Anka323

To ja tez wyslalam fotki a co! Za snickersa podziekuje...tak sie objadlam nim w Swieta,ze chyba do nastepnych nie rusze.... Kupilam dzis Sebkowi danonki..3 wciagnal...jak mu nie chcialam dac to byl wrzask jakbym go ze skory obdzierala...

Hej Kobiety. Klaudia dawaj wafla,ja dam fale dunaju ;) Mala Sebek tez tak smiesznie jezdzi tym pchaczem.Ostatio nauczyl sie wycofywac i szaleje jak prawdziwy rajdowiec hihi Lubi jak sie go goni. Ma jakas obsesje na punkcie lewego kapcia-ciagle go sciaga i biega z jednym.. Zarlok sie z niego zrobil niesamowity.Potrafi jesc az zwymiotuje...Teraz zjadl duzy kawalek chleba i jakbym mu dala banana to tez by calego zjadl...W nocy budzi sie co 4 godz i juz przesypial cala :(

Hej KObietki. Jestem jestem..Jakos nie mam kiedy pisac...M chory jak maly szpital..Mnie tez cos zaczyna brac,bo juz mam kaszel.Zrobilam sobie syrop z cebuli i mam nadzieje,ze pomoze.Oby Sebus sie od nas nie zarazil.Na razie nic mu nie jest.Wlasnie drzemie sobie. W pracy ostatnio mam sporo roboty,wiec nie mam czasu na neta zajrzec.A w domu zawsze jest cos do zrobienia.. Choinke bede rozbierac w weekend,bo na razie mi sie nie chce. Pozniej jade z bratanica do Lidla,bo w lodowce juz tylko echo zostalo.. W Swieta przytylam tylko 1kg,wiec nie jest zle jak na to ilosc zarcia... Uciekam cos zjesc,bo juz mnie ssie. Nikulam a Ty gdzie? aha 100 lat dla Dorianka :)duzo duzo zdrowka i samych usmiechow. U nas jeszcze 24 dni :)

O kurcze nikulam to laaaaaaadnie..Mikolaj sie nadzwigal hehe Bedzie miala zajecie na jakis czas ;) Zauwazylam,ze dzieciaczki chyba wiedza,ze nie ma wyjscia i dojechac trzeba,bo Sebek marudzi nawet jak jedziemy tylko na zakupy,ale za to jak mamy jechac gdzies dalelko to jest super grzeczniutki,czy to samolot czy samochod :D U nas pogoda do d....Goscie pojechali...cisza,smutno i pusto...Chyba pojedziemy polazic po sklepach,bo w domu to na leb dostaniemy,....

Hej kobietki. Mnie malo jest,bo jeszcze goscie sa i jakos nie mialam czasu pisac. Juz dzis jada...szkoda...bedzie tak cicho i pusto bez maluchow i Sebcio nie bedzie mial sie z kim bawic.On jest taki szczesliwy jak ma dzieci dookola. Sebcio jeszcze nie ma odwagi sie puscic i jak chodzi to tylko z pchaczem,ale za to zasuwa z nim jak maly rajdowiec hehe Nauczyl sie otwierac szafki i szuflady i musielismy kupic zabezpieczenia. Swieta byly super.Dzieciaki o malo co sie nie zapowietrzyly przy otwieraniu prezentow.Mikolaj dal im wszystko co bylo w listach.Pierwszy raz mieli takie Swieta. Ja dostalam moj ukochany perfum od M,figurke mikolaja,kule ze sniegiem w srodku,kosmetyczke i zestaw pedzelkow do makijazu(to od rodzinki) Objadlam sie jak nie wiem,a wczoraj mialam glodowke,bo haftalam w nocy i caly dzien bolal mnie zoladek. Mala nawet nie bede komentowac takiego zachowania.. Nikulam a Ty gdzie?Co Laurka dostala od Mikolaja?

