Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

no to co

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez no to co

  1. Zabu- my tak ogolnie to troche tesknimy za tamtym autem- ale tylko ze wzgledu na wygode- duzo miejsca w srodku, no i w ogole jezdzilo sie ok. No ale palil od cholery (na szczescie gazu ;) ), bo silnik mocny, no i w ogole jakis taki drogi byl w utrzymaniu. Sprawa sie sama rozwiazala przez stluczke ;) Biala- moze brzuszek juz sobie cwiczy skurcze? :) No wlasnie- co robisz sobie na glowie? :)
  2. Hehe, Zabu, swietne :D Holly- no wlasnie chyba na gorsze warunki niz tej zimy to sie juz nie trafi ;), przynajmniej trudno to sobie wyobrazic :) Jasne, ze nikt po kursie czy ze swiezym prawkiem nie jest dobrym kierowca- tzn moze byc, ale jednak glownie doswiadczenie czlowieka uczy. Niemniej jednak uwazam, ze to co mam zdac na egzaminie opanowalam i yariska daje rade ;), od nowa sie bede uczyc jak przesiade sie do naszego samochodu i zapewne zajmie mi to jakis czas- wlasnie dlatego, ze doswiadczenia bedzie brak i jeszcze lekki stresik z tego powodu :). Ale i tak sie ciesze, ze nie mamy juz poprzedniego samochodu, bo byl duuuzy i czasem moj maz majacy prawko 15 lat musial sie niezle nim nagimnastykowac i nakrecic przy manewrach :) Biala, no! Mialas zagladac :). Jak sie czujesz?
  3. Biala- grunt to sie nie poddac, trzeba odbebnic swoje ;). Jak zdawalam teraz to byla taka kobitka gdzies ok 35 lat z taka druga dziewczyna czekala i tamta sie jej pyta czy sie denerwuje. A ona, ze nie, bo to przeciez nie sprawa zycia i smierci, a zaledwie stu paru zlotych ;). Dobrze miec takie lightowe podejscie. Tylko, ze ona zdawala dopiero drugi raz, jeszcze jej sie moze zmienic ;). Mi sie w kazdym badz razie zmienia. Jeszcze nigdy nic mnie tak nie stresowalo chyba. Zgadzam sie, ze jakis tam przesiew za pomoca testow psychologicznych powinien byc. Bo u nas to cale masy bezmozgich samozwanczych krolow kierownicy i mistrzow dlugiej prostej. Ale jesli chodzi o sam egzamin to u nas to jest przesada. Zamiast sie skupic na ogole oceny to u nas pilnuje sie, zeby milimetr nie najechac linii czy obszaru wylaczonego. Nie mozna przy zawracaniu np opuscic sobie lusterek, zeby widziec teraz te zaspy sniegu :o, bo przepis jest taki, ze jak sobie ustawisz na poczatku tak masz jezdzic caly egzamin. Albo parkowanie w takich warunkach z jedna poprawka- nawet egzaminator czasem nie jest w stanie w takim sniegu, ale nie omieszka za to kogos uwalic :o No nic, wczoraj padlam, dzis powstalam i sie zapisalam znowu ;). Tym razem na sobote (ale nie ta) na godzine 7 rano. Zapewne bedzie pusciutko o tej porze na miescie, bo kazdy normalny wtedy spi jeszcze ;). Mam tylko nadzieje, ze ja bede "trzezwa" i przytomna ;)
