no to co
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez no to co
-
O wiesz co Zabulinko, w tym filmie, o ktorym wspominalam wlasnie super wytlumaczyli paradoks BMI. Ze przy tym nie brana jest pod uwage budowa czy to czy ktos ma duzo miesni czy tluszczu tylko miara jednakowa dla wszystkich. I jeden z tych ekspertow- naprawde bardzo szczuply facet- wg bmi mial nadwage :D, a autor filmu to mial wg bmi otylosc ;), mimo, ze byl taki porzadniej zbudowany i troszke brzuszka mial. Na konkretnych przykladach pokazali, ze to po prostu jest czasem paranoja. Jejku, przy 49 kg to bys byla chudzina naprawde, nawet mimo niewielkiego wzrostu. Siostra P wazy 45 kg chyba, a ma z 172 cm wzrostu, urodzila dwojke dzieci. Naprawde jest bardzo chuda. Dziewczyny, obiecuje, ze wkleje jakies zdjecie przy okazji jak gdzies normalnie wyjde. Wiecie co, ja po ciazy juz tak do roku Gabi duzo przytylam (choc po samym porodzie w mgnieniu oka szybko mi wszystko zlecialo) i wlasnie czulam sie taka ociezala, beznadziejna, nieatrakcyjna. Mimo, ze od tego czasu waze juz z 10kg mniej to jakos mi tak ten straszny krytycyzm wobec siebie zostal. Wierze Zabu, ze bys mi zrobila sliczne zdjecia, tylko ja wlasnie mam taki problem, ze zdjecie bym uznala za sliczne tylko sama sobie bym na nim sie nie podobala. A moj brat chyba w te wakacje bedzie sie oswiadczal :), cos tak mi po cichu przebaknal :). Ale slub na pewno nie za rok, raczej za 2 lata. Teraz Ania wraca za miesiac z Hiszpanii (studiowala tam pol roku) i chca razem zamieszkac. Na pewno jak zaczna mowic o slubie to pokaze im Wasza strone :)
-
* "nie jestem tak drobna" Zabrzmialo jakbym tez byla drobna tylko nie az tak. Nie jestem w ogole drobna :D Tzn nie jestem jakiejs mocnej budowy, ale mam nadbudowe dosc pokazna tu i owdzie :D
-
Zabu- kraglosci przy 55 kg? ;) Chociaz biust masz pokazny, przyznaje :). Pewnie niejeden bylby zachwycony :). Ja tez mam duzy, tylko, ze nie jestem tak drobna, to i sie tak w oczy nie rzuca ;) A, zapomnialam Ci wtedy jak wyslalas zdjecie w sukience sylwestrowej napisac, ze masz bardzo ladne dlonie :). Takie delikatne i kobiece :) Moj tez lubi kraglosci, ale to chyba duzo facetow tak ma ;). jak to sie mowi facet na pies i na kosci nie poleci ;) :P
-
No z boku taka sytuacja moze smieszyc, ale dla Twojej Mamy i siostry to juz gorzej. Dobrze, ze siostrzyczka sie nie przejmuje :) Ja wiem, ze Ty masz zupelnie inna "przypadlosc", ale tylko Cie chcialam podniesc na duchu, ze ja tez przeszlam przez taka diete dosc ciezka. Bo ja niby moglam marchewke i szpinak, ale za to nie moglam zadnego miesa i nie moglam nic smazonego. Tylko gotowane jadlam. W efekcie bylo tak jak Agatka napisala- nie chcialo mi sie po paru dniach jesc wcale ;) Tacy ludzie jak moj brat sa, choc pewnie gdybym nie miala takiej osoby blisko to pewnie bym nie uwierzyla, ze tak mozna ;). Taki typ charakteru tez chyba pomogl mu odnoscic sukcesy w sporcie, bo do tego tez trzeba miec niezle zaciecie i byc gotowym na wyrzeczenia. Podoba mi sie Twoje podejscie do pokus :) :D Tylko u mnie sie takie uleganie niefajnie konczy na dluzsza mete. Musze sie pilnowac, bo inaczej kleska. Agatka- zmienienie nawykow zywieniowych na stale jest chyba najlepszym wyjsciem :). Tylko ja tak na stale to do tego jeszcze nie doroslam :o, zawsze mam jakies wyjatki- swieta, urodziny, weekendy gdzie jest sie w gosciach czy samemu sie gosci itp. Tak ciagle. Moj brat niestety chyba dostal cala silna wole jaka przypadala na nasze dwie osoby ;) Ostatnio