no to co
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez no to co
-
Kasiak, trzymamy dzis mocno kciuki za powodzenie operacji po operacji musi byc juz tylko lepiej! :) holly- pytalas mx3 czy nie boi sie porodu i napisalas, ze Ty jestes malym tchorzem- Ty przynajmniej nie mialas nigdy problemow z pobieraniem krwi (jak ja) wiec co mam ja powiedziec? :P ale paradoksalnie poki co nie boje sie porodu, choc mam swiadomosc, ze pewnie bol bedzie piekielny ;) acha, pobierania krwi juz tez sie nie boje, jestem teraz kluta co miesiac ;) co do imienia, to ja mialam tak jak Ty- tez zawsze bylam jedna D w towarzystwie, grupie, klasie :) i kiedys tez nie przepadalam za tym imieniem, teraz natomiast jest zupelnie odwrotnie, bardzo mi pasuje ;) zabulina, serio ktos chcial dac dziecku na imie Dziwa? :o ciekawa_/_, moze to i ktoras z tych, ktore tu bywaly (zapewne, kryptoczytacze byli tu chyba od poczatku, a udzielali sie tylko poprzez glupie docinki), ale nie sadze zeby to byla ktoras z nas, ktore zagladaja tu do tej pory, to byloby chore stala bywalczyni onegdaj- swietny ten tekst :) mx- kiedy zaczelas odczuwac pierwsze ruchy? pamietasz? agatka- dzieki za buziaki :) zapewne bedziesz to przezywac tak mocno- jeszcze nie spotkalam kobiety, ktora chcac miec dziecko nie wzruszylaby sie np. widzac taka swoja mala istotke na USG, albo czujac jak sie rusza w brzuchu :) to niesamowite ile kobieta w ciazy potrafi miec sily- powiem Wam, ze ja niestety wyjatkowo ciezko znosze ten pierwszy okres ciazy, mam chyba wszystkie dolegliwosci i nasilone bardzo, ciagnace sie juz z 8 tydzien- normalnie pewnie ciezko bym to znosila po takim dlugim okresie, ale wiedzac z jakiego to powodu i tak jest we mnie mnostwo radosci i spokoju :) nie podejrzewalabym sie o to ;)
-
mx, moj maluch ma 14 tygodni, nawet jeszcze niecale ;) takze z tym usg 3D, ktore rzeczywiscie jest swietna sprawa, poczekam jeszcze troszke :) niesamowite jak opisujesz te swoje pociechy :) a imiona, ktore podalas to moim zdaniem imiona zawsze sprawdzone, ponadczasowe, piekne :) 7-miesieczna siostrzenica P ma tak na imie i jest wyjatkowo urocza mala dama :)
-
Kasiak, docinkami sie nie przejmuj, zawsze tu byly to normalne, ze masz takie nerwowe dni z mezem (kto czasem ich nie miewa? :) ), a tym bardziej w obliczu takiej sytuacji bardzo sie ciesze, ze sa takie dobre rokowania dla Twojej Babci :) mysl pozytywnie, bedzie dobrze! ja doskonale rozumiem co Ty przechodzisz. Pamietam jak jaies 4 lata temu moj dziadek trafil do szpitala, rozpoznali raka zoladka, meczyli go wstretnymi badaniami z tym zwiazanymi- gastroskopia, po czym diagnoza okazala sie totalnie bledna. Chodzilo o cos blachego!! Natomiast radosc nie trwala dlugo, bo zaraz po tym dziadek zaczal miec powazne klopoty z sercem, stan wymagal natychmiastowej operacji, bo zagrazal zyciu. To bylo takie zaskoczenie- moj dziadek, zawsze silny i krzepki, wysportowany, jezdzacy mnostwo na rowerze, nie majacy do tej pory siwych wlosow, nagle ma takie problemy. Niestety, dziadek przez 40 lat kopcil papierochy i mimo, ze rzucil kilka lat wczesniej, to taki okres trucia sie zrobil swoje. Dzis dziadek musi uwazac, ma mniej sil, ale na weselu nawet ze mna tanczyl :) Najwazniejsze, ze nie musicie dlugo czekac na operacje, bo to byloby bardzo stresujace. Wierze, ze wszystko pojdzie dobrze Wiecie co? wczoraj bylam na drugim