  4. Heh, nie wiem czy tu mozna mowic kto gorszy kto lepszy. Chyba mi los troche nosa uciera, bo mi sie zawsze wydawalo, ze wiekszosc troche przesadza i jak ktos zdaje 8 czy 10 razy to musi byc troche antytalent ;) A roznie moze byc- niekoniecznie to ile razy sie zdaje mowi o tym jak kto jezdzi. Tu po prostu oprocz opanowania pewnych umijetnosci to potrzeba jest duzo szczescia i umiejetnosc opanowania stresu. Zazwyczaj osoby ktore zdaja raz, dwa czy trzy razy mowia, ze stres nie odgrywa az takiej roli, ale to zalezy u kogo. Ja bym sie z tym do dwoch razy tez zgodzila, ale potem juz zaczelo byc inaczej. Rozumiem, ze kogos moze to paralizowac i ze wyluzowuje dopiero przy n-tym razie. Po prostu czasem pozniej jest to juz tylko kwestia szczescia i walki ze swoimi nerwami. Dzis ten facet na poczatku wyjal w samochodzie takie swoje robocze notatki i mial tam po kolei nazwiska egzaminowanych przede mna osob. I na 9 ogolem az 7 bylo negatywnych. Masz racje, ze samochod tez ciezko wyczuc, ale u nas akurat ten problem odpada. Toyota niedawno przeforsowala zmiane yarisek z 5cio biegowych na 6cio biegowe i samochody sa stosunkowo nowe, takze jeszcze maja niezjechane sprzegla ;), takze nie czuje wielkiej roznicy miedzy samochodem instruktora a egzaminatora. Jeszcze na domiar szczescia P sie dzis kapnal, ze jak robilismy zakupy w carrefourze w sobote to zgubil am czy zostawil przy kasie karte. Jest wykonana jedna transakcja nie nasza, tez z carrefoura. Wielkie szczescie, ze tylko na 77zl. Ktos sie chyba cykal, bo nawet nie chce myslec jak mogl skorzystac przez te 2 dni :o Ide spac, bo czuje sie jak wyzeta przez magiel. Kazdy dzien na egzamin mam wyjety z zyciorysu, bo potem mnie glowa boli, a normalnie praktycznie w ogole boli glowy nie mam.
  5. O nie Agatka, kilkanascie razy to nie na moje nerwy juz... Biala- tez tak masz, ze kazdy kolejny egz to wiecej stresu? Ja pierwszy i drugi w miare luz, a potem to juz coraz gorzej :o Wiecie, ze w Stanach egzamin na prawko kosztuje 4 dolary i zdaje sie na wlasnym samochodzie? A w Anglii w ogole kursu nie trzeba robic? Nie twierdze, ze to sluszne, ale u nas jest bardzo trudno, a i tak ciagle utrudniaja i wymyslaja, zeby gorzej bylo. Twierdza, ze to wplywa na obnizenie liczby wypadkow. Ciekawe tylko, ze w krajach, gdzie jest duzo latwiej, wypadkow jest duzo dozu mniej.
  6. Ech, dziewczyny, dzieki za kciuki i zainteresowanie. Oblalam i to tak, ze sama w to nie wierze :( Czekalam na egzamin 2 godz 20 min :o, bo dwoch egzaminatorow nie przyszlo do pracy i mieli obsuwy. W koncu wylosowal mnie facet, ktory jak wczesniej wychodzil do innych, to z miny wydawal mi sie srogi, ale byl ok wbrew pozorom, zagadal jak sie dzis czuje i w ogole byl spoko. I oblalam na luku. Ale normalnie jaki niefart. Pierwszy raz- wszystko idealnie, juz wjechalam prosciutko w koperte tylem, przyhamowalam i wtedy najechalam doslownie z centymetr na lewa linie przednim kolem. Facet powiedzial mi od razu, ze za mocno przyhamowalam i samochod sie poslizgnal :o Kazal powtorzyc. Znowu idealnie i jak wjezdzalam znowu tylem do koperty to za szybko przyhamowalam (w sensie, ze za daleko od tyczki), caly samochod wszedl ladnie w koperte, ale doslownie kawaleczek tablicy rejestracyjnej