no to co
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez no to co
-
swietne :D A z Agatka jak i z kazda moze byc roznie, pewnie :). Choc nie wyobrazam sobie, zeby np mi sie odechcialo za iles tam czasu kolejnego dziecka :). Tylko czasem jak padam na ryjek, warcze do P, ze koniec, na Gabi poprzestajemy ;). No i mysle, ze jednak u wiekszosci kobiet przychodzi czas, ze decyduje sie na macierzynstwo. Ale rzeczywiscie wiekszosc nie oznacza wszystkich :).
-
agatko- skoro generalnie zakladasz, ze chcecie miec dzieci kiedys tam, to przyjdzie taki moment, ze zapragniesz na dobre i juz nawet lek przed porodem Cie nie powstrzyma ;) zabu- zapach takich maluchow po prostu uwielbiam :) w ogole sie musze hamowac, zeby jej nie calowac i przytulac non stop, zeby dac jej troche odpoczac ;) bo najchetniej to zacalowalabym :)
-
o, czesc Agatka :) Tyle tego posta pisalam (obok Gaba w lezaczku, ktora musze co chwila zabawiac :) ), ze nie zauwazylam Twojego wpisu :). Nie bede sie zalic, bo dzis juz mi o niebo lepiej :). Gabi spala dzis dobrze w nocy i pobudki definitywnej o 4 czy 5 rano nie bylo ;). A wczoraj przypadkiem trafilam na strone dlaczego.org (strona rodzicow, ktorzy stracili dzieci). Ech, nie wiem po co ja to czytalam, bo ryczalam jak glupia i poszlam spac chora. W dodatku cala noc snila mi sie jednak historia, ktora przeczytalam :(. Niech sobie to moje dziecko marudzi ile chce, wazne ze zdrowe.
-
Kasiak- no Gabi za 9 dni skonczy pol roku :) Jejku, kiedy to zlecialo??!! :) Poki co nadal karmie ja niemal wylacznie piersia. Tak mi zalecila pediatra i tak tez twierdzi moj guru jesli chodzi o karmienie ;) doradca laktacyjna, ktora poznalam w swojej szkole rodzenia. Pediatra nasza powiedziala, ze pod koniec 6-tego miesiaca moge zaczac dawac jej probowac marchewki czy jablka. I tak czasem jej podsuwalam po troszeczku doslownie. Marchewke kupilam pierwsza bodajze z Gerbera i smakowala jej nawet, bardzo ladnie jadla. Teraz mam dynie z ziemniaczkami z Hippa, ale nie chce ruszyc. Moze to przez zabki. Takze karmie Gabrysie wylacznie piersia. Sloiczki kupilam tylko dlatego, ze zaczyna sie od malenkich ilosci i nie ma sensu tyle przygotowywac samemu ;). Ale generalnie zamierzam sama jej gotowac. Uwazam, ze tak bedzie najsmaczniej i najzdrowiej :). Sloiczki dla mnie sa dobra alternatywa jak np bedziemy gdzies jechac. Acha, ogladaj dokladnie zawartosc sloiczkow- naczytalam sie na innym forum co dziewczyny w nich znajdowaly :D ;). Z reszta- dopiero co pisali o szkle w sloiczkach gerbera bodajze :o Jesli chodzi o herbatki to Gabi ich w ogole nie pije i raczej jej nie bede dawala. Nie podoba mi sie to, ze wszystkie chyba sa dosladzane (co prawda glukoza, ale jednak). Bede ja uczyla pic wode plus soki na deserki, kompoty. Soki tez zamierzam sama robic z tego wzgledu, ze sa najpyszniejsze :). Nie wiem jak to jest, ale jak sie samemu zrobi sok jablkowo-marchwiowy np (moj ukochany, smak z dziecinstwa- rodzice mi i bratu codziennie robili ten sok :) ) to zaden kupny tak nie smakuje. Az mi slinka cieknie na sama mysl :) No dobra, to zmykam z Gabi pocycuchowac sie :). Nie wiem czy Wam pisalam, ale tak jak na poczatku czasem zaciskalam zeby karmiac Gabe (bylam zmeczona tym, ze bywaly dni, kiedy non stop wisiala mi przy piersi), tak teraz uwielbiam te nasze chwile kiedy ja karmie :). To cos absolutnie pieknego. Przytulamy sie, patrzymy sobie w oczy i zawsze albo chowa raczke w moja reke, albo trzyma mnie za palec :). Ach, uciekam :D milego dnia kochane!
