no to co
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez no to co
-
No ja tez zaluje, ze nie zrobi tego za nas ktos inny ;) :) Dziś już mi lepiej, aczkolwiek reki sobie uciac nie dam, ze jakis uszczerbek na zdrowiu psychicznym pozostal ;) :P. To co wczoraj listonosz przyniósl to hulajnoga dla Gabi i już się nią rozbija po mieszkaniu- jesteśmy już u moich rodziców, a hulajnoga oczywiście wzięta, bo się z nią rozstać nie może ;). Mam nadzieję, że dziś mimo nowego sprzętu uda się przeżyć dzień bezwypadkowo ;) Jestem tu z Gabi do wieczora, a potem ona zostaje z babcia i dziadkiem :)
-
Zabu- usmialam sie z tych kanapek i ksiazki ;) a tak serio to masakra z tymi terminami . I za co my te skladki placimy, ech. Opis dzisiejszego dnia: Dziś moja mama zadzwoniła, a Gabi akurat słuchała jakieś dziecięce teledyski głośno i chciałam to szybko ściszyć, zawadziłam nogą o jej konia na biegunach i wyrżnęłam z całym impetem- całe szczęście uderzenie przyjęłam całkowicie na kolano. Koń się zaplątał w firankę i aż urwało mi się od niej kilka tych plastikowych haczyków, na których jest zawieszona Confused Chwilę potem chciałam na szybko Gabi zrobić takie racuszki, bo miałyśmy zaraz iść do sąsiadki na pogaduchy. No i Gabi przyszła i chciała mi pomagać. Dałam jej do pomieszania żółtko, a sama wzięłam mikser i białka ubijałam. I po chwili ona obok mojej ręki mikser złapała i mówi, że mi pomoże, nie podobało mi się to, bo spieszyłyśmy się do tej sąsiadki i chciałam się sama szybko uwinąć. Za sekundę dziki ryk. Opuściła rękę na dół i włożyła palec w ten kręcący się silniczek czy wiatraczek- ja nawet wcześniej nie miałam pojęcia, że tam jest takie małe g**** odkryte. Zdarła sobie skórę z palca, tak przy paznokciu, a kawałeczek tej skórki wisiał jej taki przypalony jakby Sad Na szczęście tylko tyle się stało, ale dziewczyny, ona się przez 20 minut darła jakby ją ktoś ze skóry obdzierał, tak się wystraszyła. Jak wróciłyśmy od sąsiadki to była śpiąca już (dziś się wyjątkowo nie wyspała), zawołała siusiu, po czym nakręciła się, że ona chciała zrobić siusiu u Gosi na jej nocnik (córka sąsiadki) i awanturę mi o to robiła. W tym czasie do drzwi zadzwonił listonosz, a ona wpadła w taką panikę, że ledwo drzwi mogłam otworzyć. A w tą panikę to wpadła dlatego, że czasem jak robi nam o coś awanturkę to mówię jej, żeby tak głośno nie krzyczała, bo sąsiad się zdenerwuje i przyjdzie nam uwagę zwrócić o te krzyki. I jak tylko dzwonek zadzwonił do drzwi w momencie, kiedy tak marudziła, to pomyślała, że to sąsiad Wink Potem dałam jej jeść, je już spokojnie i grzecznie i nagle znowu dziki ryk, pełna buzia jedzenia i krzyczy mi, że się ugryzła w policzek. Tak się ugryzła, że aż krew jej z buzi leciała. Zaczęła tak płakać, że zakrztusiła się przy tym, co mnie już dobiło. Na szczęście szybko wypluła co miała w buzi i jakoś odkrztusiła spokojnie. Także niby nic takiego się nie stało, ale dzień po prostu mnie tak wykończył psychicznie, że ledwo żyję. W dodatku dopiero sie klade, bo musialam jeszcze Gabi spakowac- moja mama sie zadeklarowala i biora ja na weekend :), jutro ja zawozimy, po pracy P wracam z nim, a Gabi zostaje z dziadkami do niedzieli. P ma malowac pokoj Gabi, ale mam nadzieje, ze uda nam sie wyspac i wyskoczyc gdzies do kina moze i na jakas kolacje czy obiad fajny.