USG, sluchalam bicia serduszka i dziecko machalao do mnie lapkami :) w ogole wiercioch maly w tym moim brzuchu, choc ja jeszcze tego nie czuje ;) dostalam strasznie dlugo zolnienie- do 4.01! Nie chcialam az tyle, ale pani doktor powiedziala, zebym sobie odpoczywala- mimo, ze z maluchem wszystko w najlepszym porzadku (powiedziala, ze z takim wynikiem, opisem usg moge isc na konkurs miss :P ), ja jestem jeszcze oslabiona. A tak w ogole to trafilam na fantastyczna lekarke, jest taka ciepla i sympatyczna :)
-
Kasiaku, bardzo ci wspolczuje :( trzymaj sie kochana i mimo wszystko mysl pozytywnie
-
mx, ale fajnie, ze parka :) :) :) juz tu pisalam- ale napisze jeszcze raz :P mam chrzesnice, ktora ma brata blizniaka i nigdy nie widzialam tak slodkiego duetu :) to szczegolna wiez miedzy bliznietami, widac to juz od malego, bedziesz miala na pewno sliczne pociechy ale i potrafi taka dwojka dac popalic, szczegolnie jak zaczna sobie wtorowac ;) holly- ja zupelnie rozumiem, ze odkladasz decyzje o dziecku, ale mi sie cos wydaje, ze nawet jakby Wam sie \"zdarzylo\" dzidzie wykombinowac to postawiona przed faktem dokonanym szalalabys z radosci ;) kurcze, wiecie co, moze ja jestem przesadna optymistka, ale ja o moja prace pozniej zupelnie sie nie martwie :) a nie zamierzam z niej zrezygnowac tylko na pol roku, a zapewne na znacznie dluzej- moja mama ma jeszcze ladne pare lat do emerytury, tesciowa daleko, poza tym na juz na glowie 2 wnuczki, do zlobka takiego malenstwa za nic bym nie oddala. Poza tym, nawet jakbym mogla wykorzystac pomoc mamy na codzien, to ja moje dziecko chce wychowywac sama, nikt mi juz pozniej tego czasu nie wroci :) a parac, coz- mam glowe, rece, cos sie wymysli :) i tak chce miec cos swojego :P WYSYLAM- pamietamy, pamietamy :) do niektorych przygotowan chcialabym powrocic, ale czasem bywalo nerwowo i meczaco ;) mam do tego czasu wielki sentyment- wczoraj jechalam z mezem Jana Pawla w Warszawie, gdzie jest sporo salonow z sukniami slubnymi i tak sobie spogladalam z rozrzewnieniem lekkim ;) no ale sama sie przekonasz jak to szybko zleci :) a wlasnie, mialam sie Wam jeszcze pochwalic :) moj potasik jest w normie :D co prawda nie jest rewelacyjny wynik, ale w normie :) za to sod jest na samej granicy- norma jest od 136 do 146, ja mam oczywiscie 136 i pewnie teraz to na sod bede musiala uwazac ;) Co do imion- duzo jest ladnych- Twoje typy Ewa tez ladne :) (dla mnie za wyjatkiem Lidki- imie samo mi sie podoba, ale mam w pracy taka beznadziejna Lidke, ze gorszego charakteru nie umiem sobie wyobrazic i stad uraza do tego imienia ;) ), ale mi ciezko znalezc jakies takie, ktore by mnie naprawde urzekaly :) chyba dziwna jestem ;) dobra, juz nic nie pisze, bo pewnie tego wypracowania i tak nikt nie przeczyta ;)
-
zabulina, nie dam corce Julka :) mimo, ze mi sie bardzo podoba, to nie chce dawac imienia, ktore nosi co druga dziewczynka. Podoba tez mi sie Wiktoria- x lat temu sama wzielam tak sobie na bierzmowanie, ale z tym imieniem jest teraz ten sam problem, za popularne. W moim roczniku bylo od zatrzesienia imienia Ania. Mojej mamie to imie sie bardzo podobalo, ale dostalam inne, bo wlasnie rodzice nie chcieli, zebym pozniej byla 6-sta Ania w klasie. Anna mam za to na drugie ;) Co do dnia imienia na taka litere jak zaczynaja sie nasze imiona. To ja mam imie na D i nie mam zbyt wielkiego wyboru, takze