-
Kasiu- masz prawo myslec, ze to Kuba jest najpiekniejszy, ale ja i tak wiem, ze najsliczniejsza jest Gabi ;) To taki zart rzecz jasna :). Rzeczywiscie duzego masz synka i co tu duzo mowic- od razu po nim widac, ze to chlopczyk :) Zabu- moje bazgroly poszly na Twoja srzynke :) Moj wyjec mały spal prawie 1,5 godz, wstala i juz piszczy. Ratunku! ;)
-
zabu kochana, nic takiego zmeczenie materialu ;) napisze Ci maila wyzalajacego ;) nie lubie sie zalic i narzekac glosno ;)
-
dzień dobry :) przez dłuższy czas dziś nie mogłam się dostać na kafe, więc tiki pogratulowałam mailowo, ale i tu najserdeczniejsze gratulacje :) Śliczną macie córunię Zabu- gratuluje pracy! Bardzo mi się kiedyś marzyła praca tego typu :) Super naprawdę! I nie dziwi mnie nic, że Cię wybrali- też bym tak wybrała :P a ja nie będę pisać co u mnie, bo skarżyć się nie należy ;) buziaki!
-
Holly- bardzo mi przykro. Szczere wyrazy wspolczucia. Przytulam Cię tak wirtualnie. Trzymaj się kochana. No właśnie- tak to jest, że niezależnie od tego kim jesteśmy czeka nas to samo. Niby nieuniknione, ale jednak takie trudne. Nawet gdy już w podeszłym wieku i poprzedzone oznakami choroby. Jeszcze razy wyrazy współczucia.
-
maniusia, zabu- wspolczuje wam bolu glowy ja mam dzis glowe ciezka, ale od nocnego prezentu od Gabi, przerwa w spaniu od 3 do 4, no i 2 razy ugryzienie w brodawke :o zabu- ja tez nie lubie musiec cos kupic, ale nie music i kupowac lubie ;) wtedy zawsze jakos zakupy bardziej udane :) Juz z 10 razy mialam Cie zapytac i ciagle zapominam!!! Jakis czas temu przypomnialo mi sie, ze pisalas, ze marcy jest w ciazy. Masz od niej jakies wiesci? Jak sie czuje? Kiedy ona w ogole rodzi, bo zupelnie nie mam pojecia, kiedy nas o tym informowalas. I wiadomo czy chlopiec czy dziewczynka?
-
A_guuu- serdeczne gratulacje!! witamy malego Boryska na swiecie niech rosnie duzy i zdrowy i bedzie najwieksza pociecha rodzicow :) a nasz dzien dzis troche ma zaburzony rytm prez pana listonosza wlasnie usypialam Gabi na jej pierwsza drzemke, a tu pan tak walnal w drzwi, ze bylo po spaniu ;). No ale juz drzemka nadrobiona i to w podwojnej dawce o dziwo ;) Z wizyty listonosza dobre to, ze przyszly puzzle piankowe na podloge, na ktore juz dosc dlugo czekalam :). A wczoraj zamowilam Gabrysi oprzyrzadowanie do jedzonka- lyzeczki, miseczki, kubeczek i sliniaczek :). Daje jej juz do smakowania jabluszko i marcheweczke i uwielbia. Zadnego plucia ;) I juz od jakiegos czasu tak ma, ze jak widzi, ze ja jem to ja to strasznie interesuje, sama otwiera nieraz buzie i wydaje z siebie charakterystyczny odglos upominajacy sie o sprobowanie. Zaczynam miec wyrzuty sumienia, ze ja jem, a dziecko sie patrzy ;). Przeciez nie moge jej dawac jeszcze \'doroslego\' jedzenia ;). Zabu- to bardzo dziwne, ze doszedl ten mail bez zalacznika. Bo u mnie w wyslanych jest z zalacznikami, specjalnie sprawdzalam przed chwila. Zaraz wysle Ci jeszcze raz w takim razie. Co to za pogoda?? :o
-
a, jeszcze przychodzi mi do glowy jakis fajny zestaw majsterkowicza, oczywiscie niezbyt skomplikowany i bez malutkich elementow, albo fajne klocki (choc klocki pewnie ma)
-
heh, Holly widze, ze poszlam w Twoje slady i tez zjadlam literke ;) ale to bylam ja :)
-