-
Agatka- dobrze, ze wyjasnila sie sprawa z antybiotykiem i wiesz jak masz postapic. Ja mam dosyc dzisiejszego dnia, mialam tyle "przygod", ze nie wiem jak ja to wytrzymalam psychicznie. Ech, juz nawet mi sie pisac nie chce, wiec macham Wam tylko
-
Czesc :) No to moze porozmawiajmy o kampanii prezydenckiej i kandydatach ;) :P Agatka- Blazej juz zdrowy? Ja wczoraj bylam u lekarki i wszystko w porzadku :). Kurcze, jak wracam ze spaceru z Gabi to jestem zrypana okropnie- teraz spacery mamy dlugie, bo pogoda sprzyjajaca. Teraz najchetniej poszlabym spac. W Warszawie sie troszke wyzylam lumpeksowo i kupilam Gabi 2 sukienki, bluzeczke i kurteczko-bolerko. Lzej mi na duszy ;) Marzy mi sie taki cudny lumpeks dla dzieci z samymi ciuszkami w super stanie i takiego znalezc nie moge. Chyba go sama zaloze :D
-
U nas byly msze normalnie- ale u nas sa tylko na 10 i 12, byc moze, ze msze w godz pogrzebu sa odwolane.
-
Chyba choroby i cala otoczka z tym zwiazana najczesciej troche miesza w planie dnia czy nocy ;) maluchow. Ja padlabym i duzo wczesniej- czasem jak opowiadam Gabi bajke to mi sie usnie ;) Moja Mama dzis zdawala drugi raz na prawko i zdala :)
-
A mnie juz meczy ta cala sytuacja w Polsce bardzo. Juz normalnie sie boje tv wlaczac :o Wstyd... Agatka- ojej, zdrowka dla Blazeja. Skad takie Maluchy lapia takie choroby :( Kochana, nawet nie porownuj tego z przezyciem smierci wlasnej babci- nawet jesli byla juz w sedziwym wieku, to zawsze jest to bardzo ciezkie osobiste przezycie i wielki smutek i tylko domyslac sie moge jakim to musialo byc stresem, tym bardziej w Twoim stanie. Jej, jak mi sie juz chce spac, po prostu o tej porze padam. A ze jeszcze mnie mdli teraz :o to tym bardziej biegiem lece pod prysznic.
-
"GALA: Czym jest miłość dla pani? Tęsknotą za drugim człowiekiem, czekaniem na niego, wiarą, że nic nas nie rozdzieli, nadzieją, że spełnią się wszystkie nasze plany. Uczeniem się kompromisów i pieczeniem ciasta na niedzielę. Nawet jeśli cała kuchnia tonie w mące. Miłość jest w trzymaniu się za ręce, w budzeniu się i zasypianiu obok siebie. W radości wspólnych śniadań. Długo na to czekałam, ale wreszcie jest " To fragment wywiadu z ta dziennikarka Joanna Racewicz, ktorej maz byl dowodca w BORze, ochroniarzem Prezydenta. Jakie to smutne jak sie to czyta z perspektywy po tragedii :( :o Zabu, pewnie z twarzy ja kojarzysz: http://www.google.pl/images?hl=pl&q=joanna+racewicz&lr=&um=1&ie=UTF-8&ei=5vLFS4LtC5GTOJTGzLIP&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=4&ved=0CB4QsAQwAw Ona chyba kiedys w Panoramie byla zanim przeszla do tvn
-
heh, zaczelam pisac, oderwalam sie i zdania pierwszego nie skonczylam ;)
-