Kochane moje! Jutro pewnie nie bede miec czasu,gdyz dzien spedze podobnie do dzisiaj-czyli w kuchni ;) wiec juz teraz zycze Wam Szczesliwych,Zdrowych,spedzonych w radosnej atmosferze Swiat Bozego Narodzenia...Caluje Was mocno.Bawcie sie dobrze

Annolia ale ja jestem w Irl..Tu snieg nie prawa bytu...Przez 5 lat nie widzialam tu sniegu..a teraz dzieci bawany lepia-ale klimat sie nie zmienia...jak slysze ten tekst to mam dosc. My kupilismy Sebkowi drzewko vtech http://allegro.pl/drzewo-zjezdzalnia-vtech-236-16-i1362552307.html i namiot do zabawy http://www.toys.ie/Tomy-Discovery-Dome--!C05188-prod.aspx mam nadzieje,ze dobrze bedzie mu sie tym bawilo

A u mnie wlasnie zaczal padac snieg :O

Ojej Nikulam..nie dziwie Ci sie,ze plakac Ci sie chce-placz..po to on jest,zeby ulzyc choc troche i choc na chwile..i tak jak Chmurka pisze..skorzystajcie ze Swiat,chociaz to bedzie na pewno bardzo trudne... Moj M ma ta przepukline..sam do niej doprowadzil swoja glupota...nie chca mu tego zoperowac i musi uwazac co je i jak nie przesadza z fast foodami i innymi ciezkostrawnymi potrawami to czuje sie ok. My wczoraj zrobilismy zakupy swiateczne i prawie wszystkie prezenty juz mamy.Nakupilismy dzieciakom zabawek-niech sie ciesza.Wydalismy majatek,ale swieta sa raz w roku a i te dzieci duzo nie maja,wiec choc raz niech dostana od Mikolaja to co napisaly w listach.Musze jeszcze tylko kupic cos szwagierce,ale co to nie mam pojecia... Dzis jedziemy obejrzec choinki,bo sa tanie w tym roku i chcielibysmy miec zywa :)

Hmmm mala to ciekawe Ci powiem,ale szczerze to nie mam pojecia o co chodzi..nie mam zlych intencji..wlasciwie to chyba akurat wrecz przeciwnie...nieuczciwosc??hmm ciekawe w stosunku do kogo... mniejsza o to...

mala a pisza cos o osobie,ktora znalam?bo w koncu we snie otrulam wlasne dziecko.... no mama mi pisala,ze u nich dosypalo tez ze 20cm...oni tez na pomorzu

Wiesz co?Wydaje mi sie,ze niewiele kobiet ciagneloby tak jak Ty,naprawde. Ja np z lenistwa pewnie bym sobie odpuscila...Nie chcialoby mi sie po prostu... Stwierdzilam ostatnio,ze musze znalezc czas na czytanie.Kiedys pochlanialam ksiazki,a teraz czasu brak..bo jak ja siade to musze ksiazek odrazu cala przeczytac. Kiedys z ortografii itp bylam niepokonana hehe,a teraz,przez to,ze uzywam wiekszosc czasu angielskiego,zauwazylam,ze brakuje mi czasem slow,przestawiam szyk zdania i czesto nie jestem pewna poprawnej pisowni..Kiedys to bylo dla mnie nie do pomyslenia... Sebek skacze sobie w skoczku,ja obejrzalam Ugotowanych,wypilam kawke teraz ogladam Milionerow.M pojechal na pilke,jak wroci to musimy do sklepu podjechac.

A ja juz w domku i ide robic sobie kawke. Syf jak zwykle...ale mam to w nosie,jutro bede sie tym martwic,o. Chmurko ja to Cie podziwiam kobieto! W zyciu nie dalabym rady tak jak Ty.Studia,dojazdy,male dziecko,a teraz jeszcze magisterka..Padlabym na pysk..

Dorotko ja poprosze kawke :) Bo zaraz zaryje nosem w klawiature.. Wczoraj mielismy same imprezy swiateczne i jedno panienskie i cale towarzycho jeszcze spi

Hej. Beatko ja mu daje saszetki z proszkiem,sa na zabkowanie.To lek homeopatyczny.Dziala tez uspokajajaco i mozna dawac co 2 godz.Zaczyna dzialac praktycznie od razu. Nazywa sie Teetha.Nie wiem czy w Pl tez jest,ale pewnie jest cos podobnego. A ja w pracy od 7.Dobrze,ze mam dobre buty zimowe,bo do pracy szlam praktycznie cala droge po lodzie...Zimo jak cholera...