Holly- normalnie glosno sie usmialam z tych troli w dziecinstwie :D nie wierze po tym jak wiem jak wygladasz! :D choc, rzeczywiscie czasem tak bywa, ze z brzydkiego dziecka wyrasta ladne, a czasem niestety na odwrot ;) i to jest ta gorsza opcja ;) U nas w rodzinie polewamy z tego jak moj brat wygladal jak byl maly. Byl ladnym dzieckiem, ale dosc niesmialym, i mial dosc zabawny usmiech ;) Taka ciapcia troche na zdjeciach ;). A teraz to facet, ze ho ho. Dlatego takie sie to smieszne wydaje ;) Co do a_guu, to chyba ze 2 dni temu tropilam ja na mezatkach, zeby wybadac jej sytuacje i widzialam, ze jeszcze nie urodzila. A bylo juz chyba po terminie. Mam nadzieje, ze wpadnie jak bedzie juz miala Borysa przy sobie. A_guu, wysylamy Ci pozytywne fluidy! Za lekki porod! :)
-
zabu- jestes niezawodna :) lepsza niz najlepsza prognoza pogody ;) :D u mnie wczoraj przepieknie, a dzis . Ale co tam- weekend :) Nie jestem sama, wreszcie mam sie do kogo odezwac (oprocz Gabi ;) ). :) :) Mnie glowa wczoraj bolala tylko przez chwilke, ja widac zawodna jestem jesli chodzi o przewidywanie zmian na tej podstawie ;) Choć zazwyczaj jak Ty odczuwam to bolesnie :o Dzieki za mile slowa na temat Gabrysi :). Dla mnie też jest absolutnie boska, ale to wiadomo- moja córcia ;) :P Kasiak- rosnie Ci Kubolek, rosnie! Fajny chlopczyk z niego! Tiki- trzymam za Was kciuki dziewczyny! :) I odezwac sie prosze juz po powrocie do domu martaanna- rowniez pozdrawiamy :)
-
ale tu pustki... zaba- jak sie tort udal? i jaki? moze nam znowu przepis zapodasz :) agatko- dzieki tez mi sie moja corcia podoba ;) ale aniolkiem to ona nie jest, oj nie :). Boze, ze tez musi byc az tak charakterna :P Serio od wczoraj juz nie wyrabiam. Po prostu wysiadka. Mam ochote wybrac sie na Kamczatke :P choc moze nie na Kamczatke- wlasnie mi sie teraz przypomnialo, ze tak nazywali (personel) w szpitalu sale poporpdowa na ktorej lezalam (sala jakby dodatkowa, troche juz poza glownym oddzialem poloznictwa, taka oddzielona od reszty :P). Oj tam wracac poki co nie chce ;) A Gabrysia ma juz drugiego zabka :) Ciagle sie ludze, ze w koncu bedzie umiala chwile zajac sie sama na chwile czyms, zabawka czy cos. Moze jak zacznie siedziec... buziaki, trzymajcie sie!
-
agatko- nie przejmuj sie tak to juz bywa z tesciowymi ;) rozumiem, ze macie ze soba czasem na pienku? ;) a swoja droga- to ile mala ma, ze chcecie jej uszy przekluc? Tak tylko pytam z ciekawosci, bo ja jakos za nic nie moge zrozumiec tego przekluwania uszu u malych dzieci. No bynajmniej Gabi bym w zyciu nie przeklula- dopiero jak sama zachce. Szkoda mi jej na szczepieniu jak placze po ukluciu, a to dla zdrowia i z koniecznosci. Z innych powodow nie ma mowy o kluciu mojej malej :). Ale to tylko moje skromne zdanie ;)
-
zabu- wazne, ze juz spakowanie jestescie :) ja mialam dzis to samo z glowa, wiec rozumiem. Doslownie mi pekala.
-
zabu i agatko, cos specjalnie dla Was :) http://www.smog.pl/wideo/13963/cala_prawda_o_kotach/
-
4 dni bylismy u mamy i jakos mnie nie zawialo w strone kompa ;) A dzis padam na pysk, bo Gaba po zmianie otoczenia w nocy spala fatalnie i w dzien dzis marudna- w koncu po 6 padla. Zabu- mnie tez serce boli jak musze zywnosc wyrzucic. Niestety, nam sie zdarza nieraz, ze cos sie przeterminuje zanim zjemy. Ja teraz caly dzien zajmuje sie Gabrysia, P wraca pozno- nie ma czasu na sumienne przygotowywanie posilkow i czasem sie cos marnuje :o. Agatko- tez 2,5 letniej chrzesnicy kupilismy miedzy innymi ciastoline- taki zestaw z jakas tam \"maszynka\" do robienia roznych elementow itp :) kurcze, nie wiem co chcialam jeszcze napisac naprawde ledwo juz na oczy patrze, ide poodpoczywac ;) pozdrawiam Was!
