Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anka323

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anka323

  1. Dorotko to wez troche tego od nas,co? Bo tu leje od paru dni Mi mozesz zrobic kawke.. Co do kolegi,to pewnie latwiej byloby gdyby byl jakims tam zwyklym Kowalskim..ale on byl inny niz wszyscy.Kiedys robil rozne glupoty i od jakis 10 lat chcial za to odpokutowac,przynajmniej tak to nazywal. Zawsze,ale to zawsze sie smial.nigdy nikogo nie osadzal,nie prawil moralow..i wychodzilo mu wszystko czego sie dotknal.Od paru lat jego zycie bylo jak piekny sen..skakal ze spadochronem,kupil sobie motor,jego studio zyskalo naprawde dobra renome..jezdzil na konwenty...mial tyle wspanialych planow..i nagle bam..nie ma go...bez sensu.. O tym,ile znaczyl dla ludzi moze swiadczyc chocby to,ze kwiaty na jego grobie siegaja ramion... Orcio ja tez ci nie pomoge,bo zupelnie nie pamietam jak to bylo u mnie.. Lola mam nadzieje,ze wszystko wroci do normy jak najszybciej.Dobrze,ze sie Wam uklada na obczyznie :) Klaudia jak rodzina tego dziecka?Daja sobie jakos rade? Mala wybij jej to z glowy,bo przeciez nie daruje sobie tego,jesli zabije wlasne dziecko...Zawsze jest jakies wyjscie..nie mozna tak..ja bym chyba powiedziala jej rodzinie..trudno moglaby sie na mnie dozgonnie obrazic,ale nie pozwolilabym jej na to..
  2. Mala fajnie,ze sie odezwalas. Chmurko M byl u jego mamy..no coz..ciezko..M poprosil tylko o jakas pamiatke..mowila,ze ma przyjechac kiedy tylko bedzie mogl. Dzis go wspominalismy..na zmiane smiejac sie i placzac...strasznie bedzie nam go brakowac..zawsze byl usmiechniety i pogodny...
  3. Hej.. U mnie nastroj nadal podly... Dzis w sklepie znajoma sie mnie zapytala "co masz taka mine,umarl ktos?" Dzisiaj byl pogrzeb..masakra jakas..nie wierze w to jeszcze... Tak sie cieszylam na wyjazd do Pl,bo m.in mielismy sie spotkac,pogadac,posmiac..mial mi zrobic 2 nowe tatuaze,a teraz?najchetniej nigdzie bym nie jechala..ponad 2 lata sie nie widzielismy... Sory,ze tak smece,ale nie mam sie komu wygadac...
  4. Annolia w wiekszosci to nie wina motocyklistow,a innych kierowcow..czesto zajezdzaja droge,wymuszaja pierwszenstwo itp,bo przeciez "to tylko motor i zdazy".. W tym przypadku akurat musial popelnic jakis blad,a motocykl bledow nie wybacza.. Czasu juz nie cofniemy..nie ma go i nie bedzie..zostalo puste studio...Wiem,ze umarl szczesliwy,bo kochal to co robil..bral z zycia cala garscia,szkoda tylko,ze tak krotko.. Moj M tez jezdzi i wiem,ze to jest silniejsze..adrenalina szybko uzaleznia.. Co do wynikow taty,to zmiana na szczescie nie byla zlosliwa,ale lekarz powiedzial,ze mial kupe szczescia,bo 2 tyg pozniej i nie byloby tak wesolo..
  5. Nie,mieszkal w Polsce.. Mial swoje studio tatuazu..tak dobrze mu sie powodzilo..18 lipca mial wykonac tatuaz podczas skoku ze spadochronem..za rok mielismy razem spedzic wakacje..jeden blad kosztowal go zycie.. w zyciu nie spotkalam tak cieplego,zawsze usmiechnietego czlowieka..prawde mowiac jeszcze w to nie wierze..to sie po prostu nie moglo stac... A co sie stalo?Niewiadomo dokladnie..kolega,z ktorym jechal jest w szpitalu w spiaczce. Coz..prawdopodobnie scigali sie..nowa droga,dobry asfalt..Tesciowa mowila,ze pokazywali ten wypadek w tv..na poludniowej obwodnicy trojmiasta.. dzis dodatkowe nerwy,bo na 10 rodzice byli umowieni do chirurga odebrac wyniki i teraz czekam na jakies wiesci...