ogladalismy z P na Planete film dokumentalny "Grubi nie głupsi". Facet obalal tezy z "Super size me" (tego o mcDonald's itp fast foodach). Generalnie popieral diete optymalna, czyli wysokotluszczowa (ale tluszcze pochodzenia zwierzecego, a nie roslinne rafinowane), z duza iloscia miesa, jajek, ale z mala iloscia weglowodanow, bez cukru. I w filmie wypowiadalo sie duzo naukowcow, roznych ekspertow, wszystko bylo fajnie tlumaczone, tak obrazowo i naprawde czasem trudno sie bylo nie zgodzic z pewnymi rzeczami czy w nie nie uwierzyc. Mi osobiscie by taka dieta nie odpowiadala ze wzgledow smakowych po prostu, ale sa ludzie, ktorzy bardzo ta diete chwala, niektorzy bardzo na niej chudli, maja super wyniki itp.
-
Hehe, Agatka, dobre z tym zdjeciem na komorce Twojego meza :) Ja ostatnio patrze na Gabi i mowie do P: "zeby i uklad szczek to ona ma calkiem po Tobie", a P na to: "ale ze co? brzydkie?", a ja na to: "nie no, nie brzydkie, takie....wampirki" :D ;) To troche zartem bylo, bo jak wampir nie wyglada ani moj maz ani tym bardziej moje sliczne dziecko :D ;), ale faktycznie maja takie ostrzejsze kly niz ja np i tak mi sie powiedzialo ;) Zabu- wspolczuje diety, ale skads to znam.. Pamietacie jak mialam niecaly rok temu te bole brzucha? Tez mialam wtedy ze 2 tyg scislej diety bardzo, tylko pamietam, ze jadlam jeszcze szpinak i marchewke (ale nie jadlam brokulow). I gotowalam sobie np kleik z marchewki i kaszy manny na wodzie, jadlam makaron albo ryz ze szpinakiem. Zabu frma Sonko ma wafle ryzowe bez smieciowego skladu. A co do kulek ziemniaczanych to wiem chyba o jakie Ci chodzi, ale niestety wydaje mi sie, ze one maja rozne badziewia w skladzie. Co do diety bialkowej to faktycznie jest bardzo skuteczna, ale i nie jest dla kazdego. Po pierwsze obciazane sa nerki, bo w wyniku zjadania prawie samych bialek wzmozona jest produkcja mocznika. Niektorzy nabawiaja sie przyjemnosci w postaci np hemoroidow (dieta uboga w blonnik). Ale skuteczna jest, bo np kolega mojego taty w 2 tygodnie schudl az 9 kg! To dieta Dukana. Nie chodzi sie glodnym, ale na dluzszy czas jest dosc monotonna. No i w pierwszym okresie w ogole sie nie je nic oprocz bialek- czyli zero owocow i bialek. Jak dla mnie nie do przezycia ;) Moj brat kiedys jak konczyl swoja kariere sportowca i chcial schudnac (trenowal sztuki walki), bo nie byl gruby, ale nabity taki, to w 3 miesiace na diecie bialkowej schudl 18 kg az i nie glodzil sie bron Boze. Ale tez niedawno przyznal mi sie, ze np jak wstawal w nocy nieraz do lazienki to w glowie mial helikopter, bo w nocy spada cukier, a w tej diecie tez go wcale nie ma. Za to od tamtego czasu (a bylo to z 5 lat temu) sylwetke ma naprawde idealna, mimo, ze je bardzo duzo :). Tylko, ze nie je tluszczy, bialego pieczywa i slodyczy- nigdy, nawet jak ktos ma urodziny to torta nie zje ;). Wyjatkiem jest sernik na zimno, jakas drozdzowka z jablkiem np raz na miesiac i od czasu do czasu ciastka takie z ziarnami prazonymi czy orzechami :). A, no i raz w ciagu lata idzie na lody- ale ostatnio jego dziewczyna wypucowala go, ze za tym razem zjadl az dwa ;) :D Tylko, ze on ma prace w ruchu (jest po budownictwie), no i kiedy tylko moze to chodzi na silownie i basen. I wlasnie ma (zupelnie inaczej niz ja) bardzo silna wole. Zazdroszcze takim ludziom :) Zabu- a ile lat ma Twoja siostra? Strasznie szczeniackie zachowanie i pewnie kiedys tez beda sie tego wstydzic jak Agatka swojej wredoty :P ;) Przykro naprawde, ze siostre spotyka taka sytuacja.