Rea umowa stoi hehe :) A te konie blakaja sie,bo u iroli ilosc koni byla wyznacznikiem bogactwa.Teraz nie stac ich na utrzymywanie zwierzat,zabic nie potrafia,wiec puszczaja je wolno.Byloby w miare ok gdyby nie ten snieg,bo bidaki nie moga znalezc jedzenia... Co do sytuacji w Irlandii to mam nadzieje,ze przesadzaja,ale mamy takiego znajomego,ktory interesuje sie tym wszystkim i mowi,ze raczej nie przesadzaja..Irlandia ma 700mld dlugu!!! na ok 4mln mieszkancow...

Hej. Sebek pospal dzis do 9.30!!! To ja juz sie krecilam na lozku,a ten jeszcze spal.Co prawda kolo 6ej mielismy pobudke,bo chyba dziaselka go bola.Dostal swoja saszetke i zasnal. Jeszcze sam nie biega,ale ze swoim pchaczem owszem.Coraz czesciej staje bez trzymania,pewnie niedlugo ruszy a ja za nim haha Zupka mi sie gotuje.Musze jeszcze sie wykapac,wyprasowac ciuchy do pracy,wyszykowac sebka i wio do roboty..A jak mi sie nie chce... Zamowilam mu dzis na necie nocniczek.W przyszlym tyg powinien byc.Zaden grajacy,ale za to posluzy na dluzej,bo deske mozna zdjac i zalozyc na normalny sedes a z reszty po zamknieciu robi sie podnozek.

No na La Rambla jedlismy tylko raz...Pozostale razy byly daleko od centrum i nadal bleee W Madrycie nam sie duzo bardziej podobalo i tam na pewno jeszcze pojedziemy,a Barcelona..no coz...raczej juz odpada...Na pewno latem jest fajniej,ale na pewno nadal brudno...Wszedzie walaly sie smieci...Fakt,ze im dalej od centrum tym ladniej,ale wlasnie to urzeklo mnie w Madrycie,ze wszedzie bylo ladnie.Nawet centrum bylo zadbane,z kwiatkami wszedzie,czysciutko nawet w bocznych uliczkach no i nigdzie nie smierdzialo z kanalizacji..I te madryckie bagietki mmmm pycha... Tak,juz dawno wrocilam do hotelu. M w porzadku.Teraz przez ta pogode wraca pozno z pracy,bo nie moze jezdzic po tych malych drozkach,bo by nie wyjechal i farmerzy zwoza mleko do ich firmy.Siedzi w ciezarowce i czeka az przyjada,zasysa mleko i jak ciezarowka sie zapelni to jedzie do mleczarni. Teraz troche zaczynamy sie martwic ta sytuacja w Irl.Nie chcialabym uciekac do Pl,bo i tam niewiadomo jak bedzie.W przyszlym roku rzad chce obnizyc pensje o 1euro na godzine!Obciac zasilki o 20%...7 grudnia ogloszenie budzetu na przyszly rok i wszyscy zaczynaja sie bac co to bedzie.A mielismy w planie wziac kredyt w Pl,zeby kupic jakies mieszkanie w trojmiescie i je wynajac,ale w tej sytuacji nie bedziemy ryzykowac.Juz przestaje wierzyc w to,ze kiedykolwiek wrocimy do Pl.Jak tu sie tak popierdzieli to nie ma szans.. Irlandia jest na granicy bankructwa...serce mi sie kraje jak widze w tv te blakajace sie konie...wiekszosc z nich albo padnie albo zostanie uspiona,bo schronisk nie stac na ich utrzymanie..ehhh co to sie dzieje na tym swiecie???

Widzialam widzialam.Ja karmie Gumisia :)

Annolia to w Madrycie sie obkupilismy.W Barcelonie byly ceny jak za zloto. Bylo zle i to bardzo.... Wlasnie nie wszedzie zdzieraja,bo w Madrycie tak nie bylo. Mozna bylo robic sobie zdjecia samemu i nikt nic nie mowil. Dla porownania wejscie na stadion w Barcelonie 19euro a w Madrycie 7e... Na Majorce w barze przy basenie za pyszny obiad placilismy 4.50...

Nikulam a bylas w Madrycie?

