annorl1

aha, zagłosowane dla Ciebie i koleżanki tez :)

Misiu, to prawda, dzisiaj masz słaby obiadek...tym bardziej że wszyscy takie pyszności dostaną...

http://www.youtube.com/watch?v=2Ns7za7h99A&feature=related dzieci potrafia się cieszyć z byle pierdułki :) a nam dorosłym juz potrzeba wiecej niestety...

Margo, a co siejesz na poplon? ja nigdy nic nie siałam i w tym roku mąż ma obornik załatwić :)

ale cos na wesoło, polecam to naprawdę płakałam jak oglądałam, te dzieciaki tak jakby naprawdę się rozumiały... http://www.youtube.com/watch?v=awM93WRZLn8 i jeszcze jedna pioseneczka... :) http://www.youtube.com/watch?v=r2JXPZhEWmc

Margo, witaj :) ja dzisiaj nie wiem co na obiad, ale męża nie ma wiec nie wiem czy będę cos robiła, a może ziemniaczane placki? do obiadu daleko, zobaczę. ja mam dzisiaj w planach sprzątać ogródek, mąż chce koniecznie zacząć orać w tygodniu przyszłym, ale to dopiero jak rosa wyschnie...

i zrobiło się u nas dzisiaj muzycznie, a wszystko zaczęło sie od Atrami i od cudnej piosenki "boso" :)

Quan, wiedziałam że to przeróbka, ale własnie usiłowałam znaleźć kogo, ubiegłaś mnie :)

ale ten to jest słodki :) i piosenka super, a ten jego usmiech :) http://www.youtube.com/watch?v=uiH4BFTELME&NR=1&feature=fvwp

oj, ale Ci leci czas Atrami na rozrywkach i nauce :) a co do pogody...to dawaj pranie do mnei:) pogoda piekna, znowu słoneczko i bedzie cieplutko, ja dzisiaj nic nie piorę, limit na ten tydzień wyczerpany :)

a co do mleka, to dzieci które teraz bawiłam piły mleko takie kupne świeże 3,2 % dość wcześnie, gdzieś zaraz po skończeniu 2 lat, albo i wcześniej. nie pamiętam, tylko stopniowo się im wprowadzało i nic im nie było. jeden tak mleko lubi że czasem prosił o mleko i pił takie prosto z lodówki i prawie wcale nie chorował :)

Atrami, to jest mój dzwonek na telefon od dawna :) piosenka świetna:) jeszcze kilka jest takich naprawdę świetnych :) ja ostatnio tej słucham na okrągło :) http://www.youtube.com/watch?v=EBVYeFLRLoo i jeszcze ta jest dla mnei cudowna http://www.youtube.com/watch?v=3CchOtQMKTE dziwie się że nie wygrała eurowizji, kobioeta ma zniewalajacy głos, potrafi spiewać dicho, a zaraz przechodzi prawie w opere :)

widzisz Quan, każdy ma inna teorię :) też wolałą bym krótką i mroźną niż taka co się przez pół roku ciągnie i zamiast zimy to wiosna-jesień...

Emmi, u nas był ostatnio sąsiad, taki starszy, popatrzył na iglaki i mówi: "szyszki w tym roku rosna tylko na czubku drzewa, będzie zima krótka, a le strasznie mroźna" może coś w tym jest ? miłego dnia :)

Misiu, jaki słodki wierszyk :) a raczej piosenka chciało by się powiedzieć :)

Atrami, to prawda, piernik najczęściej kojarzy mi się ze świętami Bożego Narodzenia :) a co pysznego jadają Twoje maluchy na śniadanie ? jak jeszcze niedawno pilnowałam dzieciaków znajomej, to zawsze chciały albo jajo na twardo, albo jajecznicę, albo omlet, czasem makrelkę :)

Quan, dzieki za pyszną herbatkę :) obawiam się że piernika Margo to już dawno nie ma :)

Anula: jak nocka? zasnęłaś w końcu? dziewczynki miłego dnia nam zyczę :) ja dzisiaj już od 5 na nogach, mąż ma dniówkę, więc trzeba było go do pracy wyprawić :) czekamy oczywiście na poranne pyszności Quan :)

Margo, ja mam mały domek, wiec tylko 4 okna do mycia. dlatego mieszczę się z tym w jeden dzień :) idę już też spać, jeszcze pod prysznic i kolorowych snów życzę wszystkim Margo i z mężem dziekujemy za pierniczek :)

musisz przepić wodą głód a potem do rana go przespać :) a do południa? życzę Ci powidzenia i wytrwałości :)

Quan, co do tego eliksiru: czym przykrywasz słoik? nakretką czy ściereczką bawełnianą?

Misiu, dajesz radę z dietką?

uff, w końcu koniec! umyłam wszystkie okna skończyłam je myć dokładnie o godzinie 16.57 sekund 20 :) Margo to możemy już wpadac na piernik? widze że można wpadać:) ale tam się już kolejka zrobiła, to ja się szybciutko w niej ustawię, bo taka malutka blaszka... :p

to zapraszam :) dobra choc taka pomoc :)

Atrami, to może się zamienimy? ja Ci zrobie obiadek a Ty u mnie te cholerne okna umyjesz? nienawidze myć nowych okien! stare myłam czysta wodą i ściereczką z mikrofibry, nie było żadnych zacieków, a te myłam najpierw płynem do naczyń, bo nie uzywałam nigdy do okien, smugi jak cholera! potem wodą z octem dalej smugi, mam dość! a to dopiero jedno okno! firanki już schną, zasłony zaraz do pralki lądują Atrami, czyli zakupy prawie udane :) och, zawsze ten brak kasy jest najgorszy, kiedy człowiek się rozkreca a tu trzeba skończyć :p