-
Kurcze, wczoraj wrocilismy do domu, na dole wywieszka, ze dzis wizyta duszpaszterska u nas. A ja bylam pewna, ze 15tego, bo tak w Kosciele bylo napisane w informacjach juz dawno. No nic, malo mnie to ucieszylo, bo po powrocie zawsze mam mase prania, prasowania i sprzatania, ale uwinelam sie ze wszystkim. A ksiedza nie ma. Weszlam na strone internetowa parafii i jak byk dalej ten 15sty. Chyba sie administratorka u nas walnela w ogloszeniu na dole :o Nie lubie takich sytuacji, bo czlowiek zawsze czeka na tego ksiedza jak na szpilkach, nie wiedzac kiedy przyjdzie ;) Dobrze, ze przynajmniej nasz ksiadz jest bardzo fajny :) Zabu- no chyba mnie wpuscil w maliny, bo jeszcze dodam, ze to byl nie za dlugi odcinek pomiedzy dwoma skrzyzowaniami- zanim bym ja wyprzedzila to byloby pewnie juz w miejscu niedozwolonym przed skrzyzowaniem...
-
Kurcze no! Napisalam juz tyyyyle, sasiadka zadzwonila, a moje dziecko w tym czasie wszystko mi pozamykalo :o Dziewczyny, to nie tak, ze ta dziewczyna przyspieszala. To tez byla elka egzamin. Ona jechala kawalek przede mna, wiec sobie wczesniej rozwinela ta oszalamiajaca predkosc 50 ;). To byl egzamin, wiec mnie nie wpuscila i slusznie, bo na egzaminie nie ma miejsca na takie uprzejmosci, egzaminator moglby sie przywalic, ze przeciez to jej pas, ona ma pierwszenstwo. Ona ani nie przyspieszala ani nie zwalniala. W firmie mojego taty kawalek terenu wynajmuje facet na plac manewrowy dla swojej szkoly jazdy i wczoraj zagadal mojego tate jak mi poszlo. No i jak mu tata powiedzial na czym oblalam, to on stwierdzil, ze egzaminator mnie podpuscil, ze moze mial juz za duza zdawalnosc tego dnia :o. Bo kto normalny kaze wyprzedzac elce z koniecznoscia zmiany pasa jesli maksymalna predkosc to 50. Tak to elka wyprzedza np traktor jedynie. W takim stresie mialam mozliwosc albo oblac przekraczajac predkosc albo wlasnie wymuszajac. Moglam rzecz jasna zostac na tym lewym pasie i w nieskonczonosc probowac wyprzedzic, ale wtedy tez moglby sie przywalic, ze skoro nie ma mozliwosci wyprzedzenia to powinnam podjac decyzje o powrocie na prawy pas, bo przeciez nie wolno lewym tak sobie jezdzic. No ale nie wiem co by bylo. Nie chce mi sie tego analizowac. Jak widywalam wczesniej ludzi zdajacych 6-7 raz np i niektorzy az sie trzesli z nerwow to sie im troche dziwilam po co az tak nerwowo podchodzic, ze szkoda nerwow, ze czasem trzeba w tym zdawaniu swoje przejsc. A teraz widze, ze sama chyba beda miala coraz wiekszego nerwa i bede szla z nastawieniem, ze ide oblac, a nie zdac :( Holly- czesc. I wzajemnie wszystkiego dobrego w Nowym Roku :). Siedzenie w domu jest nie dla kazdego faktycznie i czy jest fajne zalezy od bardzo wielu rzeczy ;) Zabu- torebke kupie sobie jak zdam egzamin, tak sobie postanowilam ;). mam nadzieje, ze do tego czasu nie wycofaja tego modelu :D Co do kupowania torebki pod cos konkretnego to ja nie mam takich wymagan na razie- dla mnie torba po prostu z zalozenia musi byc sporo, bo lubie duzo nosic ;)
