Słuchajcie!te bąki,bekania to jasne ze jest to normalne.W niemczech
(troche tam pracowałam)Niemcy nie sa tacy pruderyjni:pierdza,bekaja, czy sikaja (na dworze) i wcale sie z tym tak nie kryja.Sa to normalne rzeczy na ktore człowiek nie ma wpływu.Ale takie sprawy jak zjadanie kozy,czy sranie w obecnosci członkow rodziny,wycieranie kutasa skarpetką po skończonym seksie i inne sprawy to juz kultura osobista.
No pewnie ze zycie leci i wszystko sie moze zdarzyć np rzyganie przy starym (zdarzyło mi się).Latał z miska a ja rzygałam.Ale jak sie czułam na drugi dzien!!!!!!!!A najgorsze ze rano przywitał mnie
cześć rzygowino!!!!!!! Straszne nie ?