no to co
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez no to co
-
no własnie.. Kasiak? gdzie sie podziewasz? :) jak ten czas leci :) dopiero co jak rodzilam Gabi to zdawalo sie, ze reszta brzuchatem ma terminy jeszcze sporo za mna- a tu hop i juz lada chwila zaczniecie sie rozdwajac jedna po drugiej ;)
-
Kasiu :) z usmiechem przyjelam Twoja odpowiedz co do dziecka drugiego :) rozbawilo mnie to, ze nie urodziwszy jeszcze Kubusia juz okreslasz sie co do drugiego ;) rzecz jasna sa ludzie, ktorzy wiedza, ze np chca tylko jedno dziecko i juz, ale Ty jak piszesz chcialas dwojke, a teraz- szaleja w Twoim organizmie hormony, jestes zmeczona juz itp. powoli, powoli :) poki co zaraz Kubus bedzie calym Twoim swiatem :) a pozniej.. ktoz to wie :) moze poprzestaniesz na jednym dziecku, a byc moze zapragniesz gromadki ;) Co do boli- to wiesz, ze ja mialam porod wywolywany i u mnie samoistnie niewiele sie dzialo. Miewalam bole jak na okres juz od jakiegos czasu, ale to wszystko bylo stosunkowo lekko odczuwalne. Bole prawdziwe ja poczulam dopiero na porodowce- u mnie od razu byly to bole bardzo silne z malymi przerwami, regularne. No nie moge sie doczekac jak zajrzysz tu juz po :) Jesli chodzi o pieska, to ja niby mialam psa 15 lat, ale zawsze jak cos mnie niepokoilo obieralam kierunek weterynarz, wiec nie pomoge Ci. Oby Fifi szybko wydobrzala! Wi- gratulacje kochana! :) i popieram dziewczyny- idz do dobrego specjalisty i wygon to swinstwo- raz, a dobrze! trzymam kciuki! marcela- cierpliwosci :) i podchodzie do tego na luzie, to szybciej sie uda :) Dianusia- owocnych staran :) Zabu- to chyba sie ma nijak do rzeczywistosci, ze przy drobnej budowie powyzej 3500 zalecaja cesarke- spotkalam w szpitalu kilka dziewczyn drobnych, ktore wieksze dzieci rodzily naturalnie. Owszem, wieksze dziecko jest ciezej urodzic, ale najciezej przechodzi glowka- a wielkosc glowki u dzieci jest podobna. Przed porodem mierza miednice i na tej podstawie oceniaja czy kobieta da rade :) Aaa, Kasiu, zycze Ci, zebys jednak urodzila naturalnie, o ile tylko porod bedzie przebiegal prawidlowo rzecz jasna. Kubus wcale nie musi tyle wazyc- mi na ostatnim USG, dzien przed porodem oszacowali Gabrysię na 3700, a wazyla 3550 :) Ale z drugiej strony granica bledu moze isc tez w druga strone ;) Oby nie ;) Wiecie co, ja nie rozumiem kobiet, ktore biora sobie cesarke na zyczenie, a ie ze wzgledow medycznych. Napatrzylam sie w szpitalu jak dochodzi sie do siebie po cesarce, a jak po porodzie silami natury- roznica kolosalna. dobra, zmykam, bo padam! dzis clutki dzien bylysmy z Gabi na powietrzu :)
