Rumianella
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Rumianella
-
SURI, o co chodzi? Ktoś cie uraził? Coś sie stało? Dlaczego sie wypisalaś?? Lalune, ty to masz mój gust, wybralaś pościel taka jak mi sie podoba i jeszcze to imię: Nadia. Bardzo jestem za. Też myślałam o takim imieniu dla swojej corci, nawet wpisałam je do tabelki, ale jak juz pisałam wczesniej mamy śmieszne nazwisko, i jak w przedszkolu będą wołas na nią w skrócie Natka, to z tym naszym nazwiskiem to będzie dla nie ból. Więc my zdecydowalismy z mężem, że będzie Laryska. Co do kopania, to moja córa ma czasem dłuzsze chwilie milczenia, pewnie śpi, taka pogoda, ale jak sie rozkopie, to nadrabia z nawiazką. Wczoraj pokopała swojego tatusia - ku jego ogromnej uciesze;) No i witam Madzik!
-
dziewuszki, pomóżcie mi w wyborze imienia dla córci. Dotychczas mielismy imiona dla synka: Oliwier lub Aleksander. A cu córcia. Myśleliśmy, żeby dac jej na imię Nadia Aleksandra, ale: boimy sie ,ze w szkole zamist Nadia będa wolac Natka a my mamy jeszcze takie śmieszne nazwisko i Natka z tym nazwiskiem to krzywda dla dziecka;) Wiec poszukajcie czegoś co pasuje do smiesznego nazwiska;)))
-
a co do komentowania wygladu ciężarnych, to uważam, ze wszystkim ciężarnym należą się komplementy. Nawet jeśli czasem maja faktycznie gorszy dzień, to zasługuja i potrzebuja podwójnej dawki komplementów. Przeciez same nieraz czujemy sie troszke mniej atrakcyjne, nagle cuda dzieją sie z naszym ciałem i organizmem i potrzeba nam otuchy i ciepła, a nie komentarzy wrednych i zazdrosnych koleżanek. Tak, wiec kochane, wszystkie, bez względu na rozmiar brzucha, jestesmy rozczulajaco piekne, a jak ktos ma serce z kamienia i nasz widok go nie zachwyca, to jego sprawa!
-
maja, twoja opowieść była i śmieszna i pouczająca i wzruszjąca. dzięki. A ja wczoraj byłam we Wroclawiu u tego fachowca na usg. I.... moja corcia jest zdrowa. Lekarz liczyl nawet paluszki u rączek. Ja sie normalnie tak w niej zakochałam. Lekarz powiedział, ze jest sieszna, bo caly czas łapał sie za głowę, dwa razy pokazała nam język i kiklka razy ziewała. Wyraźnie przeszkadzaliśmy jej w drzemce. A rączkę trzymała pod glowką, jakby leżakowała na plazy. Nie myslalam, ze tak można się zakochac w dziecku, jeszcze przed jego narodzinami. A co do kopania, to moja córa czesto bryka i czesto widac to nawet przez bluzke. Ma temperament po tatusiu;)
-
Dagar, pulsem sie nie martw, bo jaz zawsze, przed ciążą tez, mam bardzo wysoki, a ciśnienie stosunkowo niskie. miałam pod tym kątem badania, ale okazuje się ze taki mam urok. tak samoz tep. mam zawsze 37.2, nawet ak jestem zdrowa. lalune, śliczna pościel. szukałam właśnie takiej tylko zapomniałam producenta. co do ciuszków to tez mam problem, jakie rozmiary i ile warstw. kupiłam sobie fajną książkę; MAMA I TATA TO MY tam są rżne mity o wychowywaniu niemowlaków i tam jest napisane, ze dzieciątko ubieramy tylko o jedną wartswę wiecej niz samych siebie i zeby absolutnie nie przegrzewać dziecka. tak wiec podkoszulek z długim wystarczypod spód.
-
renatinka, trzymam kiuki za magistra. Ja obroniłam sie we wrzesniu w zeszłym roku z fililogii polskiej;) a teraz mala zmiana tematu, czy laktator trzeba kupic juz teraz i idzie się z nim do szpitala?
-
Oj Małgorzato, wcale ci się nie dziwię. Tez miałabym awersje do takiego zięcia (bo to w końcu potencjalny zięć;) Ja mam w brzuchu coreczke i juz teraz łapię sie na tym, że myslę sobie, że żaden facet nie będzie dla niej dobry. Czyżbym miała zadatki na wrednowata teściową???? Jak ma sie własne dzieci, nawet te \"w drodze\", to punkt widzenia zmienia się na pewne sprawy....