mi wystawal nad linia :o. W ogole na placu tak slisko, ze chjolera by to wziela. Jak wsiadalam do samochodu to prawie orla wywinelam. Bylo mi strasznie przykro (dziewczyny, juz teraz rozumiem co czulyscie oblewajac na luku ;) ), ale teraz juz mi przeszlo. Nie wiem tylko co mam teraz zrobic, zapisac sie od razu czy poczekac troszke na odpuszczenie zimy... Bo jak wychodzilam z osrodka to taka babka mnie zaczepila, zdawala dzis 5ty raz i nie zdala znowu i mowila mi, ze na przedostatnim egzaminie babka (u nas w wwie sa 3 egzaminatorki ;) ) wywiozla ja na taka waska bardzo uliczke i kazala zawracac i zawadzila troche o zaspe i przesiadly sie. I egzaminatorka zawracala i co- tez przywalila, no ale jej wolno :o Mam dylemat co zrobic :o Biala- zdawlam 4ty raz :o. # razy oblalam po ok 40 min na miescie, a dzis to juz wiecie... Juz nawet wpisalam w google: 'prawo jazdy na ukrainie' :D ;)
  7. Agatka- no niby nie :P, ale to watpliwy trop ;) poza tym dzis juz mnie nic nie bolalo ;) Biala- no wlasnie tez mialam Ci napisac, ze w takim razie najlepiej kupic taki wozek, z ktorego da sie latwo wypiac gondole i wniesc w niej mala, a stelaz zostawic na dole. Masz w ogole mozliwosc zostawienia na dole wozka czy chociaz samego stelaza? Nie wiem czy Wam pisalam, ale jutro moje kolejne podejscie do prawka :o Juz mi sie to po nocach sni :o
  8. Heh, jak juz to napisalam to potem pomyslalam, ze pewnie zaraz to zasugerujesz ;) :P Ale wydaje mi sie niemozliwe, zeby mnie bolalo juz tuz po owulacji w zasadzie (???) mozliwy taki bol, ale chyba pozniej nieco :)
  9. Agatka- jakies tam oznaki buntu dwulatka to juz byly widoczne dawno (duuuzo przed tym jak skonczyla 2 latka ;) ). Niektorzy mowia tez o buncie 3latka wiec wesolo moze byc ;). I jeszcze ona mowe ma na poziomie 4latka, normalnie wali nam zdaniami takimi wielokrotnie zlozonymi, wyrazami takimi, ze szok (ostatnio mi powiedziala np, ze ma niesforme loki ;) :D ) i jest nie do przegadania. Czasem chcialabym ja wylaczyc na 5 min ;) Od 3 dni brzuch mnie boli jak na okres, a do okresu jeszcze dosc daleko (a mnie w ogole brzuch przy okresie praktycznie nie boli) :o
  10. O, Agata, super, ze lepiej Blazejowi :) Pieknie Ci pospal :) No wlasnie Biala- odpoczywaj na zwolnieniu i zagladaj do nas. A nie tak po macoszemu nas traktujesz ;) :P Holly- dzieki za skomplementowanie w galerii dziecia mego ;). Do tej duzej i slicznej powinnam jeszcze dopisac uparta jak osiol i charakterna. Serio dziewczyny, ja juz czasem wymiekam :o Generalnie ona jest grzecznym i kochanym dzieckiem, potrafi byc taka bardzo hmm, jak to ujac- no wdzieczna taka, ale czasem pokazuje takie rozki, taki uparciuch z niej (i to czasem w takich totalnych pierdolach- np robi mega awanture, ze mama ma jej zdjac bluzke, a nie tata, albo, ze tata ma jej otworzyc serek, a nie mama :o), ze trudno to przetrzymac. Uczlowieczamy ja jak mozemy, nie ustepujemy i staramy sie zachowac spokoj, ale naprawde bywa tak ostatnio czasem, ze odechciewa mi sie wszystkiego.
