :) rogaliki naprawdę pierwsza klasa :) następnym razem to i ja będę wiedziała żeby zrobić razy dwa :)
  10. u Ciebie Kropelko deszcze ze śniegiem, a u nas się przejaśniło :) ale zaraz noc i koniec dobrego :(
  11. Kropelko prawda :) zapraszamy do nas Pania Pomarańczową :) a teraz na poważnie, Kropelko ja Cię bardzo lubię i nie obraź się, ale ten Twój przepis na rogaliki to jakiś jeden wielki niewypał!! jak Ty możesz to w ogóle pisac ludziom? czy Ty kiedykolwiek korzystałaś z tego przepisu? chyba nie! bo gdybyś korzystała to byś wiedziała , że trzeba robić od razu podwójną porcję przynajmniej, bo rogaliki są tak pyszny, dosłownie rozpływające się w ustach, że znikają jeszcze ciepłe :) dobrze że jeszcze robię te marchewkowe, bo mąż zabrał cały talerz, do tego szklankę mleka i kazał obiad na potem przełożyć, czyli znowu obiad będzie na kolację :p
  12. Pomarańczko, dziękuję za link :) widzę kilka świetnych przepisów i na pewno wypróbuję batony zbożowe :) uwielbiam takie :)
  13. http://www.wielkiezarcie.com/recipe13391.html Kropelko z tego przepisu robię bułeczki, to są mleczne nie jak wczoraj napisałam maślane :) też się łatwo robi i sa przepyszne! no i wczoraj zapomniałam dodac tej stronki :) ja tam robię z książki a że mi się pisac nie chce to identyczny znalazłam na necie :)
  14. od rana juz wypiłam 2 zielone z imbirem, ale nie pomaga, po prostu jesienna deprecha mnie dopada, nie lubię takiej pogody, już wolę jak jest śnieg, bo przynajmniej jest przyjemniej dla oka :) ale nic, zaraz uciekam do kuchni piec te marchewkowe rogaliki, z Twojego przepisu Kropelko też skorzystam na rogaliki i tez upiekę :) a co! jutro jadę do miasta, to trochę moim dzieciaczkom podrzucę trochę mamie, trochę koleżance, a resztę sami zjemy :D
  15. Kropelko, kawy pić nie mogę więc odpada :(
  16. Kropelko, witaj :) pięknie? ciepło? słonecznie? ale Ci zazdroszczę... u nas szaro, buro i ponuro, deszcz pada i pogoda dosłownie depresyjna Kropelko, jak napisałaś ten przepis to przypomniało mi się że moja mama robi taki serek czasami, ale przepisu nie znam...jutro będę to mogę dopytać dla Pani pomarańczowej :) a ja dzisiaj czuję się okropnie! od rana boli mnie głowa, to przez ta pogodę i brak słońca...
  17. a ja właśnie zrobiła zakupy wiejskie i jestem bardzo zadowolona :D jajek prawie nikt nie ma przed świetami, ale 20 udało mi się kupić, kupiłam też kaczora, waga prawie 3.5 kg za 40 złotych :) i byłam u babci od której kiedys brałam mleko, cielaczka już nie ma więc po mleko mogę chodzic wiejskie :)
  18. a ja lecę robić zupkę i odgrzewać pierogi bo mąż ię budzi a ja głodna jestem :) miłego spaceru życzę :)
  19. Kropelko już wiem, naprowadziłaś mnie na świetną zupę której wieki nie robilam :) będzie cebulowa :)
  20. chyba zrobię bulion warzywny i na nim jakąś zupkę ugotuje
  21. Kropelko bułeczki na pewno też wyjdą z tego przepisu :) przepis potem przepiszę i będę próbowała robić :) macie jakiś pomysł na zupę? bo ja nie mam :( zaznaczam, że nie mam akurat rosołu i nie mam na czym zrobić, więc zupa musi być na wodzie...
  22. Misiu, witaj :) dawno Cię nie było u nas :) to Twoje psiaczki mają super wypasioną budę :) moje w budzie by nie były, jeszcze Ciapek tak, ale czarny? 3 lata spędził w mieście i teraz ciągle siedzi w domu, tzn. wychodzi na pole, ale ciapek siedzi całymi dniami, a czarny zaraz pod oknem piszczy żeby wejść...czasem mnie doprowadza do szału, bo dobrze nie wyjdzie a już chce wracać
  23. Kropelko ja bułki drożdżowe robię z takiego przepisu, to są raczej mleczne, ale pyszne :) a na rogaliki, mam też świetny przepis, ale jako że tam idzie aż 9 żółtek, to robię je tylko jak uda się mi dostać większą ilość wiejskich jaj, ze sklepowych wolę nie ryzykować wypieków... ale Ty swój przepis podaj Kropelko, może mi się spodoba, ja po prostu jeśli chodzi o pieczenie, to raczej trzymam się swoich przepisów książkowych które mam już od lat wypróbowane, ciężko mi robić coś nowego, ale od Was wypróbowane to mogę :)
  24. na wsi przydaje się pies który łowi myszy :D tym bardziej, że kotów nie lubię a już tym bardziej u siebie, u kogoś mogą być, ale u mnie? o nie :p Joela, gdzie Ty mieszkasz że masz taką piękną pogodę? u nas zimno i do tego okropny wiatr...
  25. Kropelko taki obrońca to skarb :) moje są małe, ale listonosz też się boi czarnego, bo chociaż nie ugryzie, to szczeka okropnie i kto go nie zna zwyczajnie się boi :) a oto co ja znalazłam o "połowie mojego psa :) jego ojciec był sznaucerem z rodowodem: Dawniej dotrzymując kroku koniom, towarzyszył dyliżansom w długich trasach, potrafił także zwalczać plagę myszy i szczurów w miastach. Zyskał uznanie, bo łatwo go było szkolić, a praca z nim należała do przyjemności. to prawda, myszy to on łowi lepiej niż kot mojej sąsiadki :) co do tych długich tras, to jak był młody teraz to już senior i nie ma tyle sił.
×