-
Kasia- daj znać koniecznie po wizycie u lekarza co i jak :) coz, obawy co do pordu sa zrozumiale, ale jak wiadomo ciaza konczy sie porodem i trzeba to przezyc :) ja po przenoszeniu bylam juz tak zniecierpliwiona, ze jak mnie zawolali na to wywolanie to szlam w podskokach na porodowke, uradowana niczym idac na spotkanie w kawiarni z przyjaciolka ;) :D a teraz sobie myslę, że dla mnie nie ciaza i porod byly najciezsze, a polog- i to wcale niekoniecznie ze wzgledow fizycznych tylko co tu duzo gadac- zycie sie wywraca do gory nogami ;) teraz za to czuje sie przeszczeliwa :) :) wszystko sie unormowalo Kasiak, a wczesciej planowalas wiecej dzieci? ciaza az tak Cie wymeczyla, ze teraz piszesz, ze na kolejne sie nie zanosi? Ja zawsze chcialam miec 2 lub 3 dzieci. Jak urodzila sie Gabrysia, to byly momenty, ze mowilam, ze ja za wiecej dzieci dziekuje ;) Ja zawsze z duzym poczuciem niezaleznosci nagle musialam zrezygnowac czasowo z tylu rzeczy- owczywiscie pozniej juz tak umialam sobie wszystko zorganizowac i na tyle odnalazlam sie w nowej sytuacji, ze okazalo sie, ze wcale nie trzeba az z tylu rzeczy rezygnowac, ze jesli sie tylko chce to dziecko nie ogranicza az tak bardzo :) Ale na poczatku mialam momenty zalamania i chwilowej slabosci :) Natomiast teraz- jak widze jak Gabi sie rozwija, jak codziennie coraz mniej placze, a coraz wiecej sie smieje, gaworzy, coraz wiecej ja interesuje- lampy, obrazy itp to potencjalni przyjaciele do ktorych trzeba pogugac i sie posmiac :D to az serce mi rosnie :) No i teraz tak sobie mysle, ze nadal chce ta dwojke, a moze i trojke :) Moze dla wlasnej wygody to poprzestalabym na jednym, ale bardzo nie chce, zeby moje dziecko bylo jedynakiem- i wcale mi nie chodzi o potoczne twierdzenie, ze jedynak to musi byc rozpuszczony (nie uwazam tak), ale moim zdaniem rodzenstwo to jedna z najlepszych \"rzeczy\", jaka rodzice moga dac dziecku :) Oj nudne byloby dziecinstwo bez mojego brata i naszych bojek :P ;) A teraz mam w nim przyjaciela i wzajemne wsparcie :) Ale co bedzie... czas pokaze :) a_guu- Ty tez daj znac o u Boryska :) malusienka- uwazam, ze taki prezent bedzie jak najbardziej OK Wi- trzymam jutro kciuki, a Gab zacisnie piasteczki ;)
-
zabu- dzięki :) też dziś od rana myślałam o Kasiaku- właśnie czyżby to już? :) bo aż dziwne, że jej nie ma
-
Kasiaka- dzieci na poczatku przybierają ok 150-300 gram tygodniowo ale czy dobrze rozumiem, że Twoja Mała teraz niby waży mniej niż te 4 dni po wyjściu ze szpitala? Moim zdaniem to raczej niemożliwe- zauważyłabyś to w takim czasie, no i pewnie dziecko nie zachowywałoby się normalnie.