-
ja to właśnie miałam. Smarowałam też to miesce punktowo dentoseptem. Dwa, trzy dni i będzie po wszystkim.
-
mój kolega z pracy cały w skowronkach! Wczoraj wieczorem urodził mu sie synek. Zdrowiutki, 3150 waży a długi na 54 a jego zonka urodziła go w 2 godziny!!!! Ale jej zazdroszczę;)
-
nazwy leku nie pamiętam, ale pani w aptece od razu wiedziała co mi dać, wiec pewnie tobie tez doradzą. a z tym spirytusem, to nie powiem, zeby nie szczypało. aż łzy w oczach miałam teraz dopiero widze jaka to była głupota. normalnie jakies zaćmienie umysłu umysłu miałam. A koleżanka zawsze musi być we wszystkim najlepsza. Teraz robi remont i ma oczuwiście najładniej na świecie;) Ciekawie co powie, jak się jej w nowym gniazdku myszki pojawią;) hihihi
-
lubila, dawaj ten link, dawaj!!! Co do pleśniawek, to zapytaj w aptece. Ja miałam na poczatku ciąży pleśniawkę i dostałam płyn, doslownie 3 razy przemyłam i było ok. dopiero teraz nadrobiłam zaległości i przeczytałam o tych tesciowych i koleżankach, ha ha... Może to kipesko zabrzmmi, ale poprawiło mi to humor;) Ja tez mam taka jedną koleżankę w pracy, która nie jest najmilsza. Jak powiedziałam jej na poczatku, że jestem w ciązy, to powiedziała, że ciąża to najgorszy okres w zyciu kobiety. Powiedziałam jej ostatnio, ze bede miała córkę - bo sama pytała o płeć, a ona na to: i tak będziesz miała chłpoca, nie nastawiaj sie, lekarze zawsze sie myla przy dziewczynkach (dodam, ze sama ma 2 chłopców, a chciała córkę) a wczoraj wpdała do mnie na chwilę, spojrzała na mój brzych, a przytyłam na razie (wczoraj mnie wazyli) 3 kg i oznajmiła, ze tak welki brzuch to ona miała do porodu!!!! Myslałam, ze padne, bo ja mam mały brzuch, i wszyscy mowi, ze chyba nosze w nim calineczkę. A jak wychodziła z biura to na odchodne powiedziała: "Tylko nie myśl, ze jak będziesz karmiła piersią, to schudniesz! To bzdura! Nie schudniesz!" I co wy na taką koleżnkę??????
-
dziewczynki, kamień z serca, lekarz dokładnie mnie obejrzał i powiedział, że żadnych pęcherzyków nie widzi. Stwierdził lekkie zaczerwienienie i po ogólnym wywidzie stwierdziła, ze za dobraze dbam o czystośc i za często tam się szoruję. No i ma racje, bo ja wiecie na jaki głupi pomys wpadłam? Kilka razy przemywałam tamte okolice wacikiem ze spirytusem salicylowym, bo tak bardzo chciałam sie odkazić. Co do opryszczyki, to lekarz mówi, ze u mnie nie ma żadnych wskazań do badań, ze jest wszystko ok i ze sie za duzo o tym naczytałam i na siłe szukam objawów. Mam podmywac sie od tej pory specjlanym płynem: PLIVA FEM B i mam maść łagodzącą podrażnienia. I juz dzis to nawet nie czuję pieczenia ani swędzenia. Lekarz śmiał się z mojej opryszczki i mówi teraz na mnie Pani opryszcka;) Ale ja jestem panikara.... Normalnie morze łez wylałam,a im wiecej o tym czytałam tym bardziej czułam sie chora...
-
dzieki dziewczynki za wsparcie, bardzo potrzebuje teraz dobrego słowa. Umowiłam się do lekarza na 15. teraz siedze w pracy i czekakam na 15 jak na zbawienie
-
no i kompletna załamka. cały czas chce mi sie beczeć. dzis rano zaobserwowałam na wargach sromowych 3 pęcherzyki. Czyli wczoraj choroba była w wykluciu, a dziś sa juz objawy. jestem pewna że to opryszczka. Tylko skąd ja ja mam. Nigdy nie chorowałam na to, a mąż tylko na wargową, ale ostatnia miał zimą i sie do mnie nie zbliżał. siedze w pracy i próbuje umowic sie do jakiegoś lekarza, ale bezskutecznie. jak to faktycznie opryszczka, to sie zalamię do końca. nie wiem co robić. chce mi sie tylko płakać.....