-
Ech, dzieki dziewczyny. Ale znowu nie zdalam :( Juz mam troche dosc i dzis mnie to dobilo. Znowu po jakis 40 min, nawet dokladnie nie wiem, musze na arkusz zerknac jak sie ogarne. Znowu na wymuszeniu, ale innym. Jechalam caly czas za taka elka egzaminacyjna, w koncu po skrecaniu na duzym skrzyzowaniu kazal mi ja wyprzedzic. No to ja na lewy pas, rozpedzam sie do tych 50 km, ale ta elka tez tyle jechala i tak jade rowno z nia jakis czas, w koncu troche ja wyprzedzilam, wlaczylam kierunkowskaz, ale ta elka dalej jedzie tyle co ja. Zaraz sie zblizaly swiatla, jedyne co mialam ochote zrobic to wdepnac mocniej w gaz wczesniej, ale nie moglam, bo przekroczylabym to magiczne 50. No i nie wytrzymalam tego napiecia i tak troche zaczelam wymuszac. Nie wjechalabym na ten samochod, ale facet mi przyhamowal. To za kazdym razem kosztuje mnie tyle nerwow, ze mam juz dosc :( Dziekuje Wam za wsparcie jednak :) Nie wie ktoras z Was co tam u Bialej?
-
Agatka- w Warszawie drogi juz w wielu miejsach czarne, wiec predkosc normalna. W niektorych miejscach jednak konieczna mniejsza jak piszesz i to napewno jest plus tej pogody :), choc jesli o mnie chodzi to marny ten plus w porownaniu do minusow ;). Dzis mialam jazdy i nie mialam zadnego parkowania, bo nie ma gdzie i nie bylam tez na placu, bo caly zasniezony. Instruktorka ma dwoch kursantow, ktorzy dzis zdaja i jesli dotrawaja do parkowania to ma mi napisac smsa gdzie parkuja na egzaminach. Ja mysle, ze moze kaza na placu parkowac- normalnie miedzy samochodami egzaminacyjnymi. Jazda szla mi bardzo dobrze, ale na nic sie nie nastawiam. Zobaczymy. Dam Wam znac jutro.
-
No wlasnie, jak porownalam wymiary z ta, ktora mam to jest mniejsza- no tylko na glebokosc sporo wieksza. Z ta pogoda to moglam przewidziec, ze zima tak bedzie (choc ostatnie zimy na to nie wskazywaly ;) ). Szkoda tylko, ze mnie to dodatkowo stresuje (choc nie wiem po co- co ma byc to bedzie). Moze jak ktos ma zdac to zda- moj brat i P zdawali w okropne zimy i zdali za pierwszym razem. A czy egzaminator bedzie mial na wzgledzie warunki? Pewnie ludzki w jakims stopniu tak, ale raczej w kontekscie ogolnym, a tak to musza sie trzymac tych swoich procedurek, wszystko jest przeciez nagrywane. Tyle, ze moze wskazac jakies mozliwie dobre miejsce do parkowania.