  11. Holly- Warszawe albo sie kocha albo nienawidzi ;) Ale zgadzam sie, ze wiele miejsc zbyt pieknych nie jest. Za to sa tez swietne miejsca, niekoniecznie do zobaczenia przejazdem czy na szybko. No i nie jest latwo zyc ogolnie w Warszawie- za szybko, za tlocznie, naprawde widac ile przez to ludzi jest znerwicowanych, a co za tym idzie latwiej o jakies chamstwo w odziennych, zwyklych sytuacjach. Powiem Ci, ze po tym jak nam Gabi wczoraj odstawila histerie (pierwsza taka w swoim zyciu) to rozumiem, ze wygodnie Wam bez dzieci ;) Dzieci wiele zmieniaja, na pewno jest masa pieknych rzeczy i pewnie zadna normalna matka nie zaluje, bo to zupelnie inna milosc niz jakakolwiek inna, ale szczegolnie na poczatku duzo rzeczy staje na glowie i bywa ciezko. Agatka- powiem Ci, ze jak teraz Blazejowi wyskoczylo to swinstwo to czytalam temat na wegedzieciaku o azs i mimo, ze tam na pewno nie ma zwolennikow sterydow to niestety wlasnie czasem sa sytuacje, ze trzeba. A jak mu sie zaleczy to mozesz pielegnowac olejami. Oby bylo juz tylko lepiej Zabu- dzieki za linka :), niektore przepisy mniam mniam :) Biala- przykro mi z powodu egzaminu :(, rozumiem doskonale co czujesz , bo jade na tym samym wozku ;). Tyle tylko, ze Ty niedlugo masz rodzic, wiec pewnie dodatkowo czujesz jakas presje czasu, zeby zdazyc przed rozwiazaniem (bo wiadomo, ze na poczatku przy maluszku to moze byc ciezko chodzic na egzaminy). Zapisalas sie juz na kolejny egzamin czy musisz najpierw teraz wyjezdzic te 5 godz dodatkowych? Szkola rodzenia to super sprawa. Maz zadowolony z zajec? :) Heh, co do wozka to lekki i z dobrymi kolami to jakby sprzecznosc ;). Niestety te na pompowanych porzadnych kolach musza swoje wazyc. A powiedz- bedziesz musiala gdzies wozek wnosic czy znosic?
  12. Ja nie dostalam zaproszenia na cytologie. Ale ja i tak bym nie skorzystala, bo robilam w lipcu czy sierpniu i na razie wszystko robie prywatnie w lux medzie, bo mi moj wspanialy pracodawca oplaca abonament ;) Moze dlatego nie dostalam, bo jakos to wojewodztwami idzie czy cos. Co do poczty to ostatnio mi kolega mowil, ze w pracy sie nudzi, bo dokumenty przez strajk poczty nie przychodza znowu :o. Ja tez zamawialam cos na allegro i poki co nie dostalam. Dziewczyny, macie jakis fajny przepis obiadowy z krewetkami?