-
mialam juz z Wami pisac, a tu korzonki sobie przeziebilam tydz temu przez mocno rozkrecona klime na weselu, na ktorym bylismy i ledwo zylam- nadal jest ciezko choc juz lepiej w zwiazku z tym dawalam tylko rade poczytywac Was po kawalku :) klo, pytalas dziewczyny o hustawki- nie wiem czy masz na mysli rzeczywiscie hustawke czy lezaczek-bujaczek, ale ze mam jedno i drugie to odpowiem :) hustawke mamy taka: http://www.allegro.pl/item223904224_fisher_price_hustawka_slodkich_snow_nowa_gw_.html a lezaczek taki: http://www.allegro.pl/item227724557_lezaczek_fisher_price_do_18_kg_ekropka_com_wys12h.html z obu rzeczy jestem bb zadowolona, choc moja Gabi prawie wcale w nich nie przebywa- tylko jak potrzebuje ja czyms zajac kiedy musze np wziac prysznic czy cos pilnie zrobic :) wtedy sie te rzeczy przydaja :)
-
witajcie :) zabu- dopiero dzis otworzylam outlooka po kilku dniach :) te zdjecia... poezja.. :) :) super, ze ladowaliscie akumulatorki w tak nieskazitelnym srodowisku :) czasem milo wyrwac sie z miejskiej dzungli w miejsce, gdzie mozna oddychac smialo pelna piersia :) :) pogratuluj marcy!!! :) marcela , oj nie bylo Cie, nie bylo :) fajnie, ze po takim czasie znow do nas zagladasz! :) witamy ponownie! i owocnych staran ;) Brzuchatki- wspolczuje upalow :( musicie byc dzielne my dzis zakupilismy duuuuza komode, bo Gaba ma juz tyle ubranek (kupowanych glownie namietnie przez moja mame ;) ), ze miejsca zabraklo ;) :P jutro rano czek nas dosc gruntowne sprzatanie :o a potem znow ruszamy za miasto, jak praktycznie co weekend ostatnio :) wydaje mi sie, ze jeszcze cos mialam napisac, ale nie pamietam ;) :P
-
Kasiu, mysle, ze skoro Kubus jest taki duzy to raczej powinien wczesniej sie zaczac dobijac :) dobre to- pochwal sie swoim imieniem :P
-
tak zagladam czy jestes Kasiu :) jestes :) jeszcze ;) jejku, a dopiero co pamietam jak snuklyscie domysly jak mnie nie bylo ;) :P a to juz 2 miesiace! czas ma szalone tempo :) co do bolu z powodu korzonkow- jest juz troche lepiej, ale chyba wolalabym jeszcze raz urodzic i miec spokoj niz meczyc sie z tym bolem :o
-
tiki- :) gratuluje rezolutnej rozrabiary w brzuszku :) :) to do czekania na Kubusia, Natalke i Boryska dolacza Iga- czyli o jedna dziewczynke wiecej :) Moze Kiedys wyrowna jesli bedzie chlopiec ;) tiki- ja wcale na te noce nieprzespane tak mocno nie narzekam (choc kocham spac i wysypiac sie ;) ), dziecko daje taka sile i tyle energii, ze jest to niewyobrazalne :) my zaczynamy wlasnie obserwowac postepy w rozwoju Gabi- gaworzy, smieje sie- nieraz w glos :) jest juz z nia taki kontakt :) naprawde serce rosnie :) :) co do straty dziecka- ja mam bliskie mi 2 osoby, ktore to przezyly (kazda 2 razy, w tym jedna juz w bbb zaawansowanych ciazach) i to sa naprawde wstrzasajace historie :(
-
Kasiu, wiem jak sie cieszysz z powrotu do domu :) jak mnie wypisali z tej pierwszej patologii ciazy to bylam wniebowzieta :) zycze Ci duzo sil- porod naturalny jest o niebo lepszy niz cesarka (choc wiadomo, ze czasem nie ma wyjscia :) u mnie tez byla cesarka brana pod uwage), takze mam nadzieje, ze dacie z Kubusiem rade :) to co widzialas w szpitalu jest bardzo smutne :( takie przypadki niestety chodza po ludziach- moja fryzjerka pierwsze dziecko poronila w 7-dmym miesiacu, wiedziala, ze to synek, rodzila martwe dziecko :( tragiczne przezycie buziaki dziewczyny i dla Kubusia, Natalki i Boryska- i innych, ktorych imion jeszcze nie znamy :) wlasnie- tiki i Kiedys- jak bedziecie znaly plec i jesli czasem tu zagladacie to pochwalcie sie! o ile chcecie znac plec :)
-
