annorl1

Atramka, co poradzisz...taka praca :( mój pracuje po 12 i 8 godzin dzień 12, noc 8, noc 12 i 2 dni wolnego z tym że jeden do odespania..., nie zawsze tak ma ale często kolację zjadłaś? ja moja już dawno :)

Atrami mój teraz na urlopie ale mam tak samo, tylko że mój pracuje po 12 godzin a Twój chyba po 24 ?

Atrami, ja tez już nie czuję głodu, ale idę robic kolację mimo wszystko. Quan napisała dobrze że trzeba jeść to co zalecaja :)

atramuś, a jak mąż? wrócił już z zawodów?

oj udała się :) właśnie wklejam zdjęcia :) ale jak nie masz nerwów to nie oglądaj :)

ale mi w całym domu pachnie pizza, właśnie ją wyjęłam z piekarnika...mniam, ale pizza nie dla mnie, tylko dla męża ;( mój mąż ma chyba za dobrą żonę :)

Atramka, spróbuj to jajo wkroić drobno do sałatki, bo dzisiaj masz sałatkę jeszcze ?

Quanta, ja odwrotnie jak jestem głodna to mi się temperatura podnosi... Atrami, ja tez zaraz idę mojego befsztyka smażyć i sałatę lodową z oliwą i cytryna przygotowywać :)

może to Ty jesteś rozdrażniona:) ja ledwo trzymam nerwy na wodzy dzisiaj, złoszczę się z byle powodu, ale to przez dietę, jestem głodna i dlatego "polak głody, polak zły" :)

atramka, a co do zaparć...ja już dzisiaj byłam z konkretnymi sprawami 3 razy!!

quanta, a w lesie masz naprawdę pięknie :) tak zielono jeszcze :)

atramka, nic takiego nie miałam, ale starałam się wypijać minimum 1.5 litra wody, do tego jeszcze herbate zieloną nie słodzoną oczywiście. ja zrobiłam cos w rodzaju bigosu z patisonów wrzuciłam do słoików, a teraz rośnie mi ciasto na pizze, dla męża będzie na kolacje :) ja uwielbiam gotować i jeść to co ugotuję, ale nic nie ptróbuję, przyprawiam na oko, zresztą prawie jak zawsze :) ja za godzinę kolacja więc cały czas piję wodę, bo mi żołądek zasysa :)

atramuś, a co Ty ciasta zjadasz? chyba że to tylko dla dzieci i męża :) mnie tak ssie w żołądku, a tu do kolacji jeszcze trochę... piję dużo wody i herbaty zielonej (nie słodzonej, ble) żeby oszukać troche głód :)

atramka, to samo powiem :) nie chciało by mi się 2 razy składac tego samego :)

misiu, ja zawsze pranie rozwieszam od razu po skończeniu prania, przed powieszeniem każdą rzecz porządnie strzepuję i jak zbieram pranie to zazwyczaj od razu składam i do miski daję, żeby nie latać z każdym ubraniem do domu :)

joela, ty dzisiaj widze zajęta, a ja może jutro do ogródka pójdę? wczoraj zmoczyło trochę ziemię, to można plewić :) a muszę maliny wyplewić :(

sprawdzaj też na rzeszowiaku jest sporo ofert pracy

dusigroszka: http://www.pup.rzeszow.pl/index.php?id=oferta_pokaz&id_of=31480 http://www.pup.rzeszow.pl/index.php?id=oferta_pokaz&id_of=31449 a co weekendowej pracy, to w mc,donaldzie cały czas przyjmują

tak, mam doświadczenie, tylko tak jak piszę, dla mnei juz odpada praca jak jest na 6 bo nie mam dojazdu,a le jak na miejscu mieszkasz to raczej nie ma problemu, a jakiej pracy szukasz? może cos podpowiem...

koszmar!! praca jest ale: albo dla studentów, albo dla niepełnosprawnych, bo dopłaty, albo godziny zle, bo nie mam dojazdu na 6, a aż tak zdesperowana nie jestem żeby brać cokolwiek...

Emmi u nas się w końcu przejaśnia i słoneczko niesmiało wychodzi więc może też będzie jeszcze ciepło :) bo prania zaraz idę wieszać :)

Quantus, kluseczki? nic zpecjalnego, gotuje makaron taki kluskowaty właśnie, jakieś wstążki świdry czy cos w tym stylu, na patelnię z odrobina oliwy wrzucam pokrojoną w kostkę cebule i boczek wędzony też w kostkę, potem wszystko mieszam i gotowe, nie doprawiam. a co do krokietów to słone naleśniki faszeruję kapusta ugotowana a potem posmarzona z cebulką, żadnych grzybów, potem jajko, bułka tarta i tyle :)

Quan, juz wymyśliła, kluski z podsmażonym boczkiem i cebulką, mój mąż to uwielbia i naprawdę jest smaczne :) no i szybko się robi, a potem zrobie krokiety

misiu, wpadnij do mnei ja mam całe wiaderko 5-litrowe klamerek które leżą a reszta na sznurkach :)

oj, jak ja wam zazdroszczę tych panów którzy maja na coś ochotę, mój mąż to zawsze mówi "co zrobisz to zjem" tylko że jak czasem brak mi pomysłów to chciała bym usłyszeć "kochanie zrób proszę to czy to"