-
Czesc Zabu- ta oliwka mi sie tez podobala wlasnie. A ona nie miesci A4 ta torba?? Bo jest w kategorii "duze- A4", no i w nowosciach oczywiscie. Agatka- no tak to czasem wlasnie jest z wozkami, ze dzieciaki szybko wyrastaja z gondoli. Fajnie, ze jestes zadowolona. Tez dlugo latalam prawie wylacznie z torba od wozka ;) i tez mialam bardzo stylowa ;) :P Wybralismy sie do tesciow i mialam mega stres z powodu pogody. Chyba tutaj nie widzialam nigdy, zeby tak snieg padal, wylacznie w gorach mi sie zdarzalo widziec takie sniezyce. Faktycznie rzadko sie udaje zdac za pierwszym razem- trzeba naprawde albo miec duzo szczescia albo byc bardzo opanowanym i naprawde dobrze jezdzic. Ale wiecie co, jak teraz godzine temu jechalismy po Warszawie, to po prostu na poboczach sniegu tyyyyyyyle, a bedzie jeszcze wiecej jak odsnieza po opadach. Ja nie wiem jak to bedzie z parkowaniem i zawracaniem na 3 czy w bramie przy takich warunkach jak tyle sniegu nawalone. Jak ja mam zaparkowac z jedna korekta tylko? Albo sie nie slizgac na takich lokalnych parkingach. Normalnie w ogole sie o te manerwy nie martwilam, bo nie mialam z tym problemu. Najgorsze, ze ten snieg moze tak 3 miesiace lezec teraz :o A dzis mi sie snil koszmar egzaminowy- ze pomylilam godzine egzaminu, potem prawie sie spoznilam, a potem oblalam najezdzajac na podwojna ciagla zawracajac (dokladnie pamietam miejsce i w ogole tam nie wolno tak zawracac jak ja zawracalam ;) ). Kurcze, boli mnie gardlo w dodatku, tak punktowo klujaco. Przypadlby mi sie Zabu ten Twoj plyn Lugola, ale tu wszyscy aptekarze robia dziwna mine i rozkladaja rece. Musze chyba w koncu sie zebrac i przez internet to zamowic i miec na wypadek wszelki. Ratuje sie salviaseptem i jakimis pastylkami.
-
Agatka- wyprobuje. Ale czosnek siekasz czy przez praske? Mialam Cie juz dawno zapytac- jak sie sprawuje wozek? Zadowolona jestes? I kto wychodzi z psem jak P jest w pracy? Pytam z ciekawosci czy na Twojej glowie ten obowiazek, bo ja pol ciazy ogladalam sie za psiakami bardzo chcac jakiegos, a potem jak sie Gabi urodzila to Bogu dziekowalam, ze P powedzial, ze nad psem pomyslimy jak dziecko juz sie urodzi, a ja nadal bede chciala ;) :D Zabu- no nie uwierzysz, ale od jakis 3 dni mialam Ci pokazac nowo torebke Wukadora, ktora baaardzo mi sie spodobala i ktora na pewno sobie kupie :) http://sklep.wukador.pl/index.php?products=product&prod_id=137 Twoje torebki bardzo ladne- zazdroszcze Ci :) szczegolnie tego, ze na miejscu mozesz sobie poogladac i pomacac :) Dzieki za cynk o lepszej jakosci- to bajecznie :) Kiedy bedziesz miala wyniki testow na alergie? Dlugo sie czeka? Pierogi bardzo dobre, choc ciasto troche schrzanilam z wlasnej winy (za dlugo je trzymalam w lodowce i chyba przez to- P troszke pozniej wrocil z pracy dzis). Ale doskonale wiem jakie powinno byc, bo moja mama kiedys robila takie paszteciki z kapusta i grzybami wlasnie mniej wiecej w takim ciescie :) Jejku, dziewczyny, modlcie sie za ten moj egzamin. Nie mam stresu poki co i podchodze do tego jakos tak obojetnie, ale tak juz bym chciala miec to za soba, a jednoczesnie jakos bez nadziei zupelnie jestem tym razem. Buziaki, milego weekendu
-