  13. Przykro mi Agatka. Tu masz forum o AZS, moze cos madrego wyczytasz: http://www.atopowe-zapalenie.pl/forum/viewforum.php?f=1&sid=852183d4dbf555bbaa527f14b7ff15b7
  14. Zabu- no wlasnie, trafne podsumowanie w ostatnim zdaniu. Najlepsza bylaby rownowaga w tym wszystkim. Bo tak zle i tak niedobrze. Teraz marzysz o harowce, a jak Ci sie ona zacznie i bedzie juz jakis czas to zaloze sie, ze nieraz dalabys duzo za chwile nicnierobienia :). Mi sie wydaje, ze Ty taki typ jestes, ze musisz cos robic, a raczej tworzyc, bo inaczej jest zle. Ja tak Cie przynajmniej postrzegam- nie jako przesadna pracoholiczke, a jako osobowosc tworcza, ktora musi miec ten naped w postaci ciaglego dzialania. Trudno mi cos Ci poradzic czy podniesc na duchu, bo ja trzeci dzien dostaje swira w domu. Ta zima mnie dobija, nie wychodzimy przez te kolosalne mrozy, a zaprzyjazniona sasiadka sie rozchorowala. Ja cos powoli czuje, ze tez mi czegos brakuje, a raczej, ze cos mnie drazni w mojej codziennosci. Ale nie to jest najgorsze, najgorsze, ze sama nie wiem o co mi chodzi i jakkolwiek mocno bym sie w siebie wsluchiwala to nie potrafie zgadnac :o Do swojej pracy na pewno nie chce wracac, szukanie pracy mnie przeraza i tez nie bardzo to widze, najlepiej bylaby mi na reke jakas nieduza wlasna dzialalnosc, ale jak sie nie ma pomyslu na nia to bez tego ani rusz :D. Szkoda, ze u Ciebie ten czas wolny trafia sie w zimie. Pewnie na wiosne czy w lato byloby Ci to latwiej zniesc Nie martw sie i nie zadreczaj zadnymi glupimi myslami, bo strasznie zaradna z Ciebie babka i takie lenistwo Ci sie nalezy. Nie wiem, moze idz sobie do kosmetyczki czy na manicure, spotkaj sie z jakimis dawno niewidzianymi kolezankami. Albo przyjedz do mnie :D Agatka- odnosnie szybkich obiadow jeszcze. Dzis robilam takie placki, na 15 min roboty :) http://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=4848 Mozna z roznymi owocami, ja robilam z jablkami i bananami. Tylko dalam jakas eko nieoczyszczona make i musialam jeszcze mleka podolewac, bo te "otreby" z maki sobie popily kefiru od razu. Dodalam jeszcze sezamu troche do srodka. Bardzo dobre wyszly, Gabi zjadla jednego duzego placka, na nia to duuuuzo :)
  15. O nie zauwazylam Twojego posta w miedzyczasie. Dzieki. Choc pewnie i tak nic teraz nie pomoze, tylko jak w zeszlym roku- po prostu samo sie wchlonie z czasem, a wiosna-jesien problemow nie ma zadnych. Agatka- Gabi mi wlasnie remanent obok w szufladzie robi i wyciagnela ksiazeczke zdrowia. I tak patrze na jej wage. Jak miala 3 miesiace wazyla 6240, 4,5 mies 7330, a jak miala 7 miesiecy to wazyla 9 kg :D. Za to jak miala 15 mies to wazyla 11, a jak 2 lata to 12,5, takze na moim mleku miala super przyrosty ;), a potem stala sie sredniakiem. Teraz od dluzszego czasu utrzymuje sie w okolicach 50 centyla, podczas gdy jak miala 7 miesiecy byla na 90tym ;). A ile Blazej wazy teraz? Bo chyba mniej niz Gabi wazyla, co? :)
  16. A z tymi koscmi to masz racje, ze rzadko sa symetryczne :), ale jej naprawde jak sie dotknie to ta kostka tak wystaje. Ale ja to zaraz wymyslam, taka hipochondria troche.
