ooolll - wiesz... Jedyna rzeczą ktora mnie wyniszcza to fakt ze zarowno tesciow jak i moich rodzicow mam bardzo daleko :( i codzienne wizyty przy chcoiaz by pomocy nie będą mozliwe...
Troszke się obawiam ze zostane pozostawiona sama sobie, w przeciwienstwie do wszystkich moich znajomych, kolezanek ktore myslą o dziecku.
Strasznie to dolujące. Ale chodzi mi chyba tylko o te samotnosc oraz brak wsparcia, poniewaz do perfekcji mam opanowane karmienie zabkowanie przewijanie i wiele wiele innych...
Moze ktoras z Was zostala zdana sama na siebie, oraz nie posiadala bliskich w kolo?:(