antosia22
Zarejestrowani-
Zawartość
7 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
247 wyświetleń profilu
-
Człowiek mimo wszystko myśli, ale wiem, że muszę być twarda, bo przegięła. Teraz córka, za chwilkę wnuki i końca nie będzie nikt nie pyta czy ja mam, masakra jakaś
-
Dziękuje za mądrą radę, właśnie ograniczyłam kontakty i mam zamiar w tym wytrwać, trudno jeśli mam być tylko bankomatem to nie chcę i nie potrzebuję takich relacji. Próbuję uwolnić się emocjonalnie od tych nie zdrowych relacji, ile można pomagać, co mogłam to dałam często odmawiając sobie, bo to jedyna corka, która niestety mnie nie szanuje i szantazuje emocjonalnie. Oby wszyscy rodzice dali dzieciom taki start, dostała mieszkanie, nie płaci kredytu, tylko z głową wydawać pieniądze bo biedy nie ma Moje dziecko, ale bardzo wredne i bezczelne, nie Zamierzam się dalej dawać szantażować..
-
Dziękuje za mądrą radę, właśnie ograniczyłam kontakty i mam zamiar w tym wytrwać, trudno jeśli mam być tylko bankomatem to nie chcę i nie potrzebuję takich relacji. Próbuję uwolnić się emocjonalnie od tych nie zdrowych relacji, ile można pomagać, co mogłam to dałam często odmawiając sobie, bo to jedyna corka, która niestety mnie nie szanuje i szantazuje emocjonalnie. Oby wszyscy rodzice dali dzieciom taki start, dostała mieszkanie, nie płaci kredytu, tylko z głową wydawać pieniądze bo biedy nie ma Moje dziecko, ale bardzo wredne i bezczelne, nie Zamierzam się dalej dawać szantażować..
-
Córka mieszka oddzielnie, 230 km ode mnie, kupiłam im mieszkanie z ogródkiem. Pieniądze odliczałam do tej pory nie dając im prezentów, każdemu po stówce, a jest ich sześcoro , ale już nie starcza uroczystości tyle tych pożyczek... Powiedziałam, że koniec kategoryczny z tym wiecznym pożyczaniem, to obraza taka, że nawet życzeń na święta nie było Czy jestem złą matką? Czy muszę pracować na dorosłą córkę i jej dzieci,? Czy mam prawo odmówić, bo ciężko zasuwam by cokolwiek mieć i też nie jest mi lekko, ale ja to nie interesuje, do jej życia mam się nie wtrącać i tego już dawno nie robię, ale po kasę to do mnie jak do bankomatu Przykre to
-
... tylko wtedy to już na ostro będzie... Sądy... nie mam na to siły. Denerwuje mnie to, że ma pieniędze, ale nie potrafi nimi gospodarzyć i najłatwiej do matki.. U nich to najpierw zabawki, przyjemności, potem jedzenie, a na końcu opłaty, wg mnie powinno być odwrotnie tj. Opłaty, jedzenie, przyjemności, zabawki. Mają około 7, 8 tys, nie mają kredytu na mieszkanie, bo im kupiłam. A córka jak pijawka dalej chce ciągnąć kasę, Nie mam nawet z kim o tym porozmawiac mój partner (nie jest ojcem córki)
-
... tylko wtedy to już na ostro będzie... Sądy... nie mam na to siły. Denerwuje mnie to, że ma pieniędze, ale nie potrafi nimi gospodarzyć i najłatwiej do matki.. U nich to najpierw zabawki, przyjemności, potem jedzenie, a na końcu opłaty, wg mnie powinno być odwrotnie tj. Opłaty, jedzenie, przyjemności, zabawki. Mają około 7, 8 tys, nie mają kredytu na mieszkanie, bo im kupiłam. A córka jak pijawka dalej chce ciągnąć kasę, Nie mam nawet z kim o tym porozmawiac mój partner (nie jest ojcem córki)
-
Moja dorosła dzieciata, żonata córka oczekuje co miesiąc pożyczki i nigdy nie oddaje mi pieniędzy, mam tego już dosyć. Jak jej nie pożyczę pieniędzy to się obraża i kontakt z wnukami ograniczony.. Co robić? Dać się dalej szantażować emocjonalnie.. Poradźcie