Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

no to co

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez no to co

  1. Dostalam torebki przed chwilka, sa piekne :) :D Zaraz wszystko przekladam do swojej i pewnie bede z nia paradowac przez nastepne pol roku ;), tak mam, ze chocbym miala 100 torebek to przywiazuje sie na dluzej do jednej. Ta co kupilam mamie kupie sobie nastepnym razem (tylko w innym kolorze), bo jest cudna. Agatka- a moze kup sobie jakas fajna plyte do cwiczen i cwicz w domu? Wiem, ze to nie to samo, ale jak czlowiek sobie wlaczy plyte to Kiedys chodzilam z kolezanka na aerobik 3 razy w tygodniu i uwielbialam to, dodatkowo wtedy 2 razy na basen chodzilam jeszcze w ramach w-f na studiach i kondyche mialam jak nigdy wczesniej i jak juz nigdy pozniej ;). Na aerobik uwielbialam chodzic, bo mialysmy w ogole swietna grupe, byly takie dwie babki dobrze po 50tce i jedna miala takie poczucie humoru, ze nieraz malo nie umieralysmy ze smiechu :) Ech, zjadlabym cos, ale mdli mnie i na nic ochoty nie mam, wiem, ze po wszystkim bedzie mi gorzej. Chyba platki z zimnym mlekiem mi zostaja.
  2. Zabu- spokojnie, jestem :) dzieki za troske :) Zagladam juz drugi dzien, ale jakos sil nie mialam na napisanie. Weekend spedzilismy u tesciow i siostry P, bo byly drugie urodziny chrzesnicy P. Czulam sie nie najgorzej, ale jednak zmeczyl mnie ten wyjazd bardzo. Wczoraj chodzilam jak snieta. A zebyscie wiedzialy jakiego lenia mam. W ten weekend znowuz moja mama robi imieniny i zaprosila tesciow i oni beda u nas nocowac, wiec musze jako tako posprzatac i ogarnac sie. A tak mi sie nic nie chce.. Musze umyc lodowke, ale oddam ta przyjemnosc P i zajmie sie tym w sobote. Ja przy lodowce moglabym sobie dokladac roboty do sprzatania ;). Dzis jak robilam Gabi sniadanie i otworzylam lodowke to o maly wlos zaliczylabym przytulanko z kibelkiem :o Dzieki Zabu za przepis. Faktycznie teraz go nie wykorzystam ;), ale ja sobie wszystko kopiuje :) Agatka- dzieki za wozek, ale on jakos wizualnie kojarzy mi sie z takimi wielofunkcyjnymi bez gondoli, nawet nie wiem czemu. No i jakos do mnie nie przemawia skretna tylna os, a nie przednia. Nie wiem, moze to tez sie sprawdza, ale jakos trudno mi to sobie wyobrazic :) W ogole nie wiem, moze poszukam jakiegos niedrogiego uzywanego wozka, bo w zasadzie mi tylko gondola na zime bedzie potrzebna. No tak gdzies gora 7 miesiecy bede tego wozka uzywala, potem mam swietna spacerowke i bede z niej korzystala, takze chyba nie oplaca mi sie wydawac np 1-1,5 tys na wozek. Teoria przytoczona przez Zabu sprawdza sie idealnie w przypadku mojego brata, natomiast ja jestem o 8 cm wyzsza niz owa teoria przewiduje :). Ja ze swojego wzrostu tez jestem bardzo zadowolona, nigdy mi nie przeszkadzal. Choc czasem jak sciagam reczniki z samej gory szafy pod zabudowe i ledwo siegam, a nie chce mi sie krzesla podstawiac, to przypadloby sie z 5 cm wiecej ;) Tez slyszalam o tym, ze najwiecej cech dziedziczy sie od dziadkow, ale jesli chodzi np o cechy fizyczne to ja zdecydowanie najwiecej odziedziczylam od mamy. Do nikogo z dziadkow specjalnie podobna nie jestem ;). Holly- z Twoim wzrostu to moglabys byc modelka :). I ile bys podrozowala, a chyba to uwielbiasz :)
  3. O Biala czesc :) Zabu, Biala- dzieki za przepisy na polewe, jak bede w potrzebie wyprobuje ;) Biala- no wlasnie ta koncowka zawsze nawet jak sie czlowiek dobrze czuje, to jednak jest juz meczaca. No ale juz za chwile Mala bedzie z Wami. Napisz jakie imie ostatecznie wybraliscie. Zostaje Marysia? I jak mozesz to napisz mi na jaki wozek sie zdecydowalas.