Hmm, wiecie co, tak sobie teraz mysle, ze tak nie bylo jednak roztrzepane jajko tylko zoltko samo :) Zabu- chyba zaraz ide robic Twoje pierogi :). Mialam robic ta zapiekanke szpinakowa i tak mnie ten szpinak prosil, zeby go do pierogow zuzyc ;) Ale sie boje, ze mi to ciasto nie wyjdzie.. No i nie mam sera, ale to P kazalam juz kupic, przygotuje wszystko wczesniej, a jak P przyjdzie to raz dwa dodam i do piekarnika :)
-
O Zabu, zmalpuje z tym baklazanem w sezonie baklazanowym :) Ja jeszcze raz robilam z jakiegos przepisu takich 4 lasek, ktore niby dietetycznie gotuja- program na tvn style. Raz ogladalam prasujac i wygladalo mi apetycznie :). Podsmazyc cebulke z szynka wedzona. Ugotowac makaron spaghetti- po odlaniu od razu wymieszac go z roztrzepanym jajkiem. Dodac cebulke i szynke, wymieszac. Posypac obficie pietruszka. Naprawde banalne, szybkie i pyszne :) Ja Nigelle nawet czasem lubie obejrzec i niektore przepisy jej do mnie przemawialy, choc nigdy z zadnego nie korzystalam. Pascal faktycznie moze byc wkurzajacy z ta wypasiona kuchnia i tymi skladnikami nie do dostania oprocz w duzych miastach i to tez nie za latwo, ale niektore jego przepisy bym wyprobowala.
-
Agatka- ale Ci zazdroszcze tej tesciowej w lumpku :) Toz to skarb :D Kiedys moja kuzynka pracowala w lumpeksie i niezle cuda mi dla Gabi wynajdowala :). Teraz sama poluje jak jestem w Warszawie :) Tez mialam dla Gabi sporo rzeczy po corkach szwagierek, ale wlasnie teraz jak juz dzieci sa wieksze to tak szybko z tych ubran juz nie wyrastaja i np jedna rzecz moglaby pasowac i na Gabi i na rok starsza Marysie. Poza tym wlasnie starsze dzieci bardziej niszcza ubrania. Wtedy wlasnie warto sie zaopatrzec na takich wyprzedazach. Tym bardziej, ze pozniej taki porzadny kombinezon dla dziecka to ok 200 zl. Ale chyba i tak najwiecej wydaje na buty dla Gabi :)
-
Jutro tez uderze do outeltu :), tylko boje sie, ze bedzie tloczno na tych wyprzedazach. Na pewno dla Gabi chce zajrzec do Coccodrillo. Agatka jesli Ci czegos potrzeba dla Blazeja, to polecam Ci. Ja w zeszlym roku kupilam Gabi jakos pod koniec stycznia plaszczyk przejsciowy za 38 zl, kombinezon zimowy za 49 :) i kurtke zimowa chyba za 65 zl :). Oczywiscie tak na zapas juz na ta zime. Tylko to chyba sie tak da jesli dziecko rosnie w miare standardowo- ja sie wzorowalam rozmiarem na rowno rok starszej siostrze ciotecznej Gabi- rosly podobnym tempem. Normalne ubranka tez byly poprzeceniane, bo pamietam, ze kupowalam Gabi jakies bodziaki, sweterki i sukieneczki.
-
No to ciasto francuskie jest jednak dobrym wynalazkiem ;) Daj znac jak wyprobujesz. Podobaja mi sie niektore przepisy Pascala, ale chyba jeszcze zadnego nie testowalam :) Biala- jak egzamin?? Kurcze, ale bys mnie pokrzepila jesli zdalas :). Bo ja jakos tak czarno to widze u siebie przy tym sniegu i jeszcze zapowiadanych opadach :o Cos sie w ogole dlugo Biala nie odzywa.
-
To jeszcze moze byc fajny przepis: http://poprostugotuj.home.pl/index.php?page=11&recipe=102 Mialam to robic, ale jakos nie wyszlo. Tylko ja mialam robic albo z wedzonym boczkiem albo z bekonem, bo mniej tluszczu juz maja, no i mialam tez to zrobic bardziej jako zapiekanke, tzn na wierzch tez dac ciasto francuskie.