nova- zapraszamy :) my tu mezatki, ale chetnie sluzymy rada :) maniusia- czy Ty myslisz, ze Gabi da mi w ciagu dnia poprac, poprasowac i obiad ugotowac? :D ona jest mega absorbujaca w ciagu dnia- za to nocki mam spokojne :) np w sobote pieknie spala dotad az rodzice nie wrocili z wesela :D choc nie moge powiedziec- i w dzien juz jest lepiej- coraz wiecej ja interesuje- rozglada sie, przyglada i pieknie guga :) :) za to ja mam sie kiepsko :( dziewczyny- korzonki mnie dopadly- na weselu doprawilam je tym, ze byla klima dosc mocno rozkrecona. Jezuuuu, co za bol :o nic nie moge zrobic- bo nie moge sie przychylic, podniesc itp. No koszmar, kalectwo normalnie :o. Dobrze, ze moja mama po 2 tyg urlopiku nad morzem wziela sobie jeszcze tydzien wolnego na pobycie w domu i u babci- dzieki temu maz bedzie mnie z Gabi rano zawozil do babci i bede miala pomoc. Bo tak to mogila- nie moge wlasnego dziecka podniesc :o dobra- ide sie myc, i na masaz robiony przez meza mascia rozgrzewajaca (tylko to moge ze wzgledu na karmienie piersia) papa
-
Ewa- slodziak :D ps kiedy ja sie wyspie? :o
-
Wi- moja kolezanka tez miala ten lupiez- wtedy pierwszy raz o tym slyszalam, ale wyleczyla to dosc szybko. Do leczenia takich przypadlosci, jakie Cie mecza potrzeba cierpliwosci- domyslam Cie jak Ci sie to uprzykrzy . Ale uszy do gory, dasz rade!
-
Wi- trzymam kciuki! Ewa- jestem teraz u rodzicow i cos zdjec nie moge otworzyc- obejrze w domu. bardzo jestem pimmpka ciekawa :) maniusia- powroty do pracy sa zawsze ciezkie, ale coz, takie zycie ;) bez Kasiaka rzeczywiscie marnie pisanie idzie, ale nie sadze, zeby przy Kubusiu nadal miala czas byc tak aktywna na forum ;) oj, nie sadze :)
-
ja sie przylaczam do pytania Mamy_Kacperka- Malzowinko, no wlasnie- zdradz jak przekonalas swoja pocieche do spania w lozeczku? Moja niestety tego nie umie :( dzieki reszcie za przywitanie, a tym samym jak rozumiem za pozwolenstwo udzielania sie ;) podziwiam te z Was, ktore juz sie na czerwiec2009 szykuja :) ja przed ciaza i w jej trakcie tez o takim malym odstepie myslalam, ale teraz jednak widze, ze chyba nie dalabym rady, chyba.. :) u mnie jedynie jak u Ciebie Aniolku nie musialabym meza przekonywac ;) tak sobie juz od dawna ogladam te Wasze maluszki- slicznosci co do palenia- ja przed ciaza tez palilam- nie zamierzam wracac do palenia z rozsadku, ale nie powiem... w milych okolicznosciach mialabym tak jak magua ochote puscic dymka ;)
-
lily, Wy tu fajne babki jestescie wszystkie i milo sie Was czyta (dlatego uparcie po cichu czytam Was od jakis 3-4 miesiecy)- komplementy do konkretnych osob powoli, powoli, nie wszystkim na raz, zeby nie wyszlo, ze wazelina jestem ;) katia- mi tak jak klo mowiono, zeby nie dluzej niz 6 godz- ale ja jesli w nocy spi dluzej to nie budze (rzadko spi dluzej ciagiem w nocy, moze ze 2 razy sie zdarzylo po 6 godz, zwykle 5)- moze dlatego efekt taki, ze zaliczylam juz okres po porodzie :o
-
dzieki dziewczyny :) macie chyba zatem nieograniczona pojemnosc na przyjmowanie nowych osob ;) ja taka mala nie jestem po ciazy i myslalam, ze sie juz nie zmieszcze do Was ;) :P (tak jak czesci z Was mi tez kg nie chca do konca zlezc, co wiecej nie potrafie sie ograniczac w pewnych smakolykach ;) ) kurcze, lalicja, to Laurka oporniejsza jest jednak! Gabi tez wyla w nieboglosy przez caly czas prob, mi juz pot ciekl po tylku, ja dawno zrezygnowalabym, ale maz sie uparl ja nauczyc i zalapala acha, moja tez uwielbia zalegac u mnie na rekach- teraz np smacznie spi, a jak jak i niektore z Was pisze notorycznie jedna reka ;) kurcze, ona potrafi ladnie spac w dzien, ale albo u mnie czy meza na ramieniu albo w wozku, ktory jedzie- bron Boze postoi ;) no czasem spi na dworzu w wozku u mojej babci, ktora mieszka przy lesie- tam ja chyba swieze powietrze tak otumania ;)
-
Gabi pieknie dzis spi! tylko, ze na moim ramieniu ;) :P jak sie wybudzi to cycus i lecimy do parku :) kochane- te ktore mialy juz rocznice i te, ktore dopiero beda mialy- co przygotowalyscie dla mezow na ta okazje?