  4. A moj brat chyba jest z 1 cm nizszy od mojego taty :). Tzn teraz juz moze sa rowni, bo z wiekiem czlowiek sie troche przygarbia ;). Tylko u nas to mama zanizala mocno, jest prawie 25 cm nizsza od taty ;) Agatka- dobry temat :D Zabu- no chudne, ale to nie takie zle dla mnie ;). Poki co mam nawet sily, jednak cokolwiek jem. W ciazy z Gabi o tej porze to juz jakos zaczynaly mi sie zawroty glowy z oslabienia, krew z nosa mi leciala i generalnie powoli nie mialam sily chodzic ;). Bo nie jadlam praktycznie nic, jakis kawalatek chleba czy bulki i to jak ktos we mnie wmusil. A teraz jest naprawde niezle :) Chyba moje modlitwy by nie bylo tak strasznie zostaly wysluchane :). Naprawde mnie wizja powtorki przerazala, nie wiem, chyba musialabym sie wtedy wyprowadzic do rodzicow, bo nie dalabym rady sama z Gabi, no w ogole nic bym w domu nie zrobila. I mieszkanie z nimi przez jakies 2 miesiace tez by chyba nas wszystkich wykonczylo ;) co za duzo to niezdrowo. Poki co daje rade i ciesze sie tym bardzo, mimo, ze do fantastycznego samopoczucia to mi daleko ;) No ale dzis zamierzam zrobic dwie salatki i ciasto (jedna salatka dla mojej mamy na imieniny, bo jutro zaprasza swoich znajomych, a druga salatka i ciasto na urodziny chrzesnicy P, jedziemy w ten weekend i tak mamy w zwyczaju, ze jak oni robia jakas imprezke to ja cos pomagam, a jak ja to oni mi- zawsze to troche lzej :). Oczywiscie mi w tym roku kazdy zakazal cokolwiek robic, bo pewnie zle sie czuje, ale ja naprawde czuje sie na silach, aczkolwiek ejsc tego nie bede potem na pewno :) ). W ciazy z Gabi natomiast niemozliwym bylo nawet odgrzanie P gotowego obiadu albo nawet spojrzenie na jakiekolwiek jedzenie wywolywalo u mnie odruch wiadomo jaki ;)
  5. Agatka- a kto u Was taki duzy? Chyba ktos z dziadkow :) A z dziecmi to tak jest, ze czasem w pierwszym roku rosna jak szalone, a potem rownaja do sredniakow. Faktycznie co do polewy to sie od Ciebie odpowiedzi nie spodziewalam ;). Ale w zasadzie raz, ze znalazlam juz przepis, ktory ma z 50 samych pozytywnych opinii :), wiec bylabym w stanie zaryzykowac, a dwa, ze chyba i tak co innego zrobie i do tego polewy mi nie potrzeba. Holly- nie zauwazylam Twojego posta, pisalysmy w tym samym czasie. Fajnie, ze masz mozliwosc zregenerowania sil weekendowo-nartowo :) A co do przesilenia to juz od kilku osob slyszalam, ze chyba idzie, bo wlasnie z sil opadaja. Trzymaj sie :) Ja zaraz sobie zjem obiad- czyli kanapke z maslem i pomidorem. Jem dwa posilki dziennie- raz platki na mleku i raz jakies pieczywo z maslem tylko, ewentualnie z pomidorem lub serem zoltym czasem. Wczoraj zjadlam mala miseczke zupy pomidorowej, smakowala mi nawet, ale tak sie po niej pozniej czulam, ze wole juz wcinac sam chleb i platki z mlekiem. Slonce u nas fajne, ale wiatr zimny jak diabli, brrr.
  6. Trzeba byc cierpliwym i w koncu klient sie trafi :) Tu jest troszke zdjec z tego placu zabaw, niewiele widac, ale klimat jako taki oddaje ;) http://ichtrojeiona.blogspot.com/2009/09/plac-zabaw-wilsona.html Kurcze, lenia mam dzis i wcale mi sie nie chce isc na spacer. Ale ide, pogoda taka ladna. Dziewczyny, czy ktoras z Was ma sprawdzony przepis na polewe czekoladowa na ciasto? Ja zawsze robie wszystko na oko i raz mi wyjdzie lepiej, raz gorzej. A chce taka, zeby nie zasychala na skorupe, ale zeby tez nie byla cieknaca.