Ja tez mysle, ze delilah- bylam tylko ciekawa, a napisac tu kazdy moze :) forum otwarte w koncu Ja tez nie sadze, zeby to byl Jaroslaw i nie ma mysle sobie go co tu posadzac teraz o megalomanie czy inne tym podobne cechy. Watpie, zeby w obliczu takiej osobistej tragedii przemawialo przez niego cos takiego. Czyj to byl pomysl i tak sie nie dowiemy. Zgadzam sie z jednym w 100%- to byla zla decyzja ze wzgledu na to jaka burze wywolala i jakie zachowania wsrod niektorych Polakow. Nie sadze by to bylo mile dla rodziny, bliskich, przyjaciol. Zabu- jak zobaczylam ta mala dziewczynke, corke Putry, ktora taka zaplakana byla, to I te ledwo stojace na nogach matki- tych mlodych ludzi z obslugi i BORowcow. Te stewardessy takie mlode i sliczne- zapewne najlepsze z najlepszych. Ech. Mi znowu sie w nocy snilo cos z ta tragedia zwiazanego, nie bede nawet pisala co :o
-
Hmm, tylko skad sie te dyskutantki tak nagle wezma? :) Ja sie nie denerwuje, na pewno nie taka dyskusja :) Polityka tez mnie nie wkurza, bo sobie ja dawkuje w takim stopniu ile mi potrzeba ;) Ogladalam przed chwila na tvn24 powitanie kolejnych 30 cial. No po prostu jak patrzylam na te rodziny, to mi sie serce krajalo. Te zaplakane dzieci, zony, matki, ojcowie, bracia i siostry w takiej liczbie to widok ogromnie przytlaczajacy. Wszyscy mieli pozycje jakas, pieniadze, zaszczyty. Jak los potrafi zakpic i w chwile wszystko traci znaczenie.
-
Acha, a jesli chodzi o Walese to dziekuje za lekcje jakim symbolem jest poza granicami naszego kraju, ale ja naprawde o tym wiem. I nie chodzilo mi tylko o jego osobowosc. Ale to naprawde juz mi sie nie chce ciagnac tych tematow. Polityka za bardzo mnie wkurza, a to niewskazane w moim stanie :)
-
Delilah- nie zauwazylam wczoraj Twojej wypowiedzi. Nie napisalam nigdzie, ze sposob w jaki zgineli przesadza o tym, jakim byl Prezydentem. Nie myl pojec. O okolicznosciach napisalam jako o dodatkowym aspekcie. I miej na uwadze, ze ktos mogl Go uwazac za dobrego Prezydenta. Ja uwazam, ze byl najlepszym Prezydentem po 89 r. Owszem, nie kazda Jego decyzja mi sie podobala, ale wyobrazasz sobie Prezydenta idealnego? Ja uwazam, ze zasluzyl sie dla Polski jak na dzisiejsze czasy. Czasy krolow sie skonczyly, wiec moze juz nikogo na Wawelu nie chowajmy. Tak z ciekawosci- wpadlas do nas na topik podyskutowac o polityce? :) Wydaje mi sie, ze ani J. Kaczynski ani Marta Kaczynska nie wyszliby z takim pomyslem, propozycja wyszla pewnie z gory, a im sie widac spodobala. Takze pretensje powinniscie miec pewnie do swoich krakusow ;) :P Acha, za wielki niesmak uwazam te cale protesty otwarte i krzyki. Ludzie nie maja za grosz wyczucia. Ja ze swojej strony napisalam co mialam napisac i mysle, ze wystarczy.
