Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tikotiko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tikotiko

  1. No nic wiedze że teraz ciebie Monik nie ma więc ja też spadam. Do jutra :)
  2. Dla kochanego zwierzaka można zrobić baaardzo wiele. My je traktujemy ja członków rodziny. A jakie wybredniaki jak chodzi i jedzenie,że hohoho Grymaszą strasznie i dostają najlepsze smakołyki ;) Kochane futrzaki :)
  3. Monika - ja dokładnie tak samo moje kociaki traktowałam, jak moje dzieci ;) zresztą teraz też je uwielbiam :)
  4. Natasza - dzięki :D Na pewno już niebawem dołączysz do mnie do dolnej tabelki . Trzymam kciuki :) A gin ma racje - trzeba wyluzować. Trzeba żyć zasadą co ma być to będzie :) Ja się strałam żyć tą zasadą i się udało.
  5. Monika - witaj :D no dziewczyny zajęte były strasznie ;) U mnie też święta spędziliśmy na siedzeniu, jedzeniu no ale też spacerek był więc nie tak źle. Apetyt przez ostatnie dni mi specjalnie nie dopisywał więc się nie przejadłam zbytnio. A psiaczek biedulek - mam nadzieje,że ma się lepiej. O ludzie nie widziałam jeszcze jak zwierzak mdleje a miałam psa przez 15 lat no i całe życie mieszkałam z kotami. Teraz mieszkamy w bloku więc kocurki zostały u mojej mamy ale odwiedzamy je kilka razy w tygodniu :) Ja uwielbiam wszystkie zwierzaki. Kilka lat temu jeżdziłam z moją kotką przez prawie 4 miesiące dzień w dzień do weterynarza bo po sterylizacji wdało się zakażenie i nic nie jadała i nie piła więc musiała dostawać glukoze z wodą przez strzykawke bo inaczej by zdechła. I na końcu okazało się,że kamyk jej wpadł do brzucha jak rana nie była jeszcze zagojona i dlatego tak się to babrało i jak jej weterynarz wyciągnął to od razu wyzdrowiała :) Weterynarz był taki pełen podziwu dla mnie że chciało mi się przez tyle czasu ją ratować że się we mnie zaczął podkochiwac i do teraz mam ciągle pozdrownienia od niego :)
  6. Asia - dzieki. Tak zrobiłam sobie prezencik na same święta :) Cieszę się,że karmelus smakował - mówiłam,że to pychotka :) Też go zrobiłam bo to ulubiony placek mojego męża. Ja brałam kilka lat tabletki i wcale od nich nie przytyłam więc może to zależy jakie się bierze. Może te są lepsze niż te poprzednie i będą ci służyć
  7. Co do mdłości to jak sie pojawią to w sumie dobrze bo mdłości świadczą o dużym steżeniu hormony podtrzymującego ciaże. W perwszej ciązy pojawiły sie ok 7/8 tyg i trwały książkowo do 12 tyg więc nie było tak źle. Czytałam różne wypowiedzi dziewczyn i większość mówiła,że objawy pierwszej i drugiej ciąży różniły im się. Ja też widze różnice piersi wtedy bardzo mnie bolały i miałam duze zawroty głowy a teraz wszystko mam łagodniej więc może i mdłości tez będza łagoniejsze :)
  8. Jolita - ja mocno trzymam za was kciuki :) I stosujcie koniecznie testy owulacyjne bo mi dokładnie wskazały dzień owulki no i myśle,że wiesołek też zrobił swoje :) Uważam, że szybciej niz myslicie spotkamy się w dolnej tabelce :)
  9. Jolita - jak na razie czuje się bardzo dobrze, żadnych mdłości jedynie apetyt mi się pogorszył no i piersi nadal wrażliwe. W przyszłą środe 22 kwietnia planuje wizyte u gina. Gdyby nie to wesele w rodzinie 25 kwietnia to poszłabym później ok 7/8 tygodnia bo wtedy dopiero ładnie wszystko widać - no ale wole wiedzieć przed weselem czy wszystko jest OK i mogę sobie potańczyć czy jednak muszę bardzie na siebie uważać. I jaki zbieg okolicznosci - z córcią poszłam do gina 22 i teraz też będzie 22 dzień miesiąca. Ale wtedy poszłam później bo w polowie 7 tygodnia a teraz będzie to połowa 6 tyg - no zobaczymy co będzie widać.
  10. aga2426 - dzięki wielkie :D Dołącz do nas jesli masz ochotę - zapraszamy :) Tak jak pisałam wcześniej , zrobiło mi się bardzo przykro :( i nadal to podtrzymuję :( ahh nie chcę tego komentować.......
  11. Cześć Monika :) No wiedze,że oprócz ciebie nikt nie miał ochoty tu zajżeć :O Nie chcą to nie chcą - trudno Powiedzieliśmy dziś moim rodzicom o dzidzusiu - baaaardzo się cieszyli a ja aż sie poryczałam ;) Horonki u mnie buzuja strasznie ;) Raz jeste zła jak osa o byle głupstwo, za chwile się śmieje, a zachwile rycze jak bóbr ;) A to dopiero początek - mąż już się boi co będzie dalej - chyba mnie odizolują :D No jutro powiemy teściom - mam nadzieje,że tym razem się nie porycze. Może dla odmiany zaczne się śmiać w głos że pomyślą że to żart :D NIc ze mną nie wiadomo. Mąż wziął córcie na przejażdżke rowerowa więc mam chwile relaksu . Może jesteś teraz Monika ? Bo na nikogo innego nie licze.....
  12. Dzięki :) Na pewno wypróbuje. Ja też uciekam. Papa
  13. A zatem : 2 szklanki ryżu, 2 upieczone piersi od kurczaka, 4-5 plastrów ananasa, 4 jajka na twardo, 1 jabłko, 5 łyżek orzechów włoskich. Sos : łyżka soku z cytryny, łyżka soku z pomarańczy, pół łyżeczki curry, majonez + kwaśna śmieta po 5 łyżek ale ja robie mniej tak na oko ale o wiele mniej, sól, cukier do smaku. Wszystko pokroić wymieszać ze sosem posypać orzechami i natką pietruszki. I gotowe :D
  14. Tylko tu trzeba też 2 upieczone piersi od kurczaka - więc troche pracochłonna jest. Mam ci jednak podać ?
  15. No nic teraz ide troche posprzątac w kuchni bo jakby trzęsienie ziemi była taki bajzel :D
  16. Ja też nie lubie sałatek zatopionych w majonezie bllllllllleeeee ale ja tylko dodaję do smaku - zrobiłam taka z orzechami włoskimi, ananasem, ryżem - pycha a potem zrobie jeszcze z tyńczykiem w sosie własnym też dobra.
  17. Dzięki Tobie tez wszystkiego co najlepszego - w tym dzidzusia oczywiście :D Bogatego zająca :D
  18. Ja tez za bardzo nie będę maiła czasu w święta więc też myśle,że dopiero we wtorek się pojawie. Monika to jesteśmy umówione we wtorek wieczorem :D
  19. Monika - jeszcze Basia się odzywała ale też już dawno jej nie ma.
  20. Ja rozumiem święta, przygotowania - ale przykro jest i już :( My z Moniką też przecież mamy przygotowania a jakoś chwilke znajdziemy na małe klikanko. Wiecie ja na prawde myśle o was, martwie się i zawsze mnie interesuje co u was.....
  21. Ja tez się zabieram za gotowanie. Na razie Monika :) Będzie dobrze - czuje to. I dzięki raz jeszcze :)b
×