-
http://www.smietnik.com.pl/ciekawostki/latajacy-ludzie-ekstremalnie/
-
Zabu- kurcze, a znika Ci to tak samoistnie? po jakim czasie? Ja kiedys w lato dostalam takich a'la pokrzywek, wygladalo jak ogromne ugryzienia komarow czy czegos (tylko takie bardzij plaskie). Takie czerwone plamki srenicy 1-1,5 cm. Glownie na nogach, ale tylko do kolan, troche na rekach, gdzies moze jedna na tulowiu gdzies. Nigdzie indziej. I swedzialo mnie to niemilosiernie. Jak ktos to zoabczyl to pytal sie mnie czego roj napotkalam. Ale to na pewno nic mnie nie pogryzlo. Pojechalam na dyzur do szpitala, bo myslalam, ze moze to zakazne jakies. I faktycznie stamtad odeslali mnie na dyzur szpitala jakiegos tam zakaznego. Badala mnie lekarka, zawolala druga. Wielce zaciekawione tym byly, ale nie wiedzialy co to. Chcialy mnie na obserwacje zostawic, ale sie nie zgodzilam. Daly mi jakas masc i cos tam jeszcze chyba i przeszlo mi po kilku dniach i nigdy nie wrocilo. Acha, stwierdzily jeszcze te lekarki, ze to prawdopodobnie silna reakcja alergiczna na cos. Nigdy alergikiem dzieki Bogu nie bylam. Agatka- to nie prawda, ze jesli jest sklonnosc do alergii to karmienie piersia nie ma znaczenia. Sklonnosci sklonnosciami, ale wplyw karmienia piersia na pewne rzeczy jest udokumentowany naukowo nie od dzis. Jesli o alergie chodzi takze. Mozna sie tylko domyslac o ile wieksza alergie mialby Twoj brat gdyby Twoja mama go nie karmila. Jesli chodzi o placz to Gabi tez byla wrazliwcem i tez nieraz darla sie w nieboglosy o nic (w moim mniemaniu). Minelo z czasem, ale pewna wrazliwosc zostala jej do dzis :) Kurcze, Zabu, podziwiam z tymi kulinarnymi szalenstwami :). Mi by bylo szkoda takiego miecha na moje probowania, nie podjelabym sie ;) :P Nie wiem jak u Was, ale u nas gigantyczna sniezyca, ciezka pogoda na zdawanie egzaminow na prawko :o
-
Agatka- uklad nerwowy takiego malucha jest jeszcze niedojrzaly i czasem trudno zrozumiec dziecko ;) Przy kolkach to jest chyba tak, ze placz jest dlugotrwaly, zwykle o stalych porach sie zaczyna, dziecko sie bardzo prezy, robi sie czerwone. Blazej tak ma? Byc moze ma jakies problemy z brzuszkiem, ale niekoniecznie kolki. A niektore dzieci czasem po prostu lubia poplakac. Gabi tez mi nieraz dawala popalic az mi sie goraco robilo ;) Nie zapomne jak sie darla zawsze jak na spacer sie szykowalysmy- a urodzilam ja przeciez w czerwcu, wiec ubierac sie jeszcze sporo czasu praktycznie nie trzeba bylo. A mimo to darla sie w nieboglosy- a wiadomo jak sie w bloku na korytarzach wszytsko niesie :). Hehe, pamietam jak kiedys bylam u rodzicow, ktorzy mieszkaja na 12tym pietrze, wychodzilam na spacer, a wtedy moja mama na dole czekala na winde. Mowi, ze na dole przez szyb windowy bylo ja slychac od 12 pietra. Od razu powiedziala sasiadce, ktora z nia czekala na winde, ze to na pewno jej wnuczka :P :) Agatka- a nie wolalas sprobowac natrualnych metod wyzbycia sie pokarmu? Czy tylko my tu zostalysmy? Dzis idziemy z P do teatru :) Dostalismy na gwizadke od mojej cioci bilety w prezencie :)
-
No mam nadzieje, ze dobrze zniesiesz ten lek. A ile czasu masz go brac? Ja to bym chyba nie mogla brac czegos takiego jeszcze ze wzgledu na moja hipochondrie, ktora sie czasem ujawnia ;) i zaraz jakby mnie cos zabolala czy cokolwiek sie dzialo to bym sobie juz wkrecala objawy uboczne ;) Dzieki za maila :) Obraczki Zabu oryginalne i ladne, ale widac, ze ten wzorek mogl byc klopotliwy :) My mamy tez laczone, ale z bialego zlota jest cieniutki pasek po srodku (z daleka to wyglada jak tradycyjna obraczka z zoltego zlota), a po bokach tego paska sa tez rowki delikatne (takie cienkie linie po prostu), ale nigdy mi sie w nich nic nie zbiera, jeszcze ani razu nie musialam tych rowkow czyscic :) A teraz macie takie klasyczne calkiem zwykle?