-
No na temat Walesy to ja sie wiecej nie wypowiadam... Bardzo duzo racji w tym artykule, przyznaje. Ja szczerze mowiac bylam pewna, ze zostanie pochowany w Warszawie, bo on byl rodowitym Warszawiakiem, byl wczesniej Prezydentem Warszawy, no i jako Prezydent Polski tez mial swoje miejsce stale w Warszawie. Ja sie z tymi merytorycznymi argumentami w wiekszosci zgadzam. Tylko pisalam od poczatku, ze we mnie ta decyzja o pochowaniu na Wawelu nie wzbudza tak wewnetrznie negatywnych emocji. Natomiast nie wiem jak bp Pieronek wyobraza sobie oddanie takiej decyzji w rece narodu. Ze niby mielibysmy zrobic referendum narodowe? "Lech Kaczyński był nie tylko prezydentem RP, lecz także prezydentem polskiej stolicy, bardzo przecież związanym uczuciowo z Warszawą. A Marii Kaczyńskiej, tak lubianej i szanowanej za osobistą skromność, wawelski pochówek wyrządzić może niezasłużoną krzywdę" - zauważa publicysta. To mi wczesniej nawet na mysl nie przeszlo, ze Maria Kaczynska faktycznie byla bardzo skromna osoba i funkcja Jej w ogole nie zmienila i byc moze nie chcialaby takiego szumu i wynioslosci. Ale kto to moze wiedziec teraz. "Przecież trudno sobie wyobrazić, żeby rodzina Lecha Kaczyńskiego jeździła na Wawel w dniu Wszystkich Świętych" Z tym trudno sie nie zgodzic, ale mysle, ze tak czy siak rodzina nie mialaby takiego ich grobu jak zwykli ludzie, gdzie mozna w spokoju przyjsc i zadumac sie w samotnosci.
-
Zabu- co bylo w tym ostatnim linku? Bo nawet po wykasowaniu spacji wyswietla sie, ze strona nie istnieje. A jeszcze odnosnie Walesy mi sie przypomnialo. Ja nawet nie chce myslec, ze ktos moglby miec pomysl pochowac go na Wawelu... Dla mnie ten czlowiek nie ma krzty godnosci i w ogole jest jednym wielkim rozczarowaniem.
-
No i sobie pogadalysmy ;) Ja szanuje i rozumiem Wasze zdanie. I zgadzam sie tu jak juz napisalam, ze Kosciuszko czy Sobieski to zupelnie inne postacie i trudno ich stawiac w jednym rzedzie. Ale ja jakos patrze tu na te szczegolne okolicznosci i kaliber tej tragedii. Do tego uwazam, ze byl patriota i dzialal zawsze w interesie Polski. Te dwie rzeczy mi osobiscie wystarczaja, zeby nie przeszkadzala mi taka ewentualnosc pochowania pary prezydenckiej na Wawelu. Kurcze, glowa mnie rozbolala, a tak rzadko mnie boli. To chyba przez pogode, bo dzis nawet przeszla tu mala burza
-
Acha, i nie znaczy to, ze uwazam, ze Kaczynskiego mozna porownywac do Sobieskiego, Pilsudskiego czy Kosciuszki. Po prostu uwazam, ze okolicznosci sa szczegolne i mi osobiscie nie przeszkadzaloby to. Jak o tym mysle nie budzi sie we mnie sprzeciw.
-
A sam remont muru na pewno nie byl pomyslem Kaczynskiego i to nie jego trzeba winic ;), widac jakies wladze krakowskie mialy taka wole zrobienia tego remontu. Choc tabliczka z fundatorem mogla razic po oczach.
-
No i OK, mozecie miec takie zdanie. Ale ja moge miec swoje? Po prostu jesli zostana pochowani na Wawelu nie uznam tego za cos niestosownego, takie mam odczucia i takie zdanie i zmieniac tego nie zamierzam. I chyba mam do tego prawo :)
-
A gdzies slyszalam, ze ponoc matka Kaczynskich o niczym nie wie.. Ona jest w szpitalu. Ciekawa jestem czy jest przytomna, bo jesli tak, to chyba dlugo sie przed nia tego nie ukryje. Ale byc moze to zupelna plotka.