  6. Sorki,ze sie nie odzywam,ale nie mam weny.. Nasz kochany przyjaciel zginal na motocyklu...jest w nas tyle zalu i bolu,ze az nie da sie tego opisac...jakie zycie jest kruche..tyle planow...tyle sukcesow...:(:(:(
  7. Z tego, co pamietam,to Sebkowi bebiko tez nie podchodzilo.Za to Bebilon lubil. Szwagierce okres wypada dokladnie w dzien slubu hihi ale ona ma fuksa,bo bierze tabletki,wiec moze sobie przesunac. U nas dzis lato bylo.Pojechalismy na plaze.Dlugo nie bylismy,bo mojemu czyscioszkowi piasek wpadl do butow i juz byl placz..Mowie Wam,ze czasem to padam ze smiechu. Przewroci sie na trawe,to pierwsze co sprawdza czy sobie rak nie ubrudzil. Bwi sie w piasku i tez co chwile przybiega,zeby mu rece czyscic.. teraz wszyscy spia,a ja sobie mecz ogladam.Rozkoszuje sie ta cisza :D
  8. Chmurko tez mam te obawy..tylko,ze bardziej boje sie obhaftania haha Wojtus czesto jak beka to co "wypusci".Smialam sie,ze chrzestna bedzie sie nim zajmowac,albo babcie hehe No i jak to zrobic,zeby Sebastian dojechal na wesele w czystym ubranku hihi Od momentu przebrania sie karmic bedzie tatus albo ktos z rodziny,bo jak znam zycie,to ja zaraz bede sie nadawala do przebrania. A u nas dzis lato.Normalnie szok! Od paru dni boli mnie brzuch jak na okres,ale nic sie nie dzieje :o Mam nadzieje,ze nei dostane na wesele i nasz cywilny,bo mnie chyba szlag trafi..
  9. Chmurko my robimy 19go-to jest czwartek,bo w sobote nie ma opcji,zeby dostac stolik w tej restauracji co chcemy. No tez robimy w lokalu-nie mamy wyboru hihi
  10. Nikulam to super wiadomosci!! Chmurko a ktorego bierzecie slub? Piszesz,ze jeszcze dobre 3 tyg,to tak jak u mojej szwagierki-ona bierze 14go :)
  11. Chmurko nie znam,bo od moich rodzicow czegos sie dowiedziec to jest jakas masakra i zaczynaja mnie juz tym wkurzac.. Mam wrazenie,ze czekaja az ja sama o wszystko bede pytac,jakby ciezko bylo samemu cos powiedziec..Wczoraj gadalam z mama to zero,nawet slowa na ten temat.Wieczorem miala byc na gg i sie nie pojawila..Dobrze wiedza,ze sie martwie,ale widze,ze maja to gleboko w d... Mam juz taki nerw,ze szok..
  12. Annolia nie o slub chodzi,bo to juz zalatwione.My musimy tylko z dowodami przyjsc. Mamy lekarzy do obejscia,denstyste,fryzjerow,M musi sobie garnitur kupic,oprocz tego mamy pewna inwestycje i do notariusza musimy jechac,kredyt zalatwiamy itd itp...ten caly slub to przy tym pikus..
  13. Dzieki dziewczyny. Orcio kobietki00@poczta.fm Jeszcze tylko lekko ponad 2 tygodnie i do Polski..troche nie moge sie doczekac,a troche obawiam sie kosztu tej wyprawy..no i tego jak my sie z czasem ogarniemy..mamy tyle rzeczy do pozalatwiania,ze juz w kalendarzu notuje,bo nie da sie spamietac..
  14. Annolia nie,to nie serce.. Podejrzewaja czerniaka zlosliwego.. Wyniki mialy byc tydzien temu,ale wyslali je do Wawy..maja byc w tym tygodniu :o Tym razem tato nie widzial zmian na skorze,bo zrobily mu sie gdzies pod piersiami i mama to przypadkiem zauwazyla.. Najgorzej,ze tata skarzy sie na bole glowy i kaszel ma..ogolnie mowi,ze wszystko go boli,a jak on sie skarzy na bol to znaczy,ze naprawde boli..:( ehh jak o tym mysle,to mam wielka gule w gardle..Pierwszy tydzien po zabiegu wyciecia tego nie moglam spac w nocy i ciagle snily mi sie koszmary.Potem zadzwonilam do taty i jakos lzej mi sie zrobilo,ale nerwy sa..
  15. Tak,Chmurko,wyslac mojego ojca do lekarza to nielada wyczyn..Kiedys sam chcial przeniesc kregi od szamba..mama miala juz zalatwionych ludzi do pomocy,ale sprobowal sam jak mama byla w pracy,a ja w szkole..Oczywiscie sie nie przyznal,ale z dnia na dzien zrobil sie strasznie slaby.Chwile pochodzil i zalewal sie potem.Oczywiscie do lekarza nie chcial isc..W koncu po niezliczonych awanturach dal sie namowic..i okazalo sie,ze serce mu prawie peklo-doslownie!Mial naderwana lewa komore i przez tak dluga zwloke nabawil sie do tego wiencowki i do konca zycia musi byc na lekach. Waga strasznie poleciala mu do gory.. Wtedy dopiero sie przyznal co zrobil. Za Himena chyba sie uwazal. Takich przykladow to moge mnozyc i mnozyc.. Pare lat temu mial kaszel i tez nie chcial do lekarza isc.Jak juz poszedl to mial zapalenie pluc.:O Klaudia...szok..jeszcze raz szok...:(:(:(
  16. Hej. Dorcia tata nie dzwonil po wyniki,bo stwierdzil,ze zadzwoni w czwartek, wtedy wyniki juz na pewno beda i odrazu zarejestruje sie do lekarza,bo przez tel wynikow i tak mu nie podadza..takze nic niewiadomo..