-
No to ja nie dostalam zdjec obraczek. niech mi ktos przesle, please :) Oj, mam nadzieje, ze dobrze bedziesz znosic ten Bromergon, bo to roznie z tym bywa. Ja to na sama mysl o takim leku mam wlos zjezony- ale to moja lekofobia nabyta po okresie ciazy i karmienia ;), przez te 3 lata wzielam moze ze 2 tabletki przeciwbolowe. Inna sprawa, ze dzieki Bogu jakos mi sie nie choruje.
-
Ide zaraz do dentysty, brrr. Jeszcze dwie wizyty. Biala- jak sie czujesz przed kolejnym egzaminem? Troche kiepska pogoda, co? Trzymam kciuki caly czas Agatka- ile mam tyle podejsc :). Ja bym sie chyba zalamala jakbym miala tak wczesnie przestac karmic ;). Troche jest to dla mnie samej zagadka, bo na poczatku nie przepadalam za karmieniem i bylo to trudne, a ja bywam osoba wygodna i czasem leniwa, ale tu jakos w ogole te cechy sie u mnie nie ujawnialy. Pewne jest, ze zeby karmic trzeba przede wszystkim chciec, troche wiedziec o laktacji, czasem szukac informacji w jakis kryzysowych momentach (bo czesto jak dziecko np placze to babcie, ciotki czy Bog wie kto jeszcze od razu nagaduja, ze trzeba koniecznie dac butelke :) ). Bez tego ani rusz. Moim skromnym zdaniem dzieci sie same od piersi nie odstawiaja- tzn odstawiaja sie, ale w wyniku dzialan rodzicow. Ale u Ciebie Agatka bardzo mi sie podoba taka szczerosc w tym wszystkim i to, ze mimo takiej niecheci sprobowalas choc troche Blazeja pokarmic i dalas rade ten kawalek czasu. Na pewno dla jego dobra i zdrowia nie bylo to obojetne :) Pytalas o to czy zwracac tesciowej uwage przy tym jej dziubdzianiu. Hmm, to zalezy jaka masz tesciowa i czy to cos da. Jesli ma tylko przyniesc konflikt i spiecie to chyba nie warto. Ale jesli jest szansa, ze tesciowa sie dostosuje do Twojej prosby to mozesz sprobowac delikatnie zasugerowac. Zabu- czekam na zdjecia obraczek i sukienki :)
-
Agatka- jesli zalezy Ci na karmieniu to polecam to forum http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html Tam jest kontakt do tej Pani Moniki, poloznej i doradcy latkacyjnego. Cudowna, madra osoba, bardzo pomocna. Byla u mnie na szkole rodzenia. Ja nie wiem co z ta kafe, jakies czary ;). Jak wchodzilam na strone glowna forum "sluby i wesela" to nasz temat w dniu dzisiejszym jest niewidoczny. Myslalam, ze moze jestem slepa, weszlam przez historie sprawdzajac Agatka godzine dokladna Twojego wpisu i szukalam po tym jeszcze raz i znowu nic- po prostu nie ma tego na stronie glownej :D