Jestem bardzo zawiedziona.Miasto brzydkie,brudne i smierdzace kanalizacja...Madryt to zupelnie inna bajka. Juz sie nie dziwie,ze Katalonia walczy o niepodleglosc..powinni uznac to za odrebny kraj.Ceny z kosmosu,jedzenie okropne..A zeby bylo smieszniej rano nie ma taksowek! Mielismy straszne przygody z wylotem.Jeszcze 5 min i utknelibysmy w Barcelonie.. Wylot mielismy o 10.50.Zeszlismy do recepcji o 8.20,wymeldowalismy sie i poprosilismy,zeby zamowili nam taksowke..Pani nam powiedziala,ze za 10 min bedzie. Czekalismy juz 20min jak powiedziala,ze jednak moze byc problem,bo taksowkarze dopiero zaczynaja prace..Wyszlismy z hotelu,zeby samemu zlapac jakas,ale nie bylo zadnej wolnej! Zdecydowalismy sie biec do centrum (ok 4km) na autobus..Lecielismy taki kawal z bagazami i Sebkiem w wozku.Jak dobieglismy to autobus stal gotowy do odjazdu.Mielismy 50min do zamkniecia odprawy.Normalnie autobus jedzie ok 30min,ale byly korki. Podjechalismy pod terminal i mielismy jeszcze 17min.Biegne do tablicy inf a tam nie ma naszego lotu!! No to biegiem do informacji.Tam panienka powiedziala mi,ze jestesmy na zlym terminalu i ze musimy zejsc 2 pietra nizej i zlapac zielony autobus!!!!Myslalam,ze dostane ataku serca.No to biegiem.Akurat stal autobus.Ruszyl zaraz jak wsiedlismy.Dotarlismy na drugi terminal i mielismy jeszcze 7 min.Stalismy przy stanowisku nr92 a nasza odprawa byla z 25..I znowu biegiem,ale zdazylismy.A potem okazalo sie,ze nasz lot ma prawie 2 godziny opoznienia,w Irl spadl snieg i czeka nas 300km w takiej pogodzie na letnich oponach... Ogolnie wyjazd nam sie nie udal.Barcelona mnie zawiodla.Mam wrazenie,ze wszystko robia na "odpierdziel" aby bylo,bo musi byc.Obsluga w restauracjach mialam podejscie "olewcze" do klientow..A jakie ceny!Wszedzie placilismy po ok 40euro za 2 osoby!Kurcze jak na Monte Casino w Sopocie,tylko ze tam daloby sie to zjesc,a to co my dostalismy to byla jakas masakra.M zamowil sobie steka i dostal na pol surowego polanego sosem oliwno-octowym,a ja zamowilam carbonare,tyle ze to obok carbonary nawet nie stalo.. Nigdy wiecej.Barcelona przebila Tunezje i znalazla sie na szczycie czarnej listy.

To bylo 5dni.Hotel udalo nam sie tanio zarezerwowac,ale reszta to masakra.W Madrycie wydalismy 1500 tez na 5dni,ale nazwiedzalismy sie i obkupilismy ze hoho Balismy sie wtedy czy nadbagazu od tych ciuchow nie bedzie hihi No moze to to samo teraz u Sebka.Przed chwila poszlam wstawic pranie,a mam pralke w osobnym pomieszczeniu,jest tam zimno,wiec nie chcialam Sebka brac.Ledwo wyszlam z pokoju i juz slysze,ze pedzi z placzem..

Hej Rea.Melduje sie poslusznie ;) Nie mam nowego kotka.Stwierdzilam,ze nie chce..Babelek byl czysciutkim,kochanym kotkiem,a nie wiem czy nastepny tez taki bedzie.Kotka,ktora mialam w Pl szczala gdzie popadlo..Jak odeszla trzeba bylo zmieniac tapicerke na kanapie i fotelu bo niczym nie dalo sie tego smrodu wytepic. Bylismy teraz w Barcelonie,ale nawet nie chce mi sie o tym myslec.NIe obraz sie,ale zrobie kopiuj-wklej z drugiego topiku... Moj synus coraz czesciej stoi sam,zasuwa ze swoim pchaczem i przy meblach.Cwaniak jest z niego niesamowity.Co do mowienia,to idac do mnie wola mamamamamamama,a do M tatatatatatata,ale nie potrafi jeszcze zatrzymac sie po dwoch sylabach hehe

A co do sumy wydanej,to poszlo 1400 euro...