  7. Ta torebka jest dość duża, a moja Mama nie przepada za bardzo duzymi torbami. Ale wlasnie majac watpliwosci co do rozmiaru zlamalam sie i pokazalam jej ta torbe. No i jej sie tak spodobala, ze nie patrzyla juz tak na rozmiar ;). Powiedzialam Mamie, ze jakby jej rozmiar nie odpowiadal, to znajdzie sie jakby co druga wlascicielka ;) I chyba faktycznie jest nowa, bo jeszcze z miesiac temu jej nie widzialam. Ten plac zabaw jest blisko, ale nie nas, a moich rodzicow ;). Taki plac zabaw to chyba milionowe przedsiewziecie (ten miekki asfalt jest potwornie drogi, no a poza tym on jest super wyposazony naprawde), wiec u nas jeszcze ze 100 lat takiego nie bedzie ;) Super, ze wyjazd nartowy udany :) Chyba mieliscie ladna pogode, nie? Agatka- u nas tez juz nie ma takiego duzego zainteresowania mieszkaniami. Trudno naprawde jest sprzedac po dobrej cenie. Czasem sobie patrze po ile sa mieszkania tu u nas na osiedlu i wiele ofert kojarze nawet sprzed roku czy nawet wiecej. A sprzedaja sie szybko te, gdzie ktos sprzedaje naprawde z niewielkim zyskiem w stosunku do ceny, ktora placil te 3 czy 4 lata temu (a wiadomo, ze ceny wtedy byly mniej wiecej polowe nizsze). Taki wariant jest dobry jak ktos chce sprzedac szybko i nie potrzebuje kupic nowego mieszkania (albo ma kupe wolnej kasy, zeby dolozyc).
  8. No i jak tam Agatka zainteresowanie mieszkaniem? Wiem, ze niektorzy znajomi, ktorzy probowali sprzedac mieszkanie strasznie narzekali, ze niektorzy to chyba tylko po to przylaza, zeby poogladac cudze mieszkania ;) taka rozrywka ;) Ja w pon bylam u lekarza i od razu usg mialam- mlody czlowiek ma 15 mm ;) i pieknie bijace serduszko. Wszystko w porzadku :) Mam sterte badan do zrobienia i pewnie znowu jak z Gabi na pierwszy raz mi upuszcza ze 4 fiolki krwi ;). Na szczescie nie rusza mnie juz to W koncu zamowilam wczoraj ta torebke z Wukadora, nie moge sie doczekac jak przyjdzie :), a Mamie na imieniny wybralam taka: http://sklep.wukador.pl/index.php?products=product&prod_id=169 Piekna pogoda u nas dzisiaj, jak poszlysmy do parku to mnostwo ptakow juz spiewa :). A wczoraj bylysmy na takim super wielkim placu zabaw, wylozonym takim jakby miekkim asfaltem, Gabi po prostu sie zatracila, biegala od jednej zjezdzalni do drugiej- bo tam jest ich cale mnostwo, z jakimis bajeranckimi przejsciami, tunelami, linami, rurami, skalkami do wspinania itp. Bylysmy tam 2,5 godz i jak wrocilysmy to myslalam, ze padne ;), bo jednak trzeba ja tam jeszcze przy wielu rzeczach asekurowac czy podsadzic i niezle rozbolaly mnie plecy. A Gabi wyjatkowo padla w dzien po 16tej i spala 3,5 godz jak zabita ;)
  9. Odpisałam Ci ;) Gabi wtajemniczana- wlasnie jak chce na raczki albo "skakac" po moim brzuchu ;). Ale nie wiem czy do niej to dociera faktycznie ;)
  10. Kluski slaskie chyba nigdy nie wyszly mi tak idealnie jak dzis ;), tylko co z tego jak sie dobrze i po nich nie czuje? :o Najgorzej, ze tez do picia nie mam specjalnie na nic ochoty. Od dluzszego czasu pije najrozniejsze zielone lisciaste herbaty- takie fajne z suszonymi owocami np, jakies egzotyczne itp. A teraz ich zapach, zwykle taki slodkawy mnie odrzuca na kilometr. Pije wode z rozsadku, no a z cieplych to zwykla herbate, tyle, ze zaparzana 5 sekund jakies ;) Spoko, najwyzej z 10 tygodni i bedzie lepiej ;)