raczej odpada ;) Co do zdjec, to powiem Ci, ze te kilka godzin pleneru zmeczylo nas, pod koniec obydwoje z P marzylismy juz tylko, zeby wrocic, przebrac sie i na plaze :) Ale nie zal mi dzis tej mordegi, kiedy mam nasze zdjecia. Mamy mnostwo fajnych ujec, szkoda, ze nie moge pokazac Ci wszystkich :) Acha, nie wiem czy dziekowalam Ci za pochlebna opinie n/t moich zdjec wyrazona w mailu- to milo uslyszec cos takiego od kogos kto sie tym zajmuje i wie o co chodzi :) Wracajac jeszcze na chwilke do imion. To rzeczywiscie chyba tak jest, ze czesto jesli znamy jakas fajna osobe, lubimy ja, to i jej imie nam sie milo kojarzy :) i na odwrot tez jest- jak kogos nie lubimy ;) Ewa, mi tez niektore stare imiona sie podobaja, tylko z nimi tez trzeba uwazac jesli chodzi o popularnosc, moda na nie panuje :) mi sie podobaja jeszcze imiona Gabriela, Zuzanna (o dziwo to imie kiedys mi sie nie podobalo), Mikołaj, Bartosz ale mam przeczucie, ze to bedzie dziewczynka ;)
-
u mnie w pracy tez mnostwo przychodzi przesylek do nas przez Masterlink, ale to normalne, ze nikt nie daje napiwku- niby kto mialby na to lozyc z wlasnej kieszeni :) a ze by sie nie obrazil to spodziewam sie ;) zobacze czy bedzie mily ;) :P
-
Holly, mam nadzieje, ze moja wypowiedz Cie nie urazila, bo nie chcialam w zaden sposob krytykowac Waszego rozwiazania :) nie wiem szczerze mowiac czy u mojego meza jedza na Wigilii cos innego (barszcz z uszkami tez na pewno jest, mniam), ale predzej jestem w stanie sobie wyobrazic ten wieczor bez tego barszczu niz bez mojego meza ;) ja nie jestem szczegolnie szczesliwa z powodu, ze bedziemy musieli jezdzic, ale najpierw bedziemy u mnie i posiedzimy spokojnie, do tesciow zajedziemy dopiero pewnie poznym wieczorem, bo i tam zostaniemy na noc i pierwszy dzien swiat, drugi z moja rodzinka :) uwielbiam okres swiat Bozego Narodzenia :) Kasiu, Twoje typy imion tez mi sie bardzo podobaja, szczegolnie Julia brana jest pod uwage :) Tylko, ze to sa akurat imiona strasznie popularne w ostatnich latach. Nie chce dziecka nazwac dziwacznie, ale nie chce tez zeby pozniej w klasie bylo 5 czy 6 dzieci o takim samym imieniu :)
-
czesc Wam! ja sie chyba zalamie- znowu zaczynam byc chora :( gardlo mnie boli, glowa, katar mam- to przez to, ze nie mam prawie odpornosci, niby skad mam miec, jak tyle czasu nic praktycznie nie jadlam, ale ile mozna chorowac? :( co do Wigilii, to ja sobie nie umiem wyobrazic, zebym mogla ja spedzic osobno z mezem, uwazam, ze teraz my jestesmy dla siebie najblizsza rodzina. tez mamy co prawda nielatwo, bo tesciowie od nas i moich rodzicow mieszkaja jakies 90 kilometrow, ale i tak bedziemy i tu i tu :) Dla mnie niewyobrazalana jest Wigilia bez mojej rodziny, ale rozumiem tez, ze dla niego tak samo jest z jego rodzina. Trudno, pojezdzimy sobie ;) Wiecie co, tak sobie ostatnio mysle, ze nie wiem jak dam na imie dziecku :) I mi i P podobaja sie jakies tam imiona, ale trudno dojsc do kompromisu, w sensie, ze chyba obydwoje nie mamy jakis imion ulubionych na tyle, zeby wiedziec, ze tak damy na imie swojemu dziecku. A Wy wiedzialybyscie jak nazwac swoja pocieche? :) zabulina- wow, plener w 26 minut, to jakis mega wyczyn. Nasz lacznie trwal (rozlozony na 2 dni) z 6 godzin spokojnie ;) diabelku co to znaczy: \"i w ogole\"? jeszcze jakies fotki ostatnio byly tu rozsylane oprocz zdjec Kasiaka, ktore Cie ominely?