-
zabu- rewelacyjna opowiesc :D jakbym siebie widziala w naszej przeprowadzce ;) agatka- owszem, moja mama jest wierzaca. I ciekawy pomysl na prezent, tylko jak poszperalam wiadomosci o tym i pisali ile osob wyslalao taka prosbe to szczerze watpie, zebym zalapala sie jeszcze ;) Mam nadzieje, ze Ty dostaniesz to dla babci! No nic, ja szukam dalej :) Holly- dobrze, ze odespalas :) dolaczam sie do marzenia o Indiach! A u nas nowina! Dziś wyczułam u Gabrysi pierwszy ząbek- dolną jedynkę :). Po części już przebiła dziąsło, bo jak dotykam palcem to czuję kawałek ząbka :D. Byłam strasznie zdziwiona, bo choć nieraz daje wyraz temu, że zęby ją bardzo swędzą, to jakiś strasznych rewelacji nie ma, względny spokój :)
-
zabu- to i tak dobra pora na sniadanie ;) O rodzicow rozumiem, ze sie martwisz, ale mysle, ze dadza sobie rade z Twoimi wskazowkami :) Holly, Maniusia- tez lubie bardzo perfumy i mam ich duzo :). Moj ostatni nabytek niestety stoi i czeka, czeka..- teraz tylko jak gdzies wychodze na jakas uroczystosc czy cos to uzywam perfum- ze wzgledu na Gabrysie, zeby jej nie draznily zapachy, kiedy sie kokosimy ;) A, zabu- co do przeprowadzki to na razie zostajemy tu. Nie mam zamiaru placic tak zlodziejskiego podatku. Z reszta, moze to i dobrze.. Znowu by bylo sporo zalatwiania formalnosci, gdzie musimy byc obydwoje z P, wiec bylby problem z Gabi, trzeba by bylo ja ciagac. Jakos musze przezyc ta jesien i zime (choc ciezko, dzis np od populudnia zlapalam mega dola ;( ), nie wiem czy w Warszawie byloby duzo lepiej (?). No moze ktos znajomy moglby wpasc wieczorem, mialabym jakas chwile oderwania sie. Jesli zas chodzi o wiosne i lato to spoko- mysle, ze bedzie mi tu wtedy lepiej niz w Wawie ;) Zobaczymy za rok- wtedy podatek nie bedzie juz nas dotyczyl. Ale niewiadomo jakie beda ceny mieszkan wtedy :). Pozyjemy, zobaczymy. dobranoc!
-
melduje sie polzywa Gabrysia wczoraj od 22.45 do 1 postanowila nie spac :o najpierw pojadla, z jednej piersi, z drugiej, potem pogadala, a jak zaczelismy ja w koncu ignorowac z nadzieja, ze moze usnie to zaczela marudzic. Wygonilam P spac do innego pokoju, ale co na to corcia- piski i ryki ;). Wiec po 3 minutach tatus wrocil- u mnie na rekach nie chciala sie uspokoic. W koncu po jakies 5 minutach tulenia padla na rekach u P. Na szczescie dzis rano pospalysmy troche. I zamierzam dzis spac z nia kazda drzemke :) Maniusia- :D jesli wystartujecie z Zabu do nastepnego rzadu z takimi projektami to macie moj glos ;) Holly- dobrze, ze juz Ci lepiej :) Choc grozi to utraceniem tytulu pociagajacej smarkuli ;) :P Zabu- rozwalila mnie Twoja mama tymi sandalami :). Swoja droga- super podroz przed nimi :) Zaczynam szukac prezentow na gwiazdke. Kurcze, nie jest to takie latwe. Najpierw wzielam sie za wymyslenie prezentow dla dzieci. Zamierzam kazdemu kupic jakies ubranko i do tego zabawke. No i z tymi zabawkami to ciezko. Po prostu trudno kupic cos fajnego dzieciom, ktore maja multum zabawek. Do tego te wszystkie zabbawki to teraz takie glosne- weszlam w dzial zabawek edukacyjnych na allegro, a tam- grajace i swiecace pianinko, grajaca kula, grajaca kasa itp ;). Szczegolnie tez musze pomyslec o prezencie dla mamy, bo tuz po swietach, na poczatku stycznia konczy 50 lat, wiec chce jakis prezent, ktory przetrwa (nie krem czy perfumy). Macie jakies pomysly? ide po marude (bo juz sie drze beze mnie) i moze wpakuje ja w lezaczek to chociaz sniadanie zjem
-
nie wiem co jest z tymi linkami z gazety, ale nigdy nie mozna ich normalnie wkleic na kafe mimo zrobienia spacji czy enter po No niewazne, trzeba sobie zatem skopiowac i usunac spacje w linkach.