  11. Czesc Dziewczyny Naprawde nie bylo mnie 2 tygodnie??? Dzieki za troske ;) U nas OK, ja czulam sie fatalnie na poczatku tyg, teraz jest lepiej. Mdlosci mam, najgorzej wieczorami bleee, ale i tak poki co to jest nic w porownaniu z ciaza z Gabi ;). Takze wiedzac jak paskudnie moze byc, doceniam to, ze nie jest az tak fatalnie ;). Mam jeszcze takie durne odczucie od 2 dni, jakbym miala kolek w gardle :o Apetytu nie mam, lodowki staram sie nie otwierac ;), nawet jak mam chec cos zjesc to jak zjem to robi mi sie gorzej, w zwiazku z tym jem malo i w zasadzie tylko chleb z pomidorem albo platki z mlekiem. Dzis robie sobie kluski slaskie- zjem je same, no moze odrobinke masla na nich rozpuszcze, bo na zaden dodatek nie mam ochoty. Moj ukochany zwykle nabial poszedl totalnie w odstawke. Kurcze, no ludze sie, ze nie bedzie tak zle jak z Gabi.. W poniedzialek mam wizyte u lekarza. Mielismy sie teraz jakos na wiosne wziac za malowanie mieszkania, a teraz przerazaja mnie takie przedsiewziecia ;). Wiecie co, mam wakacje zaklepane na pierwsza polowe sierpnia i sie tak zastanawiam czy bede w stanie jechac ;) To tyle u nas- wszystko w porzadku. Za to mamy w rodzinie takie dwie sprawy, ktore ostatnio mnie bardzo zmartwily i tak mam o czym myslec. Nie chce jednak o tym pisac na forum, ewentualnie mail ;) Acha, Agatko, fajne masz mieszkanie :). Oby sie sprzedalo szybko. A jak znajdziecie kupca to gdzie tymczasowo do czasu kupna nowego lokum zamieszkacie? I w Policach macie podobne ceny czy cos zaoszczedziecie? Pozdrawiam
  12. Co tu takie pustki? :) My dzis zakupow troszke narobilismy, znowu poplynelam z ubrankami dla Gabi, no ale wyprzedaze jeszcze sa :P Buziaki Kobitki
  13. Boze, jak ja Agatka napisalam ;) sorry To juz powoli moja pora spania ;)
  14. Ahgtaka, co prawda nie do mnie bylo pytanie ;), ale napisze jak ja robie. Kurczak- sol, pieprz ziolowy, papryka (slodka czy ostra jak kto lubi), ziola prowansalskie, na kurczaka kroje plasterki czosnku i to tez super aromat i smak daje. Karkowka- ja b rzadko robie, ale mi bardzo odpowiada do poledwiczek wieprzowych, jak i do karkowki taka marynata, polecam Ci przepis: Polędwiczki wieprzowe w sosie musztardowo-miodowym... Polędwiczkę pokroić w plastry 2-3 centymetrowej grubości, rozbić lekko dłonią, dodać sól i grubo zmielony czarny pieprz; przygotować marynatę: dwie łyżki musztardy ostrej, dwie łyżeczki jasnego miodu, spora ilość tymianku, majeranku, ostrej papryki i odrobina rozmarynu, wszystko wymieszać i wrzucić do miski z gęsta marynatą polędwiczki, odstawić do lodówki (im dłużej bedą w marynacie, tym smak będzie bardziej intensywny, ale można już po 15 min. smażyc). Na patelni rozgrzać oliwę z oliwek lub winogron, smażyć polędwiczki na dużym ogniu do zrumienienia, po kilka minut z każdej strony, na końcu dodać na patelnię masło do smaku; da koniec posypać lekko tymiankiem. Schabowe czy piers z kurczaka- jesli chodzi o takie tradycyjne to ja tylko sol, pieprz ziolowy najczesciej albo zwykly i papryka troszke czasem. Wiecie co, jaka u nas jest paranoja z tym lux medem. Tylu firmom nasprzedawali te abonamenty, ze nie sa chyba w stanie obsluzyc takiej liczby ludzi. Do mojej ginekolog sa terminy na 1,5 miesiaca. Ja zapobiegawczo stwierdzilam, zanim jeszcze w ciaze zaszlam, ze jak juz zaczniemy dzialac, to bede rezerwowala wizyte wczesniej i najwyzej odwolywala i przekladala jak okres sie pojawi ;). Potem to moja ginekolog da mi juz zaswiadczenie, ze w ciazy potrzeba stalych wizyt i mnie zapisza z gory na kilka kolejnych. Tylko ciekawa jestem kiedy bede miala termin usg, bo to inny lekarz robi- taki tylko od usg.