  17. Ale ja Zabu nie chce tego oleju na wyjscia na mroz, nie uscislilam tego ;) Chodzi mi o to, zeby teraz jej to jakos pielegnowac. Bardzo pilnowalam jej tych policzkow juz w tym roku, smaruje bardzo dokladnie i grubo. Ale w piatek byla taka ladna pogoda, bylismy u rodzicow moich, wrocilam skads tam i patrze na termometr a tam -8, wiec mysle sobie, ze wyjde z nia na jakies 30-40 min. Tylko, ze moi rodzice mieszkaja na 12stym pietrze, a czujnik od termometru jest wlozony w takie wiaderko, zeby sie nie obijal na wietrze (wiec pewnie ciut osloniety od zimna) i temperatura na dole jest nizsza na pewno. W dodatku Gabi tak mi cudowala i uciekala przy ubieraniu, ze slonce zaczelo zachodzic juz powoli i pewnie jak z nia wyszlam to na dole moglo byc z 11 stopni czy 12. I dobra zabawa na sankach skonczyla sie niestety czerwonymi policzkami i popekanymi pojedynczymi naczynkami do dzis :( Super, ze masz znajomych prawnikow :). To jest swietna zaleta pracy z ludzmi- mozna miec duzo sprawdzonych kontaktow :)
  18. A za ile czasu jakby nie schodzilo macie isc do dermatologa? Zabu- no wlasnie sobie teraz uswiadomilam, ze moze i na problemy zimowe Gabi cos by sie znalazlo w naturalnych olejach. Wiesz moze ktory olej jest do skory wrazliwej, delikatnej, naczynkowej (normalnie Gabi caly rok nie ma zadnych problemow, tylko w duzy mroz strasznie jej sie skora podraznia), a jednoczesnie mozna go stosowac u dzieci? Kurcze, wiecie co, Gabi ma taka dziwna jedna kosc obojczykowa. Jakis czas temu w zabawie zobaczylam, ze ma taka ostra, wystajaca dosc kostke, ale wybadalam z drugiej strony i tez mi sie podobna wydala. A ze dzieci maja jeszcze cienka skore to uznalam, ze tak czuc po prostu te kosci. A teraz jakos tylko ta jedna mi sie taka wydaje, drugiej tak nie czuje, tylko ta jedna tak bardziej wystaje. To na pewno kosc, nic innego. Niech sie te mrozy skoncza to pojde z nia do lekarza, niech to obejrzy dla swietego spokoju. Chociaz moze taka jej uroda, kosci nie zawsze sa symetryczne.
  19. Jak zwykle link z gazety trzeba przekleic i usunac spacje
  20. Serrot- jesli to w Piasecznie to poczytaj tu cos jest: http://forum.gazeta.pl/forum/w,619,99055812,99055812,Villa_Julianna_opinie.html Zabu- no sa cuda przyrodnicze na tym swiecie, ale chyba tym ludziom w depresji bardziej chodzi o mieszkancow Pandory- ich mentalnosc, zasady ;) Niektorzy to faktycznie potrafia wziac film do siebie :P A Twoja Mama faktycznie ma hart ducha i twardy plan :) Jakos to tak zabawnie opisalas i wyobrazilam sobie Twojego Tate wyciskajacego na silowni, Twoja silna i mloda siostre i potem to jak wymiekaja przy zawzietosci Twojej Mamy ;)
  21. Gosciu, dzieki za przypomnienie o urodzinach topikowych ;) Zabu- wow z tym Kilimandżaro :). Wczesniej juz na cos tak "powaznego" sie Twoja Mama wyprawiala? Podziwiam :) i jednoczesnie wyobrazam sobie jak fantastyczne musi byc to (poniekad ;) ) przezycie. Dzieki za stronke Mialam Cie jeszcze zapytac o Avatar- byliscie w imaxie czy zwyklym kinie? My poszlismy do zwyklego, a ponoc w imaxie sa duzo lepsze wrazenia. Chyba sie jeszcze skusimy, tylko bilety w imaxie trzeba rezerwowac 2 tyg wczesniej ;) P sobie czytal wlasnie o tym w jakiej technologii to najlepiej ogladac i jednoczesnie znalazl fora poswiecone Avatarowi, gdzie ludzie pisza np, ze maja depresje, bo chca od obejrzenia filmu zyc na Pandorze ;). Albo zakochuja sie w glownej bohaterce (tak powaznie) ;) Agatka- wspolczuje podejrzenia skazy. Zabu ma racje, ze sterydy to straszne swinstwo, a lekarze lekka reka je takiem maluchom przepisuja. Mi raz Gabi tez przepisala lekarka i nawet nie uprzedzila, ze to masc sterydowa :o. A przepisala w ogole bez sensu, bo to byla reakcja skory na duze mrozy (Gabi ma bardzo delikatna skore i na duzych mrozach zaczerwieniaja jej sie policzki, ale tak ze to nie schodzi dlugi czas, a czasem nawet widac z bliska takie popekane naczynka na tym). Czlowiek wszystko sam musi przeczytac i wybadac. Lekarze ostatnimi czasy lubia wszystko podczepiac pod skaze, wiec moze (oby!) nie okaze sie, ze to skaza. A nawet jesli to czesc dzieci z tego wyrasta.