  17. Szok Klaudia..nawet nie chce sobie wyobrazac co czuja ci rodzice...:(:(:( A co sie stalo?
  18. Haaaaaaaallllllloooooooooo!!!!!!!! Gdzie Was wcielo? U nas byli od soboty znajomi i pojechali wczoraj popoludniu. Posprzatalismy z M i padlismy na gebe.. Sobotnie zakupy mnie wymeczyly jakbym po gorach biegala.No,ale kiecki kupione i to udalo sie kupic na wyprzedazy,wiec i kasy sie zaoszczedzilo :) Nie mam takich jak upatrzylam w necie,bo nie bylo,ale mam inne i chyba tez sa ok :)
  19. Nikulam to super! Infekcji chyba nie da sie uniknac..Sebek w przedszkolu byl ciagle chory.. Co prawda odkad zrobilam mu ta kuracje z biostyminy to nawet kataru nie mial (odpukac). Laura na szczescie jest chyba odporna na takie infekcje,wiec moze nie bedzie tak zle.Zawsze mozecie ja stamtad zabrac jesli zacznie chorowac,a na pewno ucieszy ja towarzystwo innych dzieci ;) Ja mu dam pannice! To sa moi chlopcy i nie oddam ich zadnej pindzie :D A tak serio to coz..na pewno serce bedzie bolec jak juz synek jeden z drugim bedzie wolal sie przytulac do jakiejs obcej baby..ale jednak postaram sie byc dobra tesciowa..w miare mozliwosci oczywiscie hehe
  20. Lola moze do nas tez to slonko dojdzie..Swiecilo wczoraj,ale dzis juz katastrofa... M chcial isc z Sebkiem pograc w pilke na dwor,ale warunek byl,ze Sebek obiad zje.M posadzil go na krzesle i juz nawet synek zaczal jesc,ale...zasnal na siedzaco..:D:D
  21. No wreszcie sie odezwaly ;) My bylismy dzis w "malpim gaju". Mialam dzis bieganie od rana.Musialam wyszykowac siebie,dzieciaki,spakowac co potrzebne,podjechac autem pod same drzwi,bo leje tak,ze wkladajac dzieci do samochodu zmoklam jak nie wiem..potem tam biegiem do wejscia z fotelikiem,torba i sebkiem :D Wyszalal sie moj maly wariat i nawet obiad caly zjadl! W szoku bylam. Wczoraj bylismy na bilansie i Wojtus wazy 6500 i ma 62.5cm :D Dorcia dawaj kawke,bo ja juz usypiam przez ta pogode.. Chmurko ja juz nie moge sie doczekac jak Wojtus zacznie obiadki jesc. Maluchy maja takie fajne miny jak probuja cos nowego. Pamietam jak Sebek brokuly wcinal az mu sie uszy trzesly. A gotujesz sama czy kupujesz sloiczki? ja, dopoki sie nie zorganizuje na nowo po powrocie do pracy,bede uzywac sloiczkow,bo inaczej to sie czasowo nie wyrobie..Obiad dla Sebka i M,dla mnie osobno,bo dieta i jeszcze dla Wojtka..w trampki nie trafie hihi albo bede wstawac o 5 rano,zeby sie wyrobic.
  22. No ladnie..Zagladac zagladaja,ale zadna nic nie napisze.. Hallllooooooo!!! Dziiiiieeeeeennnnn Dooooooobry! U nas leje,a u Was?
  23. Noo sie odezwaly wreszcie ;) Folik zazdorosci jako takiej nie ma. tylko jak bawie sie z Wojtkiem to jednoczesnie musze bawic sie z Sebkiem,bo zaraz sie gramoli i tez chce hihi. Z reguly jest tak,ze Wojtek lezy na macie i do niego zagadauje i laskocze,a Sebek w tym czasie rzuca mi pilke i ja rzucam w niego :D A tak poza tym,to braciszka co rano wycaluje i zawsze pamieta jak schodzimy z gory,ze dzidzi trzeba wziac. Jak idziemy do samochodu,to otwiera drzwi najpierw od strony gdzie Wojtka wkladam,a potem dopiero sam wskakuje do siebie. No nie zazdroszcze Ci tego wielkiego brzucha..uff jak sobie przypomne,to sie ciesze,ze to za mna.. Zycze szybkiego i lekkiego rozwiazania :)
  24. Folik jak tam?Rozpakowalas sie juz? Czy jeszcze dwupak? U nas po staremu.Wojtus rosnie jak na drozdzach.Jutro mamy pierwszy bilans. Fajny sie ten klopsik zrobil :) Ciagle sie smieje,a placze tylko jak jest glodny :) Oby tak zostalo
×