  15. Sorki za literowki. A dzis to sobie ziemniaczki tylko upieke na zloto w piekarniku :). Czuje, ze tylko na to mam ochote, inne rzeczy bleee. Chyba sie zaczyna, pewnie za tydzien-dwa bedzie powtorka z rozrywki i szybka dieta odchudzajaca (co mi sie akurat przyda) ;)
  16. Cos mnie muli lekko co jakis czas :o Nie mam sily na nic, wysprzatalam mieszkanie, ide z Gabi na spacer, a potem to juz tylko kanapa z gazetka mi sie marzy. No bardziej z ksiazka, bo mam fajna do przeczytania, ale przy Gabi trudno mi sie skupic na ksiazke, a gazete zawsze mozna poogladac ;) Zabu- pisalas, ze w pt robicie saobie albo rybe albo panierowany camembert. Ja bardzo lubie panierowany camembert z zurawina, tylko zawsze taki serek to dla mnie za duzo, mdli mnie (tak normalnie, bez ciazy ;) :P ). Nie wiesz moze czy sa jakies serki takie mniejsze? Bo ja to tak dziwnie mam, ze mnie zemdla rzeczy tluste, ciezkostrawne np chipsy mnie szybciutko zemdla, a czekolada nie ;)
  17. Biala- ojej, to sie najadlas stresu. Takie akcje w ciazy sa bardzo stresujace. Dobrze, ze wszystko OK. Swoja droga takie infekcje w ciazy to latwo zlapac. Ja normalnie nigdy nic nie mam, a w ciazy mialam raz okropna. To bedziesz miala towarzyszke do spacerow z bratowej. Fajnie jak w rodzinie sa maluchy w podobnym wieku. Agatka- to fakt, ze niektorzy nie maja ani wyczucia ani taktu albo nie umieja sie w danej sytuacji odnalezc. Ale tu mi sie wydawalo, ze stare baby to wiedza jak na pogrzebie sie trzeba zachowywac. A tu sie okazuje, ze niektorzy moga czlowieka jeszcze zaskoczyc.
  18. Wczoraj juz po kapieli jak ubieralam Gabi w pizamke, byla juz strasznie spiaca i takie minki fajne robila i mowie do niej: - Jestes moj misio taki sliczny. Gabi odpowiada: - A Ty moje sloneczko ;) Myslalam, ze padne :) Tak w ogole to wczoraj poszlam spac ok 22.30, a to mi sie nie zdarzylo wieki. Po prostu padlam, czuje, ze dzis bedzie podobnie. Agatka- dla mnie tez niepicie kawy byloby gorsze niz niejedzenie miesa. Miesa moglabym i miesiac nie jesc i dalabym rade.
  19. Boje sie sama sprobowac, ale moze moze. Na razie zadowalam sie sosem sojowym i czasem go sobie dodaje np do piersi z kurczaka, ktora smaze na oliwie bez panierki- zamiast panierki posypuje sezamem i po usmazeniu polewam sobie troche tym sosen sojowym :). Ostatnio P kupil taki pyszny- smakuje identycznie jak ten z restauracji do sushi podawany. Za to jest kilka razy drozszy niz te inne sosy do kupienia w sklepach :) No teraz jest wymog z lukiem, zeby patrzec przez tylna szybe. Ale chyba nie kazdy egzaminator na to zwraca uwage. Kolezanka mi opowiadala, ze ona sie wlasnie na lusterka nauczyla, a egzaminator przed egzaminem powiedzial jej czy wie, ze glownie na patrzeniu do tylu ma sie cofanie opierac. Mi jeden bucek tez sie przyczepil jeszcze zanim w ogole luk zaczelam- tzn jak sobie samochod wstawialam na luk, bo u nas nie sa na lukach przygotowane i trzeba samemu ustawic. I ja kawaleczek tylko do przodu podjechalam i jak do tylu to po lusterkach sobie patrzylam, a on patrzy na mnie i skrzywiony mowi: "a dlaczego pani nie patrzy w kierunku, w ktorym pani jedzie". Chcialam mu odpowiedziec, ze nie jego sprawa, bo to poza egzaminem i moge sobie wjechac jakim tylko sposobem mi sie podoba.