-
Kasiu, wysypiaj sie na zas (ja tak teraz robie ;) ), bo jak planujecie malenstwo to pozniej dlugiego spania nie bedzie ;) ja swetra mojemu mezowi kupic nie moge, bo dostal go ode mnie na urodziny :D o ile latwiej jest kupic cos kobiecie, to nie fair!
-
dzis kolejny raz musislam sie kluc ;) mniej badan co prawda mialam do zrobienia, ale moj standard- morfologia, sod i znienawidzony potas musialam przejsc. Znowu trafilam na ta super pielegniarke :) pozbylam sie fobii przed pobieraniem krwi, nie wiem jakim cudem ;) zabulina- robicie swietne zdjecia :) holly- ja jestem ostatnio w tej dobrej sytuacji jak Twoj maz ;) u mnie to moj maz zwleka sie ledwo z lozka rano do pracy podczas gdy ja moge sobie pospac ;) dziewczyny, mam do Was pytanie- myslalyscie juz o prezentach gwiazdkowych?? zaplanowalyscie juz co komu? jakos nie mam weny w tym roku :( a prezentow mam do kupienia co nie miara :( poki co tylko wymyslilam i w duzej czesci kupilam juz prezenty dla czworki dzieci, ktore musimy obdarowac :) najgorsze, ze nawet nie wiem co wlasnemu mezowi kupic- on stosunkow niedawno (w pazdzierniku) mial urodziny i wtedy wyczerpalam pomysly- nie tylko na prezent ode mnie, ale podpowiedzialam tez moim rodzicom i bratu ;) pomysly sprzedalam i zostalam z niczym ;)
-
ja generalnie nie lubie firanek, wole same zaslony np z roletami, ale teraz niekotre naprawde sa fajne, wlasnie jakies drapowania, szczegolnie do duzego okna :) Kasia, dostalam zdjecia. Powiem Ci, ze jak dla mnie zmiana super, bardzo Ci ladnie w tym kolorze :)
-
ja nadal nie mam tych zdjec buu no nic, moze jeszcze dojda czy ta firanka jest juz gotowa w takim udrapowaniu? bo z tego co widze to trzy czesci w niektorych miejscach na raz zachodza na siebie :) ciekawa jestem jak to sie zawiesza :) holly spiochu :) dobrze sie wyspac, co? :) ale ja lubie placki ziemniaczane :) mama mi ostatnio zrobila, ale chyba tak mi sie zoladek skurczyl, ze ledwo dwa zjadlam i pekalam ;) zaczynam duzo wiecej rzeczy jesc, w sensie urozmaicone, choc nie powiem, zebym apetyt juz miala, raczej nadal moglabym o jedzeniu nie myslec wcale, ale ze juz mnie tak nie odrzuca to wiem, ze musze jesc z rozsadku ;) acha, te Twoje fajne widoczki z wakacji sprawily, ze az mi sie slonka i cieplego morza zachcialo :) agatka, czy Ty masz jakies nowe zdjecia czy chodzi o te, ktore nam wysylalas, ale do zabuliny doszly bez zalacznikow? wiecie co, w naszym mieszkaniu odchodzi juz malowanie :) jutro jedziemy wybierac szafki do kuchni :) fajne to wszystko tylko smutno mi troche, ze ja niewiele mam sily, zeby cokolwiek tam robic- no ale coz, te kilka centymetrow malej istotki na dobre zawladnelo moim zyciem i rzadzi ;)
-
ewa- gratulacje!!! :) jaka to radosc :) Kasia, spokojnie, jak za bardzo sie tym przejmiesz tym trudniej Ci bedzie acha, nie dostalam Twoich fotek :(
-