-
czesc dziewczyny jak juz kiedys wspominalam jestem Wasza stala czytelniczka, tyle ze nie odzywam sie, bo jakos glupio mi bylo wpychac sie w Wasze zazyle juz wtedy grono :) ale jestem z Wami na biezaco, wiec wiem ktora ma jakie problemy ;) i tak- lalicjo- jak czytalam jak pisalas o niecheci swojej coreczki do smoka czy butli, to jakbym o swojej wlasnej Gabi czytala :) Mam w domu kilka smoczkow- rozne ksztalty, materialy itp- zaden niezaakceptowany, wszystkie po chwili wypluwa z ostentacyjnym obrzydzeniem ;) Ze smokiem dalam spokoj. No ale chcialam czasem sciagnac pokarm i przekonac ja do butli gdy czasem potrzebuje gdzies wyjsc, a mala moglaby zglodniec pod opieka meza czy babci. Zabralam sie za przekonywanie do butli, ale to samo co ze smokiem. Ale ktos mi poradzil, zeby pic z butli uczyl ja maz, bo mnie dziecko z cycem kojarzy i koniec. I wczoraj proba- mala glodna, maz poddyta jej butle. Oczywiscie placz coraz wiekszy, bo glod narasta. Ja juz cala mokra i zrezygnowana zaczelam wyjmowac cyca i mezowi daje znac, zeby polozyl mala. Ale on na szczescie nie poddaje sie tak latwo jak ja i po jakis 10-15 min walki Gaba zalapala i wypila cala butle :) nie wiem czy Ty sama probowalas z butla czy robil to np Twoj maz, ale jesli Ty to moze i u Ciebie sprawdzi sie taka metoda picia z butli. Moj przypadek tez wydawal sie beznadziejny, a udalo sie :) Klo i Kuleczko- Wasze posty czesto wywoluja u mnie usmiech- macie swietne poczucie humoru i mega dystans do siebie :) pozdrowienia czrwcoweczki!
-
xyz..- jak Wi pisala o swoich problemach zdrowotnych to chyba kazda zareagowala. Kasiak bywa tu codziennie, wiec jej nieobecnosc niepokoi, Wi zaglada rzadziej zdecydowanie. Ale tak samo zycze jej zdrowia i trzymam za nia kciuki jak i za Kasiaka.