  20. O, czesc Holly, nie zauwazylam Twojego posta, bo produkowalam swoj ;) Sto lat Kochana z okazji tej 3 z przodu :) Ja bym zjadla wlasnie takie wegetarianskie czy z przetworzona rybka, ale w restauracji sie boje, bo oni przyrzadzaja tam wszystko jednym nozem, rekoma, na tych samych deseczkach. Staram sie nie popadac w paranoje, ale tu jednak troche sie obawiam. Co do torebki to juz bym ja chciala zamowic, ale chce od razu tez mamie kupic na imieniny, a ona sie jeszcze nie zdecydowala. Chciala jakas w jasnym kolorze- taka na wiosne, lato. Ale nie za wielka. I nie ma az tak duzego wyboru. Nie wiem czy cos wybierze czy gdzie indziej jej kupie.
  21. Dzieki za gratulowanie w obydwu sprawach :) Moze wlasnie potrzeba Ci teraz tego wrzucenia na luz i zlapania oddechu. Nie ma co wlosow z glowy rwac, przyjdzie wiosna to w czlowieka nowa energia wstepuje. Mam nadzieje, ze Marysia (takie imie zostaje juz na pewno? :) ) pozwoli Ci na spokojne wychodzenie na jazdy :) Byc moze to przez stres, na luku trzeba sie skupic, bo bardzo precyzyjnie to trzeba zrobic. Mi instruktorka dala bardzo latwy sposob na luczek i mimo, ze pozniej robilam to juz na wyczucie, to na egzaminie zawsze patrzylam kiedy skrecic, zeby wlasnie miec pewnosc, ze bedzie dokladnie zrobione. Nie wiem jak jest z micra, ale slyszalam od ludzi roznych jak zdawalam, ze uczyli ich niektorzy strasznie pokretnie- tu pol obrotu, tam dalej pol itp, takie pokretne. Mi moja kazala jak zobacze w szybie pasazera druga tyczke, to skrecic jeden obrot w prawo. I ogladac sie od tego do tylu i jak w tylenej szybie pomiedzy zaglowkami srodkowym a tym za mna dokladnie po srodku zobacze srodkowa tyczke od koperty na koncu luku to odkrecic na prosto kierownice i pilnowac tej tyczki dokladnie pomiedzy tymi zaglowkami. Oczywiscie im blizej konca luku tym ta tyczka zbliza sie bardziej srodkowego zaglowka i to jest ok. Ja potem juz na to tak nie patrzylam, jechalam na czuja pilnujac przez tylna szybe albo kontrolowalam po lusterkach od czasu do czasu, ale ilekroc tak nie robilam to wychodzilo w 100%. I nie doluj sie tym lukiem. Ostatnio moja mama miala jazdy i podwozila na przystanek poprzedniego kursanta. A byl nim facet, ktory stracil prawo jazdy (mial je 20 lat) przez punkty i oblal na luku ;)
  22. P wrocil z pracy i mowi: "dzis cala firma zostala zaproszona na spotkanie w zwiazku z zakonczeniem kilku projektow i wypuszczeniem nowych programow na rynek i byl szampan i rozne dobre rzeczy i bylo mnostwo pysznego sushi" wrrr ;) Choc teraz nie mmialabym ochoty i tak, bo objadlam sie slonecznikiem, ktory sobie podprazylam na patelni i jest mi bleee.