-
Ja szczerze mowiac nie mam nic do tego, ze zostana pochowani na Wawelu. W koncu swoje zycie stracili w sluzbie ojczyznie... Jasne, mozna powiedziec, ze kazdy z tych 96 tam stracil tak zycie. No ale jednak to Prezydent. Aczkolwiek troche mnie ta decyzja zdziwila w pierwszej chwili. Poza tym takiej tragedii, o takim "charakterze", ze tak powiem, bo trudno mi znalezc odpowiednie slowo, nie bylo chyba nigdy nigdzie jesli chodzi o historie nowozytna. Mam nadzieje, ze nie rozpeta sie narodowa dyskusja czy to dobra decyzja czy nie, bo to w tych okolicznosciach i tym czasie, moim zdaniem byloby niesmaczne..
-
Hehe, niezla teoria :D Dzieci teraz maja niezle teksty. Jak czasem slucham Gabi, to mi kopara opada, a ona nie ma jeszcze 3 lat, az sie boje co bedzie potem ;) Heh, moje dziecko tez ma rozowa pizame z krowa :D
-
Wiesz co Zabu, ja w pierwszej chwili tego jakos specjalnie nie przezylam. Tzn przezylam, ale w formie szoku, nie wierzylam po prostu. Dopiero w niedziele jak zobaczylam ta Marte Kaczynska przy trumnie, to polecialy mi lzy, bo po prostu dotarlo do mnie tak namacalnie, jaka to jest tragedia dla bliskich. I taj jak ogladam wywiady z kims, kto placze po stracie przyjaciol, tez chce mi sie beczec. Corka Kaczynskich stracila obydwoje rodzicow. Marszalek Putra osierocil 8 dzieci. Corka poslanki Jarugi-Nowackiej jest w 7 mies ciazy. A takich tragedii jest tyle, ilu zginelo ludzi. Ja nie rozpaczam i jestem spokojna, po prostu gdzies w nocy w podswiadomosci mojej to siedzi i wylazi. Ja wiem, ze nam nalezy wierzyc, ze Oni wszyscy maja juz lepiej. I wierze. Ale tu na ziemi pozostalo spustoszenie w tylu ludzkich sercach i z czystego wspolczucia sie tym przejmuje. Heh, rozbawilo mnie z ta lewica u Twojej Mamy ;). Moja Babcia bardzo sie przejela ta tragedia i strasznie sie rozplakala jak sie dowiedziala. Babcia ma prawicowe poglady oczywiscie, ale jak bylam u niej w niedziele i rozmawialam z nia, to mowila, ze ona wszystkich tych ludzi bardzo zaluje i ze lubila nawet tych z lewicy- np Szmajdzinski wzbudzal jej sympatie :). A wiecie, ze dowodca w BOR, ochroniarzem Prezydenta byl maz tej dziennikarki Joanny Racewicz? Ona czasem wystepuje w DDTVN (np jest w domach jakis slawnych ludzi i relacjonuje z nimi rozmowy), Agatka pewnie ja kojarzy z takiego programu dla mam na tvn style (nie kojarze tytulu teraz). A juz wiem- sekrety madrej niani chyba.
-
A, Agatka, jak jedziecie samochodem, to gdzie przewozicie gondole?
-
Mnie jakoś na nk to nie raziło, bo tylko jedna koleżanka wstawiła zdjęcie znicza, ale bez komentarza żadnego i bez możliwości dodawania komentarzy. Poza tym to specyficzna bardzo osoba i jakoś u niej nie podejrzewam nieszczerych intencji czy czegoś na pokaz i jakoś tym samym nie przyszło mi nawet do głowy, że to nie miejsce na takie rzeczy. Aczkolwiek sama bym tego na pewno nie zrobiła. Kurczę, przejęłam się tą tragedią naprawdę. Od dwóch nocy śnią mi się rzeczy i ludzie z nią związani, a nawet jak nie to jakbym miała świadomość tego zdarzenia nawet we śnie :o Wczoraj bylam na usg- maluch zdrowy i zywotny :)