-
Diabelku, co do zdjec dzieci mx to wyslalabym Ci, ale ich nie mam co do zwolnienia to ja mialam spokoj, bo moja firma to jedna z wiekszych w Polsce, wiec oni mi placili wlasnie wczoraj sobie przypomnialam pozniej, ze mialam Ci napisac o laktatorze w szpitalu on w ogole nie byl mi potrzebny, bo ja nie mialam tego nawalu pokarmu- mi od razu laktacja sie ladnie ustabilizowala i mam tyle pojkarmu od poczatku ile Gabi potrzebuje ale kupilam na poczatek taki gowniany za przeproszeniem laktator, taka prowizorke na wypadek wszelki- nie byla potrzebna No ale jak przekonalam sie, ze taki maluszek je bbbbb czesto i oznacza to bycie z nim non stop to zaczelam myslec o sciaganiu pokarmu w wyjatkowych chwilach- np wyjscie do lekarza (np wczoraj bylam na kontroli u ginekolog- nota bebe- powiedziala, ze jestem pieknie zszyta ;) prawie nic nie widac ;) i szyjka pieknie wrocila do normy) czy w ogole jakies wyjscie od czasu do czasu. I kupilam laktator avent isis- zaplacilam na allegro 126 zl- jest bbbb dobry, naprawde polecam. Mamy maly sukces- wczoraj maz przekonal Gabi do butelki :) :) on to ma cierpliwosc ;) ja juz dawno chcialam sie poddac, a on spokojnie probowal w tych jej wrzaskach i w koncu zalapala :) huuurrrra- oznacza to, ze czasem bede mogla gdzies wyjsc :) Takze trudno radzic czy laktator bedzie Ci potrzebny- byc moze nie bedziesz miala nawalu pokarmu jak ja i nie bedziesz musiala sciagac, ale zastanow sie czy wlasnie czasem nie bedziecie chcieli gdzies wyjsc- wtedy doraznie sie przydaje :) Diabelku- niestety, maluszek to ogrom wydatkow- ale pociesze Cie, ze ta wyprawka jest najgorsza, pozniej o ile bedziesz karmic piersia nie ma juz tak duzych wydatkow- kosmetyki starczaja na dlugo. Glownie kupuje sie pieluchy :) ja moze nie jestem tego najlepszym dowodem, bo kupilismy sporo drogich rzeczy bez ktorych moznaby sie obejsc- typu hustawka czy nosidelko albo ubranka- mimo, ze duzo dostalam- to np duzo dostalam spioszkow, ale ciasgle dokupuje pajace bo dla mnie sa milion razy wygodniejsze itp ale naprawde pozniej dziecko nie kosztuje juz tak duzo- do czasu az nie zaczna sie zupki, soczk, mleka modyfikowane i i strerty zabawek ;)
-
ja tez nie dostalam zdjec, ale wierze, ze maluchy fajne ;) no wlasnie, gdzie Kasia?? milego dnia!
-
Gabi sie straszliwie drze za jedzeniem, wiec ja tylko w spr tego rozwarcia Kasiu, ja mialam od jakiegos zcasu takie lekkie bole w dole, jak na okres, nie silniejsze a jak znalazlam sie na patologii to okazalo sie, ze szyjka przepuszcza 3- w porywach do 4 palcy, takze nie bardzo odczuwalam robienie sie rozwarcia o kurcze, czyzby Kubvus sie juz pchal na swiat? daj znac juz koniecznie!
-
przyszla hustawka :D poczekam z mezem na skladanie jej, bo pewnie bym nie umiala, a przy Gabi nie mam nawet czasu dzis jej odpakowac ;) :P Holly- tez nieraz slyszalam o tych wypadajacych wlosach- moja szwagierka tak miala. Ja na szczescie tego nie mam :) Mam nawet wrazenie, ze wypada mi ich mniej niz zwykle ;) Stosunkowo latwy porod i szybki powrot do formy ogolnie plus wlasnie unikniecie takich efektow ciazy jak z tymi wlosami to chyba zadosuczynienie za ciezkie pierwsze 4-5 miesiecy ciazy i dosc niecierpliwa koncowke z pobytami na patologiach ciazy ;) :D No jedyne co odczuwam to przy dluzszym lezeniu na boku bola mnie biodra, ale biore preparat wapniowy i juz jest poprawa :) Wi- przykro mi z powodu problemow zdrowotnych! Mam nadzieje, ze tym razem wszystko juz bedzie dobrze! Trzymaj sie kochana!