-
nie no, nikt nie przekona mnie do jesieni :o szykujemy sie na spacer, ja zgrzana (wole ja sie zgrzac i ubieram sie pierwsza niz mialaby sie zgrzac Gabrysia), moje dziecko w przyduzym kombinezonie (juz zimowy), do tego grubasny, cieply koc, torba na wozek, wszystko musze tachac 2 pietra po schodach, jedna reka zamykam drzwi, odslaniam budke w wozku itp, wychodze- tu desz zaczyna padac. Pol godziny ubierania, kremowania itp, i 20 minut spaceru- tyle wytrzymalam w tym deszczu. Gabi zdazylam smacznie usnac, a tu nici z tego wszystkiego ;( dalam upust swoim zalom, ide na kawalek bloku czekoladowego :P (czy ktos pamieta ten smak?? :) ) Diabelku- przypomnialo mi sie cos. Masz tu strone gazety, forum o karmieniu piersia. Polecam Ci je w razie jakis watpliwosci, bo ekspertem tam jest Monika Staszewska, najcudowniejszy doradca laktacyjny, jaka znam :). Dzis byla w DDTVN (tak przy okazji, bo nie o tym chcialam ;) ). Chodzilam do szkoly rodzenia, gdzie ona miala wyklad o laktacji. Rewelacyjna babka- i jako specjalista i jako osoba. Wiem, ze pomogla wielu kobietom w tzw przypadkach beznadziejnych :). http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=570 Tam sa tez telefony, pod ktorymi mozna z nia pogadac. To tak, jakbys miala jakis problem kiedykolwiek. A tu jest fajny jej artykul: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79400,1329710.html?as=1&ias=4&startsz=x
-
dzien dobry :) Holly- jak Cie czytalam to tez mi sie cisnelo na usta: \"Ty smarkulo\" ;) ale zabulina mnie ubiegla, wiec ja juz tego nie napisze, zeby nie bylo, ze po niej sciagam ;) :P Ech, taka pora, ze chyba do kazdego sie musi cos przypaletac. Kuruj sie kochana i dbaj, zeby Cie calkiem nie rozlozylo . Ostatnio slyszalam, ze dobry sposob na przeziebienie to mikstura: 1/3 wodki (a najlepiej spirytusu jak ktos da rade :) ), 1/3 wody i 1/3 soku z cytryny. Mozna dodac miodu. I do wyrka :) Kiedys- witaj :) jak Ty sie czujesz? Jej, spojrzalam w Twoja stopke i co widze?? 33tc! Kiedy to zlecialo? Wydaje mi sie, ze moze z miesiac temu dzielilas sie radosna nowina ;) Kasiak- taka poniekad zaborczosc wzgledem dziecka to chyba dosc typowe dla mamus po raz pierwszy ;). Ja akurat nie mam czegos takiego. Niech sobie babcie, prababcie i inne ciotki mowia, ze ich. W koncu ich- wnuczka, prawnuczka itp :). I cieszy mnie, ze sie interesuja dzieckiem, a nie jakas obojetnosc. A wiadomo, ze praktycznie caly trud wychowania ponosimy my, rodzice, wiec i dziecko \'najbardziej\' nasze ;). Trzeba sie tym cieszyc, przytulac, zacalowywac- do czasu kiedy nie powie: \'wez mamo, nie przy ludziach\' ;) Co do smierci- czlowiek ma to do siebie, ze i smierc chcialby sobie zaplanowac ;). Piekne jest to, ze jak ludzie dozywaja pozniej starosci, jedno umiera, to bardzo czesto szybko po nim umiera drugie- jakas magia milosci w tym jest, ze po tylu latach juz nie mozna zyc samemu :). Dianusia- zabu ma swieta racje z tymi cwiczeniami (ja np teraz dluuuugo spaceruje, tak, ze az mnie nogi bola i czuje sie po tym naprawde fajnie). A jakby nie pomoglo to zrob sobie tiramisu wedlug jej przepisu- chwila rozkoszy gwarantowana ;) :D Zabu- ja generalnie nie zyje w jakiejs psychozie strachu :). Rozumiem, ze zycie jest zyciem- takie historie beda sie zdarzac zawsze. I niewiadomo dlaczego niektorym przytrafiaja sie kilka razy w zyciu, innym nigdy. Nic na to nie poradzimy. Niemniej jednak ta historia uslyszana w sobote mna wstrzasnela :(. Smutna..