  23. Biala- tak mi przykro z powodu tego egzaminu. Ja Cie rozumiem chyba jak nikt teraz, bo jestem swiezo po tym samym. Ja zdalam za piatym razem w ta sobote- moze u Ciebie tez do 5ciu razy sztuka? A powiedz- na jazdach ten luk Ci dobrze wychodzi? Robisz calkiem na wyczucie czy dal Ci instruktor jakis sposob? No potwierdzone to na razie tylko testem i brakiem okresu ;). Do lekarza ide dopiero na poczatku marca :) No wlasnie Zabu, ostatnio pytalas czy tak jak Ty zdalam za 4tym razem :). Nie, bylam lepsza ;) za 5tym ;) Ja surowego miesa tez nie lubie, ale surowe rybki w sushi a i owszem :) Nie sadze, zeby bylo mi potrzeba czegos co tam jest, bo po prostu rozmsakowalam sie w sushi bardzo ostatnimi czasy i tez zanim zobaczylam te dwie kreski to mowilam do P, ze jak zdam egzamin to idziemy na takie wypasione sushi ;). Ot taka ochota, nie jest to zachcianka ciazowa- juz wiem z doswiadczenia jak wygladaja zachcianki i jak bywaja silne. Tu luz, dam rade, choc mam po prostu smaka :)
  24. Sushi moglabym niby z warzywami czy pieczonymi rybkami, ale sama nie umiem zrobic i nawet sie nie bede porywac, a w restauracji to wiadomo, ze robia wszystko tymi samymi rekoma, nozem jednym itp, wiec nawet wegetarianskie czy z pieczonymi bylyby podejrzane. Dzieki Zabu za pomysl na serek wiejski na slodko, wyprobuje na pewno. Agatka- na pewno bede robila te badania. Do lekarki ide dopiero 8 marca, wiec wtedy zapewne zleci mi tysiac badan na poczatek. Troche sie stresuje tym jedzeniem lososia ostatnio, ale z drugiej strony staram sie nie dac zwariowac. Jakby ktos Japonce zabronil jesc sushi w ciazy, a Francuzce serow plesniowych to chyba by padly ze smiechu ;) Sery z mleka pasteryzowanego jak mnie najdzie ochota bede jadla. Na pewno nie bede jadla surowego miesa, jajek i ryb. Post jutro to pikus dla mnie, bo i tak nie mam za bardzo apetytu :)
  25. Ja jajka mam od babci najczesciej :) i sa najpyszniejsze na swiecie :) Albo tata mi co jakis czas zapas przywozi od ciotki ze wsi jak jedzie w odwiedziny z babcia do jej siostry. A jak mi braknie to tez kupuje tylko "0" lub "1". Jakis czas temu P kupil jajka, ale "3", bo w nniektorych sklepach tylko takie sa. Naszlo mnie na jajko na sniadanie na twardo. OMG, myslalam, ze zwymiotuje takie bylo paskudne :o Moze jak ktos je tylko takie to nie czuje. Vegety tez juz ze 2 lata u siebie w kuchni nie widzialam, kostek rosolowych takze. Trzeba sie ratowac jak mozna ;) Z kasza to tez mialam taki plan kiedys, ze raz w tygodniu, ale jakos nie wyszlo mi trzymac sie tego konsekwentnie. P nie je sniadania w domu, nie ma go zwykle 11 godzin, wiec bierze 3 kanapki i kefir. Salatke jak jest w domu akurat to tez wezmie, ale teraz mu chyba bede robic co 2 dni jakies. Sama tez skorzystam. P tez woli biale pieczywo, niektorego pelnoziarnistego nie lubi, ale zje z czym mu sie da ;). I tez tak ma jak Twoj M Zabu, ze jest wytrzymaly na glod. Czasem wracal do domu i mowi, ze nieglodny jest i nie chce na razie obiadu- bo zajal sie czyms rano w pracy i dopiero o 15 np zjadl wszystkie kanapki na raz ;) Ja pieczywo razowe bardzo lubie, ale ostatnio w ogole nie jem pieczywa. Moze ze 2 kromki na tydzien. Mam faze na jedzenie na sniadanie twarozku czy serka wiejskiego z ogorkiem i lososiem wedzonym ;) ale tego ostatniego musze sobie juz raczej darowac. Chodzi za mna sushi, a tyle czasu nie bede mogla Gorzko mi w ustach jakos- kocham te smaki ciazowe ;) Ide w zaspy sniezne ;) wczoraj Gabi miejscami zapadala sie, ze ledwo ja bylo widac ;)
×