Gośkas-------> ja też jestem \"tą złą\" żoną która nie patrzy na imprezki męza jak na coś normalnego (bo tak jest) . W firmie mojego męża nie mogą zrozumieć dlaczego mam coś przeciwko takim samotnym wyprawą. Na szczeście mój mąż wkońcu zrozumiał ale dopiero po zastosowaniu metody -to ja też ide ale sama--, pomogło. Już sie tak nie cieszy jak ma jakąs impre.