Kasiak, spokojnie, uda sie i jeszcze Ty sie bedziesz z radosci nieposiadac :) fajnie, ze masz taka mala pocieszna psinke. Ja uwielbiam psy, na punkcie mojego mialam totalnego bzika. Stwierdzilam jednak, ze na razie nie chce miec psa, one po prostu za krotko zyja i przy tym za bardzo staja sie czlonkami rodziny. Nie chce juz nigdy wiecej musiec usypiac psa :( :( wiesz, wcale jej to szczepienie nie musi tak bolec- psy czasem lubia byc histerykami ;) a jesli nawet zaboli, to krotki bol i dla jej dobra, moja szalala z powodu jakiejkolwiek wizyty u weterynarza- nawet jak czasem chcialam z nia isc podczas spaceru cos zalatwic w czesci osiedla, gdzie jest gabinet, ucekala mi ile sil w nogach- oczywiscie patrzac czy za nia ide i pilnujac sie mnie (cwana bestia trzymala dystans, ale jesli ja sie zatrzymalam, to i ona ;)) i dala sie zlapac dopiero w okolicach mojego domu ;) ech, pies to tyle radosci :) niech Ci sie chowa zdrowo
-
czesc :) jejku, nie uwierzycie! moje mdlosci troche odpuczszacaj i nie posiadam sie z radosci ;) od razu mam tyle wiecej energii przedwczoraj dostalismy kasete z wesela, ale jest super :) az trudno mi uwierzyc, ze mialam tak ogromne szczescie trafiajac na taka obsluge slubu i wesela (fotografa, kamerzyste i nasz zesol bede wychwalac zawsze ;) ) ale tu cisza :) ciekawe czy ktos to przeczyta ;)
-
zaba- ja rzeczywiscie wyjatkowo ciezko przechodze ten pierwszy okres ciazy, ale coz, wytrwac trzeba :) co do Twojego ostatniego wpisu rozumiem o czym piszesz- zanim skonczylam studia magisterrskie z doradztwa personalnego i zawodowego, studiowalam prace socjalna- mnostwo zajec praktycznych i samodzielnych praktyk w roznych osrodkach terapeutycznych, specjalistycznych, poradniach zdrowia psychicznego itp. Przez te studia bardzo duzo dowiedzialam sie o zyciu, o jego ciemnej i trudnej czesto stronie. Ja zawsze bylam typem takiego \"spolecznika\" i chcialam pracowac z ludzmi, a raczej dla ludzi. I choc dzis tak sie potoczyla moja sciezka zawodowa, ze robie zupelnie co innego (poki co), to ta tematyka jest mi bliska. Chce Ci powiedziec, ze znam troche to srodowisko, niejednokrotnie mialam stycznosc z ludzmi, ktorzy w nim pracuja. Uczylam sie od nich i duzo z nimi przebywalam. Po czesci jest to ich praca, po czesci zycie. Ktos kto dobrze wykonuje swoja prace w zawodach tego typu to czlowiek o duzej wrazliwosci, szlachetnosci i sile. To tylko czlowiek, ktory nieraz w tej pracy dostanie obuchem w leb, ale potrafi zagryzc wargi, otrzec lzy i isc dalej. Zna swoj cel, swiadomy jest swojej roli. To poniekad powolanie. Jak dla mnie Ty jestes wyjtkowa osoba i posiadasz takie cechy. To Twoj poczatek, nie wszystko bedziesz umiala przewidziec, nie wszystko wytlumaczyc, moze nie kazdemu pomoc. Ale nie wiem kto jak nie takie osoby jak Ty nadaja sie do takiej pracy. Glowa do gory :)
-
hej! hej! zabulina- dzieki za chec wypozyczenia i jak zwykle dobra wole , ale w koncu znalazlam strone, gdzie mozna zamowic ta ksiazke :) dzis to uczynie ja znowu jestem na zwolnieniu- wczoraj wzielam urlop na zadnie, a dzis poszlam do lekarki- nadal mnie mecza nudnosci strasznie. Kazala mi stanac niestety znow na wage i okazalo sie, ze kolejne 2 kilo mniej- tyle mi ubylo przez tydzien, a przez ostatnie 5 tygodni to 6 kilo. Powiedziala mi, ze nie moge dalej chudnac, bo to w koncu zaszkodzi malenstwu. Mam prawie 2 tygodnie zwolnienia, mam spac i jesc, odpoczywac, spacerowac, zrobic sobie badania, a na koniec zwolnienia mam wizyte kolejna- jesli nie przytyje czekaja mnie kroplowki penie :( no ale jestem dobrej mysli! jutro idziemy do mojego przyjaciela, on robi pyszna pizze- moze sie skusze na kawalek :) holly- przeslesz i mi kilka fotek z wyjazdu? ale to tak jak znajdziesz wolna chwilke :) buziaki!