-
dziewczynki, ale shize złapałam. nie mogłam ze stresu spać w nocy. od kilku dni co jakiś czas mam lekkie swędzenia w miejscu intymnym, a wczoraj wiecorem naczytałam się o tym, ze to moze być opryszczka narząów płciowych, która jest bardzo groźna www.ciazabezopryszczki.pl ja nigdy nie miałam opryszczki, nawet wagowej, ale mój mż ma co jakis czas wargową i ... wpadłam w histerię.z samego rana pobegłam do lekarza i wybuliłam za prywatną wizyte 120zł. i lekarz stierdził, ze nie widzi zadnej opryszczki, z takie swedzenie w ciąży mozesie pojawiać bo kobieta w ciąży jest wrażliwa w tych miejscach, kazał kupić specjalny płyn do higieny intymnej i na wzelki wypadek dał globulki, jakieś na m..., mam brać przez 5 dni i się nie martwić. trochę mi ulżyło, ale wyszłam chyba na panikarę...
-
brzusiowa, tak jak juz pisała na razie dwa kg, ale na początku ciąży schudłam
-
ja mam 164 wzrostui waże teraz 52 kg wyglądam jakbym połknęa piłęczkę i cycuszki bardzo urosły. moja córcia kopie teraz bardzo często. dziś przy zmywaniu naczyń i gotowaniu obiadku cały czs z nią gadałam, a ona cigle kopała, jakby brała udział w tej rozmowie. detektora oddechu nie kupuję, jestem paqnikara, o fakt, ale nie chcę dać się zwariować a wy tez tak macie ze gadacie do brzucha przy byle okazji? bo ja to się mojej małej pytam nawet, co dziś sobie zjemy;)
-
wyżej miało być rumianella oczywiście, ale zjadłam litere
-
wyżej miało być rumianella oczywiście, ale zjadłam litere
-
no właśnie pisałam o tym dziś rano, ale nikt nie podjął temtu...
-
ale to dziwny, cały czas myslałam ze w moim brzuszku mieszka chłpoczyk. Nie chiałam znac płaci dziecka, bo była mi obojetna, ale śnili mi sie sami chłpocy i jak myslałam o dziecku, to jak o chłopczyku. A tu jednak dziewczynka. Bardzo sie cieszę. Ale jakos tak dziwnie. A wy wierzycie na 100% w ta płeć? Czy jak usg było 4d i praktycznie wszystko widac, to może byc jakaś pomyłka?
-
bólu w pachwinach nie mam, ale mam za to inny, lekko wsydliwy problem. od wczoraj zauważyłam, ze swędzi mnie jedna warga sromowa i postanowiłam sie temu lepiej przyjżeć. No i mam na niej taka jakby mała rankę. Nie wiem, czy to jakas infekcja (w upławach nic niepokojacego nie zauwazyłam), czy to samo przejdzie.... Mój gin będzie po urlopie w przyszły piatek, a do innego nie chce isć. A może któraś z was miala cos podobnego?
-
a ja się nie moge doczekac, jak będziemy w październiku wyliczać... ze dagar zniknela, ze renatinka, czyli pewnie w szpitalu i urodziły, a reszta będzie panikowac, kiedy one zaczna rodzic, ze przeciez ta miała termin wczesniej a nie urodziła, ta póxniej, a juz w szpitalu. Wtedy to będa nerwy;))) ale jakim wspaniałym finałem zakończone. Ciekawe ile z nas wytrwa tu do porodu. I po porodzie prosze meldowac co i jsk sie urodziło. Juz teraz to zastrzegam!!! ;))))
-
A co do pępowiny, to mi sprawdzali wczoraj czy jest trójdzielna i sprawdzali takimi kontrastowymi kolorami przepływ płynów i krwii przez pępowinę i lekarka służbistka powiedziała tylko, że wszytsko jest w normie. O mózgu powiedziała, że go dładnie obejrzała i obie półkule są w porządku, cały mózg rozwija sie prawidlowo. Cos tam mierzyła, ale skrótu LV nie mam na opisie.
-
Renatinka, mi nikt nie sprawdzał tego parametru. Ale... Poniewaz ja jestem taka troche panikara, wiec w nastepny czwartek, 25 czerwca jadę dla samej siebie do specjalisty - jednego z najlepszych Polsce, doktoro typowo od czytania usg i róznych wad. Po znajomosci wkręciła mnie do niego koleżanka. On pracuje w klinice we Wrocławiu i zajmuje sie najcięższymi przpadkami i ma swoich studentów. Wiec żal nie skorzytsac. Fakt że wisyta 300zł za 4d, ale jade. No i juz sobie zapisałam, zeby sie go zapytać o te twoje parametry. Spisałam to co ty napisałaś wczesniej na forum. Ja jade do niego dla dodatkowej pewności, że wszytsko jest ok. Ale od razu zapytam o ten nieszczęsny parametr LV.