  22. O, wlasnie pomyslalam wczoraj o Marcy czy juz urodzila i mialam Cie pytac Zabu :) Pogratuluj Jej :) Agatka- masz co dzwigac :). Az musze sprawdzic ile Gabi w takim wieku wazyla. Ale lekka tez nie byla, z reszta my tez dlugo o niej wlasnie klocek mowilismy w sytuacjach kiedy nasze rece czy kregoslupy cierpialy na dzwiganiu jej ;) Jak ogladam zdjecia jak miala kilka miesiecy to az nie wierze, ze byla takim paczusiem ;) Zabu- bylismy na Avtarze wczoraj :). Bardzo mi sie podobal. Wiadomo bylo, ze bedzie lekko tendencyjny, jak to takie superprodukcje ;). Czytalam tez, ze pasjonaci efektow 3d krytykuja, ze slabe to 3d, ale jak dla mnie bylo super. Naprawde film robi wrazenie. Moim zdaniem jakby to bylo caly czas takie ekstremalne 3d to chyba ciezko byloby wysiedziec w kinie te prawie 3 godziny. Byloby to chyba zbyt meczace. Uff, dzis sie nalatalam za upominkami na Dzien Babci. Wieczorem znowu wychodze i czuje, ze to bylo mi potrzebne :. Ładuje akumulatorki :)
  23. Jakas nudna niedziela. P ma katar, a wiecie co to znaczy jak facet ma katar? ;) Zabu- mozesz juz na pokazac swoja nowa strone? Bardzo jestem ciekawa i chetnie bym obejrzala :) rzecz jasna na maila ;) Acha, z tym aparatem to juz Cie nie mecze, tym bardziej, ze chyba juz kiedys o cos Cie pytalam i cos mi sie teraz dopiero skojarzylo, ze mowilas, ze to nie bardzo Twoja dzialka takie aparaty :). A w sumie P brat w tej branzy pracuje i sam jest pasjonata od lat, to na pewno cos doradzi :)
  24. Jak na moj gust mozna Holly udostepnic haslo ;) moze wklei jakies swoje zdjecie :P Holly- ale Ci zazdroszcze tego spania, tym bardziej, ze dzis akurat sie nie wyspalam, bo pozno bardzo poszlismy spac. O, bylam w malym Cichym ze 2 razy, faktycznie smieszna nazwa :) Zabu- chcemy sobie chyba kupic nowy aparat. Myslimy o takim: http://allegro.pl/item877481665_olympus_e420_e_420_14_42_40_150_sklep_f_vat.html Co o tym myslisz? A moze polecasz cos innego? Ja sie kompletnie nie znam na robieniu zdjec i pewnie bede sie musiala troche pouczuc co i jak. P troche pojecia ma. Ale generalnie chodzi o to, zeby robil ladne zdjecia. Acha, chcemy tez lampe dokupic po to, zeby w pomieszczeniach byly ladniejsze zdjecia. Bo nasz kompakt robi ladne zdjecia, ale to np w dobrym swietle na dworzu, np latem wychodza ladnie. A w domu i gdy ciemniej to juz kiepsko. Zabu- gdzie u Ciebie takie wyprzedaze? , ze tak sie w te spodnie obkupilas :) My bylismy dzis w outlecie i kiepawo...Np dla facetow sporo np w reserved, tyle, ze rozmiary sane S, dla malutkich facecikow ;) :) Kupilam tylko Gabi bezrekawnik i sniegowce.
×