-
marcela, sorki! dostalam te zdjecia! tylko moj outlook cos dziwnie sciagal ;) ale masz fajna karnacje :)
-
zaba- dzieki! na pewno sobie kupie ta ksiazke! :) hmmm, z tego co napisalas wynika, ze moje malenstwo ma wybitnie silnie geny tatusia :P bo mdlosci mam po prostu nieprzecietne buuu :( marcela- nie dostalam zadnych Twoich zdjec :( nie wiem czemu, ale nic nie doszlo
-
marcela, moj mail to dominika_c@o2.pl czekam na fotki :) kurcze, wspolczuje Ci tej rozlaki z mezem! a rozumiem doskonale co czujesz, bo jak poznalismy sie z P to on studiowal jeszcze w innym miescie niz ja i widywalismy sie rzadko. Dziwi mnie tylko, ze nie tak trudno o mieszkanie do wynajecia. Czy to jest jakas mala miejscowosc, gdzie Twoj maz pracuje?
-
Marcela- to powodzenia z tym mieszkaniem! na wyborach bylam :) ale wczoraj bylam w znacznie wazniejszym dla mnie miejscu :) na pierwszym USG! zobaczyc te male raczki, nozki, bijace serduszko to najwiekszy cud jaki do tej pory widzialam :) nie da sie opisac co sie wtedy czuje :)
-
tijka, dzieki :) Twoje zdjecia tez mi sie bardzo podobaja! na niektorych jest takie fajne grozne niebo, super to wyglada :) kinimod, Ty nie masz jakos szczescia do tej pracy :( szukaj sobie w miedzyczasie czegos lepszego, nie zaszkodzi rozgladanie sie, zawsze moze sie cos trafic ja dzis nie mam humoru musze Wam powiedziec! przez to, ze jestem w ciazy jestem jakby pod ciaglym obstrzalem znajomych i rodziny, ciagle slysze komentarze, ze schudlam bardzo (przez 4 tyg jadlam w zasadzie suchy chleb), ze blada jestem, ze to sie zmieni, ze nabiore jeszcze apetytu itp. Ja nie chce, zeby tak komentowano kazdy moj aktualny stan! Jestem jakos tak rozdrazniona, moze nawet przewrazliwiona (to tez robota hormonow w ciazy ;) ), ze strasznie mnie to denerwuje :( dzis chyba sobie zrobie dzien przed tv i pod cieplym kocem ;) acha, wreszcie odebralismy nasze mieszkanie- juz jestesmy po pierwszych zakupach (wanna, terakota, glazura itp.), teraz wpuszczamy tam majstra :) pozdrawiam!
-
hej! dzieki dziewczyny za mile opinie n/t zdjęć :) holly, nie mieszkamy nad morzem :) tylko w Warszawie ;) ktora z morzem niestety nie ma nic wspolnego :( niestety, bo podobnie jak Ty kocham morze! nad morzem bylismy na urlopie po slubie i fotograf do nas przyjechal :) tijka juz wysylam Ci zdjecia! i rzecz jasna poprosze o Twoje :)
-
holly, wszystkie maile do Ciebie wrocily mi z wiadomoscia, ze masz przepelniona skrzynke takze jesli holly bedzie chciala zdjecia, to moze ktos jej przeslac pod moja nieobecnosc pod warunkiem, ze dostane wreszcie od kogos zdjecia Kiedyś :P ;) bo nie moge sie nawet dopytac czy ktos je ma :(